Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość l'avendaa

20kg do zrzucenia. moze ktos podejmuje sie podobnego wyzwania i sie przylaczy?

Polecane posty

Gość Agniecha87
Grubasek ,ty to masz problem jak nie masz cierpliwości. Lepiej pisz wszystko od początku,wyłap blędy ,a dziewczyny ci tu pomogą i doradzą .I napewno odstaw wagę. Nie waż się codziennie. Ja będąć na Dukanie chudłam ,a wagowo miałam przerwę w spadku ale chudsza byłam bo co na plac zabaw wychodziłam to mi inne mamy mówiły ,że mnie coraz mniej. Widziały mnie codziennie. Po odzieży widziałam. Jaka radocha jak spodnie po praniu weszły normalnie ,a za dwa dni dokładałam pasek. Uwielbiam mieć klamrę z paska widoczną,a jak się ciąglę pas maskuje to się nie da. Mam taki pas ma z 50 lat i jest mój (spadek:) Klamra chyba kowal robił.Tak wygląda. Też jest dla mnie wyzwaniwem. Wczoraj dziewczyny pisałam wam też (nie wyświetliło) o motywacjach bo była taki temat. Mój mąż którego bardzo kocham ma za rok 40stkę i pomyślałam ,że fajną ma żonę to jeszcze zgrabna musi być. Należy mu się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek991
no czytając to od razu dużo lepiej się czuje:) Ja jeśli jestem zajęta,jak nie mam czasu sobie siąść i nic nie robić,to wtedy nie myśle w ogoóle o jedzeniu. Ale jeśli cały dzien siedze w domu i nie mam nic do roboty to cały czas coś jem,tu jakieś jabłko,tu jogurt,tu jakaś kanpka. Jeśli chodzi o słodycze to nie ciągnie mnie jakoś strasznie do nich,oczywiście mam czasami takie napady ale to zazwyczaj podczas okresu:P Ja chodzę jeszcze do szkoły Sniadanie zjadam zazwyczaj o 6.30,przeważnie płatki z mlekiem. w szkole okolo 10 jem kanapke,albo jogurt.. w domu zazwyczaj jestem o 15. I wtedy jestem juz taka głodna,że ten obiad mnie gubi:/ bo jem go dużo...;/ a znow kolacje nie zawsze jem. I też jestem leniem jeśli chodzi o ćwiczenia:) od jakiegoś czasu codziennie godzine chodziłam z kijkami,później byłam chora,teraz jakoś ta pogoda taka dziwna i juz nie chodze,ale musze zacząć. Będe się starała pisać często:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lavenda, nie zmierzyłam się na początku diety, więc nie wiem ile mi cm spadło. Trochę na pewno bo ubrania zrobiły się luźniejsze. U mnie na wadze wczoraj też było więcej więc stwierdziłam że na razie sie nie waże.. Wielgachnakach, przecież ty nie masz dużo do schudnięcia, na pewno dasz rade, na dukanie szybko sie chudnie, nawet oporne osobniki :) Jakbym ważyła tyle co Ty to byłabym bardzo szczęśliwa. Miom zdaniem powinnaś postawić bardziej na ćwiczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak mam, ze jak siedze bezczynnie w domu to ciagle mam na cos ochote. musze sobie wynajdywac zajecia. sprzatanie, malowanie (lucy ostatnio odswiezalam sufit :) ja tak mysle, zeby po zakonczeniu odchudzania tzn w momencie gdy osiagne wage docelowa i uznam, ze juz nie chudne, oczywiscie w dalszym ciagu bede cwiczyc, zeby cialo wymodelowac ale bez zrzucania kg. no to mysle, zeby przejsc na diete zegarowa. jest tu o tym topik i troche poczytalam. uznalam, ze teoretycznie to ma sens. podgladam jak tam idzie dziewczynom i jezeli u nich sie sprawdzi, to tez sprobuje. najwiekszy plus tej diety, to to, ze mozna jesc wszystko, slodycze i pizze tez ;-) apropos sprawiedliwosci to oczywiscie, ze jej nie ma... znam dziewczyne po ciazy blizniaczej. urodzila 2 chlopcow, kazdy ponad 3kg. a teraz? taka laska, jak mi opowiadala o ciazy i blizniakach to bylam w szoku bo ona wyglada jakby nigdy w ciazy nie byla. a jaki ma plaski brzuch. mowi, ze cialo samo wrocilo do stanu poprzedniego, a ona nigdy sie nie odchudzala. od dziecka chuda i pewnie chuda umrze. i tak napewno bedzie. no ale tak juz jest, ze jedni sa chudzi, a drudzy maja wolny metabolizm, jedni sa piekni, a inni brzydcy, jedni bogaci, a inni nie maja za co chleba kupic... no tak juz jest. zwolniony metabolizm to nie az takie przeklenstwo, biorac pod uwage nieszczescia innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowi i "stare" koleżanki. Ja po ćwiczeniach, chociaż po wczorajszych tańcach każdy mięsień boli:). Bez grzeszków żywieniowych na razie i tak ma zostać. Mieszkam blisko Szczecina nad samym morzem:) Dziś pogoda niezbyt spacerowa. Popadał śnieg, zimno szaro, al humor dopisuje i to najważniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudziinkaa
Hej kobietki. Ja mam w druga strone:-( Chcialabym przytyc. Mam 175 cm i waze 52 kg. Probowalam juz wszystkiego, Jem duzo, slodycze, paczki, piie pepsi, nie odmawiam sobie niczego. Pilam naqet odzywke dla sportowcow na mase i nic. Nie moge przytyc. Nawet jak bymam w ciazy nie wiele przytylam Urodzilam zdrowego, duzego syna 60 cm i 4k g. Na drugi dzien po porodzie wazylam 51 kg, z czego kazdy cycek wazyl chyba z 5 kg:-) Robilam nawet badania na tarczyce, i to tez nie to. Juz nie wiem czego mam sprobowac:-( Jakby sie dalo to wzielabym po pare kilo od kazdej z was. Pozdrawiam cieplo i zycze duzo cierpliwosci i super efektow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chudzinka - chetnie bym sie zamienila :-) ja wpisalam sobie w google 'fitness transformation' i spedzilam dobre pol godziny wpatrujac sie w zdjecia osob. mialam zerknac na chwile, a sie zasiedzialam. naprawde, ludzie potrafia byc niesamowici. ja mam dzis taki dzien nudny, do tego ta pogoda i ciagle mnie nosi by cos przekasic - stad te moje poszukiwania motywacji. kiedys czytalam, ze trzeba nauczyc sie odrozniac prawdziwy glod od nudy - u mnie dzis nuda. znow mam ochote na slodkie. na innym wopiku wyczytalam o owsiance z rodzynkami, jutro sobie zrobie i mam nadzieje, ze moja potrzeba slodkosci zostanie zaspokojona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzialena ale masz fajnie ja mieszkam na południu a pytałam dlatego bo muszę z małą na jod jechać i żeby mężowi nie robić problemu chciałam PKSem a od nas wiosną to bezpośrednie tylko do Ustki ...miałam nadzieję że polecisz fajna kwaterę... Lavenda takie malowanie też nieźle działa na mięśnie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha 87
Chudzinka,nie zazdroszczę ci. Mam w pracy koleżanką która waży 48 kg i naprawdę nóżki ma jak mój syn (6 lat) do tego często choruje. Ma jedną mega zaletę jeszcze nie spotkałam osoby tak życzliwej i uśmiechniętej . Może jakieś forum z twoim przypadkiem też istnieje? Mam też kolegę ,też w pracy który waży 70 kg i chce ważyć tyle co ja i zawsze się śmiejemy ,że trzeba się umówić i zamienić. Gruby-źle, chudy-źle . Tak już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam jeszcze lepszego goscia 182cm i waga 62kg. ubolewa nad swoja chudoscia ale przyznal, ze nigdy by nie chcial byc gruby, ze juz woli byc takim sucharem. ja uwazam, ze lepiej byc nawet bardzo chudym, niz grubym. po pierwsze dla zdrowia - nadwaga obciaza organy, stawy, kregoslup, po drugie nie ma problemu z ciuchami, praktycznie wszystko pasuje, a po trzecie mimo wszystko jakos lepiej patrzy sie na wystajace kosci niz na faldy i "galarete". oczywiscie, piszac o wystajacych kosciach nie mam na mysli anorektyczek, bo to zupelnie inny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze, ze problem ze slaba odpornoscia nie musi sie wiazac z niska masa ciala. sama w liceum mialam kolezanke, ktora byla mojego wzrostu a wazyla 46kg. na buzi wygladala zdrowo i nie byla chorowita. zreszta moja mama jest chudzinka - o czym juz pisalam i problemow ze zdrowiem nigdy nie miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki ja też się melduję... u mnie w porządku w pracy ciężko czasu nawet na przerwę nie ma ale to dobrze zrobie zamówienie i mogę załodze w rozładunku pomóc a uwierzcie w takim wypadku ćwiczenia uznaję za zaliczone.tamte tosty poprostu musiałam zjeść no ale tylko dwa.dzisiaj pozwoliłam sobie na milkywea to co prawda 200 kcal ale w tym 1000 się zmieszcze. jak narazie waga pomalutku idzie w dół no ale oficjalne ważenie w piątek. dziewczyny ja też zapisuję wszystko co jem i wagę też zapisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam koleżanki:) u mnie dietkowo ok, acz wyników na wadze nie ma... Lawvenda , ale Ci zazdroszczę spadku,mi jak na 68 stanęło to jak zaczarowane - stoi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze zdjecia sie sprawdzaja :D u mnie tez :D ja prawie codziennie przegladam takie metamorfozy - mega motywuje :) u mnie dzis nic ciekawego, bez wpadek przeszlo. siedze sama w domu :/ maz w pracy, mowil ze pozniej wroci bo mecz dzisiaj. dzwonie do niego a on mowi ze siedza na kuchni (bo on kucharz) i mecz ogladaja na laptopie. jeden za barcelona, drugi za milanem a ten trzeci biedny chlopak gotowac musi :D no nic, zamelduje sie jutro :) spokojnej nocki !! 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem chudzinke :) Ogólnie nie podobaja mi się bardzo szczupłe kobiety, choć niektórym to pasuje. Brak tyłka, ud, nogi i ramiona jak patyki wygląda okropnie. Wole nawet lekka nadwagę niż chudość. Wiele zależy też od budowy ciała czy wzrostu. Np taka Ania Rubik dla mnie jest za chuda, nie podoba mi się. Jedynie co ma ładne to idealna skóra, ale figura nie w moim guście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś zaczynam dietę i ćwiczenia. Mam do zrzucenia jakieś 20 kg... chciałabym wyglądać na wakacje tak http://toster.pl/tost/249277 to moja motywacja:P zobaczymy co z tego wyjdzie. To nie pierwsze moje podejście do odchudzania ale tym razem jestem zdeterminowana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej popisałyscie troche:) madzialena ja tez zazdroszcze mieszkania nad morzem ale ja np do gdyni mam 550km ale morze uwielbiam!!!!!! ja dzis byłam pierwszy raz na zumbie:) było na prawde spoko tylko troche jak dla mnie za mało sie zmeczyłam chyba dlatego ze cwicze z Ewka i ona daje wycisk to teraz taka zumba to pryszcz:) milej nocy do jutra acha i moja waga wreszcie cos drgneła zwazywszy na to ze miałam wzrost to teraz na prawde ładnie spada:) oby tak dalej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wczoraj ostatnia a dziś pierwsza no weszłam na wagę i pokazało sie wreszcie 77 fakt 77,9 ale wreszcie już nie widze tego nieszczesnego 78!!!!miłego dietkowania dzisiaj❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) ja dzis mam jakis kryzys. i to nawet nie psychiczny ale cwiczylam i jak normalnie mam plan gdzie 16cwiczen robie w godzine to 10 zajelo mi tyle samo czasu :/ nie umialam nic podniesc itp... jakies potworne zmeczenie miesni i organizmu :( 🌼 mysza to niezly cel do lata :) trzymam kciuki! 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) oj tatiana ja też mam jakis kryzys dziś zero we mnie energi zmeczenie organizmu totalne nóg mi sie niechce podnosić nawet i szuram kapciami po tej podłodze:(ćwiczeń nie odpuszcze bo to już nałógiem się praktycznie stało. A tak jeśli chodzi o tą chudość to mój mąż ma tak z 180cm niewiem dokładnie i waży 61 nogi jak patyczki i tez chce zgrubnąć ale taki wpływ ma chyba jego praca a zmiana pracy w dzisiejszych czasach=brak pracy(zazwyczaj) Czuje sie przy nim jak wieloryb i mam wrażenie że inni myślą że go objadam:( zaraz skapucieje nie mam weny i mięśnie zadku mnie bolą nic tylko legnąć i miec wszystko w 4 literach;) Miłego dnia kompanki oby nie taki jak mój:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-) Iwona - po to jest to forum, zeby nie tylko o sukcesach gadac, ale tez sobie pogledzic:) Michiben - zle mnie zrozumialas, dla mnie figura Rubik jest aseksualna i absolutnie nie jest moim idealem. moim marzeniem jest takie cialo : http://bestpicsonweb.com/wp-content/uploads/2012/07/Lina-Posada-14-681x1024.jpg tak, ze daleko od Anji Rubik. chodzilo mi jedynie o to, ze jezeli dostalabym wybor czy chce miec rozmiar 50, czy 34, to bez wahania wybralabym jednak to 34. mysza - Witaj. pisz duzo:) ktora to pisala, ze sie wywrocila? jak ja wczoraj orla wywinelam to tylko mi torba z zakupami w powietrzu sie zakrecila. jak ja nie cierpie takiej pogody. ja jestem cieplolubna;) do tego sypie ten snieg i sypie. przez cala zime nie bylo u mnie takiego sniegu jak teraz :O do tego pelno wszedzie blota, wody. wrrrr. jak juz ma byc zima, to niech bedzie zima. a nie tu zima i pada snieg, a pod spodem ciapa, woda, bloto i biedny czlowiek sie przewraca 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha 87
Cześć. Ja wczoraj większość dnia spałam od 17:00 do wieczora. Masakra,chyba antybiotyk mi nie pasi. Dziś idę do lekarza,niech coś zmieni. Mięśnie mnie kuły i chodzić nie mogłam. Nie wiem co to było. Zaraz zaczne Skalpel (zawsze mówię ,że idę do Ewki i wiadomo ,że mają mi nie przeszkadzać) ZUMBA kto tam byłTyjące EB Tak? Ja chodzę na Zumbę od lata ,mamy 4 instruktorki z czego jedna jest mega jeżeli chodzi zmęczenie ale jest początkująca. Druga robi zawsze to samo ale też ma tempo,trzecia wprowadza nowości i zawsze jest śmiesznie. Czwarta jest wariatką ale z nią najmniej bo godzinowo się nie zgrywam. Wszystkie lubię i nie chodzę do jednej. Zależnie jak się czuję. Przed @ do nowej nie mam co iść bo bym nie dała rady. Zobacz u siebie jak jest,ile macie instruktorek? Chyba ,że chodzisz tam gdzie ja "FORMA" to ci wszystko napiszę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogole to mam juz za soba dzis machanie lopata - odsniezanie i spacer - do przedszkola i na zakupy. przez te sniegi i bloto przebrnac, to jak przez tor przeszkod. doliczam wiec pare kalorii spalonych;) wlasnie zjadlam owsianke z rodzynkami, jablkiem i cynamonem. mniam. i zaraz rozpoczynam drugie starcie z sufitami, na dzis mam wiekszy. naprawde mozna sie przy tym spocic bo ciagle musze wchodzic na drabine i schodzic, przestawiac drabine i znow wchodzic. a potem jeszcze trzeba posprzatac. ale to jedne wyjscie, zeby nie zalegac na kanapie i nie myslec o jedzeniu bo jak siedze bezczynnie to od razu mam ochote cos zjesc. waga mi stoi juz ponad tydzien i cm tez mi stoja. dzis sie zmierzylam i od 1,5tygodnia nic sie nie zmienilo, nawet 5mm nie ubylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do zumby to ja jak bylam to sie maga zmeczylam. bylo niesamowite tempo i same takie szybkie piosenki. 60minut skakania i krecenia biodrami. mysle, ze to zalezy od prowadzacego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez ostatnie 3 dni troche odpusciłam diete, nawet nie cwiczyłam. Eh taki mnie leń dopadł, od dziś wracam na wlaściwą ścieżkę :) Lavenda ja też wole 34 niż 50, a najbardziej wole 38 :D Jeśli chodzi o zumbe, bo często pojawia się ten temat, to ja jej nie cierpie, muzyka latino mnie odstrasza. Dużo bardziej wole zwykły aerobic, step, albo jakiś pilates. Teraz ogólnie nie mam czasu chodzic na żadne zajęcia, więc musze ćwiczyć w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×