Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matki,matki,matki...

Och te współczesne mamusie!

Polecane posty

Gość Ja akurat czytam
etykiety,i próbuję trochę ograniczyć świństwa.Ale nie popadajmy w paranoje...daję dziecku czasami parówki i jakieś soczki:/ Co mam wszystko sama robić?Czasu by mi nie starczyło.Nie mam czasu na to żeby piec chleb czy gotować super extra eco obiady! Te matki,które to robią to chyba żyją w innym świecie i ich doba trwa co najmniej 48 godzin:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilith- marli Nie zrozumialas całkowicie mojego postu, szkoda. Mnie to lotto kto ile zarabia, nie śledzę takich wątków, o co inne chodziło. O to że rzeczywistość jest inna nix to co tu w większości wypisują. To była ironią, albo lepiej oksymorong.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale temat.................
się rozwinął:/ Wychodzi na to,że jestem wyrodną matką i nie kocham własnego dziecka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do odżywiania w ciąży. Dobrze jeść dużo zdrowych rzeczy zawierających witaminy (wtedy nie ma konieczności zażywania tucznika w postaci witamin w tabsach). Jednak tu też nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Ja mam wręcz ZALECONE picie coca-coli. Dlaczego? Z prostego wzgledu- w 8 tyg. odklejała mi się kosmówka. Przyczyn może być 1000000 ale najprawdopodobniej główną przyczyną było "rwanie" brzucha przez wymioty + dmuchanie nosa i kaszel (byłam chora i jak trafiłam do szpitala ordynator zalecił OTRIVIN mimo, ze nie można w ciąży, ale małe dawki nie zaszkodzą tak jak smarkanie). Wracając do coli- tylko to mi pomaga na mdłości- żadne imbiry i inne dupy rzepy tylko cola. W tym przypadku jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż król lew nad kiblem i wszystkie smaki tęczy od kolacji po śniadanie włącznie. Pomijając zepsute zęby od rzygania dochodzi właśnie "rwanie" brzucha i odklejanie łożyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yxy a skąd pewność, ze to Ty nie czytasz głupich książek tylko ja? :D w Polsce bardzo ciężko jest kupić oliwę do smażenia... przeważnie jest tak, że ta, na której jest że jest super do smażenia i w ogóle to koło prawdziwej do smażenia nie leżała. Pogadaj z pierwszym lepszym włochem mieszkającym w polsce to Ci powie. Co do oleju palmowego- proszę Cię kobieto... nie kompromituj się :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
mnie boli tylko to, że niektóre kobiety myślą, że jedzienie typu parówki, danio jest zdrowe i dlatego podają je dzieciom (bardzo częstwo spotykam się z takimi opiniami, nawet moja teściowa mówi: to są paróweczki dla dzieci, bardzo zdrowe). Ja też sama czasem jem "syf" i czasem mój syn też to zje, ale jestem świadoma, że to "syf" a nie zdrowe jedzienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem...:)
oh te mamusie eco.wszystko wiedza najlepiej i tylko one kochaja swoje dzieci.paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaa, tylko niby skad
i oczywiuscie, czlowiek sie co dzien uczy, np tez dopieroio niedawno dowiedzilam sie,za najzdrowszy do smazenia jest olej rzepakowy i dlaczego. Co rusz sa jakies spory typu aslo czy ,argaryna ( intuicyjnei wolalam zawsze maslo, jako mniej przetworzaone . Poza tym co raz to dowiadujemy sie jakichs "sekretow" dotyczaych produkcji zywnosci, jak np ten, w jaki sposob hoduje sie pangi. Jeste na ogol nieufna, w stosunku do naglych rewelacji pt - co jest bardzo zdrowe, a co nie- raczej na czuja - np. jak najniej chemii i przetwarzania -to zawsze dziala. No i malo "pustych kalorii. A dzieci nabieraja nawykow. Poniewz np w moim dou nigdy nie robilo sie panierek - ja ich po prostu nie lubie, Zupa bez sztucznosci -zawsze wyczuje i mnie odrzuca, gdy są. Coca cola - dla nie za slodka, bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No są nawiedzone mamusie które będą cię uświadamiać na każdym kroku jaką krzywdę wyrządzasz dziecku gotując mu samodzielnie obiad. Warzywa nawet jeżeli nie są pryskane chemią to przecież rosną w ziemi która nie jest oddalona od wsiowej drogi o 150 km a w kuchni na bank nie spełniasz norm HACCP. Słoiki są super extra bo przecież warzywa są importowane z... księżyca ale już soki dla dzieci z tej samej firmy to samo zło bo przecież cukier ;-) Ludzie - wszystko jest dla ludzi. Ani od słoika nikt nie umarł ani tym bardziej od domowego obiadu. Dobre parówki to nie samo zło, sok dla dziecka moze być bez cukru, domowy obiad dla dziecka nie zabija a słoik nie powoduje natychmiastowego zgonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etyhthy
ja znam takie mamusie co dwie lewe rece a na głowie teściów siedza i żywia sie tylko u nich i dzieci i rodzice i jest swietnie. Na czyjesc dupiew raju wyladowac to dopiero nowoczesna mamusia która nie umie gotowac ani dzieciaka nakarmic.Pani wygodnicka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaa, tylko niby skad
i to zdrowe jedzenie nie dotyczy przeciez tylko dzieci ( choc np po 75roku zycia dieta jest bez znaczenia, nie wiaze sie z chorobami - dowiedzialam sie zbadan). Mam psa ze schroniska przyszedl z chorym brzuchem, , alergia, wciaz sie drapal. Najpierw dawalam mu psie puszki , potem sucha karme - b.z. W koncu przeszłam na gotowanie - fakt, wiecej z tym zachodu, ale pies zrowy, z piekna sierscią, jak nowy. Chemia mu nie sluzyla ( choc pozerał ja z apetytem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaa, tylko niby skad
ale kto mowi,ze parowka zabije!!! Nie zabije, bo by nie sprzedawali. Ale chemia, jedzona czesto gromadzi sie , co odbija sie na zdrowiu! Nie da sie uniknac, ale ograniczyc mozna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki, ktrótko i na temat
Dziecko, czytaj SKŁADY ze zrozumieniem. :) Jeśli nie znasz jakiejś substancji sprawdzaj w Google. Myślę, że po 2 dniach dostaniesz odpowiedź dlaczego żyjesz w świecie alergii i nowotworów. :) I wiedz, że póki się nie obudzisz i im dłużej będziesz tak głupia i ignorancka jak w tej chwili to daję ci 98% szans, że twoja rodzina nie dożyje w pełnym zdrowiu późnej starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki, ktrótko i na temat
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matki,matki,matki...
Dziękuję bardzo za uświadomienie!Już teraz lecę po trumny dla siebie,męża i dzieci,bo pewnie nie dożyjemy jutra.Bo przecież moje dziecko je czasami parówki i chleb ze smalcem. I nie mów do mnie dziecko!Mam prawie 40 lat i jestem pewnie od Ciebie starsza...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaa, tylko niby skad
zreszta - moje dzieci sa juz dorosle, szcesliwie maja zdrowe nawyki ( zreszta sa zdrowe).Ten temat mam z głowy. Ale sama omijam swinstwa w sklepie - bo niby w imie czego mam sie truc? Szkoda mi siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaa, tylko niby skad
chleb ze smalcem, a parowka to 2 zupelnie inne tematy. Parowka to przetworzona chemia, domowy smalec moze ci najwyzej zaszkodzic jak maz wrazliwa watrobę, albo utuczyc, jak go zjesz za duzo - zupelnie z innego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matki,matki,matki...nie przejm
uj sie tym co ktos napisal.ja tez daje dziecku od czasu do czasu parowke,czy cos innego.i zdaniem tych eco mamusiek pewnie zaraz bedzie pogrzeb za pogrzebem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chemia jedzona często... A kto je codziennie parówki? Nie dajmy się zwariować. Wszytsko w nadmiarze szkodzi. Marchewka wyhodowana we własnym ogrodzie w nadmiarze tez potrafi zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki, krótko i na temat- wiesz dzięki czemu babcia mojej koleżanki żyje długo (ma ponad 90 lat i sama chodzi itd)? Bo codziennie wypija kielonek wódki (a jak nie ma wódki to spirytusu). I uwieeeeeelbia czekoladę :D Czy to sposób na życie? W pewnym sensie może i tak, ale tak jak Ty nie przekonasz mnie do wszystkiego tylko i wyłącznie eko tak babcia koleżanki nie przekona mnie do picia kieliszka wódki dziennie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, tak , tak
Karmcie dzieci syfem i uspawiedliwiajcie się przed soba, że jesteście wyluzowane, a kobiety, które staraja się zdrowo dzieci odzywiać są nienormalne. Poczytajcie trochę, jakie działanie maja składniki, ktore są dodawane do żywności, a potem zabierajcie glos w dyskusji. Alergie nie biora się z jedzenia zdrowej zywności tylko własnie z chemicznych dodatków. I nie mylcie 2 rzeczy - podawania dziecku normalnych posiłków a podawania dzieciom rzeczy, o których wszyscy wiedzą, że są niezdrowe. jeżeli ktos pisze: "Zgadzam się. Ja jadłam w wieku 10mc papkę z mięsa mielonego i ziemniaków z sosem pomidorowym i też żyję." to znaczy, ze kompletnie nie rozumie, o czym jest temat. Może najlepiej dawjmy dzieciom od małego papierosa i piwo, bo przeciez i tak się z tym kiedyś zetknie, więc niech się przyzwyczaja zawczasu, bo potem wyrośnie na nieszczęśliwego alergika. :o Juz nie mówiąc o wypowiedzi: Zgadzam się w 100 %. "Teraz te matki mówią "Kiedyś to były inne czasy" a gó*no prawda, jedzenie się nie zmieniło". Może, jeżeli ktos nie ma pojęcia na ten temat, niech się nie wypowiada. Jedzenie się nie zmieniło? Zmieniło i to bardzo, kiedyś nie było w każdej rzeczy chemii, sztucznych barwników i polepszaczy smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO yx y
MAM NIEODPARTE WRAŻENIE ŻE YX Y TO JAHEIRA, Z TYMI WYWODAMI NA TEMAT KOMÓREK, ATOMÓW I TYM PODOBNYCH, TYLKO NIE NAPISAŁA NA CZARNO BY NIE ZDRADZIĆ CZYM SIĘ ZAJMUJE :p:p:p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra z niektorymi ti
A myslicie ze w tych waszych cudownych sloiczkach nie ma chemii? Naprawde uwazacie, ze jablko ze sloiczka jest lepsze od tego SWIEZEGO z targu? Kurka jakie eko? Gdyby np takie jablko bylo eko to nie wygladaloby tak jak na reklamie gerbera bo teraz zeby cos uroslo nie ma mozliwosci zeby nie bylo PRYSKANE! Ja mam ekologiczne warzywa i owoce od rodzicow (choc czasem nie urosna jak trafi je jakas zaraza bez pryskania) ale one NIGDY nie byly takie piekne duze i ksztaltne jak te z reklam. I uwazam ze lepiej jest dac dziecku ta nieszczesna parowke od czasu do czasu niz karmic maluszka dzien w dzien tym paskudztwem ze sloiczkow - od obiadku na wspanialym deserku konczac. Tak sie pieklicie nad ta parowka. Ale naprawde uwazacie, ze te sloiczki sa takie super? Naprawde tak w nie wierzycie? Ja od poczatku sama gotuje dziecku i raz chcialam dac sloiczek jak pojechalismy nad jezioro i nie chcialo mi sie tam gotowac pierwszego dnia po przyjezdzie to mala plula tym jedzeniem. Nic dziwnego - jest przyzwyczajona do NORMALNEGO jedzenia. I od dawna je jedzenie w kawalkach (a nie papki)i pieknie gryzie Mama 6latki - zgadzam sie z Toba, masz zdrowe podejscie do tego wszystkiego. I masz racje ze te sloiczkowe dzieci nie cjca pozniej nic jesc (bo normalna zupa jest dla niego brudna- bo plywa w niej np ziemniak lub zielenina - autenttczna historia) i 3latki nie potrafia gryzc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak, tak pytanie co uważasz za chemię i syf. Pominę parówki bo to temat rzeka, ja tez nie uważam, że nie są zdrowe a czasami zdarza mi się zjeść. Zauważ, ze autorka (i większość tutaj) pisała o normalnym jedzeniu. Przyprawy, serki domowe obiady, schabowy serki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba muszę
się zgłosić na policję,bo "NIE KOCHAM WŁASNEGO DZIECKA" słowa YXY dałam mu na śniadanie parówkę z ketchupem(szok) Wiem,wiem jestem wyrodną matką i trzeba mi jak najszybciej dziecko zabrać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOBRE:D
To wychodzi na to ze ja tez dziecka nie kocham bo od czasu do czasu dostanie parowke na snaidanie czy kolacje...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie kochani
Nie dajcie się zwariować, choćbyście stawali na rzęsach syf jest wszędzie. Nawet w ekologicznych uprawach, chociaż nieraz może to być chwyt marketingowy, aby podbić cenę. Cały świat nie stoi w miejscu, powietrze również, woda też. Kiedyś mówiono, że jajka są niezdrowe, od zjedzenia nieumytego jabłka też się nie umiera. Kupowanie od rolnika warzyw też Cię nie uchroni , bo rolnicy często pryskają owoce i warzywa, dodają nawóz, nie jest on naturalny. Chyba, że masz 100% pewność, iż jedzą to co sprzedają i zwracają uwagę na to, aby było jak najmniej chemii. Nie wiesz też co taka kurka od rolnika jadła, jeśli nie wiesz jak naprawdę wygląda taka wiejska kura, to można Ci wcisnąć bydle co, tak samo jest z warzywami i owocami. Możesz przeczytać tysiąc książek, obejrzeć tyle samo filmów na temat zdrowego odżywiania, ale i tak możesz dać się nabrać. Matki, nie dajcie się zwariować, zdrowe, rozsądne odżywianie jest w cenie, ale małe niezdrowe przyjemności też można zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam...widze jak sie obrzucacie obelgami...nie interesuje mnie to co dajecie jesc swoim dzieciom...sa one wasze i wy bedziecie sie meczyc pozniej... Ale jako czlowiek dobrej woli z calego serca mowie wam ze to co jest produkowane dzis i co bylo jedyne 10/15 lat temu to kooolosalna roznica, wiec niekoniecznie skoro wy macie sie dobrze to wasze dzieci tez jakos przezyja...ja dziecka nie mam, jestem w ciazy, ale zaloze sie ze nie pozwole sobie na sloiczki, danonki i parowki. owszem podjerzewam ze dam dziecku sprobowac jak juz bedzie rozumialo, ale argumenty typu moje dziecko ma dwa lata i nic nie chce jesc jest...no powiedzmy wstydem zeby sie w ogole do tego przyznac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta mama która
napisała,że dawanie parówek świadczy o tym ,że matka nie kocha dziecka jest KOMPLETNĄ IDIOTKĄ!!! Mogłaś wyrazić swoje zdanie jakoś inaczej!Ja też nie daję dziecku parówek i próbujemy odżywiać się zdrowo,ale w życiu bym tak innej matce nie napisała!Jesteś strasznie samolubna!I próbujesz się dowartościować czyimś kosztem!!!Chyba chodzi to o tą yxy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×