Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ava valentajn

Pilnie poszukuje choć jednej osoby, ktora nie podda sie po kilku dniach.

Polecane posty

glodoweczkamajoweczka jak sie miescisz w 36 to jest super:-) ja mam 170cm waze 67kg i w 36 za cholere bym sie nie wcisnela, no moze kostki by sie zmiescily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wyszlam na ogrodek i od sasiadow dolecialy mnie takie zapachy... takiego obiadu domowego. jakis sos, jakies miecho. i choc nie bylam glodna to poczulam takie ssanie w zoladku, ze ucieklam do domu spowrotem:-( chyba nie posadze dzis kwiatkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajda ze smalcem
glodoweczka ja waze sporo mniej ale rozmiar mam raptem xs wiec ty musisz miec swietna figure bo ja jak tyle wazylam to wchodzilam ciasno w rozmiar m. ava u mnie na klatce schodowej tez mnie potrafia pograzyc w nostalgii za domowym obiadem,czesto czuje sosiki,mieska,smazone kurczaki,podpiekane ziemniaczki z cebulka...no ale tez widze jak moi sasiedzi wygladaja i ja tak nie chce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajda ze smalcem
tak tylko chodzi mi o to ze waze 47 kilo porownujac sie z glodoweczka to przy wadze 60 kilo musialam nosic m ale wszystko sie wylewalo.zauwazylam ze jak cwicze to rozmiar inaczej wychodzi np wczesniej wchodzilam w swoj rozmiar max do 50kilo pozniej wazac 52 nadal w niego wchodzilam czyli proporcje ciala sie zmieniaja.biorac pod uwage ze glodoweczka sie nie rusza to ma genialna figure i rozmiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajda ze smalcem
wniosek z tego taki ze waga nie swiadczy o figurze i rozmiarze:)glodoweczka ma swietny start z taka figura. dobra lece dziewczynki kochane na ta poczte bo chyba kolo poludnia to mniej ludzi bedzie a potem od razu na spacer,zajrze pozniej.buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miesnie sa ciezsze od tluszczu, dlatego wazac wiecej wchodzimy w mniejszy rozmiar. a z tym rozmiarem to roznie bywa. mam znajome ktore sa szczuplutkie a wcale nie sa zgrabne ani proporcjonalne, bo jak ktos ma nogi chude i tylek plaski, a u gory brzuch i boczki to nic po tym ze wchodzi w 36. moim zdaniem rozmiar to nie wszystko. mi sie bardziej podobaja zgrabne, jedrne, proporcjonalne ciala. kiedys pracowalam z dziewczyna ktora sie intensywnie odchudzala, stracila jakies 20kg i doszla do 49kg przy ok 160cm. nic przy tym nie cwiczyla i jej cialo, mimo, ze szczuple wcale nie bylo atrakcyjne, ani proporcjonalne. tak dziwnie wygladala, bo stracila calkowiecie tylek, a brzuch jej zostal taki "luzny flaczek". nosila xs a wcale nie bylo super. to jest tez indywidualne sprawa z tym rozmiarem. ja wiem, ze nigdy nie bede nosic xs bo moja budowa mi na to nie pozwala. mam mocna budowe i ciezkie kosci. do tego duzy biust. przy wadze 58kg juz mam obojczyki na wierzchu i odznaczaja mi sie zebra, a mieszcze sie w tedy w 38rozmiar. nie wiem, ja zwracam bardziej uwage na wyglad, niz na rozmiar. mi sie marzy jedrny okragly tylek, plaski brzuch i uda bez cellulitu. a rozmiar w jaki sie wsicne to dla mnie motyw drugoplanowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane, ja wlasnie siedze w szkole , ciezko sie ucze jezyka ktorey jak dla mnie jest ciezki ... u mnie jak zwykle ,dzis nie moglam wciasnac tego chlebka chrupkiego zrobilam sobie 3 a zjadlam 2 , juz 2 dokonczyc nie moglam ten smak jaks mi nie smakowal nie wiem dlaczego. dzieki Pajdo za link na pewno skorzystam z tych cwiczen .. moze pomalu w koncu mi cos wyjdzie , dzis bylismy z klasa na spacerze , taki maly dzien sprzatania swiata w dani heh, przez chwile poczulam sie jak w podstawowce ale to nic dla mnie byl spacer troszke schylania sie po papierki :). (nie zrobie tu polskich znakow bo klawiatura dunska) wiec przepraszam jesli razi w oczy :P:P:P. Wrcoe moze na chwilke po poludniu, pozniej jade na imprezke , kolacje zjem moze malego drinka albo wiecej ale jedzenia na pewno nie rusze. chodzi o to ze wszyscy beda pic a ja bede siedziec i sie patrzyc wiec nie moge tak tego zostawic, najwyzej jutro zrezygnuje ze sniadania, to alkohol zdarzy sie odlarzyc.albo poprostu potancze troche podczas drinkowania . no coz na pewno sie napije bo mnie i tez beda namawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajda ze smalcem
ava dokładnie tak jak mówisz proporcje najważniejsze.ja jestem w miarę tzn biust mam trochę za mały no ale z tym nic nie zrobię ewentuslnie operację.moja kumpela ma właśnie ten sam rozmiar co ale proporcje do niczego dlatego zaczęła się ruszać.mówiąc o rozmiarze mam na myśli to zeby wyglądać dobrze a nie wciskać sie na siłę. Jestem teraz na spacerku i slonce mi wali w tel więc sorry za błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajda ze smalcem
jak jeszcze raz bede musiala gdzies isc to padne. teraz trzecia kawa bo zasypiam. dzis wchlonelam owsianke,jablko i barszcz czerwony z 2 tekturami jeszcze czeka mnie barszcz z jajkiem i kefir. jutro na szczescie bedzie troche wiecej kalorii bo na zajeciach to musze byc monter wiec bedzie owsianka i litr mleka sojowego,ewentualnie jak bede glodna to na kolacje 2 tektury z szynka z indorka. jak mi sie nic nie chce:Ozawsze mam taki zgon kolo poludnia ze szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pajda mi też się nic nie chce...ale to pewnie dlatego że idę do pracy:p tak się kręcę w kółko po domu i nie wiem co mam ze sobą zrobić, bo nic mi się nie opłaca zaczynać.Dzisiaj robię spacerek do pracy, trochę okrężną drogą bo zahaczę jeszcze o bibliotekę:)Czyli za godzinkę muszę wyjść. Do pracy gotuję sobie kaszę gryczaną i zabiorę jeszcze kefirek i ogórasa kiszonego.Zastanawiam się co mam zjeść jeszcze przed wyjściem i chyba znowu zrobię sobie omleta z warzywkami, bo nie mam pomysłu. Odezwę się wieczorkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głodóweczkamajóweczka
wchodzę w 36 , dupka opięta , bioderka wąskie ale co z tego jak BEBZON TAK MI SIĘ WYLEWA że tak nie można chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajda ze smalcem
glodoweczka to pocwiczysz i sie wyrowna powoli. solution mnie sie nic nie chce bo powinnam sie za nauke zabrac a poki co spiaczka masakryczna mnie meczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laski! :) "Odchudzam" się od stycznia i nie mam zamiaru przestać! ;) Walczę o szczupłe ciało głównie ćwiczeniami i dietą. Przerobiłam mnóstwo ćwiczeń (mam je w stopce), bardzo je polubiłam i wykonuję je codziennie! Obecnie robię trening Brazil Butt Lift na odtłuszczenie pupy ;) Co do diety, to staram się jeść zdrowo, produkty jak najmniej przetworzone, 5-6 posiłków dziennie, odpowiednie proporcje białko/węglowodany/tłuszcze, jem około 1700-1800 kcal dziennie. Chudnę w oczach - znacząco lecą mi obwody, z wagą niestety bywa różnie ;) Dlatego zamiast ważyć się, polecam miarkę i zapisywać obwody ciała! Polecam ciekawy artykuł, który bardzo mi pomógł zrozumieć niektóre kwestie: http://kulturystyka.pl/odzywianie-lopatologicznie-czyli-odpowiedzi-na-najczesciej-zadawane-pytania-przez-kobiety/ Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivamada
Heja!:) Męczący dzień juz prawie na finiszu. Studia, dorabianie sobie do studenckiego kieszonkowego:), a potem 3 godzinki roweru:) Wieczorem 6 Weidere. Limit 1000 kcl utrzymany.:) W szafie czekają 4 pary spodni w rozmiarze 36:) i moja ulubiona czarna spódniczka;) Także motywacja jest ogromna:) Dietka, sporcik- i do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się rozpisujecie dziewczyny :-) to oczywiście bardzo dobrze, tylko ja dziś nie mam na nic czasu, nawet na czytanie przyszłam tylko zameldowac że jestem, wczoraj się przywitałam dziś zgłaszam tylko obecność. wpadnę na dłużej po weekendzie bo czasu nie mam. ale trzymam się i nie odpuszczam . LATO IDZIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeżarłam jogurt truskawkowy po 22;p miałam nic nie jeść już od tego omleta przed 16, ale kurde głodna byłam;/Mogłam niby wypić kefir, ale znowu nie miałabym na rano do kaszy, a suchej kaszy bez kefiru nie przełknę;/ Chciałam iść zaraz spać, bo jutro czeka mnie jazda autem pierwszy raz od 1,5 roku i chciałabym być przytomna jak mam w trasę jechać po takiej długiej przerwie, a tu jak na złość kręcą się ci ludzie we wszystkie strony i mają 100000000 pytań, które tak naprawdę mogliby zadać jutro bo na dzisiaj te informacje i tak są im zbędne, a jutro będę się produkowała od nowa...Może jak pogaszę światła i schowam się na zaplecze to dadzą mi wreszcie spokój;p Także do jutra dziewczynki, miłych snów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej:D Pogasiłam te światła wczoraj i się schowałam i i tak mnie kurde wywlekli z tego zaplecza, w dodatku zaspaną, nieprzytomną, pewnie potarganą i rozmazaną:p Na śniadanie zjadłam trochę tej kaszy co ze sobą zabrałam, ale chyba takie żarcie nie bardzo mi od rana podchodzi;/ Ale zaliczyłam swój mały sukces, bo piekłam bułki na śniadanie dla gości i się nie skusiłam na taką gorącą, chrupiącą z serkiem żółtym:)jestem z siebie dumna;) I chyba jednak dostanę ten @, bo coś mnie tak brzuch zaczął pobolewać dziwnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam taki aktywny plan na dzisiaj :o nastawiłam budzik na 9, a wstałam pół godzinki temu :( Na siłkę już nie pójdę, bo zaraz zamykają, ale może w takim razie skuszę się na spacer. I na pewno skuszę się na brzuszki z tego linka :) Sulutionn - Też pracuję na nocki, staram się wtedy nic nie jeść, przeważnie się udaje, ale czasami przetrące jakiś jogurt czy sok :) Poza tym chyba chodzi o niejedzenie bezpośrednio przed snem, a skoro w nocy pracujemy, to chyba można? Nie wiem sama jak to jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, co z wami? :P Rozumiem, że sobota i słodkie lenistwo, ale napisać coś trzeba :P Pogoda zacna, wyskakuję niebawem do parku na piwko, ale za to nie zjem kolacji. W sumie i tak wszamałam tylko dzisiaj omlet z 2 jajek z pomidorkiem i chyba nic więcej nie zjem, więc chyba tragedii nie będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym nie jedzeniem przed snem, to ja bym uważała! Powinno się jeść co 2-3 godzinki, żeby non stop podkręcać metabolizm, a jak śpimy to przecież przynajmniej 8 godzin nie jemy. Dlatego te kolacje 3h przed snem nie są dla mnie przekonywujące! Ja wiem, że podczas snu nie trawimy tak dobrze, ale mimo wszystko nie powinno się chodzić spać z uczuciem głodu. Ja sama jem nawet i 40 minut przed snem, ale za to zawsze staram się osiągnąć mój dzienny limit kaloryczny, więc i tak mam deficyt :) Od 2 dni jem ponad 1900 kcal dziennie (czyli jakieś półtora kilo żarcia), ale dużo ćwiczę. I chudnę! Dziś na wadze 63,3 kg ;) Powiem wam, że na diecie 1400 kcal miałam miesięczny zastój! A jak zwiększyłam kcal to od razu waga w dół! ;) Także jedzenie mało, to najlepszy sposób tylko na spowolnienie organizmu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że omlet to za mało :) Po prostu wstałam późno (uroki pracy na zmiany i wolnych dni w tygodniu :P), zjadłam śniadanio- obiad i głodu nie czuję, a jeść na siłę nie zamierzam :) A powyższą stronkę znam, podpisuję się zwłaszcza pod akapitem o siłowni :) Dlatego też oprócz aerobów robię też ćwiczenia siłowe i czekam na efekty :) ChceMiecSzczupleCialo - widzę, że obcykana jesteś, to może powiesz, co sądzisz o jedzeniu na nockach? Bo jak coś zjem, to potem mam mniejsze lub większe wyrzuty i nie wiem co zrobić z tym fantem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajda ze smalcem
hey dziewczyny mialam byc wczesniej ale mi sie nie udalo bo moj wujek wyladowal w szpitalu:(wlasnie wrocilam do domu i zjadlam w koncu cos o stalej kosystencji bo od rana to tylko owsianka i mleko sojowe teraz byla jajecznica z warzywami i od razu mi cieplej. poza łazeniem wszedzie piechota dzis cwiczen nie bedzie bo skonana jestem. chce miec...witaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataszaa 1993
Ja własnie wstałam, po nocy weselnej... Cóż troszkę nagrzeszyłam jedzeniem, na szczęście już ze mnie zeszło(jak wspomniałam pije asystor to jedzenie przelatuje przeze mnie niemal) :D trochę rosłou było, potem łyżeczke ziemniaków plus surówki. i jadłam w sumie dużo winoogrono, wepchali we mnie pół kawałka torta;/ potem 2 razy rybe jak inni jedli frytki i jakieś tam danie. później małe danie z miesem, i na koniec kawałek sernika wrrr- musialam ;/ bo go kocham. ale po każdej potrawie szłam na parkiet :D:D Tyle zjadłam na całym weselu od 15-4 nad ranem- wiem powinnam troche mniej... noo ale.. Za to dziś, zaraz się wybieram pobiegać na godzine, zjem sobie może o 12 jakas wosiankę, i tyle :) 2 część wesela, dziś już się tak nie nawpierdzielam, bo mi niedobrze na myśl o jedzeniu. A ALKOHOLU ani kropli tylko 1 litr wody czystej wciągnęlam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem przerażona, że wy albo mało jecie, albo macie jakieś dziwne wyrzuty sumienia związane z jedzeniem! Nie wpadnijcie w jakąś paranoję! ;) Zamiast obcinać kalorie spalajcie je i już! W końcu dieta ma być na całe życie! Dieta - czyli zdrowe, racjonalne żywienie! Poza tym chyba przyjemniej jest spalić jedzonko, niż go sobie odmawiać :D Ja jedząc 1700-2000 kcal schudłam od zeszłej niedzieli 1kg, co przy moim wzroście i wadze jest dużym sukcesem. Tylko, że ćwiczę godzinę dziennie Brazil Butt Lift - morderczy trening na zgrabna dupkę! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewuszki.. coż mogę powiedzieć, na imprezce w piatek byly takie smakołyki ze poprostu nie moglam zjadlam troche sałatki i 2 kromki chleba, co najlepsze w sobote po obiedzie kalafiorowym zjadlam kawalek sernika , nie wiem co jest ale strasznie mi sie chce slodkiego , poprostu ochota mi nie przechodzi ;/ . boli mnie sumienie ze zjadlam tego sernika i w piatek tej salatki, no ale coz ... bardzo ciężko jest utrzymać diete ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajda ze smalcem
hey dziewczyny ja juz po zajeciach i po odwiedzinach w szpitalu. dzis moje jedzenie wola o pomste do nieba bo zjadlam 1000kcal w batonach:Ojadlam co bylo inaczej bym zemdlala i tak juz chodzilam "po scianie". ale odwalilam 2 szybkie marsze po 50 minut kazdy plus porzadny spacer z potworem,tak maszerowalam az mi skora na palcu pekla i boli jak jasny gwint.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głodóweczkamajóweczka
Dzień dobry :) no mi udało się przetrwać weekend nie grzesząc , wprawdzie momentami było ciężko ale dałam radę , fajnie że mam takie oparcie w mężu bo to wiele mi daje , a gotowanie dwóch obiadów nie jest problemem , ponieważ bazujemy na tych samych produktach , tyle że moje porcje są maksymalnie odchudzone z tłuszczu , cukru , soli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×