Jaki jest Wasz pierścionek zaręczynowy?

Ilu karatowe jest złoto i jak wygląda wasz diament? Ja jestem zakochana w moim pierścionku. Mąż mi się kiedyś oświadczył bez pierscionka, bo wtedy nie miał pieniędzy, ale kupił mi rok po oswiadczynach i warto było czekać :) Moj diament ma ksztalt kwatka. Pierścionek jest z żółtego złota, 18 karatowe

już dzieci wstały widzę

A tu sądzisz, że każdy mieszka w Polsce i u każdego teraz jest rano, "dzieciaku"?

Co nas to obchodzi .Poza tym nie cierpię żółtego złota!

czarna-gorzka, twoje tez widac wstaly :D

Ja mam za 2,1 tys :)

heh ;););)

No ty np. Nie cierpisz żółtego złota, a ja nie cierpię bialego. Bo wyglada jak srebro. Tu gdzie mieszkam tylko zolte zloto w modzie. Nic innego sie nie liczy ;)

albo ktoś szukając inspiracji na prowo nie zadał sobie trudu wejścia głębiej w tematy niż to, co jest na pierwszej stronie ślubnej, albo ten frustrat z wątku chce cały czas na siłę udowodnić swoją prawdę objawioną http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5524808

Czarna gorzka, masz jakis problem? Nie masz nic do powiedzenia w tym watku, od razu sobie wkrecilas, ze cytuje : dopiero wstalam i jestem dzieciakiem, a teraz w dodatku twierdzisz, ze to jakieś prowo i jestem facetem? Idz sie leczyć kobieto. I wez wyjdz z tego watku. Skoro u ciebie jest rano, nie masz jakichś zajęć? Praca, dzieci, cokolwiek?

"Tęsknię za Polską, lasem, chcialbym tak zwyczajnie wziąć rower i pojechać do lasu" buhehehehe a przed chwilą na innym wątku wypowiadasz się jako facet, oooops :D

Który z moich pierścionków zaręczynowych? :D I po ch... mi diament? :)

nie wstanę, tu będę siedzieć!!

Aha, no i w końcu dlaczego złoto, może akurat srebro albo platyna? :D Mój ulubiony - złoto 18ct, szmaragd 4ct

To moj glupi telefon zle tlumsczy na jezyk polski. Chcesz to sobie mysl co chcesz. Bawia mnie twoje teorie spiskowe . Idz zajmij sie czyms pozytecznym. Nie pracujesz dzisiaj? ;) Musisz miec bardzo nudne zycie żeby wuszukiwac po kafeterii jakichs watkow sprzed paru dni i dorabiac chore idee albo szukac moich postow po innych watkach. Widze ze kurka domowa sie nudzi ;) Czarna izabella. Ja też kiedys nie chcialam diamentu. Podobal mi sie szafir. Ale jednak jak dostalam diament, stwierdzilam ze diament musi być i koniec. Nie lubie zadnych pierdolek na obraczce. Nasze sa skromne. Żadnych diamencikow, slaczkow itd.

Hehe nie pochlebiaj sobie, nie wyszukuję cię specjalnie :D napatoczyłaś/eś mi się przed oczy bo się wypowiadałaś w wątku z dzisiaj tuż przede mną :D ale spoko, możemy porozmawiać poważnie o pierścionkach :D

HEEEEJ KAFETERIANKI! BO AUTORKA TU CZEKA NA ODZEW!! Hmmm... Autorko obawiam się, że jesteś tu niestety jedyną aż tak tępą cipą, która po zaręczynach pierwsze co to rzuciła się z kiślem w majtkach na certyfikat diamentu, zaczęła liczyć karaty i walcząc ze ślinotokiem podniecać się wartością pierścionka by móc co podkreślać na necie. So sad.

diament w kształcie kwiatka? Wow to chyba wyrwałaś jakiegoś szejka, który wydał połowe swoich udziałów w koncernach ropy, żeby ci go kupić...

No i w końcu twoja kulturka wyszła na jaw :) Nie mogłaś przeżyć faktu, ze jesteś ignorowana przeze mnie i musialas cos "dowalic" mocnego by poczuc sie lepiej. Wspolczuje. Chociaż w sumie nie spodziewalam sie po tobie czegos lepszego, wliczajac w to, ze szukasz jakichs watkow po kafeterii. Tak, podniecam sie moim pierscionkiem. Malo tego, już 6 lat po ślubie i wciąż sie nim cieszę jak nastolatka. Ech, te dzieci z kafeterii :o

mój jest z opalem i cyrkoniami. delikatny i piękny:)

Poranna rosa żadnego szejka nie wyrwalam. O czym ty piszesz? :) poza tym pisalam ze jak moj maz mi sie oświadczal, to nie miał żadnego pierscionka, bo go nie było stac. Kupił dopiero po roku czasu od zareczyn.

przełamałaś pierwsze lody :) nic tak nie ociepla dyskusji jak bezpodstawna wycieczka osobista z pseudo wrzutą o czyimś życiu :)

Opal? Pierwszy raz słyszę o pierścionku zaręczynowym z opalem

to było 17 lat temu więc kasy na brylant też nie było, a poza tym wtedy nie było mody na brylanty:P

Tutaj przyznaję rację Autorce- faktycznie podkreśliła cyt "Mąż mi się kiedyś oświadczył bez pierscionka, bo wtedy nie miał pieniędzy, ale kupił mi rok po oswiadczynach i warto było czekać". Co prawda ja to odczytuję jako kolejny przejaw pustactwa Autorki, bo bardziej podkreślić się nie da, że sam akt zaręczyn był słabo ważny skoro nie było diamentu, i dopiero Autorka odetchnęła radośnie po roku dostając pierścionek- skrupulatnie upewniając się co do karatów. No ale skoro Autorka podkreśla to już drugi raz, to może poczytuje to sobie jako jakąś swoją zaletę ;)

nie wiem czy się orientujesz w tym co piszesz, diamentu nie da sie wyszlifowac tak, zeby miał jakis dany kształt. One mają swoją strukturę, której nie wolno zmieniać i NIE DA SIĘ celowo zrobić z niego kwiatka czy czegokolwiek. Chyba, że ten twój kwiatek jest skonstruowany z kilku diamentów?

Poranna rosa, rzeczywiscie zle to ujelam. Jest skontruowany na ksztalt kwiatka. Czyli małe diamenciki tworza kwiat. Co najsmieszniejsze, moja teściowa ma identyczne kolczyki diamentowe wlasnie w ksztalcie takiego kwiatka. :)

No z tym czegokolwiek to pojechałaś :D są różne szlify diamentowe, ja w 1 pierścionku mam diament w szlifie gruszki :D

Poranna no i po co jej podpowiadałaś o tej konstrukcji z kilku diamentów? :P Miałam też się pytać o ten kształt- skoro po Twoim pierwszym komentarzu autorka nie zajarzyła ocb, to by się przynajmniej poupierała przy tym kwiatku jeszcze :)

Autorko, może zatem mąż dostał pierścionek od teściowej, która np. otrzymała go na urodziny w komplecie z kwiatkowymi kolczykami...?