Pilnie poszukuje choć jednej osoby, ktora nie podda sie po kilku dniach.

zaczynam od dzis. znowu. jestem na siebie wsciekla bo w zeszlym roku udalo mi sie schudnac 13kg. w grudniu wazylam 63kg. nietety zamiast osiagnac swoj cel 56kg, to znow sie upaslam. nie moje nawet zwalic winy na jojo, bo ja sie po prostu obzeram. jem duzo, kalorycznie i niezdrowo i w ogole nie panuje nad tym. do tego moj ulubiony sport, to ten w telewizji i moje spodnie znow sie nie dopinaja. nie wiem dokladnie ile waze, bo w mojej wadze padla bateria. stara waga wskazuje jakies 69,5kg i tyle pewnie bedzie, bo widze jak ciuchy sie na mnie trzeszcza. ida cieple dni a ja przytylam. chcialabym wazyc 56kg, ale bede super szczesliwa jak w czerwcu zobacze 60kg na wadze. mam 170cm. ciezko mi sie dopasowac do jakiegos tematu, bo tam juz wszyscy zgrani. mam nadzieje, ze ktos sie przylaczy. razem latwiej. gdy poprzednim razem sie odchudzalam to tez pisalam tu na forum i musze przyznac, ze to mi naprawde dodawalo otuchy i motywowalo. mam nadzieje, ze i tym razem znajde towarzyszow niedoli;-)

Ja od wczoraj jestem na diecie, ale jest mi cholernie ciezko. Mysle, ze poki nie odstawie tabsów anty to nic z tego nie bedzie. Jaka diete zamierzasz stosowac?

wiesz, ja tez biore pigulki i poprzednim razem schudlam 13kg w 2,5 miesiaca. jeszcze podczas diety zmianialam tabletki i balam sie jak te nowe beda dzialac, ale chudlam ladnie. wracam do MŻ. probowalam juz chyba wszystkich diet i zadna nie przyniosla oczekiwanego efektu. a wazylam juz 76kg. dopiero jak ograniczylam jedzenie i wywalilam z menu slodycze, biale pieczywo, majonez, ktory uwielbiam, fast foody i smazone potrawy to cos sie ruszylo. chcialabym tez cwiczyc codziennie choc chwile, ale to akurat najtrudniejsze. ile chcesz schudnac?

Heja :) Odchudzam się od 2 kwietnia, wymiary i cel mamy podobny, więc z chęcią się przyłączę. Zwłaszcza, że dziewczyny z poprzedniego tematu odpadły w święta i tak się pałętam od tamtej pory. Na jakiejś konkretnej diecie nie jestem, powiedzmy, że jest to dukan, ale nie do końca :P Zajadam owszem dużo białka, ale jak mam ochotę na ciacho czy owoc, to też wcinam. Do tego chodzę na siłkę, staram się trzy razy w tygodniu 1 godz aeroby + jakieś siłowe, ale to różnie bywa, nie zawsze mam czas przez pracę. Ważę się jutro, dzisiaj wyleciało mi z głowy, a zjadłam już śniadanko :) Mam nadzieję, że będzie z 64 na wadze, ale będę wtedy przeszczęśliwa

gabi - ja nie znikne. idzie lato i mam ogromna motywacje. kupuje za ciasne ubrania, wiec musze sie w nie zmiescic. mam zaproszenie na wesele i juz kupilam sukienke. tak akurat sie trafilo i wzielam taka w rozmiarze 36/38. wiec nie mam wyjscia. nie moge odpasc i zniknac;-) ja wlasnie tez zamierzam jesc wszystko. z mojego doswiadczenia wiem, ze jak sobie czegos zakazuje i odmawiam to potem sie na to rzucam i jem piec razy wiecej. moim najwiekszym problemem jest biale pieczywo, buleczki itp. wstyd sie przyznac ale potrafie zjesc trzy bulki na sniadanie z duza iloscia masla i sera zoltego. stad moja waga sie bierze wlasnie. najgorsze, ze te pachnace swiezutkie buleczki u mnie w domu wciaz beda. lurcze, pierwsze dni najgorsze. jak sie wytrwa to juz potem idzie jakos.

hey tez chetnie sie przylacze ale nie wiem czy mnie przyjmiecie gdyz nie tyle zrzucam wage co cwicze zeby uzyskac ladniejsze cialko.oczywiscie jem w miare zdrowo-zalezy na co mam chec,tyle ze malo.to co moge byc?:)

Uwielbiam bułeczki :( Zwłaszcza orkiszowe w herta + masełko. Ale udaje mi się nie jeść w ogóle pieczywa od 2 kwietnia. Tylko jak czuję ten zapach, to mnie skręca :P Najgorszych jest parę pierwszych dni, potem jak zobaczysz pierwsze efekty, to motywacja będzie coraz większa :) Ja chcę w końcu śmigać w lecie w krótkich spodenkach, pokazać się na plaży bez wciągania brzucha i takie tam :D

ja wiem, ze potem leci. poprzednio ponad dwa miesiace udalo mi sie nie jesc bialego pieczywa. i dokladnie efekty wynagrodzily mi wszystko. nic tak nie smakuje jak uczucie, ze sie dobrze wyglada. ja sie odchudzalam przed sylwesterm i to bylo dla wszystkich zaskoczenie gdy przyszlam w sukience mini. ja bylam klucha, wazylam 76kg. tak ze gdy schudlam do 63kg to byla duza zmiana. zadne buleczki nie dadza podobnego uczucia. tylko, ze nie utrzymalam wagi. powinnam juz dawno osiagnac moj cel, a ja zaczynam od nowa. jestem wsciekla na siebie.

hej dziewczyny, ja sie tez przylaczam!! ja mam zamiar schudnac jakies 10 kilo, ktore mi w ostatnie 2 lata przybylo. Mam zamiar jesc wszystko, ale w malych ilosciach, slodyczy nie jem juz 7 lat i napojow slodkich tez nie pije, tylko woda z dodatkiem swiezej cytrynki:) Tabletki anty biore juz od 10 lat, wiec to nie przez nie przytylam raczej. Jem malo a nie bardzo moge schudnac. od maja zapisuje sie na silke, cociaz 2 razy w tyg chcialabym chodzic (chcialabym czesciej, ale 25km musze dojechac do miasta a nie zarabiam tyle zeby bylo mnie na to stac). Trzymam za was kciuki:) obecnie mam 80kg, przy 173cm, tragicznie nie wygladam, rozm.40-42zalezy jaki ciuch, cel 67-70kg, rozm 38.

pajda Witamy:-) ja tez chce cwiczyc, zeby ujedrnic cialo. w ogole chce o siebie zadbac. smarowac sie balsamami, robic peeling, bo czesto mi to gdzies ucieka. do czerwca musze dobrze wygladac.

Witam witam:-) bardzo sie ciesze, ze nas przybywa:-)

nie poddawajmy sie dziewczyny!! ja do lipca chcialabym fajnie wygladac, gdyz wyjezdzam na wakacje:)

no to super ze mnie chcecie:) ja uwazam ze nic tak dobrze nie robi na tluszczyk jak sport, jak go zaniechalam to przybyly mi 2-3 kilo ale to w ciagu 2 lat mysle ze tez dlatego ze duzo cwiczylam wczesniej waga tak szybko nie wzrosla a pozwalalam sobie na rozne jedzeniowe smieci moze nie duzo ale jednak. mnie bardzo motywuja piekne umiesnione brzuchy jak tylko poogladam to od razu chce sie cwiczyc hehe

A ile w ogóle macie lat? Bo ja 26 i zauważyłam, że z wiekiem coraz trudniej utrzymać wagę:( Całe życie ważyłam ok 60 kg, a teraz praktycznie jadłam to samo co zawsze, a tyle kilo mi przybyło. Strach pomyśleć, co to będzie po 30tce, dlatego już teraz muszę się za siebie zabrać adziukla86 - chyba mój rocznik jesteś :P Z siłką też mam problemy, tzn. są w moim mieście, ale same przyrządy, nie ma jakiś zajęć z instruktorami. I tak jeżdzę na rowerku i orbitku i patrzę w ścianę, trochę nudno, ale co zrobić. A jak masz faktycznie daleko, to może w domu sobie poćwicz? Tylko wiadomo, w domu się nie chce, ciężko się zmotywować :P

ja mam 24 lata :) nic zmykam na troche ale wroce

nie pisz, ze strach pomyslec co bedzie po 30-tsce bo mnie smutek ogarnia;-) otoz niedawno skonczylam 30lat, eeech. ale dalej sie czuje na 18 :-D serio. oststnio nawet pani w sklepie poprosila mnie o dowod, hehe. powiedzialam jej, ze dziekuje za najlepszy komplement od lat :-)

ja zawsze wazylam ok 60kg. dwa lata spedzilam na wyspach i to tam sie tak utuczylam. i choc do kraju wrocilam juz 4 lata temu dalej walcze z ta waga, ktora przywiozlam stamtad. a co do pigulek to naprawde nie znam nikogo kto przytyl by tylko i wylacznie od tabsow. owszem jakies 1-2kg to ok, ale nie kilkanascie kg.

ava valentajn > no to faktycznie palnęłam z tym wiekiem, tak już mam, że jestem mistrzem gaf :D A co do tabletek, to brałam z 6 lat i jakoś nie zauważyłam, żeby powodowały tycie. A brałam regevidon, jedne z tańszych, więc nie były jakieś nowoczesne. Nie tyje się od tabletek, tyje się od jedzenia i tyle. Tabletki mogą powodować zatrzymanie wody w organizmie, ale podpisuję się pod powyższym, na pewno nie będzie to kilkanaście kilo

ja mam 26 lat, a ze z wiekiem coraz trudniej utrzymac dobra forme to faktycznie ciezko!! Na silke zapisuje sie razem z kolezanka, bo w dou cwiczenia nic nie daja, nie ma motywacji, jedynie to na rowerku jezdze, na wiosce to mam mozliwosc. A przez moja prace ciezko mi o staly tryb zycia (cpn i przerozne zmiany). Ale głowy do gory:)

gabi nie przejmuj sie, a ja osiagnelam najwyzszy poziom w gafach. tyle razy sie wstydzialm za swoj niewyparzony jezor, ze az strach liczyc.

mi jest z wiekiem coraz trudniej przyznaje, bo mi sie coraz bardziej nic nie chce, najchetniej to bym lezala przed tv. kiedys duzo cwiczylam i mialam ladne cialo. a teraz ze mnie taki len, ze szkoda gadac. mieszkam kolo stadionu, a ani razu nie biegalam tam. wstyd.

oj widze ze wkoncy trafil sie temat dla mnie. mi nawet narzeczony mowi ze wygladam jak zapasiona swinia, bola te slowa, ale nie motywuja do dzialania bo nie jeden facet sie za mna oglada. Ja wcale nie uwazam ze wygladam tragicznie z rozmiarem 40-42, ale chcialabym te 10 kg zrzucic i wrocic do swojej wagi sprzed 2-3 lat. Stadionu u mnie nie ma, jedynie las i pola dookola:/ zostaje tylko rower i w las, tyle ze z pogoda roznie bywa.

ja tez sie nie czuje tragicznie i tez nie jeden na mnie zerka, ale ja dla samej siebie chce schudnac. chce wygladac i czuc sie jak kiedys. chce ubrac stroj kapielowy i czuc sie dobrze. chce ubrac biodrowki i bluzke odslaniajaca brzuch. chce zeby bylo jak kiedys. teraz nie jest zle, ale do biodrowek sie nie nadaje.

Hej hej można się przyłączyć?? Potrzebuję wsparcia, już raz sie odchudzałam z dziewczynami z kafe i schudłam 20kg w 5 miesięcy:)przez rok trzymałam wagę, a później zmieniłam pracę na taką gdzie nie było możliwości utrzymać 5-ciu małych posiłków w regularnych odstępach czasu, więc najadałam się jako prosiak przed pracą, a czasie pracy żarłam żelki i cukierki przeznaczone dla klientów, żeby tam nie paść z głodu, jak wracałam do domu to znowu żarłam, no bo słodyczami to najeść się nie da...Przez to obżarstwo rozepchałam żołądek no i później jakoś tak poszło, że teraz wyglądam jak kloc;/ Na diecie jestem od piatku, oczywiście jest to moje ukochane MŻ:)Wyeliminowałam białe pieczywo, ziemniaki, cukier, piwko;).Jak mam ochotę straszną na chlebek to rozmrazam po 1 kromce żytniego, no i staram się jeść go do południa. Na razie jeszcze nie ćwiczę, bo nie mam warunków z powodu remontu a na bieganie po dworze nie namówi mnie nikt;p Ale włączę spacery do mojej aktywności, zawsze to lepsze od zalegania przed tv;p

Witajcie, coraz nas wiecej:):)

wlasnie zakonczylam godzinny aerobik polaczony z tae-bo czy jak to sie tam pisze.fajne ale przy moim standardowym aerobiku to byl pikus jesli chodzi o wydolnosc.no ale cardio tez wskazane.

a ja wlasnie jade na rower, bo wieczorem do pracy, nocka:(

cześć ja tez chętnie się dołączę bo mam troche do zrzucenia a z motywacja u mnie krucho ale razem moze damy rade

hej gosiula:) ja zjadlam obiadek, odpoczelam i ide na spacerek.wieczorem jeszcze czekaja mnie cwiczenia wiec musze sie rozruszac troszke.

ja właśnie w przerwie remontowej jem sałatkę grecką;p dopiję jeszcze herbatkę czerwoną i biorę się znowu do roboty;]