Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byledolata

Mądra kobieto porozmawiaj ze mną

Polecane posty

dziękuję,ale nie wiem czy to odwaga,czy desperacja i strach...naprawdę jestem zamknięty w sobie i niewiele mówię...wyrzucać z siebie wszystko na forum,to żadna odwaga... Czy możesz mi powiedzieć czy mam szansę będąc rozwiedziony, mając dziecko na kogoś normalnego? Najbardziej mnie to boli,że jestem zaszufladkowany,nie śniło mi się że tak się moje życie potoczy,dalej nie mogę w to uwierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
:) masz... Jesteś mądrym i wrażliwym mężczyzną i takiej kobiety szukaj. Zresztą nie muszę Cię pouczać :) w tym względzie, bo sam się określiłeś .. Tego się trzymaj. W podobnej jak Twoja sytuacja jest mnóstwo osób i w podobnym wieku. Sam wiesz jak wygląda teraz model rodziny :( Najważniejsze jakim jesteś człowiekiem... To, że masz dziecko nie przekreśla niczego, zwykle w tym wieku jest się już rodzicem :) Mogę Ci tylko powiedzieć, że ja byłam w znacznie gorszej sytuacji i będę do końca życia i los się do mnie uśmiechnął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
a i jeśli nastąpił taki "przewrót" w Twoim życiu, to jest rzeczą naturalną, że czujesz z tego powodu strach przed samotnością. Potrzeba kochania i bycia kochanym jest najnormalniejszą potrzebą człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę dobrze to słyszeć,dziękuję. Bynajmniej nie czuję się mądrze po tym co mnie spotkało. Wiem,że licytowanie się kogo większe nieszczęście spotkało to prymitywne,ale nie umiem sobie wyobrazić nic gorszego jak zdrada,kłamstwo w związku - zawiedzenie się kimś najbliższym, z kim miało się zestarzeć...mogę zapytać o Twoje zło,które zwyciężyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytam,bo ja z moim złem,czyli tym co robiła moja żona walczyłem dobrem,tzn.im gorsze rzeczy ona mi mówiła i robiła,ja bardziej odwracałem głowę,mocniej pracowałem,starałem się ze wszystkim,wychodziłem z siebie,bo myślałem,że zmienię ją... W zamian otrzymałem atak,destrukcję totalną,zostałem z niczym,bez pomysłu na życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
dla każdego jego własny ból jest największym, licytacja faktycznie zbędna :) No cóż, przeżyłam to samo co Ty. Po 20 latach koniec małżeństwa. Zdrada, przemoc itd chyba nie muszę wymieniać :) Długo dochodziłam do siebie, depresja, leczenie i w momencie w którym dochodziło do mnie że zawsze będę sama pojawił się On ... zupełnie nieoczekiwanie :) Też czułam rozpacz, desperację, strach. Wszystko to znam uwierz mi. I mogę sobie wyobrazić jak się czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
miałam ten sam schemat, im bardziej się starałam tym bardziej on (były mąż) mnie gnębił. Długo trwało zanim podjęłam decyzję o odejściu. Do dziś miewam straszne sny z jego udziałem i budzę się cała mokra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
na wiele sposobów próbowałam rozwikłać tą zagadkę, dlaczego tak się stało w moim związku ? Długo obwiniałam się o wszystko. Zresztą moje poczucie wartości było tak niskie, że uważałam że nie mam prawa do niczego. Z jednej strony chęć normalności, czyli wyrwania się z tego toksycznego układu, z drugiej strach przed nowym życiem. Długo to trwało, za długo. Mam wrażenie, że są na świecie ludzie, którym sprawia przyjemność jak zadają ból, obojętnie czy fizyczny czy psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20lat?! naprawdę przykro, że aż tak długo,ja 5lat. Naprawdę dziękuję, że się odezwałaś i udowadniasz że można to przetrwać i mieć jeszcze życie.. Czy też miałaś bolesnym problem z określeniem,czy po tym wszystkim jeszcze go kochasz czy nienawidzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiek Koniobij Wytrzepał
Ja kocham Edmunda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany,Twój mąż to chyba rodzina mojej żony;) Ja od 8 miesięcy nie miałem spokojnej nocy i wczoraj tez miałem taki sen-koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
miałam problem z określeniem, czy go kocham. Szczerze mówiąc nigdy nie czułam (niestety) nienawiści, tylko ogromny żal, który powodował, że życie było piekłem. Gdybym czuła nienawiść, umiałabym walczyć, a ja się poddawałam. W ostatniej chwili przyszło opamiętanie, że ludzkie życie (moje) jest więcej warte niż miłość do niewłaściwego człowieka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
mój mąż był, pewnie jest ... bo z tego się nie wychodzi .. psychopatą. Nie docierało to do mnie bardzo długo. Teraz wiem, że taka jest prawda. Jego bracia są normalni, mają rodziny. Wiem, że próbujesz się uśmiechać, to dobrze :) Nie unikaj ludzi, to w pewnym stopniu pozwoli Ci jakoś przetrwać te najgorsze chwile ... Ale z internetem tak jest, że pojawiają się różni ludzie ... i odchodzą. A wraz z nimi może i zalążki marzeń ... Tylko się nie poddawaj :) Staraj się myśleć pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówiąc nienawiść,też chyba myślę o okropnym żalu,zawiedzeniu... to wszystko pewnie czas trochę uleczy,jednak czas nie pomoże a raczej zaszkodzi mojemu dziecku,które zostało mi ukradzione i nie mam szans w tym kraju tego zmienić..ponadto co mnie zabija od środka,nie mam sumienia odbierać córce matki,nawet tak złej..jak sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
do skup... nie ma się z czego śmiać. Taki jest pierwszy odruch. Jeśli ktoś z kim jest sie w związku i był kiedyś innym normalnym człowiekiem, z którym się miało dobre relacje, nagle się zmienia w naszych oczach, to chce się by wrócił ten stan sprzed lat. To chyba normalne, że czuje się strach że coś jest nie tak z rodziną. Nie wiem czemu maja służyć takie złośliwości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vture
Witam, straciłem wiarę w siebie i w ludzi jak sporo sobób tutaj .... Jestem w separacji (poprzedni związek nie istnieje) .... poznałem wspaniałą kobietę, po rozwodzie, bez dzieci. Miałem wrażenie, że spotkałem soul mate ... coś co zdarza się tylko raz na milion.... Przespała sie ze swoim eks, który ją poniżał, chciałem wybaczyć, niby wróciliśmy do siebie. Ale tamto zdarzenie wraca z taką siłą, że nie potrafię sobie poradzić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
jesteś już po rozwodzie, masz orzeczenie tyczące widzeń, praw do dziecka itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem czym jest internet,poczytaj tylko wypowiedzi wkoło Nas..Staram się nie unikać ludzi,zajmować czymś myśli,ale zawsze mnie świadomość dopada.. Dziękuję przyjazna oana za wartościową rozmowę,nie chce Cię już męczyć..też może jesteś w pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimne oczy Gada
do skup... nie ma się z czego śmiać. Taki jest pierwszy odruch. Jeśli ktoś z kim jest sie w związku i był kiedyś innym normalnym człowiekiem, z którym się miało dobre relacje, nagle się zmienia w naszych oczach, to chce się by wrócił ten stan sprzed lat. To chyba normalne, że czuje się strach że coś jest nie tak z rodziną. Nie wiem czemu maja służyć takie złośliwości Jesteś DDA? bo to nie złośliwośc... twoje podejscie przypomina rodzinę pijacego alkoholika uff.. pijak zasnał i mozna wyjśc spod stołu i posprzatać po jego imprezie rzygowiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
Vture :( co Ci mogę powiedzieć..? Widzisz zdarza się tak najczęściej, ze osoby których dotknęła przemoc w związku, są uzależnione. Ona pewnie nadal jest uzależniona od tego człowieka ... To nawet nie miłość, to taki dziwny schemat, układ ... Kobieta odrzucona, poniżana jest zazwyczaj uzalezniona od "oprawcy". Trudno mi to oceniać. Wiem z wąłsnego doświadczenia, że łapię się na tym że jak mojemu byłemu mężowi stała by się krzywda, to powracają te dobre wspomnienia i jest uczucie martwienia się o niego . Wiem , że to brzmi beznadziejnie, walczę z tym, bo to jest jeszcze coś małego co sprawia, że obojętność o której tak marzyłam zaczyna przeradzać się w takie małe zainteresowanie. Na szczęście mam wsparcie, mam rozum, którego długo nie umiałam :) użyć i wiem co jest słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
nie wiem nie wgłębiam się ... co to jest? Mam nowe życie i tego się trzymam. Nauczyłam się czegoś bardzo ważnego, że życie moje jest czymś co powinnam uszanować, że jestem pełnowartościowym człowiekiem. Mam świadomość swoich wad, ale to nie jest powód by czuć się kimś kogo można nie szanować i poniewierać. Wiem dlaczego tak się stało i nigdy do tego nie dopuszczę. Absolutnie każdy człowiek zasługuje na szacunek, nawet ten który błądzi. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjazna oana, będę pamiętał Twoje słowa,ogromne dzięki, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
rggh, zapomniałam odpowiedzieć na temat dziecka. Moje ma kontakt z ojcem częsty. Zdaję sobie sprawę, że może to być niekorzystne dla jej rozwoju, ale takie jest postanowienie. Staram się czuwać nad tym. Obserwuj dziecko, dużo rozmawiaj. Jeśli żona jest dobrą matką, nie odbieraj jej dziecku. Wiem, ze raz na tydzień widzenie własnego dziecka to mało, ale trzeba tak zrobić by jak najmniej ta sytuacja odbiła się na nim. Organizuj w miarę możliwości dobrze czas, tak by pobyt z Tobą był czymś wyjątkowym. Ty będziesz się czuł bardziej spełniony, a i dziecko będzie czuło, ze jest cały czas dla Ciebie ważne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
Dzięki za rozmowę i NIGDY się nie poddawaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zawsze robię, zawsze przed spotkaniem i po spotkaniu się denerwuję, że mam tylko chwilę, pieprzone widzenie jak w więzieniu i prawie żaden wpływ na wychowanie, obserwuję ją, staram się wykorzystywać najlepiej ten czas, nie myśleć o tej patologii na jaką naraziliśmy córkę, dbam o Nią najlepiej jak umiem. nie ma dobrej matki, nawet w podstawowych sprawach córka bywa zaniedbywana, ale kobieta która mnie zniszczyła jest Jej matką i widzę jak córka za nią tęskni, po prostu dziecko za małe aby znało coś lepszego, rozumiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna oana
zawsze możesz powołać kogoś odpowiedniego, taki wywiad w miejscu zamieszkania córki, by ocenili czy dziecko ma odpowiednie warunki, czy zaspakajane są potrzeby dziecka itp. Jeśli udowodnisz, że dziecko jest zaniedbywane, możesz starać się o przejęcie opieki nad nim. To są jeszcze wciąż w naszym kraju trudne przeszkody do pokonania dla ojców, ale nie jest to niemożliwe. Zawsze jednak priorytetem musi być dobro Waszego dziecka. Odłączenie od matki bywa traumą, bo tak jak mówisz małe dziecko jest nieświadome tego, ze jest w jakiś sposób zaniedbywane. Dla niego ważna jest mama, którą w pewnym sensie kocha się bezwarunkowo. W każdym razie czuwaj nad tym wszystkim. Ewentualna kobieta, która się w Twoim zyciu pojawi i jak będzie mądra, to będzie mieć duzy szacunek do Ciebie widząc, że mimo rozwodu jesteś nadal dobrym, troskliwym ojcem. Już uciekam :) bo w prawdzie nie w pracy, ale mam coś do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już poszłaś zapewne..ja też jestem rozpraszany..ale chciałem jeszcze dodać...że kurator był z urzędu i nic nie zobaczył,bo nikt obcy nie jest w stanie zobaczyć,jak matka nastawia źle dziecko do ojca,jak zamiast gotować zdrowe posiłki,karmi słodyczami,nie myje dziecka odpowiednio często,za lekko ubiera jak jest zimno, nie uczy,nie rozmawia,nie czyta bajek,a sadza przed dvd, jak pali przy dziecku,jak przebywa w towarzystwie alkoholików i wiele innych rzeczy które bolą,a nic nie można zrobić..ok,to już nie zawracam głowy,pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×