Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Firankaa

Starania czas rozpocząć - sierpień / wrzesień 2012

Polecane posty

dzięki dzieweczki, u mnie jeśli chodzi o @ to zawsze mega obfita bo mam mięśniaki i teraz też tak było i chyba poczekam ze 2 dni i lecę do gin. mój M też juz się denerwuje czy to nie za długo, a ja wam powiem że zawsze b. niefrasobliwie podchodzę do mego zdrowia tzn. boli to poboli i przestanie,a do lekarza to trzeba mnie wołami ciągnąć. nie wiem czemu tak mam bo w sumie przykrych doświadczeń nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Juz W pewnym momencie myslalam ze cos nie tak zemna alkbo z mezem.. ale jak widac jest ok teraz tylko do lekarza. Teraz tylko troche niepewnosci czy wszystko jes wporzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, Wrześniowa i Mgiełkusia w 1 cyklu zafaslkowały:) Gratulacje! chyba każda z nas tak by chciała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja się tak nie bawię, tabelka rośnie ,nowe fasolki kiełkują a ja nie mogę się nawet wpisać, wymyślcie jakieś zaklęcie dla mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrześniowa - jeśli Cię to pocieszy, to drugi poród ponoc o niebo szybciej ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój syn ważył 4150 więc lepiej niech następne większe nie będzie bo też chce naturalnie urodzić hehe.. a z zabobonami się smiałam zawsze bo jest zabobon że jak mama patrzy przez dziurkę od klucza to dziecko zezowate się rodzi a ja zeza miałam jak sie urodziłam i miałam operacje za dzieciaka robioną.. czasem się śmieję do mamy że musiała podglądać kogoś przez dziurkę.. ale nie wierzę w takie rzeczy kompletnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dujmabj_a gratuluję Ci serdecznie!!!! :D:D:D Kolejna fasolinka :D JUPI! Trujku masz rację, ze fajnie jest popisać o pierdołach ;) Wtedy jest klimat inny, dziewczyny bardziej się zżywają i wątek kwitnie :) No i jest weselej :D szczególnie z Tobą ;P Powiem szczerze, ze mi się bardzo ten wątek podoba :) jest tu naprawdę fajna atmosfera i naprawdę fajne dziewczyny :))) a na kafe nieczęsto się to zdarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrześniowa - o niebo, a nie o połowę :). To mogą być 3 godziny - moja kuzynka tak rodziła, syn 20h, córka 3h :D. Życzę Ci ;). Amba - ja się ochlapałam wrzątkiem na brzuch, ale córa nie ma znamienia ;). Za to jakoś idiotycznie całą ciążę pilnowałam się, żeby nie nosić korali, wisiorków ani łańcuszków (rzadko noszę biżuterię, prócz kolczyków - nawet obrączki nie noszę :P), ale dziecko było okręcone pępowiną. Także ni choler nie ma co polegać na tych zabobonach ;). Jak się mała urodziła, to nie pozwoliłam żadnych czerwonych wstążeczek przyczepiać i nie bałam się "złego oka" :D. Dla małej przyszedł właśnie pierwszy wózek dla lalek i dzielna walczy :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pentium, bo właśnie zauwazyłam - nie wiesz, kiedy będziesz miała kolejny okres? Masz jakieś problemy hormonalne czy po prostu zapomniałaś dopisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam ostatnio małe zawirowanie bo @ przyszła mi tydzień wcześniej (od 2 lat miałam regularnie co 27 dni)trwała 4 dni a nie 6 a w dniu kiedy miałam dostać normalnie okres pojawiło się brązowe dwudniowe plamionko. Uwzględniłam ten przyśpiesozny okres jako ostatnią @, ale wcześniej miałam 6.09. Nie chciałam wpisywać dwóch przypuszczalnych dat to wpisałam ? zobaczę co z tego wyniknie w tym m-cu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o koralach też nie słyszałam nic.. a kokardek nie pozwoliłam zawiesić.. mały też trochę się zakopyrtnął w pepowinę.. mi w książeczce wpisali czas porodu 3 godziny ale oni chyba liczyli od odejścia wód bo ja im podałam o której mi wody odeszły ale skurcze to miałam kurcze szast prast od razu co dwie minuty hehe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogóle witam nowe koleżanki.. rozrasta się nam forum;) aż miło.. tak popatrzyłam na naszą tabelkę i patrze na te fasolinki i sobie myślę ile z nich nie potwierdzonych u lekarza może się okazać podwójnych;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambaje nie kracz :D bo podwójne dzieciaczki zawsze dostają osoby, które się tego nie spodziewają/nie chcą bo mają swój wymarzony model rodziny 2+2 a nie 2+3 hehe :) ja chciałam bliźniaki jak nie miałam żadnego dziecka, wtedy to się moje marzenie nie spełniło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nawet trojaczki mogę mieć by były duże i zdrowe.. zawsze marzyłam że będę miała 4 dzieci.. ale po moich perypetiach ciążowych wiem że na drugim porodzie się skończy i mam nadzieję że to będzie już ta ciąża która się zakończy porodem właściwym. ale to prawda z tym że ci którzy się nie spodziewają wręcz nie planują to bliźniaki mają hehe;);) miało nie być prądu od 12 ale jeszcze jest.. idę grzać pomidorówkę bom głodna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja co do zabobonów to trochę wierzę a trochę nie... aczkolwiek uważam, ze "strzeżonego Pan Bóg strzeże" ;P Wierzę np. w zauroczenie dziecka tzw. "złe oczy" ojjjj w to wierze i słyszałam masę takich historii. Z resztą z tymi złymi oczami to nie tylko o dzieciach... Słyszałam, że kiedy matka jest karmiąca czy w ciąży nie powinno się nic pożyczać po zachodzie słońca, bo pokarmu nie będzie. Co do złych oczu to powiem, ze w to wierzę ale oprócz tego wierzę w klątwy. Są ludzie o złych oczach, którzy potrafią bezwiednie rzucać bardzo podłe klątwy... Z resztą co tu dużo ukrywać... ja w ogóle wierzę w zjawiska paranormalne, w opętania ( w to szczególnie!!! bo WIEM, ze istnieją a nie w nie wierzę). mam bardzo otwarty umysł jeśli chodzi o takie sprawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż na wieść o bliźniakach by dostał zawału. Tego jestem pewna. Ja wczoraj robiłam krupnik dla córki to zupy nawet nie posmakowałam tak mnie na jej widok i zapach mdli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zabobonów i złego oka to ja noszę czerwoną nitkę na ręce wiązana na siedem supełków zawiazywaną przez męża, tak jak niemowlaczki :) można to uznać za śmieszne, ale ja w to wierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała miała czerwoną kokardkę na łóżeczku i na wózku :) nie wiem czy akurat sama czerwona wstążka coś daje, ale w zauroczenia wierzę. Słyszałam o dosyć słynnej kobiecie, która ściąga uroki (m. in. z dzieci). Znajomej mała tak płakała potwornie non stop. Ani cycek nie uspokoił ani bujanie, myślała, że kolka (mała szczególnie płakała pod wieczór). Na kolkę nic nie pomogło!!! TOTALNIE NIC! W końcu ktoś jej o tej babie powiedział i do niej pojechała. Ta coś poczarowała coś porobiła i rozbiła jajko a w jajku był czarny włos- babka jej powiedziała, ze to włos kobiety, która zauroczyła dziecko. Koleżanka twierdzi, ze to musiała być siostra jej teściowej- czarna, a w dodatku non stop się zachwycała małą i "tiutała" do niej w kółko zachwycona jej urodą. Po tym odczarowywaniu małej przeszło jak ręką odjął już tego samego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuuuu..Pentium, to współczuję - 1 miesiąc i dwie małpy :(. Mam nadzieję, że następna już nie przyjdzie :). Wizualizuj nadal :D - jak masz tak krótkie cykle, to jeszcze przede mną się dowiesz, czy masz Raczka :) (bez złych skojarzeń - cholera, jak zajdę w ciążę to oznamię Małżowi "mam Raka" :D :D :D) Amba - rozrasta jak rozrasta, zobacz ile zafasolkowanych już z nami nie pisze :). Kilka zafasolkuje w tym miesiącu i też przestanie pisać - ale za to dojdą nowe. I tak tu będziemy rotować :). Mama - ja wychodzę z założenia, że są na niebie i ziemi rzeczy, które nie śniły się filozofom (z tego połowa znajduje się w Polsce ;)..) - ale zanim stwierdzi się, że działają tu jakies uroki, złe oka i siły nadprzyrodzone, dobrze byłoby sprawdzić, czy nie dzieje się przypadkiem coś bardziej przyziemnego ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trujku no to ona sprawdzała w łaśnie :D lekarze twierdzili, ze to kolka, bo oni nic innego nie widzą. W ostateczności tam pojechała ;p I to prawda, że na ziemi dzieją się rzeczy, które się filozofom nie śniły... za dużo widziałam i za dużo widzieli moi bliscy żebym miała nie wierzyć. Miałam nawet do czynienia z EVP (gdzie wcześniej o tym nie słyszałam). oj różne rzeczy się zdarzyć mogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże Truj nie mów tak mężowi o tym Raku bo zawału chłop dostanie.. ja teraz mogę pisać bo mam zwolnienie ale w czwartek wracam do pracy i będę wieczorem tylko pisać.. martwię się jak z tymi wymiotami pójdę do pracy choć zupa mi się dziś póki co przyjęła.. mam za to wstręt do wszelakich mięs i chleba jak zwykle w ciążach u mnie.. a co do zabobonów nie potępiam ludzi którzy w nie wierzą ale nie cierpię jak ktoś na siłę mnie próbuje przekonać do nich.. pamiętam jak syna urodziłam i koleżanka przyszła mnie odwiedzić a potem mały dwa dni płakał i ktoś mi powiedział że pewnie go zauroczyła i trzeba go w moczu umyć (!!!!!!??????!!!!!).. musiałabym na głowę upaść żeby dziecko w moczu myć! płakał bo miał kolki i tyle, dwa dni minęły i płakać przestał.. ale dla mnie to było przerażające że można coś takiego w ogóle zasugerować.. no jak czarny kot mi przebiegł ostatnio przez drogę to jechałam autem 40 na godzinę bo się zestresowałam głupkiem hehe to to już wpojone jakieś jest hehe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w duchy wierzę... z kilka lat temu chciałam bardzo zobaczyć ducha do czasu aż w nocy nie usłyszałam pukania do drzwi sypialni (otwartych) to po prostu myślałam, że zejdę.... nigdy więcej. poza tym moja mama, babcia i chyba ja tez mamy coś z czego inni mogą się śmiać :D albo krzywo patrzeć :P i pukać w czoło. Ale jak pisała Mama, też mam otwarty umysł na te sprawy, może dlatego ich doświadczam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah no a ja powiem mojemu bliźnięta hehe zodiakalne oczywiście hehehehe teraz to do mnie dotarło.. 12 czerwca to bliźnięta jak mój Sławek heheh tylko mój mąż byłby zawiedziony jakby się okazało że jednak nie bliźnięta tylko zodiakalny bliźniak heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×