Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama nie mama

Oddalam dziecko i zaluje...

Polecane posty

postram sie, ale jesli wg prawa bedzie to oznaczalo wedrowanie mojego dziecka stad do gdzies tam to zrezygnuje. Dziecko powinno miec stabilnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma pieprzyk na pod ramieniu lewym:P Malutki ale ja tez mam taki i rosl wraz ze mna. I ma pieprzyk a raczej maluka kropke na nozce doslownie na mm:) A ja mma duzy pieprzyk na lydce i tez skubany rosl ze mna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale dlaczego nie?
Ja pokusiłabym się nawet o walkę, jeśli dziecko musiałoby gdzieś krótko pobyć. Uważam, że do czasu decyzji sądu dziecko byłoby u rodziny adopcyjnej, ale nie wiem jak to się odbywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Wydaje mi sie,ze dziecko moze zostać u rodziny adopcyjnej dopóki caly proces sie nie skonczy ale nie jestem pewna. Musiałyby sie wypowiedzieć osoby,które przez to przeszły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnuszka stąd 28 lat
na pewno nie trafi do domu dziecka itp, jak coś do końca sprawy będzie u tych obcych :) a potem już u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnuszka stąd 28 lat
widzisz, ona jest taka jak Ty :) TWOJA!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to jest tak, ze praw sie nie zrzeklam. Przekazalam je na okres 1 roku ze wskazaniem. Do tego czasu jak sie okazalo wyrok sadu jest nie prawomocny czyli mam szanse. Ci rodzice sa rodzicami mojej coreczki wg prawa, ale ja wg prawa nie jestem pozbawiona praw rodzicielskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale dlaczego nie?
Jeśli nie zrzekłaś się praw rodzicielskich, to masz większe szanse. Ale pewnie w sądzie będziesz musiała wykazać, że to dziecko możesz utrzymać. Nie wiem też jak patrzą na to, że nie masz partnera, bo to niepełna rodzina. Pogmatwane te sądowe paragrafy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
To myślę,ze masz duże szanse aby wygrać ta sprawę, odzyskać córkę i byc najlepsza mama na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Partnera nie mam i miec nie chce. Jakbym miala corke to do konca jej pelnoletnosci nie spojrzlalabym na faceta a moze i jeszcze dluzej. W sadzie moge udowodnic wszystko, samodzielnosc, dobre warunki do rozwoju. No po prostu wszystko. Ale najpierw powinnam powiedziec rodzicom adopcyjnym prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Tego wszystkiego to juz będzie musiala sie dowiedzieć u prawnika ale jeśli będzie ja stać na utrzymanie dziecka to chyba nie powinno stanowić problemu to ze jest sama. W końcu jest tyle samotnych matek i nikt im nie zabiera dzieci z tego tytułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i mysleee
że trochę was ponosi. Jak to matka adopcyjna nie pokocha dziecko jak własne?? a skąd wy to wiecie? bo ja mam w rodzinie taki przypadek i takiej matki to ze świeca szukać:) A co do tego że adopcyjne dziecko zawsze szuka biologicznego rodzica i jest gotowe przebaczyć-kolejna bzdura! Mój maż ponad 30l nie szukał i szukać nie będzie.Może dlatego że wie kim był ojciec. I TO jest główny powód dlaczego szukają, bo chcą wiedzieć DLACZEGO, znać swoje korzenie. I tyle. Co do rodziców zastępczych i ich braku kontaktu z autorką. Doskonale to rozumiem. To jest najlepsze wyjście dla dziecka, dla nich i dla autorki. Tamta matka na pewno zauważyła że autorka się waha, widziała pewnie to uczucie. Będąc na jej miejscu nie chciałabym dzwonić i torturować matkę opowieściami o pierwszym ząbku. Poza tym nie chciałabym czuć tej niepewności że może autorka się rozmyśli i dziecko zabierze. Kontakt w tym przypadku byłby chory i tylko mieszał w życiu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga mamo nie mamo
Rowniez uwazam, ze powinnas walczyc. To Ty ja nosilas pod sercem, pozniej rodzilas w bolu a na koniec z jeszcze wiekszym bolem musialas ja oddac. To byla najlepsza decyzja jaka moglas podjac. Byly gorsze mozliwosci tj. aborcja, ale przez Ciebie i Twoja dojrzalosc mala zyje. Nie sluchaj tych ktorzy pisza jaka jestes okropna i wyrodna matka... tak latwo jest kogos oceniac :( Tylko Ty jestes jej mama, Ty pierwsza uslyszalas jej serduszko i to dla Ciebie ono zaczelo bic. Dlatego walcz o nia jakkolwiek trudne by to nie bylo. Zycze Ci powodzenia i trzymam mocno kciuki!:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Najpierw to idź do prawnika i poradź sie jego. On powie Ci jak to rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale dlaczego nie?
I daj znać co powiedział prawnik. Może to się w przyszłości komuś przydać. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Powodzenia i czekamy na pozytywne wieści :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
mama nie mama ale ja nie pisze ze jestes okropna czy cos wtym stylu-chce tylko ustalić prawdę o ile to mozliwe na anonimowym forum choc nie do konca anonimowym. a chce ją ustalic w takim celu,ze mam trochę wiedzy na ten temat i pare rzeczy mi nie pasuje (jednak nie znaczy to ze ci nie wierzę,bardziej w tym sensie pisze ze ludzie nie znają do konca swoich praw i przez to cierpia a wystarczyłoby zeby ktos im podpowiedział,podsunał rozwiazanie a by to wiele zmieniło w ich zyciu tylko ze najpeirw trzeba ustalic fakty . a co mi się nie do konca zgadza? przy adopcji ze wskazaniem ktora nabiera mocy tylko i wyłącznie na postawie prawomocnego wyroku Sadu Rejonowego (wydział do spraw Rodziny i Nieletnich) -matka biologiczna zrzeka się praw rodzicielskich ( o ojca dziecka tez pytają -czy podalas ze jest neiznany czy podalas jego dane? bo jesli tak to on tez musi się zrzec praw),czyli innymi słowy owszem-kobieta nie zostaje pozbawiona praw rodzicielskich w dosłownym tego slowa znaczeniu ale sama się ich zrzeka co na jedno wychodzi-traci prawa rodzicielskie przekazujac je wskazanej rodzinie (stąd nazwa "ze wskazaniem"). czyli jesli odbyla się rozprawa w sadzie i ty zrzeklas się praw do dziecka i mineło juz ustawowe (chyba?) 4 tygodnie na uprawomocnienie się wyroku to .... no wlasnie to lipa... no chyba ze wezmiesz naprawde dobrego (i niestety drogiego) prawnika i spróbujesz wykazac,ze -byłas nagabywana -twoja decyzja oparta byla na błędnej interpretacji prawa (zostalas wprowadzona w błąd -bylas niepoczytalna,w szoku,w depresji itd... takie argumenty ewentualnie mogłyby ci pomoc ale byłoby bardzo ciezko jesli bys zdecydowala się o przywrócenie praw rodzicielskich ktore się sama dobrowolnie zrzeklas. i nie pisze tu zeby się krytykowac itd tylko zebys sobie nie robila niepotrzebnej nadzieji.zresztą wszystkie informacje sa w internecie wystarczy wpisac adopcja ze wskazaniem a potem np porady prawne,droga prawna itd...wszystko jest. a co do szans to najwazniejsza sprawa-czy masz prawa rodzicielskie? wiem-powtarzam się ale jesli nastąpila procedura przysposobienia bezpośredniego ( w sądzie) to musialas zrzec się swoich praw-nie ma bata,inaczej adopcja by się nie odbyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona napisała wyzej ze
Nie zrzekla sie praw rodzicielskich tylko przekazała je na rok ze wskazaniem rodzinie adopcyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
Obiecuje, ze postaram sie nie zaszkodzic mojej coreczce jesli jakikolwiek proces sadowy ma narazic moje dziecko na dom dziecka, rodzine zastepcza to zrezygnuje. wlasnie oddanie dziecka do rodziny zastepczej nie zabiera praw biologicznej matce i gdybys tak zrobila to by cię uratowało bo dziecko tam przebywa max. do poltora roku a matka ma prawo do odwiedzin i nie traci praw rodzicielskich,w przeciwienmstwie do oddania do pełnej adopcji,no ale to tylko tak pisze,dla innych moze ktorym temat nie jest obcy,ktorzy zastanawiaj asię nad swoją sytuacja i mzoe mają podobna do autorki i się wahają co zrobić-jesli nie jestes pewna to zdecyduj się narazie na rodzine zastepczą bo wtedy gdy polepszy ci się sytuacja-sad oddaje tobie dziecko ale w pełenj adopcji (ze wskazaniem lub blankietowej) po zrezeczeniu się praw na rzewcz konkretnej rodziny i uprawomocnieniu się wyroku-praktycznie nie ma szans na odwrocenie sytuacji. tyle zse troche nie rozumiem bo matka biologiczna,decyzujac się na oddanie dziecka do adopcji ZW ma naprawde duzo czasu na upewnienie się co do swojje sytuacji i przede wszystkim poznanie wszystkich konsekwencji swojej decyzji czyli takiej ze adopcja jest formą przysposobienia pełna i nieodwracalną,czy o tym wiedzialas? no raczej niemozliwe bys o tym nie wiedziala. ja ci nie chce odbierac nadzieji ale musisz tez wiedziec ze prawa nie przeskoczysz.po zrzeczeniu się przez ciebie dobrowolnie praw do tego dziecka-według Sądu jestes dla tego dziecka obcą osobą. trzeba rozróżnić takie pojęcia jak -adopcja ze wskazaniem -adopcja blankietowa -rodzina zastępcza -pogotowie opiekuńcze każde z tych form pełnego lub tymczasowego przysposobienia-ma okreslony kodeks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona napisała wyzej ze
No dobrze ale co sie dzieje gdy tak jak ona napisała,ze przekazała prawa rodzicielskie na rok rodzinie adopcyjnej i dopiero niby po tym czasie miało by nastąpić całkowite pozbawienie praw rodzicielskich przez autorkę. Czy jest coś takiego możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
ona napisała wyzej ze Nie zrzekla sie praw rodzicielskich tylko przekazała je na rok ze wskazaniem rodzinie adopcyjnej. tak,widzialam juz to ale gdy pisałam swoj post,jeszcze tego nie było(bylam na poprzedniej stronie)-teraz przeczytałam o tym "przekazaniu na rok"... no i niestety coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu ze autorka niestety ale krótko mowiąć kręci. NIE MA CZEGOS TAKIEGO JAK PRZEKAZANIE PRAW RODZICIELSKICH RODZINIE ADOPCYJNEJ NA OKRES ROKU czy jakikolwiek inny. ADOPCJA jest nieodwracalna. gdybym tego wiedziala to moze i bym uwierzyla na słowo ale trochę się w tym orientuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brałnajs
adopcja jest odwracalna wifi, widać gówno się znasz :D wyrok się jeszcze nie uprawomocnił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
ona napisała wyzej ze No dobrze ale co sie dzieje gdy tak jak ona napisała,ze przekazała prawa rodzicielskie na rok rodzinie adopcyjnej i dopiero niby po tym czasie miało by nastąpić całkowite pozbawienie praw rodzicielskich przez autorkę. Czy jest coś takiego możliwe? nie jest cos takiego możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brałnajs
ona nic nie pisała o przekazaniu na rok nie pisz bzdur!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brałnajs
jej chodziło, ze po roku sie wyrok uprawomocni, do tego czasu moze złozyć wniosek,ze jednak chce córke zatrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
brałnajs ona nic nie pisała o przekazaniu na rok nie pisz bzdur!!!! wlasnie ze pisała [zgłoś do usunięcia]mama nie mama U mnie to jest tak, ze praw sie nie zrzeklam. Przekazalam je na okres 1 roku ze wskazaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
kolejna bzdura Wyrok uprawomocni się: 1. jeżeli nikt nie wniesieni o doręczenie odpisu z uzasadnieniem - po 21 dniach od ogłoszenia, 2. jeżeli ktoś wniesie - 14 dni o doręczenia mu odpisu z uzasadnieniem. a nie rok czy ileś tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisała pisała
"U mnie to jest tak, ze praw sie nie zrzeklam. Przekazalam je na okres 1 roku ze wskazaniem."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×