Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dawca_organów

Czy ja mam zbyt duże wymagania wobec kobiet

Polecane posty

Gość była zabka
ale fakt ciężko będzie ci znaleźć kobietę której szukasz. nie ma człowieka który przypadnie w 100% drugiej osobie, zawsze znajdą sie jakieś wady. a Ty chciałbyś kobiety idealnej, realia są niestety inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vertuliii
Haha!:) ehhh kobietki, wiecej tolerancji :)) Wszystko ma swoje priorytety, niestety..;) No coz Dawco Organow, flakow za rodzine nie chcesz wypruwac, a co dopiero oddawac, więc...zmien nick na inny hihihi. Ale mam dzisiaj glupawke :D Dobrze, ze wiesz dokładnie czego chcesz. Dzisiaj sie nie bede rozpisywac. I nie rozumiem dziewczyny, co Wy macie z tym wzrostem? Jakie 190 ?? hehe Osobiscie mam 170 i grunt aby facet nie byl nizszy ode mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ktora blysnela ciekawym inteligentnym komentarzem?hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljlkj
a jak liczy i porównuje centymetry, więcej od tego i tego a ciut mniej od tamtego... Nie wyobrażam sobie żeby mój mąż tak się porównywał do innych facetów, ale mój mąż to już inna liga, a raczej ekstraklasa. Poza tym wzrost nie ma znaczenia kompletnie. Autorze wątku wydaje mi się po tym co piszesz, że Ty nie jesteś w stanie stworzyć stałego związku, ciągle jesteś skupiony na sobie, niezdolny raczej do większych poświęceń. Wiesz, nie każdy musi się rozmnażać więc może odpuść sobie krzywdzenie dzieci i żony w przyszłości. Moim sąsiadem jest taki goguś jak Ty. Ma rodziców ale nigdy przenigdy nie mógł na nich liczyć, ma do nich ukryty żal o to, który wylewa się przy piciu. Założył spółkę, firma prosperuje nieźle. To jego chyba jedyna duma, to że w życiu zawodowym osiągnął sukces. To jedyna rzecz (poza dziećmi) którą może się chwalić, i mysli że przez to że tyle zarabia to może stawiać warunki. Swoją żonę poniża na każdym kroku. Przy każdej sposobności pokazuje jej swoją rzekomą przewagę intelektualną. Wyżywa się i gnębi psychicznie, nie docenia że jest świetną gospodynią, piękną, atrakcyjną, zadbaną, szczuplutką (po 2 dzieci). I to ona tak naprawdę wyłożyła kasę na jego firmę. W domu posprzątane na błysk, zawsze obiad. On tego nie docenia, gardzi jej pracą. Jakby poszła pracować zarobkowo to byłby zazdrosny że ma kontakt z facetami. Siedzi w domu też źle bo nie rozwija się i nie ma z nią podobno o czym rozmawiać (mimo że ja uważam ją za osobę inteligentną, niezwykle trafnie postrzegającą świat, i z klasą). Natomiast jeśli chcesz założyć rodzinę tak naprawdę, w głębi serca marzysz o tym to uważam że najpierw powinieneś uporządkować swoje życie pod kątem relacji z rodzicami, rodzeństwem. Tutaj coś bardzo nie gra, i może to mieć wpływ na to że Twoja przyszła rodzina się po prostu rozwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie stawiaj warunków..
trafna diagnoza..... facet jest mistrzem odwracania kota ogonem. Lepiej, żeby nie "uszczęśliwiał" żadnej kobiety swoją osobą. Jak mu się powie o pieniądzach, to zaraz nazwie, że żmije chcą go oszukać, a nie bierze pod uwagę, że mówią to kobiety, które jakoś sobie w życiu radzą i nie potrzebują do tego faceta, który je utrzymuje. Jak samotne matki, to też pewnie chodzi o kasę.. życzę powodzenia z takim myśleniem, obawiam się, że to przypadek nieuleczalny. PS. Mój facet ma 192 cm ;) nie jest ideałem tak jak ja nie jestem idealna i dobrze nam z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka19x
ale gosc hehe, nie porownuj sie z Van Damme, on zarabia 10x tyle co ty i wyglada wiele lepiej.Do tego jak by was ustawic to by cie połamał jak chce. Jestes niski , ja mam podobny wzrost, wiec jak zaloze szpilki to wstyd sie z tobą pokazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzXZX
ale zarozumialec z niego. Ciezko z takim zyć. Ja bym takiego nie chciała, bo z takim charakterem nie nadaje sie do bycia z kimkolwiek. Pustak straszny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie stawiaj warunków..
Dodam jeszcze, że mój były myślał podobnie - że pieniądze, mieszkanie wszystko załatwią. Prawie rok po rozstaniu przyszedł do mnie, że już ma to mieszkanie (na kredyt) i więcej zarabia i był zdziwiony, że nie chcę z nim być. Ale jak to ? To jednak chodziło mi o coś innego, niż to, że nie miał kasy, żeby wyjechać ze mną na wakacje? Grzecznie wytłumaczyłam mu, że chodziło mi o to, że ciągle się kłóciliśmy i nie mogliśmy dogadać w wielu sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zasadzie odpowiem tylko na komentarz kljlkj, bo tylko on był na względnym poziomie intelektualnym. Reszta to wylew frustracji, jakieś wrzuty o wzroście i wzmianki ile to ich facet urósł....A CO MNIE TO OBCHODZI A więc jak juz wspominałem wiele razy przede wszystkim nie stac mnie na utrzymanie całej rodziny. We wcześniejszym moim wpisie zrobiłem wnikliwą analize moich obecnych zarobków + bilans wydatków i nie stać mnie na zrobienie z mojej kobiety kury domowej.Popatrzcie sobie wokół swoich znajomych co pokupowali mieszkania... ilu z nich rodzice się dorzucili lub ilu z nich (co maja dzieci) rodzice zaoferowali pomoc w opiece. Powiem wam, że nie znam ani jednej takiej osoby. Zadnej. Poza tym nawet jakby byłoby mnie stać to i tak dużo lepiej czuję się w towarzystwie kobiet, które w jakiś sposób są ambitne i rozwijaja się zawodowo. Fajnie jest z kimś pogadać o minionym dniu, świętować awans swojej kobiety, widzieć jak rozwija sie intelektuyalnie i osobowościowo. A powiedz mi o czym mam rozmawiać z kurą domową? O prypalonej zupie czy czy o hemoroidach sąsiadki.Co taka kobieta wniesie do mojego życia powidzcie.... Poza tym sam znakomicie umiem zajmować się domem + fantastycznie gotuje, więc jak będę potrzebował gosposi to sobie taką zatrudnie. Nie zamierzam robić z mojej kobiety kury domowej co będzie całymi dniami chodziła w kapciach z wałkami na głowie i prosić o pieniądze na tampony i waciki. Nie dorastałem w takim domu, gdzie matka jest na utrzymaniu męża i sam takiego nie zamierzam Tworzyć. Miałbym umiarkowany szacunek do swojej kobiety, gdyby sama nie chciała na siebie zarobić. Też mi argumenty, że Twoja koleżanka chodzi zadbana i gotuje swemu oprawcy obiadki. Też mi wielki wyczyn zadbac o siebie i ugotować obiad...może być z siebie dumna. Jest głupią dupą, że dała się tak zniżyć w hierarchi oraz że wyszła za palanta, do którego nieśłusznie mnie porównałaś. Zamiast takiej sieroty wolę pewną siebie kobiete z klasą, po studiach i ciekawą interesującą pracą. Nie rozumiem waszych wybuchów złości. Jest bardzo dużo facetów myślący podobnymi kategoriami - a was zaczęło to wkurzać, że dla niektórych całym światem nie jest obiad na stole a wieczorem dupa i cycki w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze wez gleboki oddech ,odprez sie i wyluzuj :) szkoda nerwow to tylko mentalnosc polskich kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vertuliii
:) Topik zamienil sie w rozkminianie potretu psychologicznego autora. Dawco.Odnosi sie wrazenie, ze mierzysz wartosc czlowieka na podstawie odniesionych sukcesow zawodowych. Bez urazy, ale jestes zwyklym japiszonem i w takim srodowisku powinienes szukac kobiety (szkolenia, wyjazdy integracyjne etc). Czy suka, czy nie, cos za cos, w kazdym razie bedziesz mogl wypic z nia szampana za awans oraz porozmawiac o notowaniach gieldowych, czy o tabeli wzrostu znanych aktorow. Pozwolilam sobie na sarkazm poniewaz Twoja wspominana pewnosc siebie przeksztalcila sie w zadzieranie nosa, wiec postanowilam go utrzec:PPP (choc moze to ta szczypta, lyk pychy, nie wiem-Ty gotujesz). Osobiscie bardziej szanuje ludzi sprzatajacych ulice, opiekunki pracujace w domach dzieckach niz handlowcow nabijajacych kase korporacjom bo przynajmniej robia cos pozytecznego dla innych...i "kury domowe" wychowujace w milosci, wpajajace wartosci rodzinne nowym pokoleniom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja Ci proponuję tak. Weź z tymi swoimi ideami znajdź również sobie faceta z którym będziesz sprzątać ulice, opiekować się potrzebującymi czy cokolwiek innego niezbyt płatnego. Potem zacznijcie planować rodzinę i w jaki sposób zamierzacie ją wyżywić. Co zwalisz sie na głowę rodzicom? A może wyciągniecie łapki po pieniądze do nich lub instytucji pomocy społecznej. W przeciwieństwie do Ciebie kieruję się realnym postrzeganiem rzeczywistości i oceną własnych mozliwości i potrzeb. Za dużo się seriali na TVN naoglądałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie stawiaj warunków..
ale kto tu się denerwuje? ;) chyba autor najbardziej, bo nie chce przyjąć do wiadomości, że nie jest taki wspaniały, jak sam o sobie pisze.. Jeżeli myślisz, że pisanie o wzroście było czymś więcej, niż ironią, to się mylisz. Moim zdaniem warunek, że facet musi być wysoki jest tak samo dobry, jak te Twoje pseudo-warunki. Powiem tylko, że kobieta, którą opisujesz, prawdopodobnie nie będzie chciała urodzić Ci dziecka, bo niby po co ma niszczyć swoje wypielęgnowane ciało i rezygnować z kariery... no chyba, że koło 40tki zacznie ją nudzić wyścig szczurów, ale wtedy oczywiście jest ryzyko, że w ciążę tak łatwo nie zajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakoś ***
Jakoś w tym wszystkim nie ma miejsca na uczucia. Może poszukaj kobiety, którą będziesz kochał, a nie taką która będzie Ci imponować. Strasznie czuć tu snobizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vertulii
Czesc Dawco :) Hehe!!! "Niezle" mnie oceniles (sorki jesli wprowadzilam Cie w blad niskim poziomem wypowiedzi, wchodze tu aby sie odmozdzyc, a nie tryskac elokwencja, generalnie wole zycie w realu), wiec sprostuje kilka faktow:) Przede wszystkim nie ogladam oglupiajacej telewizyjnej papki, tym bardziej seriali. Telewizor jest mi niepotrzebny, wiec go nie posiadam. Jak juz cos ogladam (zazwyczaj na kacu po imprezie), to dobry film albo dokumenty na kompie. Duzo podrozuje. Jestem freelancer'em, zarabiam troszke wiecej niz ty, czasem znacznie wiecej. Co do rodzicow to moja mama zmarla zanim poszlam do liceum, a tata wpadl w alkoholizm, wiec na rodzine liczyc nie moge. Cholera!! Co za nie fart! Co do idealow...Gdybym dostala w spadku miliony to opiekowalabym sie potrzebujacymi za darmo. W zwiazku z tym, ze musze twardo stapac po ziemi biore tylko czasami udzial w akcjach charytatywnych. Z moimi idealami mam faceta. Jest lekarzem i marzy mu sie Afryka:) O rodzinie poki co nie myslimy, jest nam po prostu dobrze. Zycie zweryfikuje. Zanim zmarla moja mama, wpoila mi duzo pozytywnych rzeczy. Jedna z nich jest aby nie oceniac ludzi po wyksztalceniu, wygladzie i statusie materialnym. Uwazam, ze byla bardzo madra kobieta i w ten sposob poznalam mnostwo roznych, cudownych, wartosciowych osob. A ty Dawco jak tak bedziesz oceniac z gory ludzi, szczegolnie przez neta, to kiedys zbankrutujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vertulii
Czesc Dawco :) Hehehe!!! "Niezle" mnie oceniles (sorry, ze wprowadzilam Cie w blad niskim poziomem wypowiedzi; wchodze tu aby sie odmozdzyc, a nie tryskac elokwencja: wole zycie w realu), wiec sprostuje kila faktow. Przede wszystkim nie ogladam oglupiajacej papki telewizyjnej, tym bardziej seriali. Telewizor jest mi nie potrzebny, wiec go nie posiadam. Jak juz cos ogladam (zazwyczaj na kacu, po imprezie), to dobry film albo dokumenty na kompie. Duzo podrozuje. Jestem freelancer'em, zarabiam troszke wiecej niz Ty, czasem znacznie wiecej. Co do rodzicow, moja mama zmarla zanim poszlam do liceum, tata wpadl w alkoholizm, wiec na rodzine liczyc nie moge. Cholera!! Co za nie fart! Co do idealow, gdybym dostala w spadku miliony, to opiekowalabym sie potrzebujacymi za darmo, a ze musze twardo stapac po ziemi, biore tylko czasami udzial w akcjach charytatywnych. Z moimi idealami mam faceta, ktory jest lekarzem i marzy mu sie Afryka:) O rodzinie poki co nie myslimy, po prostu jest nam ze soba dobrze. Zycie zweryfikuje. Zanim zmarla moja mama wpoila mi duzo pozytywnych rzeczy. Jedna z niech bylo to aby nie oceniac czlowieka na podstawie jego wyksztalcenia, wygladu, czy statusu materialnego. Uwazam, ze byla bardzo madra kobieta i dzieki tej radzie poznalam mnostwo cudownych, wartosciowych osob. A Ty Dawco, jak bedziesz z gory oceniac ludzi (jeszcze przez neta hehe), to kiedys zbankrutujesz :P Masz jezyk za kare i przestan sie zloscic. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vertulii
sorki myslalam, ze nie weszlo i pocilam sie drugi raz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vertulii
aaa i idee nie idealy, jakby ktos chcial sie przyczepic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co jest najlepsze z tego? Że wspominałem o innyw wadach kobiet, które pznaje, ale niemal wszystkie doczepiły się do moich wymagań zaradności. Faktem jest, że jest tu wiele takich nieporadnych sierotek, które w życiu liczą, że znajdą księcia z bajki, który będzie dobrze zarabiał a one spełnią swoją misję życiową i będą mogły się zająć domem i dziećmi (a jak starczy sił to i mężowi się coś dostanie :-) Potem, jak zaczęło braknąć solidnych argumentów to doczepiły się wzrostu. Na tym punkcie nie mam żadnych kompleksów bo nadrabiam czymś innym. W życiu byłem z kobietami, które były nawet wyższe ode mnie, więc przestańcie się powielać jedna z drugą. Vertuli ja póki co też lepiej wyciągam bo operuję moimi oszczędnościami na forexie, ale jak kupie mieszkanie to trochę potrwa, aż znowu będę miał aktywa do obrotu. Poza tym fajnie, że masz faceta lekarza...bieda Cię ominie a i o zdrowie Twoje zadba :-) Pomyśl za to w inną stronę czy gdybyś nie miała faceta to czy związałabyś się z kolesiem, który smaży hamburgery w Macu albo obsługuje Cię na kasie w Tesco? Różnica między takimi kobietami jak Ty a mną jest taka, że ja o tym mówie otwarcie a wy ukrywacie to za kurtyną prawości, poszanowania, ideologicznych wywodów. Tylko powiedzcie dlaczego nie chcecie się wiązać z facetami, którzy wykonują ów zawody. Tylko nieliczne kobiety które zna,m otwarcie się przyznały do tego, że status materialny faceta ma dla nich znaczenie. Reszta rżnie głupa na forach lub publicznie udaje wzór cnót i zachowaia godne naśladowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś tam jest, ale nie iskrzy a do tego najpierw to ona musi dojść sama ze sobą do ładu. Niby się leczy, chodzi na jakieś terapie, ale nie jest pierwszą kobietą w moim życiu, która ma jakieś zaburzenia. Jutro zaczyna się weekend, więc pewnie wszystko się zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie wiem czy się zmieni na lepsze czy gorsze. Nie chcę spekulować, ale jestem dobrej myśli. W sobotę ide na imprezę z koleżanką a że jest to nieprzeciętnie atrakcyjna dziewczyna to dodaje mi to 50% do mojej atrakcyjności :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefnkjsklsjnwe
a ty sie uczepiłeś tych hamburgerów w macu... Wbij sobie że jak jakiś przystojny 28 letni facet dobrze ubrany mówi że smaży hamburgery i jest z tego zadowolony to albo jest nienormalny albo ma inny problem. Też bym sie trzymała od takiego z daleka. Tylko że najłatwiej iść w skrajności. gdyby facet powiedział że np pracuje w bibliotece lub w sklepie to już troszkę co innego i nie olałabym go. więc już przestań mówić jak to kobiety cie olewały bo opowiadałeś o pracy w macu. Wiadomo, nikt nie chce faceta w skrajnie złej sytuacji co nie oznacza że wymagamy 4 tys. Pozatym coś mi sie tu nie podoba, sam sugerujesz że mógłbyś pracowac w domu gotować i zajmować się dziećmi ale twoja kobieta nigdy w życiu... pozatym wcale nie jest tak że osoby pracujące w korporacji mają ciekawsze życie niż te pracujące w butiku, to jakaś bzdura, to czy będziesz mógł z daną osobą rozmawiać czy nie nie zależy od rodzaju pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×