Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asia_30plus

nie mam już siły udawać szczęśliwej singielki

Polecane posty

Gość gość
dziś Perełki też nie chcą zadawać się z kundelkami twojego pokroju. Pamiętaj że to co komu życzysz wróci do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak źle i tak nie dobrze więc jak żyć panie premierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zejdźcie na ziemie
samotne kobiety są poprostu bardzo wybredne i czepiają się szczegółów które pakują w ich umysły babskie seriale z TV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie autorka tego tematu? teraz 5 lat później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zejdźcie na ziemie dziś Nie każda singielka ogląda seriale. Niektóre czytają książki. Nie wiedziałeś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nikt ważny
po co singielki udają szczęśliwe? przecież to najdurniesze co kiedykolwiek było mi słyszane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię słowa singielki, stare baby i juź. W ksiąźkach , szczególnie romansidłach też głupoty wypisują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej uzerac sie z bachorami i prac osrane gacie mezusia hihihihi tepe qrwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jaki pusty przelot, chodzisz i żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
gość dziś A spójrz na to inaczej. Mieć wspaniałą rodzinę. Co rano budzić się z uśmiechem na twarzy, szczęśliwa przy boku swojego kochanego faceta. Po pracy wracać jak na skrzydłach do swojego domku, "azylu", tu gdzie czujesz się najlepiej, kochana i rozumiana. Czuć sens życia przy boku swoich bliskich.. Piorąc swoje jak to mówisz "osrane gacie" uprać też swoich bliskich. Oni odwdzięczą ci się w innej formie..... Jak widzisz przedstawiamy zupełnie odmienne wizje tego samego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prać osrane gacie
gośćP1 dziś to jest zdrowe podejście zdrowej kobiety, ale tamte to sfustrowane stare c***y, ex-księżniczki, karierowiczki, feministki, oraz zawodowe depresantki, które mają wiecznie skrzywione ryje i nic tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P1 jaki belkot!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj P1 jaki belkot! Zgłoś Bełkot??? Tylko ona ma szczęśliwe życie a ty nie !!!! Dalej jedź tym samym torem a będzie bez zmian, tylko latek przybędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety po 30 raczej nie mają szans na męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAAgość
P1, cóz za metamorfoza :D przypuszczam,ze niezamierzona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiamy go. Może dlatego, że orgazm – ukoronowanie seksualnego zbliżenia – to nie tylko fizyczne rozładowanie napięcia. To także, a może przede wszystkim, rozkoszny wstrząs dla naszego mózgu. Psychiczne katharsis. Jesteś z kimś i nic poza tym cię nie interesuje. Napięcie twojego ciała wzrasta. Odczuwasz delikatne mrowienie. Jedni nazywają to zwierzęcym instynktem, inni fascynacją lub… miłością. Niewątpliwie istnieje w nas czynnik skłaniający do podejmowania relacji seksualnych. Libido człowieka sterowane jest hormonalnie, głównie poprzez typowo męski testosteron i typowo kobiecy estradiol produkowane przez narządy płciowe. To one, te drobne cząsteczki chemiczne, wzmagają podniecenie seksualne człowieka. Oprócz oczywistej gotowości narządów płciowych inicjują syntezę szeregu neuroprzekaźników mózgowych odpowiedzialnych za euforyczne doznania seksualne. Żeńskie-męskie Jesteście nieco podenerwowani, spięci. Stres blokuje wam dostęp do przyszłości. Aby mogło się zadziać, musicie się odprężyć, jednak tutaj wasze mózgi działają odmiennie. Kości zostały rzucone i gracie w grę wstępną. Mężczyzna błyskawicznie wyłącza jądro migdałowate mózgu odpowiedzialne za czujność i odczuwanie zagrożenia, bo na jego nastrój wpływa to, co miało miejsce nie dalej niż trzy minuty przed stosunkiem. Natomiast w nastroju kobiety odbijają się ostatnie 24 godziny jej życia, dlatego potrzeba jej więcej czasu na przesterowanie przewodnictwa mózgowego. Teraz do akcji wkraczają dwa socjalne neuroprzekaźniki. Wazopresyna i oksytocyna, tak bardzo zbliżone w budowie, a tak odmienne w działaniu – zupełnie jak wasze mózgi. Podniecony męski mózg owładnięty testosteronem uwalnia duże ilości wazopresyny, która pobudza jego organizm do walki, ale także do aktu seksualnego. Mężczyzna jest gotowy, jednak kobieta przed otwarciem musi zaufać. Odpowiada za to oksytocyna, która za sprawą estrogenów opływa mózg kobiety. Wydzielana jest już po 20-sekundowym uścisku partnera. Dlatego kobieta często już przed seksem ma nadzieję na miłość, podczas gdy mężczyzna często stawia na seks, który później zrodzi głębokie uczucie… albo nie – ewolucyjna przezorność obu stron. W międzyczasie nieustannie jesteście bombardowani dopaminą, która wydziela się podczas doznawania przyjemności, ale ta zdradliwa dama uzależnia was od siebie i seksu. Kosmiczny strzał Po kilku minutach robi się naprawdę gorąco. Wasze pożądanie błyskawicznie się rozpala. Obwody zaczynają wrzeć. Doprowadzacie się do szaleństwa. Masz wrażenie, że dotykasz nieznanego. Ba! Jesteś pewny, że trafia się to tylko tobie. Wiesz, że teraz mógłby nastąpić koniec świata. Najpiękniejszy, jedyny w swoim rodzaju. Tu już wasze mózgi aktywują się podobnie – jesteście zgrani. Naukowcy twierdzą, że osiągniecie orgazmu, paradoksalnie, jest możliwe poprzez wyłączenie. Hamowanie pewnego fragmentu kory mózgu, umiejscowionego tuż za gałkami ocznymi, kaskadowo pobudza inne ośrodki. Orgazm rozlewa się na całą korę mózgową. Narkotyczna siła endogennej endorfiny – naszej naturalnej rozluźniającej morfiny – obezwładnia umysł tak samo jak heroina. Aż 95 proc. obrazów fMRI mózgu wykonanych podczas orgazmu pokrywa się z obrazem mózgów heroinistów, zresztą aż 94 proc. heroinistów swoją pierwszą dawkę narkotyku też porównuje do orgazmu… Wyrzut oksytocyny gwarantuje uczucie rozkoszy, bliskości i jedności, ale dopamina czuwa. Uzależnia wprost proporcjonalnie do przyjemności. Po przejściu obezwładniającej fali rozkoszy leżycie nasyceni i spokojni. Statystycznie kobieta gada, a mężczyzna zasypia, bo ich mózgi znów działają odmiennie, choć u obojga za ten stan odpowiada oksytocyna. To się się opłaca! Orgazm wzmaga wydzielanie prolaktyny, która bardzo mocno nasila neurogenezę, czyli możliwość tworzenia nowych neuronów w trzech niewielkich obszarach mózgu człowieka. Pozwala ona w pewnym stopniu samoczynnie rekompensować straty tkanki nerwowej mózgu. Dowiedziono, iż seks z partnerem o 400 proc. zwiększa poziom prolaktyny w porównaniu z jednoosobowymi igraszkami, czyli seks z partnerem jest o 400 proc. lepszy. Jeszcze do dwóch tygodni po orgazmie prolaktyna utrzymuje niski poziom dopaminy, pozwalając utrzymać stan względnego zaspokojenia seksualnego. Powszechnie wiadomo, że orgazm jest również świetnym środkiem przeciwbólowym – i to nie tylko jako wynik uprawiania seksu na stojąco, co wzmaga przepływ krwi w mózgu. Studia nad aktywnością mózgu podczas orgazmu ukazują wpływ treści świadomości na stan fizjologiczny mózgu, co zmienia odczucia, tutaj znosząc wrażenia bólowe. Samo wyobrażenie pieszczot i orgazmu także aktywuje tę zależność. Daje to nadzieję na wykorzystanie myśli w kontrolowaniu bólu. Inny wymiar Seksualna miłość człowieka jest miłością osobową. Tylko człowiek kocha się en face, wzajemnie (od)dając miejsca najbardziej wrażliwe. Orgazm, będąc doświadczeniem całego mózgu, poszerza świadomość, a nawet odblokowuje jej odmienne stany. Kochankowie na doznaniowym polu sił magnetycznych ustanawiają swój nowy Gestalt – własną teorię wzajemnej percepcji. Miłość seksualna przechodzi od biologicznej energii popędu, poprzez fizjologiczną potrzebę, do psychofizycznego pragnienia. Poprzez obustronne spełnienie dochodzi do zjednoczenia samotnych jednostek. Zdolność dawania wzbogaca osobowość. Uprawianie miłości jest najpotężniejszym i najbardziej wymownym bodźcem dla emocji drugiego człowieka. Pozornie wolna miłość pozwala nam bezgranicznie dać się pochłonąć przez drugą osobę, ale przecież nie protestujemy…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
Wzięliście mnie za kobietę ale jestem facetem. Mężem, ojcem z dość dużym stażem. Oboje z żoną bardzo sie kochamy. Przez te wszystkie wspólne lata "uczyliśmy się siebie". Wiem co moja żona oczekuje ode mnie. Wiem co sprawia jej przyjemność. Wiem co zrobić żeby zobaczyć jej szczery uśmiech.Wiem jak bardzo ceni to że przy mnie może czuć się bezpieczna, zrozumiana, doceniana. Wie że zawsze w każdej sytuacji może na mnie liczyć. To nie jest nic trudnego pod warunkiem że jest uczucie. Kiedyś wybrała mnie. Zdecydowała że to ze mną chce tworzyć swoja rodzinę. A ja postaram się żeby nigdy tego nie żałowała. Mimo że byliśmy bardzo młodzi podejmując tą życiową decyzję, udało się nam, ale "do tanga trzeba dwojga", uczucie musi być po obu stronach inaczej niema to sensu. Nie wyobrażam sobie życia w samotności. Może dlatego że już żyje w związku i wiem jak może być wspaniale. Życie w pojedynkę to strata czasu. Życie zbyt szybko mija, trzeba z niego czerpać garściami. Wiem że zaraz znajdą sie tacy co w swej złości i zajadłości "obrzucą mnie błotem". Mam ich w nosie.... Pisze to do tych którzy potrafią czytać ze zrozumieniem i rozumieją co chcę im przekazać. Spróbujcie coś zrobić w swoim życiu, zróbcie ten pierwszy krok. Nie zawsze się udaje ale jak nie zrobicie nic napewno sie nie uda.. Nie warto żyć w samotności. Czy hetero czy homo czy poprostu dwoje samotnych przyjaciół, obojętnie byle nie samotnie.... Nikt niema prawa was krytykować a nawet jak krytykuje, miejcie to w głębokim poważaniu..... To wasze życie i możecie ułożyć je sobie jak chcecie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co w sytuacji, gdy chce się się z kimś ułożyć życie, ale ta druga osoba nie chce?Na sile nikogo nie zmusisz. W drugą stronę, może być też tak, że to ktoś chce z nami być, ale my z nim nie i co zrobić w takiej sytuacji?Spróbować mimo to? Odpowiem Wam nie nie i nie. A wiem to że swojego życia, kilka razy próbowałam tak na sile i nigdy nic z tego nie wyszło, niepotrzebna strata czasu. I nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
gość dziś Wiem że to nigdy nie jest proste. zawsze są jakieś problemy, przeszkody. Nie można komuś nakazać że ma być taki, że ma cię kochać i szanować.. Dlatego napisałem że uczucie musi być po obu stronach. Sama nie zrobisz nic, szkoda czasu. Jeśli jednak jest silne uczucie po obu stronach, potrafimy się zmieniać. Potrafimy budować nasz związek, zmieniając swój charakter , swoje życie dla dobra związku którego pragniemy. Tworzy się między nami więź która jest coraz mocniejsza. Dla dobra kochanej osoby jesteśmy w stanie bardzo wiele poświęcić. Niestety czasy są takie że ludzie stali sie wygodni i samolubni. Nie chcą się wiązać bo nie chcą niczego poświęcać ani niczym się dzielić, nawet uczuciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
gość dziś Wspaniały wykład. Bardzo lubię takie wykłady. Oczywiście zgadzam sie ze wszystkim co opisujesz tyle że jest to pewna "rama" ludzkich zachowań, przemian hormonalnych jakie występują w naszych ciałach. I jest jeszcze coś czego nie opisujesz. Coś co jeszcze w łonie matki wnika w nas wraz z pierwszym uderzeniem serca i jest z nami aż do ostatniego oddechu. Coś co powoduje że każdy człowiek jest inny, niepowtarzalny. Wiem że powiesz że są różnice genetyczne i DNA, ale jest jaszcze coś. To "Coś" w sobie ma każdy z nas. Inny sposób myślenia, inne spojrzenie na świat, inne potrzeby, inne oczekiwania. Nawet bliźnięta jednojajowe bardzo podobne do siebie genetycznie i fizycznie, praktycznie trudno ich odróżnić. Mentalnie i osobowościowo są zupełnie inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćP1 dziś one chcą tylko ciągnąć korzyści z kogoś a same niewiele dać, takie zostaną same bo to egoistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
gość dziś Owszem zgadzam się z tobą i uważam że spory odsetek kobiet postępuje w ten sposób. Ale bądźmy sprawiedliwi. Ze sporym odsetkiem facetów też nie da się żyć.... Są tacy którzy nigdy nie dorośleją . Niewiele obchodzi ich ich własna rodzina, widzą tylko czubek własnego nosa. Płodzą dzieci a później zostawiają to wszystko na glowie małżonki, sami bawiąc się i popijając z kumplami..... Są tacy którzy nigdy nie odcinają pępowiny. Zamiast tworzyć własną rodzinę, słuchają się mamusi...... No i najgorszy typ. Tacy co terroryzują i tłuką własne żony. Pozostawie to bez komentarza bo dla mnie to nie jest człowiek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćP1 wczoraj Można mieć rodzinę bez faceta. Naprawdę nie rozumiem tego wciskania singielkom twierdzenia że singielki są nieszczęśliwe. To tak jak katoliby wmawiają kobietom które zdecydowały się na aborcję że przeżywają traumę poaborcyjną. Każdy człowiek jest inny. A ci wszyscy którzy atakują samotne babki mają kompleksy., Chcieliby powrotu starego " porządku" świata w którym baba siedziała z dziećmi w domu " szczęśliwa" na pokaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kopiuj wklej. O tym wiedzą wszyscy. Orgazm można mieć bardzo udany z facetem bez zobowiązań jak również samemu. To znana, powszechna prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćP1 dziś zgadzam się w 100%, są ludzkie odpady obu płci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nieudacznicy życiowi, bezrobotni, z kiepską pracą, nieciekawi fizycznie, niewykształceni, marudni, psioczący na kobiety również nie mają szansy na żony, bez względu na wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś typowa tępa pipa, nic dziwnego że świat schodzi na psy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha P1, dziadek dobra rada! co to za facet, ktory caly czas sie udziela na babskim forum!? :-( pozwol zyc ludziom tak jak chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
gość dziś Ale ja zgadzam się z tobą i nie próbuję ci niczego narzucać. Przeciwnie, uważam że każdy powinien żyć i postępować wedle własnego uznania a nie kierować się stereotypami jakie panują w naszym kraju. To dobrze że tobie wystarcza to co masz ale nie wszyscy radzą sobie z samotnością. Spójrz na tytuł tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×