Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Dieta 500-600 kcal do wakacji.

Polecane posty

Gość
Dziewczyny wysle Wam potem link do strony na ktorej pewny facet sie odchudzał , miał wpakdi i zajebiscie jedna opisał, tak ze przestalam sie przejmowac tymi wpadkami co wtedy mi sie waga zatrzymala..gosc strasznie madrze pisał :):):) wpadki nie sa az takie zle, tyle zeby niepowtarzaly sie zbyt czesto w krotkim okresie czasu..ale taka jedna np na miesiąc jest potrzebna, tak mysle :) zreszta jak czlowiek ma wpadke to rozumie ze to wcae nie jest takie przyjemne..to cale jedzenie.no nie wiem czy wy tak macie ale ja tak mam..same widzicie ja mialam 3 wpadki z alkoholem, z czekolada, i z czyms tam jeszcze, i waga mi sie zatrzymala az na 2 tygodnie ;/ ale dalej chudne.. wciaz i wciaz, bo diety nie przerwalam.. :) i teraz waze juz 62 kg spadlam z 73 wiec sama z siebie jestem dumna..nie wolno sie poddawac nigdy... ayanami rei : oki, drobiazg :) ale ja cie rozumiem doskonale, jelsi chodzi o ta wpadke.. ja początkowo jak mialam depresja straszna..płacz, katowanie sie cwiczeniami i wogole..potem ochlonelam to mi przeszlo, zrozumialam ze nie moge sie dolowac wpadka bo nigdy nie schudne..a wpakdi sie zdarzaja tak jak w zyciu codziennym tak i w diecie..jestesmy tylko malymi czlowieczkami, bedziemy popelniac bledy i nikt nas od tego nie uchroni, najwazniejsze zeby wyciagac z nich wnioski. Rozne sa dni..niektore sa lepsze, niektore gorsze..mi teraz znakomicie idzie, bo wpoilam sobie w koncu do tej glupiej glowy, ze jedzenie jest złe..moze nie do konca, ale lepiej sie czuje jak nie jem, albo jak jem mało..jak nie przekracza 300 kcal. o niebo lepiej..nawet jak od 15.00 nie jem i jestem glodna, to uwielbiam stan glodu, bo on daje mi sile i uswiadamia mnie w tym ze chudnę...a jak zjem nawet 350 kcal tak jak wczesniej to juz mam glupie mysli ze za duzo zjadlam i wogole..bo sie zle czuje taka ciezka.. teraz jestem na 250-300 i jest OK :) wy sie musicie laski przestawiic..wbic w rytm, a to najtrudniejsze..przynajmniej dla mnie bylo. Mialam wpadke iles tam tygodni temu, to na drugi dzien ciezko mi bylo zjesc 300 kcal, i pogrązylam sie tak na 4 dni w 700 kcal ale powiedzialam sobie dosc i znow sie wbilam w rytm..:):) Napewno nie przytyjesz anayami rei : mozesz schudnac lub waga ci sie zatrzyma na pare dni :):) takze glowa do gory :* dzisiaj nadrobisz jak pochodzisz, to pospalasz kalorie :):):) Kinga1601 : ja juz nie mam tego co Wy..juz mnie to nie kusi. Z chlopakiem chodze na fast-foody i pije wode on sie opycha..je przy mnie lody, ciastka z mama i wogole pije piwko..ale na mnie to juz nie działa nic a nic... :) uodpornilam sie, zycze wam takiego samego etapu w diecie na jakim ja jestem teraz, ze juz wcale nie ciagnie do tych rzeczy, do tego jedzenia co kiedys sprawialo przyjemnosc :):):) czuje sie zupelnie inna osoba..czuje sie silna... :):) Oki :) piszcie tak zebyscie poprostu nie byly do tylu z komentarzami :):) Ciotki olej ;d pokazesz im za pare tygodni jaka z ciebie laska :):) az im oczy wyjda z orbit hehehe ; o Sabalka007 : weszlam, weszlam i widzialam..jeju blondynka ; o a ja jak na zlosc brunetka..mimo ze strasznie chciala bym miec blond..i widze masz takiego pieprzyka jak ja, nad wargą :) kurcze moze to dziwnie zabrzmi ale masz taka urode z lat 60siatych czy ktorys tam ;p co w takich sukniach sie wystawnych chodzilo itepe :) jak zobaczylam to odrazu mi sie tak skojarzylo..i twarz masz szczuplutką;p a ja taki pulpecik z mordki :D chociaz i tak mi schudla duzo :D DZIEWCZYNY JESLI WPADKA JEST JEDNODNIOWA I TRWA TYLKO JEDEN DZIEN, A POTEM SIE PROWADZI DIETE TO NIE MA OPCJI ZEBYSCIE PRZYTYLY !!!! ZEBY PRZYTYC KG TRZEBA ZJESC NADPROGRAMOWO I TRZEBA ZJESC 7000 KCAL. WIEC CICHUTKO, NIE PRZEJMOWAC MI SIE :) POZA TYM MOIM ZDANIEM WAGA SIE WAM ZATRZYMA NA PARE DNI, ALE POTEM DALEJ BEDZIECIE CHUDLY. MI SIE ZATRZYMALA AZ NA 2 TYGODNIE JAK MIALAM WPADKE.. ALE DALEJ CHUDNE WIEC SIE NIE ŁAMCIE. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A WIECIE KIEDY JA MIALAM WPAKDI ? jak nie mialam cygarów ;/ moze niepotrzebnie sie usprawieldiwiam, ale tak wlansie bylo. po zielsku mialam jedna ta co czekolade zjadlam i jak nie mam fajek to poprostu nie mam co ze soba zrobic. :) ale teraz to juz przeszlosc, to juz za mną te wpadki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja dzisiaj zjadłam : 3 wafle ryżowe 105 kcal. l + rzodkiewka ok 5 kcal na to i 2 plasterki szynki 40 kcal. ---> 150 kcal. 5 górków konserwowych 20 kcal. pół serka białego ziarnistego = 60 kcal. Razem : 230 kcal. jeszcze o 14.30 cos zjem ale niewiem co bo mam tylko ogorki konserwowe i chyba 3 wafle ryzowe , i jeden plasterke szynki a nie chce za duzo tych wafli ryzowych jesc ale w sklepie wasy nie bylo ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diomendi- blondynka, ale niestety farbowana :D Farbuję się na jasny blond, a mój naturalny kolor, to taki mysi-bury :P A powiem Ci, że Twoje porównanie do lat 60 bardzo mi się podoba :D Ja teraz sobie piekę paluszki rybne..mmm pycha. A fajki rzeczywiście pomagają, jest się czym zająć, tylko najlepiej smakują niestety do alkoholu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diomendi ciotki juz dawno olałam :D Strasznie mi pomaga myśl, że jedzenie jest złe, ale jest mi z każdym dniem coraz lepiej :) Wszystkim udowodnię, że nawet taka ja ma w sobie silną wolę żeby zrzucić te kilogramy :) Matko ja bym chyba nie wytrzymała na 300 kcal :) Więc dziś będzie zjedzone 600 kcal :) Śniadanie: Szk.platków kukurydzianych+ mały jogurt naturalny+pół małego jabłka 200 kcal Obiad: 3 garście makaronu z sossem z jednego serka i odrobiny mleka 300 kcal około Kolacja: będzie jogurt jogobella light 100 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kinga1601 makaronu nie jedz :) on jeststrasznie tuczacy i przysfajalny jak juz lubisz go, to zamien na makaron ciemny :) a na 300 kcal wytrzymuje bo sie przyzwyczailam, dla mnie to i tak duzo chwilami.. tylko glodna chodze wieczorem,bo wiadomo od 15.00 nic nie jem ;p a pozno chodze spac :) Sabalka007 :) hehe no ja ostatnio na facebooku zalozylam perulke jansy blong i taka wkretke zrobilam ze sie przefarbowalam eheheheh ;ppp blond jest w deche, szkoda ze naturalny mam ciemny blond, a teraz mam brązowe :):) ciemne. ;p ale dlugie..jeszcze pare cm i bed po tylek :):) bo urosly mi bardzo od kiedys ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja dzisiaj zjadłam juz wszystko co moglam czyli : 4 wafle ryżowe 140 kcal. l + rzodkiewka ok 5 kcal na to i 4.5 plasterka szynki 70 kcal. ---> 210 kcal. 6 górków konserwowych malych 30 kcal. pół serka białego ziarnistego = 60 kcal. Razem : 300 kcal równe. Ale wydaje mi sie ze mniej, bo 1 ogorek konserwowy niby ma 2 kcal w 10 gramach a ja tkie wlasnie jadlam. tyle ze wole sobie dodac troszke wieej kalorii niz przekroczyc to 300 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam, nie była to jakaś strasznie daleka wyprawa, ale z 8 km, poza tym strasznie duszno. jakby burza miała być ja dzisiaj tak: 11:20 ser biały z pomidorem i ogórkiem 150 kcal 14:00 2 małe jabłka 80 kcal 15:30 jajko 80 kcal zupa pieczarkowa 50 kcal kapka oliwy 50 kcal to razem 410, mam nadzieję, że uda mi się już nic nie zjeść dziś :) ja wczoraj okropnie się czułam, też fizycznie, jak tyle zjadłam, ale dobrze zapamiętałam to uczucie, nie chcę znów tak się czuć, i znowu zawalić wcześniejszych staran Kinga1601 ja też jestem tak na 600, choć jak zjem więcej ale są to rzeczy jak warzywa to nie przejmuję się, że trochę więcej w tamtym tygodniu miałam takie mniejsze wpadki i i tak schudłam 2kg, ale to dlatego że to początek diety, a potem jest coraz ciężej. A wczoraj chyba zjadłam z 2000 tych kcal i to jeszcze tuczące rzeczy, więc na pewno mi to zatrzyma chudnięcie. Straszne to jest jak się nie ma wagi i nie można sprawdzić, ja wtedy się denerwuję, od zawsze tak mam. A wagę mam bardzo fajną, bo mierzy poziom wody, tłuszczu i mięśni, choć wcale droga nie była. Sabalka, jeśli chcesz mi też możesz wysłać jakieś zdjęcie :) ja wam wyślę z domu, tu w sumie też mogę, ale samej sylwetki bo nie chce mi się malować i chodzę taka strasząca i nieogarnięta, a na zdjęciach to widać bardzo :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ayanami rei : widze ze nie tylko ja tak mialam kiedys jak Ty wczoraj..widzisz mowilam ze uczucie rpzejedzenia jest duzo gorsze niz glod..ja jak zjem za duzo lapie depreche. i nic nie poradze na to, czesto chce mi sie plakac, dlateog staram sie nie doprowadzac do takich sytuacji, jedzenie nie daje mi juz takiej przyjemnosci jak kiedys.. ładny jadlospis , ładny :):) Napisz potem czy wytrzymalas czy zjadlas cos jeszcze :) Ale chcialas byc chyba na 500 kcal, tak ? bo nie pamietam ? daj sobie jakis cel np zeby nie przekraczac tych 500 kcal i trzymaj sie jednego zamierzenia, anie ze raz zjesz 400 raz 500 tylko staraj sie mniej wiecej tak samo, tak jest latwiej wbic sie w rytm i wogole.. wiem co mowie :) bo juz 48 dzien na diecie jestem..niedlugo bd mijac 2 miesiące.. jeju jaka ja jestem silna... :):):) zreszta wy tez jestescie ! bo sie nie poddajecie mimo wpadek co czyni was silnymi..:):) ayanami zatrzyma Ci chudnięcie ale tylko na pare dni, potem znow bedziesz chudła tak po tygodniu moim zdaniem..ja mialam taka wpadke to potem musialam poswiecic 2 tygodnie na dalsze chudniecie..zawalilam je, i tak to miala bym juz 4 kg na minusie, atak to nie schudlam wtedy :) ale potem bedziesz dalej chudla, wiec nie ma co sie poddawac, za grzechy trzeba placic niestety..ale za starania tez sa nagrody..kilogramy na minusie... :):):) a gdzie kupowalas wage ?? :) ja mam zamiar zakupic jakas swoja wlasną :) hehe to figury wyslij ayanami :* mojego meila masz :) u mnie dzisiaj 300 kcal bylo :) czyli zmiescilam sie bo teraz jestem na 250-300 :) chociaz tak naprawde to dla mnie wazne zeby 350 kcal nie przekroczyc :):) Nie wiem jak wy ale samym chudnieciem sie nie przejmuje, tym w jakim tempie chudne czy cos.. ale poprostu boje sie wychodzenia z diety..boje sie tego strasznie, dlatego chyba musze schudnac o 3 kg wiecej niz chce, bo jak bede wychodzic to z dwa kilo moze mi przybyc albo 3 , bo zaczne pewnie solic, tzn wmniejszych ilosciach niz kiedys, no ale zaczne, to juz sie woda zacznie zatrzymywac..robiac diete trzeba wszytskie detale miec ogarniete dokladnie. bo inaczej cale starania na nic... ja sie panicznie boje utycia przy wychodzeniu z diety. to bedzie najciezsza rzecz chyba... woogle strasznie mnie slonce spalilo dzisiaj, ramiona mnie pieką :( ale twarz jakos slabo mi łapie. glupia ja. nie wiem czemu. eh.. i strasznie chciala bym goladnac jakis romans/dramat koniecznie japonski albo koreanski ...ale ogladnelam juz dwa cudowne..i nie moge znalezc nic na necie..poleccie cos ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturalnaKultura
Cześć. Ja od rana byłam pewna, że dziś będzie mój pierwszy dzień na 500 kcal, ale niestety pół godziny temu wszystko zepsułam przez 3 małe lody. Lody to moje utrapienie, cięgle bym je jadła, szczególnie teraz, kiedy mam okres. Na szczęście wkrótce się skończy i będzie znowu ok, bo motywacji mi nie brak :) Mam 165 cm, jakieś 75 kg. Do 1 lipca chcę ważyć 55 kg i wiem, że to bardzo możliwe, że tak się stanie, bo dodaję ćwiczenia. Rower 3-4 razy w tyg po 20-40 km, bieganie, hantle, stepper. Więc dziś zjadłam tak: - śniadanie (8:00) : 2\3 danio light, wafel ryżowy - 120 kcal -2 śniadanie (10:00): reszta danio light, kiwi- 60 kcal -obiad- (12:00): zupa z rosołka knorr i mieszanki warzyw bez ziemniaków- ok.184 kcal - podwieczorek- (14:00): wafel ryżowy -36 kcal -kolacja- (16:00) : pół serka wiejskiego - 100 kcal No i razem było 500, ale później wpadły 3 małe i przepyszne waniliowe lody... :/ Macie jakiś sposób jak ich nie jeść? Teraz mam ochotę na kiełbasę, bułkę.. ech. Czyli dziś zjadłam jakieś 1000-1200 kcal. Mam zamiar dziś za to pobiegać, może dzięki temu wrócę do regularnych treningów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hania z 3 k : moim zdaniem najlepsza dietą jest nie szukac na necie i wogole .. bo to tylko zdzierstwo kasy..kazdy powinien ulozyc diete liczac kalorie, taka pod siebie.. jesz to co lubisz tlyko niekaloryczne rzeczy i dajesz sobie cel na ile kcal chcesz byc. efekt murowany. :) ja dziewczynki uczylam sie jezdzic na motorku przed chwila..jeju kocham wiatr we wlosach i tą predkosc..a tak strasznie sie bałam -_- kulturalnaKultura : podobnie do ciebie wazylam. z 73 kg spadlam na 62 póki co w 48 dni.musisz zrezygnowac z lodow jesli chcesz schudnac..wiem ze ciezkie ale z czasem sie przyzwyczaisz, wkoncu cos za cos ;p zacznij sie odchudzac jak skonczy Ci sie okres ::) przy okresie sie wiecej wazy i chce sie wiecej jesc ;/. do 1wszego lipca gwarantuje Ci ze schudniesz 15 kg na bank.. na 500 kcal i przy ruchu mysle ze spokojnie..na tydzien bd chudla 1.5 do 2 kg, w pierwszym tygodniu spadnie np 3 kg bo sie w 1wszym wiecje chudnie bo spada cala woda z organizmu i toksyny sie usówaja itee.. pierwszy tydzien to takie oczyszczenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturalnaKultura
diomendi Kocham Cię! :D (chyba hormony mi szaleją :D ) dałaś mi wielką nadzieję, szczególnie z tego powodu, że wiesz co to znaczy mieć taką nadwagę i Ty ją w dodatku zrzuciłaś! :) Tak, rzucam lody. Postaram się już ich nie jeść. Okres pewnie skończy mi się do poniedziałku, może w niedziele, więc teraz będę się tylko ograniczyć i jeździć na rowerze, a na 500 kcal przejdę w niedziele..albo już w sobotę :) Będę codziennie pisać co jadłam, ile ćwiczyłam etc. Będzie fajnie i wiem, że się uda. Gdyby nie kupili tych lodów już bym miała 1 dzień zaliczony, no ale co zrobić. Ruszyłam po nie jak zahipnotyzowana co jest w moim przypadku dziwne, bo wbrew pozorom mam bardzo silną wolę, ale widocznie nie w okres :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie staram sie jak najmniej jeść makaronu :) A ile taka waga kosztuje i gdzie można kupić?? Dziewczyny u mnie w zamrażalce 2 opakowania lodów, a ja ich nie tknęłam. I cały talerz takich pysznych rogalików, ale nie :). Matko, ale jestem dumna :D Ale to także dzięki wam i dzięki temu, że mnie wspieracie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturalnaKultura
Kingo, nie znam Cię jeszcze ale jestem z Ciebie dumna :D Nie jedz tych lodów, mówię Ci :D Nie warto. Słyszałyście o tym, że odchudzanie powinno się zacząć gdy księżyca ubywa? Podobno wtedy idzie łatwiej. Akurat teraz księżyc rośnie, ja mam okres i chyba wszystko jasne, skąd te moje napady na jedzenie... chyba coś jest w tej teorii z tymi fazami księżyca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kulturalnaKultura: Dziękuje :) A tych lodów to za żadne pieniądze świata nie tknę :) Ja tez miałam napady głodu, ale teraz jest coraz lepiej. To z czasem minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kulturalnaKultura : ahhh :* dziekuje malutka :):) wiem co to znaczy, bo sama to przezywalam.. z kazdym dniem opychalam sie chipsami, piwem, lodami, cistkami, bez umiaru..i pogrążałam sie w swmoim smutku..ale powiedzialam basta i tak tez zrobilam :):):):)ja jeszcze mi 7 kg zostało bo chce dojsc do 55 kg :) jesli bede ladnie wygladac i bede zadowolona to bd stopniowo wychodzic z diety, jesli nie bd sie sobie podobac to przedluze diete :) No teraz zacznij jesc zdrowo, bez soli, bez slodyczy, zero slodyczy..jak bd miala ochote na slodkie to kup sobie blonnik do ssania z ananasem, ale koniecznie do ssania on 15 zl kosztuje w aptece :) i ssij jedna tabletke w porach kiedy wystepuje uczucie glodu, i przejdzie :) i duzo duzo duzo zielonej herbaty, czerwona tez mozesz kupic :) ale mi zielona wystarcza..wiadomo jestem glodna i to nieraz..ale mam w sobie sile, jak kazda z Nas i pokonuje swoje slabosci..wkoncu cos za cos.. trzeba swoje przecierpiec zeby moc sie cieszyc tym jakim sie jest :)) na dluzej :) Uda się, musi się udac ;p jak nie to bede ochrzaniac :):) pamietaj ze jak bd miala jakakolwiek wpadke, nie przerywaj diety ani nie rob sobie kar jedynie moze cwiczenia, tylko na nastepny dzien znow zjedz to co jadalas przed wpadka, wtedy bd chudla..bo najgorsze to miec zly dzien i wpadke, apotem rzucic diete... :) Tak jak mowilam Kindze i innym :) jesli bd wiziec cos slodkiego albo cos co uwielbiasz jesc a wiesz ze nie mozesz..to popatrz sobie na dwa zdiecia..zdiecie grubaski i zdiecie chudej dziewczyny..i zadaj sobie wtedy sama pytanie ' jak chce wygladac ' i odpowiedz juz masz..mi pomagalo to :):) moze i Tobie pomoze :):):) teraz juz nie patrze na te zdiecia, bo mam juz ten obraz w glowie :) Kinga 1601 : powiemCi tak chuj w dupe tym lodom :D powaga no :D ja juz jestem na takim etapie ze moj chlopak wcina przy mnie lody np dzisiaj, ciastka np wczoraj , chodze z nim na fast-foody i mam smaka ale z czasem przestalo mi to przeszkadzac. trzeba cwiczyc swoj umysl :):):) wmowic sobie ze to jest niedobre, wkoncu to jest zle, bo po tym sie tyje i juz :) musicie same dojsc do tego etapu co wam wszystkim zycze :* Z wszystkich was jestem dumna :) i ciesze sie ze jestem autorka tego topiku, ze mozemy tutsaj razem rozmawiac itd;p schudniemy idziemy na winko i piwo :D juz postanowione.. :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Diomendi tak jak Ty jadłam wszystko na co tylko miałam ochotę, ale się w końcu opamiętałam na całe szczęście :). Powiedziałam KONIEC Z TYM!! :D Mi już nawet czasami nie przeszkadza to jak bracia i inni jedzą przy mnie słodycze i inne śmieciowe jedzenie :) Ja mam w glowie obraz Grycanek :D a to mnie przeraża, wwięc dziala bardzo skutecznie :D Wewnątrz mnie ciągle prowadzę monolog typu: nie ruszaj tego! Chcesz w końcu być chuda?? To samo zło, ma w sobie masę cukru i tłuszczu, nie wolno ci tego!, jak chcesz być dalej gruba to jedz nikt ci nie broni, ale to twój wybór i takie tam. Zauważyłam, że to jest w cholerę pomocne :D No więc dziewczyny działamy, nie załamujemy sie nawet po wpadkach. Jesteśmy wytrwałe i ja wiem , że damy sobie radę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się na szczęście nie załamałam po wpadce, zjadłam wprawdzie jeszcze 2 jabłka i odrobinę wina na trawienie, to razem, w ciągu dnia wyszło ok 550. A dzisiaj znowu jacyś goście byli i moja mama pizze upiekła i ciasto, ale skubnęłam tylko jakąś oliwkę z tej pizzy i nie zjadłam ani kawałka :) Diomendi dla mnie kalorie nie mają aż takiego znaczenia jak to, co jem, ale tak do 650 staram się wagę kupowałam na internecie już dawno temu, jak będę w domu to mogę sprawdzić jaka dokładnie, bo mam już ją chyba 3 lata i nie zepsuła się ani nic, raz baterię wymieniałam wysłałam ^^' a jak chcesz wychodzić z diety? dokładać po 100 kcal, ale co jaki okres czasu? ja to nawet nie myślę jeszcze o tym, bo daleka droga przede mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ayanami rei u mnie też dłuuuga droga do wychodzenia, ale tak bardzo się nie boję. Będę dokladać 100 kcal co 3 dni o ile dobrze pamiętam(tak nam mówiła dietetyczka), a później jak dojdę do ok 1500kcal pojade do dietetyczki i ustalimy co dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj 1000 kcal. wczoraj ładnie mi poszlo ale dzisiaj 700 kcal plus pizza i piwo;/ jutro planuje max 500 kcal zjeśc zeby odbebnic i bede chyba biegac wiec powinnam spalic. bo byłam dzisiaj w miasteczku w ktorym mieszkałam w Szczebrzeszynie tam gdzie chrząszcz brzmi w trzcienie heheheh ;D I Z koleznka sie spotkałam no i okazja była.;P a ciezko bylo mi odmowic wiec sie skusiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szwedzka Południca
cześć, dziewczyny, jutro napiszę więcej.. dziś padam na twarz. ale muszę powiedzieć: był kiedyś na kafe topik 'dieta 500kcal' i tam się udzielałam.. ale było pełno zazdrosnych wrednych bab... i uciekłam stamtąd, bo mnie zaszczuły... i to o dziwo, wcale nie za zwyczaje żywieniowe... ale za to, że ja nie chcę już chudnąć.. chcę tylko utrzymać to, co mam. u Was jest tak miło, jeszcze nie przeczytałam wszystkiego, jestem na 14 str. ale stosowałam dietę 500kcal bardzo, bardzo długo... teraz mam ok 600/650 + alk. ... ale o tym później... mogę u Was zostać jako ktoś, kto stosował 500kcal i jest na etapie utrzymywania wagi?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulturalnaKultura
Kurde ja mam dosyć. Miałam zacząć od poniedziałku ale nie chcę marnować tylu dni. Zaczynam od jutra. Obiecuję pisać wszystko co zjem, jak zjem coś złego to bardzo was proszę o to żebyście mnie ochrzaniły i powiedziały mi, że przez obżarstwo nie osiągnę swojego celu i nie spełnię marzeń. Niby to wszystko wiem ale to jakoś inaczej jak mówi to druga osoba. Od jutra 500 kcal. Żarcie nie będzie mną rządzić! Ja NIE CHCĘ się obżerać. CHCĘ być szczupła i osiągnąć cel. Więc niby czemu mam robić coś czego nie chcę? :D Jutro na śniadanko ok. 8:00 zjem sobie to co dziś, 2\3 danio i wafla ryżowego :) :) :) W sumie menu będzie niemal identyczne jak dziś, z tą zmianą, że po 16 NIC NIE ZJEM BO CHCĘ BYĆ SZCZĘŚLIWA :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, jak ciężko się ogarnąć po wpadce :D Naprawdę. Ale w sumie dałam radę, zjadłam w ciągu dnia dwie kanapeczki, paluszki rybne z 250 kcal, do tego dwa ziemniaki :P Później był grapefriut. To wszystko do 18. Oczywiście później mnie korciło, żeby zrobić sobie coś jeszcze, ach, co to była za walka :D Już byłam bliska temu, by przekroić sobie chleb, ale na szczęście włączyłam tylko czajnik i wypiłam herbatę :P Widzę, że coraz więcej nas. Pisanie tego co się zjadło, to świetna metoda. I możemy się tutaj wygadać, nikt nam nie powie, że gadamy o pierdołach :P Jakbym opisywała znajomym co zjadłam i ile ćwiczyłam każdego dnia, to po drugim razie by mnie wyśmiali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuluralnakultura dobre pytanie :D ''Więc niby czemu mam robić coś czego nie chcę? ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sabalka007 moi znajomi podobnie by zareagowali :) Dlatego cieszę się, że jakimś cudem tu trafiłam :) Ej... 1kg w 3 dni!! :D O mamo, ale się cieszę :D Mam pytanko. Czy jeśli czasami jem nieregularnie( chodzi mi o obiad i o to w jakich godzinach go jem, bo różnie wracam ze szkoły) czy mogę wolniej chudnąć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kurde...tyle sie opisalam i wszystko szlag trafil i muszejeszcze raaz ;/ tragedia ! Kinga 1601 : ja wsumie nie wiem jak to wyszlo z tą dietą.. ale chlopak mial urodziny najadlam sie salatek i wogole, na nastepny dzien wstalam i doszlam do wniosku ze koniec ze sie odchudzma. to mi tak z dnia na dzien przyszlo... :) wczensiej sie odchudzalam to na swieta Wigilia zjadlam i przytylam.. ale wtedy sie masakrycznie ojadlam..a na te swieta..nie zjadlam nic.. zero..bylam z siebie taka dumna, mimo ze mialam dola, ze oni jedza a ja jestem jakas inna..ze nie moge.. jesacze glosy mojego brata '' fajne ma sniadanie '' itepe,dobijalo mnie to ale sie nie dalam... Mi juz nie rpzeszkadza wogole ze ktos przy mnie je..no bo dlaczego np moj chlopak ma sobie odmawiac przyjemnosic tylko ze wzgledu na mnie.. ja teraz pokutuje za swoje bledy, ze sie tak obzeralam i w tym jest tylko moja wina.. wyłącznie... Hehehehhehe grycanki sa ladne tak ci powiem szczerze, z twarzy sa ladne..ale figura, to tragedia xd No masz racje jest bardxo pomocne, widze ze myslisz tak jak ja..ale powiem Ci ze jedna rzecz nas rozni chyba, ja juz nie jem tychrzeczy ze smakiem... mi to juz nie smakuje..jedynie ogorki konserwowe..a tak to juz rzgac mi sie chce jak to biore do ust, ale wiem ze musze jesc, bo potem bd efekt jojo napewno jakbym glodowke miala, i wiem ze potem ciezko by mi bylo zaczac jesc. ayanami rei :ja sie po wppadkach załamywalam..to jets normalne..ale przechodzilo jak zaczelam bardziej optymistycznie myslec... Dla mnie kalorie sa bardzo wazne wlansie ale to co jem tez. Bo np mozesz zjesc 4 wasy zamiast 1 kromki razowca a wyjdzie na tyle samo kalorii tyle ze wasa se bardziej najesz..tylko ja mam w psychice tak, ze mimo ze wiem ze to ta sama ilosc kalorii to i tak mam dola ze za duzo zjadlam, bo ilosc jest wiekrza mimo ze kalorie te same ;/ ale to juztakie moje glupie natrectwo... Ja z diety bede wychodzic tak ze co tydzien bede dokladac 100 kcal. najpierw tydzien na 400 potem tydzien na 500 potem tydzien na 600 ..potem moze po 150 zaczne dokladac co tydzien..i zatrzymam sie na 1500 kaloriach..bo dla mnie to i tak bedzie za duzo..przyzwyczailam sie do jedzenia 300 kcal. i nie potrzebuje wiecej..np teraz dzisiaj rano zjadlam : jablko srednie = 80 kcal. 1 wasa= 30 kcal. 2 ogórki konserwowe= 20 kcal. i strasznie brzuch mnie boli z przejedzenia. za duzo naraz chyba zjadlam.. ale spale to bo to bylo sniadanie... :) KJak bd wychodzic z diety to bede ciagle kontrolowac wage..czy nie przytylam i wogole... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kinga1601 : kochanie ale 3 dni to zbyt krotki okres czasu na zwiekrzanie kalorii..dietetyczki sa do dupy..mialam diiete od dietetyczki, i co... i obiecywala ze nie przytyje po niej jak zaczne jesc nawet fast-foody, i przytylam az 8 kg.. ale moze rpzez to ze zaczelam jesc na swieta wigilia.. no ale nie wiem..i tak poleciala w chuja.. xd co tydzien zwiekrzaj kalorie..nie co 3 dni, bo przytyjesz... lepiej przez dluzszy okres czasu wychodzic i utrzymac ta wage do konca zycia, niz zeby wszystko poszlo na marne..trzeba byc cierpliym..:) SredniaJa : dziękuje :** ale to i tak za mało, bo dalej jestem gruba. Szwedzka Południca : Czesc :) tez kiedys trafilam na takie wredne babska..zreszta tutaj tez byly takie zlosliwe, szczegolnie posty kierowaly do mnie i mnie dobijaly..ze niby oszukuj ze jem 300 kcal a mi wychodzi z 500 itepe, mimo ze wazylam wszytsko wiec nie oszukiwalam sama siebie, ze jestem pojebana, ze mam cos z psychiką, ze niby mam anoreksje itepe. Ale nie rpzejmowalam sie tym. na poczatku sie tlumaczylam, potem przestalam bo nie warto :) A ile schudlas ?? i przez jaki czas stosowalas diete ?? :) Pewnie ze mozesz u nas zostac, bo dieta to dlugi proces.. dieta to zlozony z dwoch rzeczy..ze schudniecia i z utrzymania wagi.. :P poza tyum mozesz z nami tutaj rozmawiac o wszystkim :) o problemach o tym co cie boli..wiadomo na necie latwiej niz w 4 oczy :) po to tu jestesmy :) ja od 1wszego czerwca wstepnie zzaczynam wychodzic :) KulturalnaKultura : zacznij kiedy chcesz, kiedy poczujesz ze juz chcesz :* hehe ale kochanie my nie jestesmy po to zeby ochrzaniac.. ale jesli ci to bedzie pomagac to bede wredna zla niedobra i bede ochrzaniac hehehebhe ale raczej bde starac sie cieplym slowem cie uspokoiczebys sie nie poddawala :) jesli bd zdeterminowana to osiagniesz cel :) sabalka007 : no ciezko troche po wpadce sie ogarnac, bo sie wybija czlowiek z rytmu ale trzeba sie zmusic, ja sie zmusilam i terazizkie jak z platka, dietatodla mnie czesc zycia, juz duzo razy to pisalam i taka prawda, ciezko bd sie mi z nia rozstac :) hehe duzo osob ktore tu bd wchodzic bd mowic ze jestesmy nienormalne ale walic ich :D u mnie kolezanki specjalnie przynosza do szkoly szarlotke.. jedza przy mnie i wg..wiedza zesie odchudzam a czestuja chipsami..ale olewam to.. pewnie nie chca zebym byla lepszenizone... ale nie ma co sie przejmowac.. Kinga1601 : 1 kg w 3 pierwsze dni ? :) musicie pisac codziennie ktory dzien na diecie..w pierwsze woda schodzi i toksyny :) nie, bd tak smao chudla, ale lepiej jesc mniej wiecej tak smao.. ja jem 3 razy dziennie. ciezko rozlozyc 300 kcla na 5 posilkow :):):) jem rano malo, potem w skzole malo, i po powrocie do domu najwiecej bo jestem najabrdziej glodna, potem od 15.00 nic, chyba ze koncze o 14.00 to w domu jestem o 16.00 to jem o 16.00 :) ale rzakdo sie zdarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×