Szlachetna paczka

Nie uwierzę,ze ludzie robią paczki z brudnych i zniszczonych rzeczy. Owszem,używane rzeczy moga dawac,bo nawet w kwestionaruszu jest notka,ze moga byc to rzeczy używane. Jeżeli ktos decyduje sie na zrobienie prezentu ,to nie da zniszczonej i brudnej rzeczy.Nie wierzę.

Boże widzisz i nie grzmisz. Jeśli macie tak dużo złych skojarzeń z paczką, że trafiają one do rodzin nastawionych roszczeniowo, to zapraszam w przyszłym roku do innych superW i zmieńcie to. Zauważycie dopiero, że jeśli zespół został źle dobrany to będzie popełniał takie podstawowe błędy jak wzięcie rodziny utrzymującej się z zasiłków. W moim rejonie, oczywiście, zdarzyły się takie przypadki, ale były one odosobnione. Co do potrzeb rodziny. Tak, jej potrzeby może i są duże, ale o to chodzi, ma to być impuls do wzięcia życia w swoje ręce, a nie dostanie paczki z Caritasu, która starczy na max 2 posiłki. Jeśli nie podoba się taka forma pomocy, która w domyśle ma być jednorazowa, to chociaż ugryźcie się w język i dajcie innym spróbować zmienić swoje otoczenie. Mentalność Polaka chyba zawsze musi wygrać...

gość 2014.12.05 Do gośćEdyta.Mieszkam w Belgii do Polski przyjeżdżam na święta Wielkanocne,przez ten czas chciałabym skompletować paczkę dla twojej koleżanki.Zabawki dla dzieci,jedzenie,ubrania,chemia.Jak można się z panią skontaktować?witam podawałam tel i mejla moge tez podac adres tej dziewczyny z zanikiem miesni z 3 dzieci będe wdzięczna za pomoc tej dziewczynie a tteraz jej najstarsza córka idzie do pierwszej komunii sw podaje tel 793284547eliza261105@interia.pl

gośćEdyta dziś gość 2014.12.05 Do gośćEdyta.Mieszkam w Belgii do Polski przyjeżdżam na święta Wielkanocne,przez ten czas chciałabym skompletować paczkę dla twojej koleżanki.Zabawki dla dzieci,jedzenie,ubrania,chemia.Jak można się z panią skontaktować?}-------Witam podawałam tel i mejla moge tez podac adres tej dziewczyny z zanikiem miesni z 3 dzieci będe wdzięczna za pomoc tej dziewczynie a tteraz jej najstarsza córka idzie do pierwszej komunii sw podaje tel 793284547 eliza 261105@interia.pl

Jestem liderka Szlachetnej Paczki. To fakt ze czasami rodziny są roszczeniowe. Czasami umiejętnie oszukuja. Są wycwiczeni. My też jesteśmy ludźmi i czasami damy się nabrać. Rodzina otrzymuje paczki opisane przez darczyńcę. Łącznie z ilością kartonów. Musi to podpisać. Tu nie ma szans na przekręt. Smuci mnie to co czytam bo wiem ze one nie płyną z nikąd. Po prostu sa gdzieś naciągacze którzy sprawili ze tak ludzie myślą. Ja się w tym projekcie zakochałam bo widzę efekty. I fakt zawsze można się zgłosić na wolontariusza i się przekonać na własne oczy. Polecam tę formę. Jeżeli coś będzie nie taak nagrać na telefonie. I do prokuratury. Pozdrawiam

Witam tak sobie siedze i czytam i nie wierze.Wszystkich wrzucacie do jednego worka.Jestem osoba niepełnosprawna,choruje na neuropatie czuciowo-ruchowa(zanik miesni i nerwów strzałkowych konczyn dolnych),owszemkorzystam z mops,dostaje zasilek stały z powodu niepełnosprawnosci uzalezniony od dochodu tj.350zl.Maz pracuje na pracach publicznych do tego rodzinne na dwoje dzieci 9 i 14 lat i pielegnacyjne,razem razem okolo 1900zl.powiecie duzo,tylko wynajem mieszkania 600zl do tego rachunki za wode,prod i gaz.zostaje nie wiele a zima opalic mieszkanie trzeba,dzieci do szkoly.A w mopsie i w szkole slysze,,dzieci zadbane,czysciutkie,nie ma do czego sie przyczepic,,.Szkoda ze w mojej miejscowosci nie ma szlachetnej paczki,przydałaby sie dzieciom odzierz,buty a nawet jedzenie.I co tez jestem patologia dlatego ze potrzebuje pomocy???Obieram cebule 23gr za kg oczywiscie na czarno,zabiora i przywiaza mnie busem,bo nie ja sama tam jestem.Ja juz mysle o swietach,zeby w domu było ciepło,zeby było co jesc a do moich corek sa dwie nie przyjdzie ,,MIKOŁAJ,,ALE TO ZE NOCAMI NIE SPIE BO NOGI BOLA,ZE LEDWO ,,CIAGAM,,SIE PO DOMU TO TYLKO JA WIEM.

agniecha39,Twoja choroba na pewno przed 2 dzieckiem dała o sobie znac,wiec trzeba było nie starac sie o 2 dziecko i nie marudziłabyś o odzieŻ dla dzieci.

To nie było na miejscu. Jak ktoś jest chory to nie ma prawa mieć dzieci? To że kraj nie pomaga takim ludziom to inna sprawa. Ja szczerze współczuję tej pani choroby. I życzę pani aby nigdy nie miała okazji się przekonać jak to jest. Mając np. Dobra prace i 2 dzieci zachorować na jakąś okropna chorobę i usłyszeć to samo od innych ..

Tak zgadza sie,to choroba wrodzona i owszem leczyli mnie na jakies napady rzekomo -padaczkowe tylko to nie było to co trzeba.Od dziecinstwa pamietam ze dziwnie chodziłam,w domu zwracali uwage,,stapaj inaczej,,A własnie dzieki drugiej ciazy jak wyladowałam na ginekologii przyszła na konsultacje pani neurolog i stwierdziła ze ja ta padaczka nie martfitylko moje nogi.dała skierowanie na badanie EMG i wtedy postawili diagnoze,dowiedziałam sie ze nie ma to leku,ciagle tylko rechabilitacja,cwiczenia w domu zeby jak najpuzniej usiasc na wuzek i srodki przeciw bulowe.jesli ktos nie wie i nie przezyl to nirch nie komentuje głupio.W mojej miejscowosci uchodze za biedniejsza ale dzieci zadbane a dla mnie najwazniejsze ze zdrowe.Pomyslałam ze lepiej poprosic niz isc krasc.

Moim zdaniem do biedy czy ubóstwa prowadzi głupota, branie sobie zycia zbyt lekko a później lament bo nie ma pieniędzy. Każdy normalny człowiek nie płodzi 3-5 dzieci jeżeli go na to nie stać. Następna rzecz to utrzymywanie rodzin dorosłych już dzieci czy ciąze nieletnich córek. Wstyd a raczej brak wstydu!!! Jedyne osoby które zasługują na pomoc to starsi, niedołężni biedni ludzie.

Ja nie popieram Szlachetnej i nigdy się nie dołącze do pomocy leniwych dzieciorobów. Pomagam rodzinie którą dobrze znam, wiem ze na tą pomoc zasługują

do Pani Agnieszki. Z jakiej miejscowości Pani jest?

witam,zostałam zgłoszona z MOPSU .Mam dzieci w wieku 18 ,uczy się syn w technikum,15 gimnazjum no i cudo moje z przypadku 1 roczek.Mąż pracuje ja pobieram zasiłek rodzinny i mieszkaniowy,pracowałam na umowo zlecenie więc ani macierzyńskie ani wychowacze mi się nie należy jest nam bardzo bardzo ciężko jeszcze mamy kredyt hipoteczny na mieszkanie zaciągnięty 8 lat temu . Dwa tygodnie temu byli u mnie wolontariusze bardzo młodzi ludzie ,dziewczyna sugerowała bym oddała dziecko do żłobka ,mąż pracuje jako kierowca i jeździ też za granice Pan powiedział że jest z branży i wie ile może zarobić kierowca ,mąż nie ma diet tylko stała pensje a zleceń mało więc zarabia 2.500 zł .Zostałam potraktowana jak jakaś naciągaczka tak się poczułam ,w domu czysto ,ciepło jabłka i banany na stole .Staram się jak mogę by dzieci nie odczuły że nie wystarcza do pierwszego ,odzież kupuję w lumpeksach ,żywność na promocjach ,na żadne zachcianki nie stać ,zawsze mam wyliczone na wszystko .Rata najważniejsza bo mieszkanie zabiorą . Ciężko jest z tak młodymi osobami rozmawiać o swoich problemach nie płakałam nie narzekałam choć bardzo chciałam i to zaznaczyłam by chociaż dzieci dostały prezenty na święta ,niestety szlachetna paczka nie dla nas zero odzewu przez dwa tygodnie więc prezentów nie będzie ,jesteśmy za bogaci bo kredyt na mieszkanie no i mąż kierowca.Dostają kobiety z trójką dzieci każde z innym znam osobiście taki przepadek ,lub alkoholicy w niewielkim przypadku ludzie którzy tego potrzebują żałosne .Sama pomagałam a pomocy nigdy od nikogo nie otrzymałam nie umiem prosić ,żebrać .Żałuje że mówiłam o swoich problemach z tymi młodymi osobami nie sądzę by rozumieli co znaczy utrzymać pięcioosobową rodzinę z jednej pensji mając kredyt ,z pewnością nie mają pojęcia ile kosztuje troje dzieci .

Mogli ci dać wykład z antykoncepcji. Gdyby nie najmłodsze dziecko, nie wpadlibyście w kanał. Tylko starszych dzieci szkoda, bo one będą ponosić ofiarę waszej wpadki. A wiadomo jaka jest presja rówieśników jak nie masz fajnej komórki czy ciuchów.

kasia! to cudo samo się nie zdarzyło:( mogę wspóczuc ale niestety za błędy trzeba płacić. Życie nie polega na seksie, nie chce cie urazić albo być jakąś mentorką- ale na prawdę nie rozumiem waszej lekkomyslnosci. A czy młodość wolontariuszy ma tu jakieś znaczenie? nie wiem. Sama chciałam zostać wolontariuszką i stoworzyć osobistą paczkę dla jakiejś rodziny.......a co mnie zniechęciło?? Głupota i lekkomyslość rodziców. Nie umiałabym patrzeć na biedę dzieci którą zgotowali im nieodpowiedzialni rodzice. Zbyt emocjonalnie do tego podchodzę. Sama remontuję mieszkanie i w tym momencie nie ma nawet mowy o dziecku, bo mieszkanie i praca jest podstwą żeby zapewnić nam i dziecku warunki do życia a nie wegetowania, Podziwiam lekkomyślnych rodziców, na prawde

macie rację ,większość ludzi tak myśli pewno wolontariusze ze szlachetnej paczki też .

do gosc z dnia 11.11.2015.jestem z Radziejowa to kujawsko pomorskie

Znowu się zacznie szlachetna paczka i znowu to samo... Pani Kasiu, jaka wpadka? Ma Pani dorosłego syna, więc jaka wpadka? Nie wie Pani skąd się biorą dzieci? Poza tym 2500 pensji męża (chociaż osobiście też w to nie wierzę, szczególnie, że Pani mąż zagranicę jeździ. Mojej koleżanki mąż też pracuje jako kierowca i tylko po kraju i zarabia zdecydowanie więcej. Może oficjalnie jest te 2500, ale reszta w formie "premii"...) plus 300 rodzinnego plus mieszkaniowy to wychodzi 3000, także nie jest to pensja głodowa.

znowu rusza sezon, czekam na opisy rodzin to się pośmiejemy....

Dwa lata temu miałem okazję zawieźć pralkę do jednej rodziny (pracuję w skelpie z agd). Ustalonego dnia pojechaliśmy. Pralkę odebrał od nas starszy pan, syn który był zgłoszony jako osoba kontaktowa był w pracy (info od starszego Pana). Dom nie najgorszy, na pewno nie wyglądał na biedny i zapuszczony. Po zostawieniu pralki postanowiłem przedzwonić do Pana, który ową pralkę kupił. Dzwonię, i mówię, że pralka cało i zdrowo została dostarczona. Pan się ucieszył i pyta czy wnieśliśmy pralkę bo ojciec jest obłożnie chory i nie może chodzić... a syn ma problemy z kręgosłupem i nie może nic dźwigać i pracować. hmm ciekawe kto odbierał pralkę 5 minut wcześniej a syn chyba nagle ozdrowiał. Nie mówiłem, co widziałem, ale coś czuje, że jak zwykle pomoc dostała nie ta osoba co potrzeba. Znam też osobiście inną rodziną, która pomoc dostała tylko dlatego, że oficjalny dochód wynosi bardzo mało a fakt, że pracuje się na czarno został zatajony... Wnioski wyciągnijcie sami. Nie mówię, że każdy kto korzysta z tej pomocy jest nieuczciwy ale sposób weryfikacji to jakaś fikcja.

tak,to właśnie jest znam rodzinę co dostała szlachetną paczkę bo wszystko co wartościowe powynosili do piwnicy ,troje dzieci każde z innym żyją z zasiłków i mopsu on na czarno robi .Konkubent pije ,pali i nie tylko .Dostali tyle jedzenia że pół roku nie pracował . Tak żyją od zawsze pewnie i w tym roku dostaną paczkę .

ktoś tu rok temu pisal-sloik ogorkow i gazetke z lidla ze wlozyl.

Są ludzie którym żyło się nie najgorzej ale z różnych powodów popadli w biedę i potrzebują pomocy. A więc życzę z całego serca tym którzy krytykują biednych i nie mają szacunku do otoczenia bo tak nauczyły ich matki żeby sami stracili wszystko i nie mieli na chleb. Żeby zaznali co to głód. Bo tylko ten krytykuje biedę co mu mamusia i tatuś dali wszystko na tacy a może i mieszkanie mu kupili.

,dowiedziałam sie ze nie ma to leku,ciagle tylko rechabilitacja,cwiczenia w domu zeby jak najpuzniej usiasc na wuzek i srodki przeciw bulowe x x ale analafebetką mimo wszystko jesteś, bo twoja ortogafia to jakbys nie szkończyła 6 klas podstawówki.... Złosliwie pisząc, sama sobie wybrałas to obieranie cebuli, bo do czego cię innego zatrudnią... Teraz jestes chora, i musisz do tego tyrac fizycznie, a z wykształceniem miałabyś juz chocby jakieś szanse na lepsza, lżejszą pracę... Dziecko zadbane bo czyste? Nie rozśmieszaj mnie. Czystośc to cos co się w tym kraju naprawdę przecenia, potem kazdy ma alergie, ale to tez kwestia pewnej wiedzy... Wiem, ze w Polsce potwornie cięzko z pracą, ale ja widuję, ze ogromna czesc ludzi kórzy sie znajduja na przysłowiowym dnie, to własnie podobni analfabeci, czyli jednak wykształcenie ma sens, bo często nawet zwykły supermarket chce ludzi ze średnim

kasia1417 2015.11.12 -- wspolczuje takiej sytuacji, widocznie w paczce wieksze szanse maja "aktorzy" bylo poplakac, schowac te jablka i banany, dzieci ubrac w lachy na przyjscie wizytatorow, dla nich sie licza tylko pozory, dadzą patologiom a nie Wam niestety

kasia1417- to mieli rację, ze cie tak potraktowali. Kobito, czy ty wiesz, co to prawdziwa nędza?? Ja pamietam dane co do zarobków W Polsce z 2011 r. - aż 20 % rodzin z dziecmi sie utrzymywało wtedy za mniej niz 1600 zł, teraz nie wiem, czy jest lepiej. Wg mnie macie tyle samo, co przecietna rodzina w Polsce, 2500 pensji, 3 zasiłki rodzinne, i dodatek mieszkaniowy?? Znam z tego forum ludzi, np. samotna matke, co sie utrzymuje z dzieckiem za 750 zł - rodzinne, plus alimenty, musi z tego opłacic meiszkanie, i jedzenie na 2 osoby

Do mnie przyszły panie ze szlachetnej paczki i na wejściu powiedziały że są mile zaskoczone że mam tak czysto w domu w porównaniu do innych. Pogadałam z nimi itd ale szczerze to wątpie że mnie do tego włączą. Mam za czysto w domu i nie chodze brudna i obdarta a po ziemi nie walają się flachy i pety. Własnymi rękami wyremontowałam mieszkanie i na wszystko odkładałam z moich nędznych pieniędzy a sąsiedzi obok z 6 dzieci,ojciec chleje,w domu brak łazienki bo jemu nie chce sie zrobić ma 2 lewe ręce,dzieci zawszawione chodzą i zewsząd dostają paczuszki,sprzęty z różnych instytucji czy od osób i szlachetna paczka też im wszystko da gotowe na tacy.

Własnymi rękami wyremontowałam mieszkanie i na wszystko odkładałam z moich nędznych pieniędzy x x ale pierdoły pieprzycie... Powiedz szczerze, ile zarabiasz, jakie macie dochody, i jakim cudem wyremontowałas mieszkanie, skoro masz nędzę? Bo szlachetna paczka to pomoc dla rodzin, co zyja ponizej ubóstwa. Zal wam d**y sciska, ze sie nie załapiecie, dziwię sie w ogóle, na co tu ludzie z zupełnie przecietnymi dochodami się staraja o to??? Musicie to sobie jakos wytłumaczyc, wiec piszecie, ze pewnie w domu za czysto... Ja bym sie nigdy w zyciu nie zgłosiła o pomoc z tej paczki, a dochody mam pewnie nizsze od was, a w moim domu przecieka dach, mam stare drewniane okna, niektóre tak wypaczone ze sie nie zamykają, meble wszytkie maja po min 35 lat, w łązience na scianie płyki podłogowe z komuny, wszystkie baterie do wymiany, podłoga spróchniała w kuchni, mogłabym wymieniac godzinami. Ale mam swoja dume, i wy tez miejcie

Czytam te Wasze rozwazania i rozumiem, ze sa rodziny, ktore rzeczywiscie korzystaja z okazji, potrafia grac. Mam kolezanke, ktorej na skutek porodu odwarstwila sie siatkowka w obu oczach. Na lewe nie widzi, na prawe nie dowidzi. Ma dwojke malych jeszcze dzieci. Pamietam, jak jeszcze nie miala duzych problemow ze wzrokiem, etat, gdzies jeszcze dorabiala, w domu takze potrafila dawac korepetycje, bo trzeba dzieciom, kredyt na mieszkanie, bo przeciez da rade, jest zdrowa, po co placic za wynajem. Dzieci zadbane, w domu skromnie, ale zawsze czysto. Maz nie zarabia duzo, ale praca stala jest. Teraz przychodze i pomagam jej ile moge, chociaz zawsze powtarza, ze nie trzeba. I widze jej zazenowanie. A przeciez leczy sie gdzies daleko. Wyjazdy kosztuja. Leki. Okularow tez nie zmienia. Znam jej tesciow i mame. Jej mama ma mame po udarze, ktora wymaga stalej opieki. Tesciowa ma mame chora na alzhaimera i tescia po udarze. Dlatego dziewczyna mimo, ze sama potrzebuje pomocy, niczego nie oczekuje. Z tego, co wiem, po oplaceniu wszystkiego zostaje im ok 70 zl na osobe. Ale dalej stara sie dorobic jak potrafi i nie ma zaleglosci, bo rachunki musza byc oplacone. I zawsze mi powtarza, ze inni maja gorzej, ze wstydzi sie prosic o pomoc. I jedno, co mi utkwilo w pamieci, to to co mi ostatnio powiedziala, ze najgorsza jest bezradnosc i wybory pomiedzy jedna koniecznoscia a druga. Dopoki byla zdrowa zyli skromnie, ale nie brakowalo im na chleb. A teraz codziennie mysli o dniu nastepnym. Niektorzy ludzie maja swoja godnosc i hart ducha i nie kazdy potrzebuje kokosow. Ona ma wysoka wanne, ledwo te swoje dzieci kapie jak maz w pracy. Ale powtarza, ze musi sobie radzic. Dzieci czyste. W domu czysto. Jak czytam te komentarze o wymaganiach niektorych to zastanawiam sie, kto opisuje to wszystko? Wolontariusze? Kto kwalifikuje w ogole te osoby? I tak mysle o niej. Ze niektorzy nie potrzebuja wiele.

Mam kolezanke, ktorej na skutek porodu odwarstwila sie siatkowka w obu oczach. Na lewe nie widzi, na prawe nie dowidzi. x x mam nadzieję, ze ona pozwała lekarzy do sądu za to??? Bo wygrana powinna miec w kieszeni. Krew zalewa jak czytam takie rzeczy Sa takie grupy co pomagaja dostac odszkodowania, widziałam kiedys tu temat o tym, moze jak wygrana pewna, to by wzieli prowizje z odszkodowania? http://f.kafeteria.pl/temat/f18/odszkodowanie-za-blad-w-sztuce-lekarskiej-p_5395841