Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matki,matki,matki...

Och te współczesne mamusie!

Polecane posty

Tutaj prawie wszystkie matki pracują w szklanych wieżowcach na 50 piętrze, są prezesami zarządu, pasjonuja się analiza spólek maklerskich, mają mnóstwo czasu, dzięki czemu pieką same chleb, uprawiają na parapecie zioła, w garaźu mają swoją mućke, na balkonie świnie, w swoim oszklonym patio uprawiają warzywa na oborniku swojskiej krówki. Mleko, nabiał, swoje. Masełko ubijaja same oglądając seks w wielkim mieście, a w czasie przerwy na reklamę doczytuja ostatnie strony swojego doktoratu, przygotowując się do obrony. Ich dzieci są wybitnie uzdolnione, w wieku 3 lat potrafią czytać wspak, 4 lat szlifuja hebrajski, a w wolnych chilach rozwiązują algotytmy i składają mlebe z ikea:-D nie no wiwat kafateria!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do przepraszam bardzo nie pogniewaj się ale taniej wychodzi samej ugotować zupę czy marchewkę i potem hermetycznie zamknąć ewentualnie zamrozić przelicz kasę i pomyśl czy przypadkiem twoja pani doktor nie ma odpału od firmy produkującej słoiczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yx y
ps wszystko tuczy jesli jest jedzone w nadmiarze!!!! Nalezy jesc wszystko!!! tylko trzeba wiedziec jak! a ziemniaki sa baaardzo zdrowe, zawieraja mace cennych witamin i mikroelementow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To co napisała
YXY NAPISZ mi co je Twoje dziecko? Było extra:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yx y
malamiiii- dopoki sama gotujesz zupki, (nie dodajac zadnego maggi czy veget) to nie widze problemu... ponadto ja nie popadam w skrajbosci, nie musze miec farmy,wlasnego ogrodka-choc tak by bylo idealnie , wlasnego sadu i hodowli swin zeby dzieci zdrowo odzywiac...wystarczy i ot iose wszystko rozchodzi-zeby wiedziec jak jesc!!!! i czytac etykietki unikajac tych produktow, na ktorych widnieje za duzo E, syrop glukozowo-fruktozowym ekstrakt drozdzowy, glutaminian sodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaa, tylko niby skad
moje dziecko - tak jak i ja, moj maz - STARAMY sie jesc zdrowo, na ile mozna. Czyli - jak najniej przetwozonej zywnosci - owsze, wiem, ze i tak nie jest ekologiczna, ale przynajmniej nie ma w sobie dodtkowej swinstw. Ok- w jakis stopniu truje - ale przeciez znacznie mniej! Sezonowe warzywa i owoce. Malo miesa. Ryby nie z hodowli typu panda, raczej dalekomorskie.Lepsze owoce niz gotowe soki . Wole zjesc pomaranczę niz dosladzanyu, gotowany odpoarowany, podkolorowany sok - to chyba logiczne.Wole upiec mieso i pokroic na kanapki- dobra, nie wie, na ile yo mieso bylo dobrze hoidowane, nie przeskocze tego, ale nie dodaje barwnikow, konserwantow, ulepszaczy, wiem z czego sie sklada. Zamiast farbowanych zelek czy cukierkow - np orzechy z miodem, dobra czekolada, sezamki, domowy kisiel z owoców ( nie nie gotowy z proszku, podkolorowany - przeciez zrobienie kisielu z mąki kartoflanej trwa tyle samo) Kupując chleb - czytam sklad ( jesli go nie znam), mam tez swoje piekarnie, gdzie pieka bez ulepszaczy. Wole upiec sama szarlotke - wiem z czego, jaki tluszcz, jaka mąka ( sa przeciez rozne). Do zup dodaje ziola nie gotowe przyprawy - ile z tym roboty. Itd. itp. To zadna fatyga, po prostu inne odruchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobrietta chcę żebyś wiedziała, ze ostatnio uśmiecham się b. rzadko... i dziękuję za Twój ostatni post, bo dzięki niemu uśmiechnęłam się bardzo szczerze. Gdyby nie problemy zapewne roześmiałabym się w głos ;) Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak jak
ktoś wyżej napisał...trzeba by było wszystko swoje hodować aby dziecko i całą rodzinę zdrowo odżywiać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yx y
moje dzieci jedza warzywa, owoce, chleb - (ze sprawdzonej piekarni) na prawdziwym zakwasie, bez konserwantow, z ziarnami zytni lub razowy, nigdy bialy. wedlin nie jada, mieso jest na obiad. wbrew powszechnej opinii miesa nie powinno jesc sie za czesto. jedna porcja na dzien wystarczy. mieso nigdy z panierka. zwyczajnie smaze je lub gotuje na parze...smaze na oliwie z oliwek lub oleju kokosowym, warzywa-robie najczesciej surowki. doprawiam ziolami (sos -to jogurt naturalny plus sol) ziemniaki gotowane, bez masla czasem z odrobina mleka. do tego gotowane brokuly, dynia i inne warzywa...(najlepiej jesc sezonowe) na przekaski daje owoce, albo robie koktajle, albo jako inny rodaj przekaski-ciasteczka owsiane wlasnej roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na marginesie, parowkie z szynki z sokołowa mają 93% mięsa, i nie mają MOM, kosztują przeszło 20zl za kg, także istnieją parówki, które można bez obaw podać dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaa, tylko niby skad
a owoce - wiadoo,ze nasze sezonowe sa najzdrowsze. Ale np banany - jak sie zdejmie skore(opryskana) juz sa ok. Kapusta kwaszona w zimie.Kartow=fle - oczywiscie ,ze zdrowe- ale lepiej jes cje, niz np kupiwac placki zieniaczane w proszku jakiegos Knorra. I wbrew pozorom zdrowa kuchnia jest bardzo prosta i nie musi byc droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yxy ja tam nikogo oświecać nie będę,bo nie każdy lubi żeby mu swoje mądrości prawic. Jak ktoś mnie pyta o zdanie to mu odpowiem,a jak nie to trzymam gębę na kłódkę. A ponadto nie oceniam innych bo nie roszczę sobie prawa do wiedzy absolutnej. Jedyne z czym się z Tobą zgadzam to to że należy czytać etykiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Właśnie - podsawa to czytanie etykiet. Skoro mamy taką moliwość to ograniczmy do minimum to co nie zdrowe w diecie naszych dzieci. Niestety teraz zdrowo oznacza drogo i w tym problem. Teraz budujemy organizmy naszych dzieci i to rzutuje na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiaaa, tylko niby skąd- czyli normalnie, jak biały człowiek nie wydziwiasz :) I właśnie o to chodzi! Ja też gotuję, piekę (nawet b. często chleb, bo uwielbiam ten domowy). Do zup używam ziół + sól+ pieprz zamiast vegeta czy kostka- normalne domowe gotowanie. Żadne eco- po prostu JEMY NORMALNIE. Ale świństwo też podam od czasu do czasu. Słodycze, chipsy, lody, frytki, pizzę... akurat na hamburgery czy hot dogi nie chodzimy, bo ja lubie takie w domu robione, ale ostatnio na stacji benzynowej kupiła córce hot doga, bo zamiast 2h jechałyśmy 4h i dziecko zwyczajnie zgłodniało... to co? miałam na trasie na pole zajść i śniegu nazbierać żeby się najadło? Wzięłam i kupiłam hot doga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same skarjnosci xx
Popadacie w skrajności....przecież to jasne, że chemia jest wszędzie, ale rozsądny człowiek stara się jej UNIKAĆ. Nie wyeliminuje w 100 proc ale to na co mamy wpływ możemy eliminować. A wy zaraz wyskakujecie z teorią,że jeść można wszystko bo i tak i tak chemia. A odstawcie tak na kilka miesięcy np te soki z kartonu, jak potem same posmakujecie to zobaczycie jakie to przesłodzone świństwo. Po co to pić, co to daje? no chyba nie witaminy. Widziałyście kiedyś program o tym jak robi się pasztet albo parówkę? Zaraz by wam ochota przeszła. Nie trzeba być zaraz eko, wystarczy nie być ignorantem i chociaż mieć minimum świadomości co się je. Ale powodzenia, przecież to wam się potem odbije czkawką, nie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaa, tylko niby skad
caly czas powtarzam - skoro nie da sie uniknac "trucizn" - no bo sie NIE DA, to lepiej zjadac ich MNIEJ - bo wtedy mniej szkodzą, lub w malych ilosciach nie szkodza wcale- czy to tak malo zrozumiale? Poza tym starac sie,zeby jak juz cos jemy(dobrze - mniej czy bardziej "trujacego"), mialo to jak najwiecej wartosci- swieze, z witaminami, bez bezwartosciowych zapychaczy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee, jakbysmy byly prezeskami, to nie skrecalybysmy mebli z ikea :-) ale moim zdaniem nawet, jeśli takie kobiety jak kobrietta opisała się tu udzielają, to nikomu nic do tego - każdy jest kowalem swojego losu i żyje jak chce :-) forum służy do wymiany opinii, a nie do śledzenia kto ile zarabia i co z tymi pieniędzmi robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać////:/
z tymi mamusiami eco...one wszystko wiedzą najlepiej i nie można z nimi dyskutować,bo zmieszają Was z błotem.Później to ich dzieci pójdą do przedszkola i szkoły i nie obejdzie się bez problemów:/ Co powiecie dziecku-nie jedz tego co daje pani,nie jedz tego co sprzedają w sklepiku szkolnym itd. Przecież te dzieci będą się bały zjeść u kogoś obiad,bo może być ugotowany na kostce czy jeszcze czymś innym:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-10-miesieczniaka
Ja jak miałam 5msc-dziadek dał mi ziemniaki z siadłym mlekiem:D i co? żyję i uwielbiam to danie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yx y
Monika, ale ciebie nikt o zdanie nie pytal wszak... Tiaa, a niby skad-no wlasnie taki model odzywiania uwazam za swiadomy i rozsadny...szkoda, ze tak malo matek zdaje sobie z tego sprawe i macha reka na etykietki..(ale to wszytsko wynika z niewiedzy i lenistwa) dodam tez, ze jak juz wspomniala nie trzymam dzieci pod kloszem i zezwalam od czasu do czasu na smeiciowe zarcie. Czasem idziemy na lody czy hamburgera-na szczescie moej dzieci juz same powoli mowia nie pewnym produktom...widac moj szkola nie poszla na marne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"smaze na oliwie z oliwek lub oleju kokosowym" to od cholery zdrowo :D z tego co czytałam w mądrych książkach to oliwa nie powinna być poddawana obróbce cieplnej :> a olej kokosowy- sorry... dodaj do tego jeszcze tłuszcz palmowy i będzie git :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat w naszym klimacie najzdrowszy do smażenia jest olej rzepakowy-zawiera omega 6, wit A. Kobrietta zapomniałaś dodać że mamusie ważą 32kg przy 170cm wzrostu,a dzieci w wieku 7lat kończą Harvard i składają papiery na Sorbonę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam bardzo!!
Ja na dziecku oszczędzać nie muszę więc na początek marchewkę ze słoiczka dostaje i dostawał będzie. Latem pojadę sobie na wieś i przywiozę warzywa z ogródka od ciotki, mając gwarancję, że żadnej chemii ani nawozów w tym nie ma. Natomiast dziadowską marchew ze sklepu to ja mogę jeść, ale nie moje dziecko. A zup 4 miesięcznemu dziecku się nie robi jeszcze. A poza tym jakie taniej? Jak za słoiczek płacę 2,79 z marchewką to na jedno wyjdzie zużycie wody, gazu i prądu, żeby jedną marchewkę ze sklepu ugotować i zmiksować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo 6 latki - Cieszę się, że cię rozbawilam:-) tak wiem co cię spotkało, czytałam, przykro mi:-( Przytulam cię mocno. Niedługo będziesz tulic swoją kruszynke, niech to ukoi twój ból i zaleczy rany. Bądź silną dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaa, tylko niby skad
ama 6latki jasne, zgadzam sie, sa sytuacje awaryjne, kupuje sie hamburgera, czasem nawet niezdrowe slodycze, bo jesli tpo RZADKo, - nie zaszkjodzi. Ale sa kobuety, ktore nie wypobrazaja sobie kuchni bez VEGETY - i wala ja do potraw codziennie - po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yx y
szkoda gadac-czytaj forum ze zrozumieniem i dokladnosia, taka prosba//to nie bedziesz takich glupot pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁODApani
Nie chce mi się czytać odpowiedzi więc odpowiem do tematu. Mnie dziwią sloiki... Dobre wyjście jeżeli gdzieś jedziesz chociaż wolałabym sama ugotowac i dać do sloika. Jak by się niektóre dowiedziały jakie zdrowe rzeczy jem w ciąży to by się lewą nogą przeżegnały... Ja będę dawać dziecku to co jem... Albo wykluczyć prawie wszystko bo karnie piersią. Wiadomo kapustę się zgodze czy coś po czym dziecko ma uczulenie ale najlepsze są te co w ciąży pochłaniają wszystko a karmiąc cyckiem to nagle zdrowe odżywianie. Mam 22 lata ale nie wyobrażam sobie takiego podejścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yx y
mamo 6latki - masz braki w wiedzy. oliwa jak najbardziej nadaje sie do obrobki cieplnej tyle ze jedynie pewien jej typ. inny typ nadaje sie do salatek-poczytaj wiedzej, ale moze tym razem w sprawdzonych zrodlach. a olej palmowy akurat tak sie sklada, ze jest zdrowy. Jest natomiast masa artykulow oczerniajacych jego wlasciwosci zen wzgledow marketingowych, ale prawda jest taka ze jest o wiele zdrowszy niz oliwa i ....odchudza 98% tłuszczów, które spożywamy, zbudowanych jest z bardzo dużych cząsteczek, zawierających 18 i więcej atomów węgla. Aby mogły one zostać przyswojone przez organizm, muszą zostać rozbite na mniejsze części, które są transportowane wraz z krwią do tkanek, w których się odkładają, przyczyniając się do wzrostu poziomu cholesterolu i otyłości. Tymczasem kwasy tłuszczowe znajdujące się w oleju kokosowym mają łańcuchy średniej długości, składających się z 8, 10 lub 12 atomów węgla. Cząsteczki tej wielkości nie muszą być dzielone na mniejsze fragmenty - trafiają one bezpośrednio do komórek, gdzie zostają spalane, zamieniając się na czystą energię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×