Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magda8080

Sierpień 2013 -są już jakies mamy ???

Polecane posty

Nie wyobrazam sobie, zebym przy zmianie pieluchy nie umyla dziecku pupy albo zebym rozcierala to chusteczkami lub wacikami. No po prostu nie i juz :) dla mnie czyste = umyte w wodzie. Nie musza to byc za kazdym razem kapiele, ale pupa pod kran lub prysznic na pewno. Wiec caly higieniczny arsenal bedzie w lazience. Wanienka do wanny, zeby miec dostep do biezacej wody, przewijak na pralce bo stoi obok. Obok sa tez 2 kaloryfery. No i poniewaz mieszkamy w domu, to wybiore lazienke polozona najblizej pieca CO, bo np w tej na pietrze zanim dotrze ciepla woda to czekam z 5min :) a o plecy sie nie boje, bo np przy takiej pogodzie codziennie po 3 razy po kazdym spacerze myje dwom psom (45kg szt) lapy i brzuchy, wiec z dzieckiem tez sobie poradze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie ciesze ze moj pies wazy 5 kg wiec nie musze sie meczyc przy myciu wlasnie lap i brzucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia- widzialam to wózko-autko :-) mężowi pokazalam ze juz znalazlam wozek dla naszego maluszka hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jestem. Jednak nie ma jak porządne usg. Lekarz stwierdził torbiel splotu naczyniówkowego w głowce:( ale nie kazał się denerwować, bo większość takich zmian wchlania się u maluszków i kazał przyjść na kntrole za 6 tyg. Reszta wyników super więc nie bedę się nakręcać:) myślę pozytywnie:) Fotki są komiczne, maleństwo cały czas tarło sobie oczko rączką:) Termin porodu w/g rozwoju płodu gin ustalił na 9 sierpień, a ja mam urodziny 5 sierpnia :) może zrobie sobie prezent:):) Olcia ja osobiście też wolę takie neutrelne kolorki i dla chłopca i dla dziewczynki:) szkoda tylko sukieneczek no nie?? i łóżeczko też obserwuje u tego gościa na allegro, tylko zielone lub żółte. Goosiaa ja też z seksem raczej ciężko, bo oboje sie stresujemy:) wiec zostaja nam inne sposoby na przytulanki:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia taki mam zamiar, bo stres nikomu nie służy, a już na pewno nie dzieciątku:) Co do kąpieli maluszka to u mnie łazienka odpada - za mała. Zostaje kuchnia, bo bedzie mi najwygodniej, wanienka na stelażu lub krzesłach i wycieranie na stole:) tak robilam z porzednimi dziecmi i było mi wygodnie. Komoda kąpielowa jest ok dla kogoś kto ma duzo miejsca, dla mnie zupelnie zbędny zakup. U mnie dla odmiany dzeszcz leje:( wiec spacery odpadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) alez dzis spalam... jak zabita... :) jednak lepszym rozwiazaniem dla mnie jest przetrzymanie zmeczenia w dzien-jezeli zoorganizuje sobie drzemke po obiedzie to pozniej w nocy spac nie moge :) w gorach sniegu masa, z dnia na dzien chyba coraz wiecej... :( trzymam sie teorii, ze jeszcze 8 dni :) maly pokopuje troszke wiec chyba sex mu nie zaszkodzil :) milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja raczej ze spaniem nie mam problemow ale ostatnio nie moge spac na plecach bo pozniej tak mnie bola :/ A to jest straszne bo bardzo lubie tak spac... Moj brzuszek z dnia na dzien rosnie, az sie boje jaki bedzie w 9-tym miesiacu ;) A mi nie dziala allegro....wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doremi u mnie też nie działa:( ale maja problemy bo cos tam atakuje portal wiec zostaje cierpliwie czekać. Ja właśnie wyczołgałam sie z wanny i jestem załamana, bo depilacja jest dla mnie juz ogromnym problemem:( cholera nie wiem jak to bedzie dalej. Właśnie na tvn oglądam desing dla dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaż32
Dzień dobry Dziewczynki! :) Ja dziś spałam jak zabita i nawet na siusiu nie wstawałam. Wreszcie przeziębienie mi odpuszcza i mogę oddychać przez nos. Wczoraj wieczorem wreszcie udało mi się zaprezentować Mężowi kopniaczki Maluszka! Jak tylko poczułam że się obudził to poprosiłam M żeby położył rękę na brzuchu ,cierpliwie czekał i się udało! :DDD Od razu banan pojawił się na Jego twarzy. Nie miał pojęcia wcześniej o czym mówię, a teraz doświadczył to na swojej dłoni :D ... Szukałam w necie filmu który kiedyś wpadł mi w oko "Życie przed Życiem". Francuski dokument o ciąży ze świetnymi zdjęciami. Był dostępny na VOD ale teraz już nie mogę go zlokalizować :( Gdyby którejś z Was się udało byłabym wdzięczna za udostępnienie linku, a tymczasem....wyszperałam coś takiego :D http://www.kinomaniak.tv/seriale/ciekawosc/s1e15. Zapowiada się nieźle, szkoda że nie w super jakości :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się średnio sypia ostatnio - cały dzień mnie suszy i ciągle piję a potem w nocy latam na siku. Jak śpie na plecach to bolą a jak na boku to odruchowo przetaczam się prawie na brzuch, no i pachwina prawa mnie boli. Hahaha to żesmy sie pozaliły trochę, myślę że za kilka miesięcy jak przyjdzie prawdziwy ból pleców i brzucha to będziemy się z tego śmiały. Dzisiaj mam dzień lenia. Zrobię tylko obiad...Pogoda do bani - ciemno, pochmurno, deszczowo, zimno..Dobrze, że nigdzie z domu nie muszę wychodzić. Myślę już powoli o mojej kolejnej wizycie - mam 12 kwietnia (piętek) i tak się złożylo że pójdę sama bo jest w godzinach pracy mojego męża. Potem moja pani doktor ma 2 tyg urlopu - wychodzi za mąż :-) Dlatego wszystkie wizyty poniedziałkowych cieżarówek przeniosła na piatek (specjalnie otworzy gabinet).Pewnie będą tłumy...Mam nadzieję, że jeszcze nie dostanę skierowania na badanie obciążenia glukozą :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zrobić obciążenie glukoza za tydzień i wcale mi sie nie marzy cukrzyca w ciąży:( Wczoraj nie miałam popołudniowej drzemki wiec dziś spałam jak mops :) Niespodziewanie mam gości z anglii huraaa, kochani przyjaciele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny - koleżanka mi przysłała listę to sie podzielę: rzeczy dla siebie do szpitala: -wkładki laktacyjne -stanik do karmienia -2 koszule nocne z wcięciem do karmienia i jedna najlepiej krótka do porodu -kapcie -szlafrok -bardzo ciepłe skarpetki -płyn do higieny intymnej -środek przeciwzapalny do przemywania rany po porodzie Tantum Rosa -krem do pielęgnacji brodawek -żel pod prysznic -szampon -podpaski poporodowe ok 30 szt. -dwa ręczniki (mały i duży) -majtki jednorazowe -ok. 6 szt. Do kupienia w aptekach -herbatka laktacyjna -chusteczki higieniczne -papier toaletowy -podkłady na łóżko poporodowe z apteki - herbatka z kopru włoskiego na kolki - Jakiś baton i słodki napój po porodzie!! - Smoczek uspokajający (nie zaszkodzi mieć ze sobą w razie wielkiego płaczu) - Body z krótkim rękawem w szpitalach ubierają w swoje ale lepiej mieć swoje ze 3 pary w razie jakby się maluszek zsiusiał a położna będzie cię miała gdzieś bo jest zajęta - Na wyjście ubranka i krem do buzi chroniący przed zimnem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wlasnie wrocilam od krawcowej i z zakupow :) cos wymyslimy :) smialam sie, ze juz jej glowa parowala i dalam jej wyzwanie :) bedzie dzwonic jak kupi material :) juz nie moge sie doczekac nowej kreacji :) zakupy za to byly smieszne... niby lodowka pusta a jak weszlam do sklepu to nic nnie bylo co mogloby sie przydac... :) masakra jakas :) chyba musi K. pojechac :) krawcowa ma rocznego synka-Boze jaki kochany i grzeczny :) tylko sie usmiechal i bawil... wymarzony bobas :D oby wszystkie z nas takie mialy :) ide poleniuchowac... i ugryzc brzoskwiniowej czekolady z wedla :) seria limitowana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli coś Wam przyjdzie jeszcze do głowy - dopisujcie. Bo tak widzę, że już kupujemy rzeczy dla dziecka a wczesniej trzeba będzie je urodzić - czy któras z Was kupiła już coś do szpitala na poród??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wróciłam, mam nadzieję, że na dużej. Wczoraj tak się zdenerwowałam że aż mnie brzuch rozbolał. Słuchajcie 2 tygodnie mi neta naprawiali, po czym jak przysłali sprzęt z powrotem to okazało się że go jednak nie naprawią bo jakieś uszkodzenie mechaniczne i cofnęli gwarancję, więc jedyna rada pana z Orange- kupić nowy- 360 PLN. Zawsze staram się być osobą kulturalną i opanowaną, nawet w Orange, gdzie co miesiąc mnie coś rozczarowuje i nikt nie potrafi mi pomóc, ale wczoraj wybuchłam i zrobiłam dźumandźi w salonie, najnormalniej sie wydarłam na debila, nigdy nie rozumiałam takich ludzi co robią awantury pracownikom, ale wczoraj nie potrafiłam się powstrzymać. Oczywiście nie zostało mi nic innego jak kupić nowy router, bo przede mną jeszcze 1.5 roku umowy... A wypłaty dostałam w tym miesiącu tylko połowę, bo księgowa na urlopie, wypłaty robiła jakaś inna baba i nie zauważyła poprzedniego zwolnienia... Jutro idę się z nimi kłócić, bo póki co dostałą informację, że wyrównania nie będzie w tym miesiącu, więc reszta wypłaty dopiero z następną. Och słuchajcie ciążowe nerwy mam bardzo słabe.... A na świętach... pierwsze starcie z teściową;) Ogólnie jej się miesiąc temu urodził pierwszy wnuk i za parę miesięcy wymarzona wnuczka, Oczywiście już zdążyłam się uradować że mieszka 180 km od nas bo ja widziałam jej nieustające rozpływanie się nad wnusiem i to lulanie i noszenie to aż nie mnie szlag trafiał jasny. Ale najlepsze... Otóż nie mam nic przeciwko ubrankom z ciuchów, sama mam kilka i masę koleżanek, które cuda wynajdują na szmatach. Ale razem z mężem postanowiliśmy, że dla córeczki nie będziemy kupować ubranek z ciucha. Oczywiście może kiedyś nam się to zmieni, i nie krytykujemy absolutnie mam, które kupują ubranka w ciuchach, ale chyba mamy prawo do własnej decyzji... Natomiast bratowa mojego M. Wszystko kupiła na szmatach- bez wyjątku. Teściowa więc mi oznajmiła, że ona dla mojej córeczki tez pokupuje wszystko na szmatach... Więc jej mówię, że razem z M. postanowiliśmy inaczej, a ona że jak to, że pieniędzy mamy za dużo, że to przecież każdy tak robi, że to normalne ect... Była trochę zbulwersowana ale powiedziałam jej stanowcze NIE i... olbrzymia satysfakcja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa sierpniowa mama
dziewczyny pomóżcie... Mam termin na 02.08. i to juz 23 tc a ja nie wiem czy bedzie chlopak czy dziewczynka bo moj lekarz jest tak niezdecydowany ze raz mi mowi ze dziewczynka na 70% a wczoraj na wizycie ze chlopczyk bo na pepowine mu to nie wygląda. Link do zdjecia Usg wstawiam może ocenicie : http://imageshack.us/photo/my-images/715/dscn0223bj.jpg/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach no i dopiero jak spędziłam cały dzień t miesięcznym bratankiem mojego M. to zaczęło do mnie, ale przede wszystkim do M. (był przerażony) docierać co nas czeka. Raczej to nie jest strach, ale lekkie wstrząśnienie, i codziennie modły o spokojne bobo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze to ze nie znasz plci nie jest az tak dramatyczne... dowiesz sie za tydzien to tez bedzie i juz :) no albo ja jestem jakas dziwna :P aandzik-nie zazdroszcze... ja dzieki Bogu z tym mam spokoj, tyle ciuszkow dostalam od sis ze tesciowa dlugo nic nie kupi... za to twierdzi, ze ma racje w kilkuset innych sprawach :) ostatnio wlasnie stwierdzila, ze wozek mozna kupic na ostatnia chwile, a jezeli ja juz bede wtedy w szpitalu to przeciez ona cos wybierze.... no rece opadaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katii ja bede szalala z zakupami mysle ze w maju, narazie jakos sie wstrzymuje bo tez nie mam gdzie tego trzymacc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha Gosia aż się uśmiałam;) Słuchajcie ale to jest prawda, że tylko matki mężów są takie upierdliwe? Bo mój M. Jest swoją teściową zachwycony, i ja również jestem zadowolona z relacji łączących nas z moimi rodzicami, są cudownie, pomocni, ale absolutnie nie ingerujący. Moja mam to wręcz mnie potrafi ochrzanić, że jak ja M. traktuje... Generalnie oboje bardzo się cieszymy, że rodzę u moich rodziców i tam pobędę trochę na początku, już się cieszę na nieocenioną pomoc mojej mamy, bo wie, że teściowa tylko by mnie denerwowała. Ale ona już zapowiedziała, że chce mieć dobry kontakt z wnuczką, i będzie nas odwiedzała jak najczęściej, nawet jak nie będzie zaproszona... Tylko, że ona nie zna jeszcze moich możliwości. ja na taki wizyty po prosty nie pozwolę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, a mi jest przykro, że mama mojego męża nie żyje.. :-( Może i jest to czasem denerwujące jak ktoś się wtrąca w wychowanie dziecka, ale ja nie będę miała NIKOGO do pomocy, nikogo do kogo mogłabym się zwrócić o poradę, czy z jakimś głupim pytaniem aby się uspokoić czy wszystko jest wporządku. Myślę, że pomoc teściowej lub mamy docenia się jak jej nie ma...Moja mama tez jest totalnie oderwana od rzeczywistości i strasznie zacofana więc w niczym mi nie pomoże. Może to i fajnie, że wszystko wybiore sama z mężem, ale czasem dobrze mieć taką świadomość, że w razie co jest ta osoba do której można się zwrócić o pomoc. Co dzisiaj robicie na obiad? Mi sie zamarzyły placki do węgiersku...musze tylko zobaczyć czy w moim robocie kuchennym mam tarczę do ucierania. (dostałam w prezencie ślubnym blender zelmera z dodatkowymi akcesoriami i jeszcze nie zdażyłam wszystkiego użyć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takich sytuacjach zawsze jest trudno, ja tez kiedys pisalam, ze moja mama zmarla, tata ozenil sie drugi raz... z Krystyna zyje ok, ale pod wzgledem ciazy ona ma swoje zdanie, a ja swoje... no ale i tak wole to niz tesciowa :) a najbardziej mi sie podoba, ze ona nie powie wprost... tylko ma swoja slynna mine... :) i ja juz wtedy wiem o co chodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minki, mineczki;) i Wszystko jasne;) Ja od jakiegoś czasu postanowiłam jeść dużo ryb. Więc średnio 4 razy w tygodniu robię jakąś, wczoraj był sandacz z pieczarkami i porami, dziś sola z cebulką zasmażaną. Mężowi też to odpowiada, więc zdrowo i smacznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się cieszyłam, ze nie musze z domu wychodzić...a tu ziemniaków za mało i musiałam skoczyć do sklepiku..Niby blisko no ale trzeba było włosy wysuszyć, ubrać coś innego niz rozciagniete spodnie od dresu, zrobić lekki makijaż...Heh hahaha No ale kolezanka co sprzedaje w sklepie powiedziała, że jej lekarz kategorycznie zabronił jej jeść wiosennych nowalijek typu rzodkiewka, ogórek itp. bo to straszna chemia.. A jak u Was? Jecie sałatę, rzodkiewki, ogórki...? Ja na wiosnę tak lubię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×