Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

Ja trochę martwię się teraz tym moim brakiem pracy, pracowałam od 19 roku życia - mam 28. Wcześniej był plan, że po ślubie zachodzę w ciążę, idę na l4 z całkiem fajną średnią. Jak już zwątpiliśmy, to się zwolniłam i chcieliśmy wyjechać zagranicę. Myślicie, że to duże świństwo by było jakby teraz poszła do pracy a potem na L4? Jakieś mogą być tego konsekwencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana takie czasy że każdy orze jak może:-P nic ci nie zrobią:-) w końcu o ciąży mogłaś się dowiedzieć np gdy będziesz już w 3 miesiącu i nikt ci tego raczej nie udowodni że wcześniej wiedziałas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tylko skubane 2 kreski czekały, aż się zwolnię z korporacji, bo nie lubią stresów widocznie. Coś czytałam, że od 12 tygodnia nie mogą zwolnić, zobaczymy. Nie sądziłam nigdy, że będę musiała tak kombinować.Ale cóż ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margrit myślę że to nie można rozpatrywać w kategoriach świństwa- każdy orze jak może ;-) tylko pytanie na ile dostaniesz pierwsza umowę? Bo np . Jak na 1 msc a później na 6 msc bo tak z reguły robią to później już będzie widać że jesteś w ciąży i nie przedłuża Ci umowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dadzą jakąkolwiek i przed jej końcem dam L4 to chyba do dnia porodu przedłużają.Byle umowa o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margrit a swoja drogą to My też myśleliśmy o wyjeździe a w między czasie staraliśmy się o dziecko - i co - z wyjazdu na razie nici :) ale nie zamieniłabym takiego stanu rzeczy na inny :):) nigdy w życiu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko tyle się naczytałam o kontrolach ZUS w takich wypadkach, że nie wiem czy gra warta świeczki. Zobaczymy co usg pokaże i później pomyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a ma któraś z Was kota w domu?? bo słyszałam i czytałam że trzeba uważać żeby nie zarazić się toksoplazmozą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a robiłyście sobie badanie cytomegalia i toksoplazmoza a propo kocura? Ja kota mam, ale w głowie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie żadnych badań nie robiłam - czekam na pierwszą wizytę i myślę że mi przepisze jakiś podstawowe badania - oczywiście na NFZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za dzień padam... Truj. Tak. Plemniki są X i Y. Kobiece jajo zawsze X. Więc owszem. Płeś genetyczna jest już determinowana przy zapłodnieniu. No ale nie jest to takie proste. Bo mogą być anomalie i np. Będzie XXY, albo samo X. I zonk. No bo chłopiec czy dziewczynka? Ale płeć genetyczna to nie wszystko, bo jeśli genetyczna nie zgadza się z somatyczną to może być obojniactwo rzekome męskie czy żeńskie. Ale płeć o której zwyczajowo mówi się przy usg to płeć gonadalna (jajniki, jądra) plus genitalna ( moszna, penis, wargi sromowe, łechtaczka) a te kształtują się u chłopców w 9 tygodniu ciąży, u dziewczynek 11 tydzień ciąży. No. Ale najlepiej się w to zbytnio nie zagłębiać tylko uznać, że usg pokaże dobrą i prawdziwą płeć;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Newa ale wykład tu dałaś :-) hehe bez kitu sama zaczęłam się po tej wypowiedzi zastanawiać jak to jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusiek77
Ja tez z wawki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiek ja ma do wawy jakiej 50 chyba km ale trudno to określić dokładniej żeby każdy mniej więcej wiedział gdzie to jest :-) jak ty z wawy to pewnie wiesz ja to tak bliżej Otwocka:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fredzia, ja mam kota, który jest w 100% kotem domowym i wyściubia nos tylko w drodze na szczepienie. Podobno jest mało prawdopodobne, aby był nosicielem toksoplazmozy. Bardziej się obawiam swojego przygłupiego, niespełna dwuletniego owczarka niemieckiego, który czasem zje na dworze coś dziwnego :/ Mam skierowanie na badanie pod katem toksoplazmozy, ale moja ginekolog twierdzi, że skoro mam kontakt ze zwierzętami od dziecka, to jestem najprawdopodobniej uodporniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo surową rybę , albo dotykalas surowego mięsa które było zakażone- tak przynajmiej piszą ;-) mój kot też domowy tylko do weterynarza jeździ i tyle jego spacerów na zewnątrz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek zaraża się bezpośrednio od chorego kota (wyłącznie od kota, nigdy od innych zwierząt), drogą pokarmową (zanieczyszczone pokarmy, jarzyny, owoce) lub przez zjedzenie świeżego mięsa zwierząt rzeźnych, również mięsa marynowanego, grilowanego lub wędzonego. Możliwe jest również zarażenie się przez uszkodzoną skórę (weterynarze, pracownicy laboratorium) lub błonę śluzową odbytu (homoseksualiści). Chociaż brak dokładnych badań, ocenia się, że w Polsce 70 % kotów jest zarażonych tym pasożytem. Wśród ludzi przeciwciała anty toxoplazma gondi w naszym kraju stwierdza się u około 50% populacji, co jest równoznaczne z częstością występowania tej choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, z tym surowym mięsem jest taki problem, że w dniu spodziewanej ostatniej miesiączki (której siłą rzeczy nie było) jadłam kanapkę z tatarem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego liczę na to, że rzeczywiście już kiedyś przez to przeszłam i się uodporniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grilowane i wędzone też nie ?? To co ja mam do diabła jeść!! Dziś wchodzi mi tylko obiadek gerbera ze słoika, który w siebie wmuszam. Też tak macie, że są wahania apetytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o koty to najlepiej nie czyścić jego kuwety i scedować to na innego domownika - ja już to zrobiłam, i wiem że nawet jeżeli lekarz mój nie zleci mi badania na toksoplazmoze to go zmusze do tego ;-) wręcz zażądam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak z innej beczki - macie już wybrane imiona? U nas na 90% będzie to Ania albo Mikołaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam wahania apetytu - i jadłabym kfc ;-) Jem musztarde od 2 tygodni, a no i mam ochotę na coś z kapusta i grzybami np. Pierogi albo krokiety ;-) czego absolutnie jeść nie wolno tzn. Grzybów. Moja teściowa pracowała na porodowce i kiedyś przywieźli kobietę w ciąży blizniaczej po weselu i niestety zatruła swoje dzieciaczki. . . Cały oddział-personel płakał . A ja nigdy się do tej pory nie spotkałam żeby mówili że nie wolno jeść w ciąży grzybów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jeszcze nie mamy. Od razu po 2 kreskach mąż wyjechał, więc nie było czasu nawet o tym na luzie pogadać. Jakbyśmy wyjechali zagranicę i byłaby dziewczyna to Kerstin, ale w Polsce miałaby przesrane pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o o tym to jeszcze nie myślalam:-) ale podoba mi się Ania Alan Jagoda Nina Ksawery i wiele innych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jeszcze nie- czekamy aż skończy się 1 trymestr ;-)chociaż mój mąż już patrzył na wózki i przewijaki, i na dział dziecięcy wszedł w realu ;-) taki jest szczęśliwy że ho ho ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margriy a twój M gdzie pracuje??? bo widze że w podobnej sytuacji jesteśmy:-) mój tylko na weekendy do domu wraca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×