Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gdynianka1987

Poród w Wejherowie - rok 2013

Polecane posty

Gość mamma36
To prawda na ginekologii, patologii pracują naprawdę oddane panie. Ja od soboty jestem na ginekologii mam zapalenie macicy, bakterie w moczu, zapalenie prawej piersi. Dostaję dożylnie antybiotyki. Powinnam się tu relaksować, odpoczywać, ale nie bardzo mogę strasznie tęsknię za dziećmi. Staram się cały czas odciągać pokarm, ale czy uda mi się znów karmić po powrocie? Mam nadzieję, że tak ale też są momenty kiedy ogarniają mnie wątpliwości. Rozłąka to coś naprawdę trudnego:'-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia_2013
A u nas nadal cisza i spokój .. Dzięki dziewczyny jakoś muszę dać radę, ale widzę, że moja odp***ość na ból jest żadna.. A synek podobno na ok. 3800g sobie wyrósł ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosia jak tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również pozdrawiam panie położne z patologii ciąży, rewelacyjne kobiety, mają powołanie za to porodówka to dla mnie porażka, drogie panie, jeśli jesteście położnymi na takim oddziale wypada mieć trochę zrozumienia i empatii dla rodzących i położnic, dwie z Was miałam ochotę pociągnąć za kudły, służbistki aż boli, tylko jedna pani z położnictwa widać że jest stworzona do tego co robi (moim zdaniem, na tyle ile zdążyłam poznać personel), o lekarzach to w ogóle nie wspomnę bo nie chcę się denerwować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polozne z poloznictwa to faktycznie wiele do zyczenia pozostawiają , to zawód drogie panie które stawia pewne wymagania , jestescie dla pacjentek nie odwrotnie , i wypada sie nieco bardziej do ludzi odnosic i nie uwazac " to ta histeryczka" itp niestety wszystko sie słyszly co mowicie sobie miedzy soba .. nie ładnie tak jak juz to czytacie to prosze sobie wziasc to do serca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na porodowce mialam super opieke, chociaz wytracalo mnie z rownowagi czasem to, ze cos sie ze mna dzialo a poloznej akurat nie bylo w sali. Natomiast na poloznictwie wiekszosc babeczek spoko, ale kilka takich sie trafilo, ze tylko w gebe lac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia_2013
Dziewczyny urodziłam wczoraj, synek waży 3920g i mierzy 60cm.. Byłam nacinana i strasznie mnie boli chyba bardziej niż poród nie mogę z łóżka wstać ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natlisa
Gieniusia no może spotkamy się w szpitalu :) Masz fb ? Ja od soboty miałam regularne stawianie się brzucha, ale dopiero w poniedziałek zdecydowałam się jechać do szpitala, i na ktg skurczy brak lecz rozwarcie na 1 palec, ale szyjka jeszcze długa. Dodam, że tydzień wcześniej na wizycie u gin. nic nie było. We wtorek miałam już bóle miesiączkowe plecy i dół brzucha. Czuje, że coś się dzieje. W środę miałam wizytę u swojej gin. i ktg nie wykazało skurczy choć ja je czuje. Przy padaniu lekarz stwierdził że rozwarcie na spokojnie luźny palec i szyjka skrócona więc faktycznie coś idzie :) Ciekawe jak teraz sprawa tam wygląda... :) bóle miesiączkowe występują nadal. Chciałabym już mieć to za sobą... strasznie się boje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, gratulacje :) Jak Cie bardzo boli to naciecie to popros o paracetamol, przyniosa Ci. Natlisa, tez tak mialam. Z poniedzialku na wtorek skurcze, caly wtorek skurcze, w srode urodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co z tą salą 1 os Gosiu dowiadywałaś się coś może? Masz jakieś rady dla nas? Podkłady dają a coś jeszcze nie trzeba brać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wszystko inne trzeba miec...ubranka dla dziecka, pieluchy... Ja nie mialam tylko mydla do kapieli malenstwa, to umyly szpitalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia_2013
Podkłady dają, sale są akurat zajęte w trakcie naszego pobytu, niestety nie jesteśmy jeszcze w domu. Na pewno trzeba mieć swoje zdanie i robić jak instynkt podpowiada.. Ja niestety słuchałam położnych i synek wylądował na oddziale dla wcześniaków, na szczęście już wszystko z nim ok, tylko niestety zanikł mi pokarm. Dziewczyny miałyście też żylaka w o*****e? Jak sobie z tym radziłyście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosia a czemu synek trafil tam bo sluchalas poloznych? co mu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy któras z was robiła usg 3D/4D? jak tak to gdzie;-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
invicta , gameta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam czy poród rodzinny lub z udziałem osoby bliskiej jest płatny w szpitalu w Wejherowie? Jaki jest koszt leżenia na sali jednoosobowej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc300
Mam termin na przyszla sobote. Zero rozwarcia:( do tego musze sie stawic wczesniej w szpitalu, lekarz prowadzacy wypisal mi skierownie na patologie ciazy, cukrzyca ciazowa i musi byc ponoc wtedy wywolany porod przed terminem. Czy w wejherowie to uznaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porod rodzinny nie jest platny. Sala jednoosobowa podobno 350 zl, ale niech potwierdza te, co braly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dokładnie taka cena sali jednoosobowej 350 zł bez łazienki, bardzo często niestety też i zajęta sala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słabo ucza karmic piersia.nie wiem za co ten szpital dostal wyroznienie?przylazła jedna nacisneła na sutka(grrr myslalam ze wylece w powietrze-NIE POZWOLCIE SOBIE NIE MOZNA TAK NACISKAC BRODAWEK,ALE SKAD MIAAM WIEDZIEC..TO MOJE PIERWSZE DZIECKO)I powiedziala,ze mleko jakies tam jest..tyle pomocy!najlepiej dac butle mm i tak pomagaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety to prawda, że tak uczą że nie uczą karmić piersią i wcale nie pomagają, przykre ale prawdziwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potwierdzam zero pomocy przy karmieniu , nie wiem czym sobie zasłużyli na ten tytuł za każdym razem kiedy prosiłam w tej kwesti o pomoc to słyszłam " proszę przystawiac" i tyle dlatego moim marzeniem było wyjsc juz z tego połoznictwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez potwierdzam, myslalam, ze sie zalamie jak mi powiedzieli,ze musze zostac na jeszcze jeden dzien...moja mala glownie spala, praktycznie w ogole nie chciala jesc, trzeba ja bylo cucic na sile, choc i to niewiele dawalo a znikad pomocy...dziecko spadlo na wadze 200 g a ze przy urodzeniu wazylo tylko 2880 to balam sie, ze juz nas w ogole nie wypuszcza :( dziewczyna z mojej sali, ktora urodzila kilka godzin przede mna wyszla po dwoch dobach a nam kazali zostac, bo mala, bo zoltaczka, bo 37 tydzien...juz chyba sam porod nie byl dla mnie taki traumatyczny jak ten pobyt na poloznictwie...a potem sie dziwic, ze kobiety maja baby bluesa jak sie je traktuje jak dojna krowe bez wlasnych potrzeb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona, ja na położnictwie leżałam od środy do niedzieli... w te ostatnie dni już płakałam dosłownie, a jak wracałam z dziećmi bo miały jeszcze żółtaczkę i potrzebne były lampy to nie płakałam, ryczałam, na szczęście wtedy położyli nas na wcześniaki, gdzie opieka o wiele lepsza. Najśmieszniejsze dla mnie było to, że jak prosiłam o zdjęcie szwów położnych z położnictwa to od środy mnie odsyłali do piątku gdzie i tak w końcu mi ich nie zdjęły bo w piątek wychodziłam, więc skoro wychodziłam to położna mogła do mnie przyjść.. żal bo pierwsze szwy miały być zdjęte w środę, no ale nic.... siedza, malo robia, kawke pija, a opomoc trzeba sie prosic.... takie ot moje zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza gosc
Hej dziewczyny. Mam termin na 17 grudnia. Czytam Was codziennie. Tez tu bede rodzic, ale stracha mam po tych Waszych opowiesciach. Mam pytanie czy ktoras wie czy mozna wynajac polozna. Slyszalam o takiej mozliwosci w innych szpitalach, jest to niby zupelnie oficjalna ualuga oczywiscie odplatna, ale ponoc przydatna, bo podczas calego pobytu ma sie super opieke. Pozdrawiam wszystkie dzielne mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma36
To prawda, że część pań z położnictwa powinna zostać wysłana w kosmos za wręcz nie ludzkie traktowanie. Miałam zapalenie w prawej piersi, a pani "rzeźnik" położna tak mi ją ścisnęła jakby miała doczynienia z kawałkiem padliny. Pomocy przy karmieniu nie było. Fakt nie byłam poraz pierwszy matką, ale teraz urodziłam bliźniaczki także mogła się jakaś pani pofatygować i chcieć coś doradzić jak karmić dwójkę maleństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannaparis
Ja obecnie przebywam na patologii ciazy od srody w nocy i panie polozne sa bez zarzutu bardzo fajne czesto zagladaja opieka jest super. Nie odsylaja i nie bagatelizuja staraja sie pomoc lekarze rowniez. Na porodowce co chwile cos sie dzieje. Pamietajcie ze jest tu okolo 70 poloznych i kazda z nich jest inna moze dziewczyny mialy pecha?:/ pomoc przy karmieniu to podstawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joannaparis patologia oczywiście jak dla mnie bez zarzutów, wręcz pokochałam te panie <3 Na kiedy masz termin i dlaczego jesteś tam jeśli można spytać? Ale położnictwo.. no cóż, już nie będę tego komentować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×