wybaczona zdrada - spojrzenie po czasie

zdrajcą się jest a nie bywa - czytając Twoje posty nie sposób nie ulec wrażeniu, że wszystko wiesz najlepiej no ale właściwie co mi tam, tkwij sobie w tej słodkiej nieświadomości.

Moje tkwienie w nieświadomości nie jest tkwieniem samotnym. Tkwię wraz z wieloma osobami, które zabrały głos na tym topiku. Próbowałam poczytać Twoje wypowiedzi. I co? One są praktycznie takie jaka powinna być kolejna cyfra w Twoim nicku. I podobnie wyglądają stawiane mi przez Ciebie zarzuty. ZERO

Moje tkwienie w nieświadomości nie jest tkwieniem samotnym. Tkwię wraz z wieloma osobami, które zabrały głos na tym topiku. Próbowałam poczytać Twoje wypowiedzi. I co? One są praktycznie takie jaka powinna być kolejna cyfra w Twoim nicku. I podobnie wyglądają stawiane mi przez Ciebie zarzuty. ZERO

" 13:00 [zgłoś do usunięcia] 987654321 Autorko, przeżyłam to samo i choć minęło w moim przypadku już 9 lat, to zapomnieć chyba nigdy się nie da i wciąż wraca ból, złość, ja nawet nie wiem do końca czy wybaczyłam." czyli jesteś ZA A NAWET PRZECIW?

Są takie zdradzone, które dają ZDRAJCY drugą szansę. Szansę na co? Na niezdradzenie ponowne. Może on wykorzysta tę szansę. A jak nie, to wiadomo, że starał się ale nie wyszło. Sory Gregory. Dając jednak szansę ZDRAJCY, pozbawiają się szansy same. Szansy na rozpoczęcie nowego życia. Przykłady piszących tu zdradzonych, także 987654321, pokazują, że bez względu na to czy przebaczyły czy nie, czy on zdradził ponownie czy nosił ją na rękach, ich życie praktycznie uczuciowe jest jednym pasmem udręk. 9 lat, nie tylko w przypadku 987654321, ale i każdym innym wydaje się czasem najwyższym wielce prawdopodobnego rozpoczęcia nowego życia, po wystawieniu walizek życiu staremu. Osoby, które zostały ze ZDRAJCĄ straciły ten czas bezpowrotnie i ciągle jeszcze są dalekie (żeby nie powiedzieć coraz dalsze) od punktu wyjścia. :(

Czytając to wszystko... zastanawiam się na serio czy wychodzić za mąż... czy naprawdę świat mężczyzn jest tak obłudny, pozbawiony miłości i zły?

tak kalisto21 taki jest, zly obludny bez milosci 7 lat w ziazku z tego 2 malzentwo i marze o rozwodzie

zdrajcą się jest a nie bywa ty jestes pieprznięta,wtrącasz sie wszędzie i uświadamiasz innych. Zajmij się swoim życiem po zdradzie,bo strasznie jesteś dumna z tego,że nie wybaczyłaś,więc bądż szczęśliwa i na siłe nas nie uszczęśliwiaj. Siedzisz tu i sama ze sobą piszesz. Masz coś z głową i nie dziwię się,że kopną cię w dupę.

do tej bez nicka......., "zdrajcą się jest a nie bywa ty jestes pieprznięta,wtrącasz sie wszędzie i uświadamiasz innych" Wszędzie czyli gdzie? Być może uświadamiam, ale tylko tych, którzy są świadomi. Reszcie nie jestem w stanie ani pomóc, ani zaszkodzić. "Zajmij się swoim życiem po zdradzie" - zajmowałam się przed, zajmowałam się w trakcie i zajmuję się po. A czym Ty się zajmujesz? "strasznie jesteś dumna z tego,że nie wybaczyłaś" Strasznie jestem dumna z tego, że wyrażam swoje opinie na forum, na którym jest grupa osób, które nie mają problemu z czytaniem ze zrozumieniem. Ale za naturalne uznaję też, że równie licznie reprezentowana jest grupa osób podobnych do Ciebie, czyli twierdzących, wbrew temu co piszę JEDNOZNACZNIE, że nie wybaczyłam. "ty jestes pieprznięta" - masz pełne prawo do wyrażenia swojej opinii, ale polecam Ci skorzystanie z lustra nie tylko w celu zapudrowania pryszczy. I kto to mówi? "Siedzisz tu i sama ze sobą piszesz." Fajne. Czy ja mam coś z głową? Niech to pozostanie naszą słodką tajemnicą. Nikt OPRÓCZ CIEBIE I MNIE nie jest w stanie stwierdzić czy Ty jesteś mną. "Siedzisz tu i sama ze sobą piszesz." ;)

http://allegro.pl/zestaw-koszulka-i-spodenki-mariquita-i2365060163.html

podziwiam i przesylam pozdrowienia. nie warto tez specjalnie dyskutowac z kims kto pisze kopną zamiast kopnął. poziom inteligencji zerowy u niektorych. mam takie same poglady jak ty i zauwazylam ze sa one niepopularne, negowanie wybaczania zdrady jest czyms czego powinno sie wstydzic? bo z tego co widze popularne jest uzalanie sie nad soba i dalsze 'kochanie' zdrajcy, zas potem znow placz i masakra. moze niektorzy nie potrafia logicznie myslec? nie wiem :)

"9 lat, nie tylko w przypadku 987654321, ale i każdym innym wydaje się czasem najwyższym wielce prawdopodobnego rozpoczęcia nowego życia, po wystawieniu walizek życiu staremu" - ale ja nie mam takiego dylematu i nie zamierzam niczego kończyć a tym bardziej zaczynać, to co jest dobre (chyba) dla Ciebie niekonicznie jest dla mnie więc daruj sobie i zachowaj swoje uwagi dla siebie. I nie zawracaj sobie głowy dłużej moim nickiem bo uwierz mi nie ma sensu.:)))

nie umiesz wykopac zdradzacza :P albo jesteś na jego utrzymaniu z 2 dzieci, albo zarabiasz 1000 pln, albo siedzisz w jego mieszkaniu, albo jesteś stara, brzydka i niedowartosciowana, albo nie chce ci sie niczego zmieniac, bo wygodniej przymknac oko na poruchawki męża i dalej saczyc jego kieszen :P

czyli,do tej ,,zdrajcą się jest a nie bywa,, pewnie błagałaś męża aby został a on odszedł do lepszej i teraz wyrzucasz jad na wszystkie kobiety co wybaczyly. Gdybyś była taka szczęśliwa,to byś nie miała tyle jadu .Żal mi tego twojego PANA co dobrze rokuje ,jak gdzieś już napisałaś.Zajmij się nim ,aby ci rogów nie przystawił a innym daj spokój. Jesteś nudna ,jak flaki w oleju,zadbaj o swoje szczęście i innych na siłe nie uszczęśliwiaj !

głupie poglądy to mają baby które tolerują wieczne koleżaneczki męża, bo się boją być same. a i tak są same.

"albo jesteś na jego utrzymaniu z 2 dzieci, albo zarabiasz 1000 pln, albo siedzisz w jego mieszkaniu, albo jesteś stara, brzydka i niedowartosciowana, albo nie chce ci sie niczego zmieniac, bo wygodniej przymknac oko na poruchawki męża i dalej saczyc jego kieszen" Absolutnie się z tym zgadzam. To są główne powody tzw wybaczania.

"ja nie mam takiego dylematu i nie zamierzam niczego kończyć a tym bardziej zaczynać" Przecież to oczywista oczywistość, że po 9 latach "bólu i złości", obserwując równocześnie każdego dnia luz tego, któremu "wybaczyłaś" to juz nie ma w Tobie nic. ZERO. Tylko egzystencja. I odliczanie... 9 8 7 ... :(

kto czyją kieszeń sączy?Uwłaczasz kobietom,które zarabiają 1000 zł? Kobietom,które wychowują dzieci?Naśmiewasz się z nich? Mam nadzieję,że życie ci odpłaci z nawiązką.Przecież nie ma takich ludzi jak ty,to niemożliwe.Jesteś zwykłą SUCZ

"daruj sobie i zachowaj swoje uwagi dla siebie" Czy Ty nie wiesz nawet tego co jest istotą FORUM? Jeżeli chciałabym swoje uwagi zachować dla siebie, to by mnie tu nie było. Nie wiem czy wiesz ale i Ty nie masz OBOWIĄZKU czytać moich wpisów.

a ty obrażaj swoją rodzinę ale watpię,że takową masz padalcu. Do roboty zgnilizno a nie cały dzień w necie,czyją kieszeń sączysz? Ja sącze mojego zdradzacza hi hi hi

i nie pisz,że zarabiasz kupę kasy,jesteś piękna i niezależna,bo mąż by ci rogów nie przyprawił.Musisz mieć duze defekty ,jesteś stara ,brzydka i do tego strasznie zjadliwa.O zgrtozo,kto cie zechce?

nikogo nie obrażam, przedstawiam fakty :P póki co życie mi niczego nie oddaje, bo mam dobrą pracę i jak mnie facet zdradzi, nie będe przykuta do smiecia :) a ty sącz zdradzacza i przy kazdorazowym sączeniu pamiętaj, jak to bzykał młodziutką 9albo i nie) laskę, jak to wyznawał jej miłość i jak to miał i ma cie gdzieś :P

i jestem taka stara, że aż 26 lat mam :O :D :D

to nie było do Ciebie dziecko

ty lepiej idź do pracy i zacznij zarabiać więcej niż 1000 pln, to może nie będziesz musiała sączyć z kieszeni męża i znosić poniżenia, starucho :P

i najpierw znajdź własny mózg, bo nie zauważyłaś, że to ja jestem autorką wpisu o sączeniu, a "zdrajcą się jest, a nie bywa" tylko mnie cytowała :D :D i już wiadomo, czemu zarabiasz 1000 PLN.

lol,co za wpadka!!!!!!! Chyba pójdę jednak do pracy!!!!

no, wypadałoby. mąż w końcu znudzi się podstarzałym nieukiem i jak odchowacie dzieci, rzuci cię dla kochanicy. a ty zostaniesz bez środków do życia.

987654321, Komuś, z półki wiszącej nad łóżkiem, spada na głowę ogromna figura z chińskiej porcelany. "przeżyłam to samo i choć minęło w moim przypadku już 9 lat, to zapomnieć chyba nigdy się nie da i wciąż wraca ból, złość" Dlaczego uważasz, że na Twój ból i złość nie ma wpływu odstawienie figurki ponownie na tę samą półkę?

"kalisto21 Czytając to wszystko... zastanawiam się na serio czy wychodzić za mąż... czy naprawdę świat mężczyzn jest tak obłudny, pozbawiony miłości i zły?" Chociaż niewiele jest mnie w stanie zaskoczyć na tym topiku, to przyznam się, że Tobie udało się to szczególnie. Może nie przeczytałam wszystkiego, tak jak Ty, ale przeczytałam sporo. Malutko tu świata mężczyzn. :(