Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Hej kochane moje :( Ależ ja mam dziś dzień bez sił :) Pierwsze 2 godziny w pracy jakoś przeżyłam :) Kolejne 1.5 godziny już powoli miałam dość ale ostatnie pół godziny to myślałam że już się uwalę na podłogę i tak będę leżała :) Jakimś cudem przeżyłam te pół godziny i zryw do domu :) Jak dotarłam do domu to od razu w butach musiałam się na kanapę położyć bo myślałam ze zaraz padnę :( Poleżałam trochę a jak wstałam to tak mnie łepetyna zaczęła boleć że myślałam że nie wytrzymam :( A tu jeszcze Kubę z koszykówki musiałam odebrać z kolegą i jak sobie pomyślałam że takie dwa małe szkodniki będą mi po chacie ganiać i krzyczeć to mnie bardziej głowa rozbolała :) Dalej ćmi mnie głowa ale już zaraz spać pójdę więc będzie git :) W pracy ból z prawej strony ustał, ale z kolei przez chwilę bolało z lewej :) Ale na szczęście przeszedł i już spokojnie, aczkolwiek bardzo leniwie sobie pracowałam :) xxxx Angelus kochana najważniejsze że widzisz u siebie ten problem i chcesz skorzystać z porady lekarza bo niektóre kobiety ukrywają to i same przed sobą się oszukują a później jest już tylko gorzej :( Idź kochana na razie do ogólnego niech Ci coś przepisze :) A ja trzymam kciuki aby było tylko lepiej :) No i zdrówka dla dzieciaczków :) xxxx Olala powiem Ci że ja to nawet nie oddychałam "profesjonalnie" :) Podczas bóli nawet nie myślisz o tym żeby jakoś oddychać :) A jak dochodzi już do akcji porodowej, bóle parte i w ogóle to kto ma czas na takie oddychanie!! Ja przynajmniej takowego nie miałam i żadna położna (a miałam ich 2) nie mówiła że jakoś źle oddycham :) Jedyne co to mówiły mi żebym się nie darła tylko parła :) :P Także kochana spokojnie dasz sobie radę :) xxxx Jovanka wyspałaś się??? WOW!! Dokładnie pamiętam jaki to był wypas po porodzie jak w ciągu nocy parę godzin dało się tak za jednym razem przespać :) Super kochana i możesz sobie pogratulować takiego cudnego i wyrozumiałego synka :) Jovanko ja apmiętam jak nie raz miałam takie cudne sytuacja podczas przebierania mojego Kuby.... Zrobił sobie mój synek kupę no więc go przebieram. Podczas przebierania nieudolna mamusia ufajdoliła body :( No więc przebieramy body :) Okay są czyściutkie i uprasowane na grzbieciku małego człowieka, pampersik pod pupcią, mamusia gotowa unieść go do góry, zakryć brzuszek i zapiąć rzepki a tam niespodziewanie fontanna zółciutkich siusiów prosto na nie nałożonego pampersa, boczkiem na czyste body, na łóżko i na mamusie oczywiście też :( Matko kieruj!!!! I cała procedura od początku ale tera zszybciej żeby przed fontanną zdążyć :) Kochana odnośnie Moonlight to już dawno zniknęła z forum i po długiej nie obecności i braku odzywania się usunęłyśmy ją z tabelki :) Ale kiedy to było :) Jovanko super pomysł z tymi chrzcinami i obiadem w restauracji :) Żeby Ci się jeszcze tylko udało dogadać z M i wrócić na noc do domu to już w ogóle było by the best :) xxxx Brzoskwinka gratuluję Ci kochana córeczki :) :) Super że niuni zdrowa jest i rośnie :) No więc teraz myślcie nad imieniem :) I proszę nam tu napisać jakie będzie :) Powiem Ci że nie słyszałam o dniu dziecka utraconego :( Jeśli u mnie wszystko w kwietniu byłoby okay to teraz byłabym w końcówce 33 tygodnia :( JUż pewnie wszystko w domu byłoby przygotowane na przyjście małego człowieczka na świat :) :) Ale najważniejsze że dostałam drugą szansę na bycie w ciąży i wierzę ze mój aniołek jest z nami cały czas :) xxxx Jovanko dziękuję Ci ze wierzysz że podejmę jakąś decyzję :) Ja zaczęłam sama w siebie wątpić :) Ale jakoś może mi się uda :) xxxxx Darka kochana nie denerwuj się. Wiem że łtwo mi mówić, ale najważniejsze że Twojemu nic się nie stało. A wierze że i ta kobieta wyjdzie z tego cała i zdrowa :) Wiesz jak do tego wypadku doszło i co się stało?? Uważaj na siebie i spokojnie kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscdarka
wiem tyle ze z protokolu policji calkowita wina jest po stronie tej babki, zajechala mojemu droge i uderzyla w jego bok, on skasowany blotnik wgniecione drzwi i kolo mu sie wbilo gdzies tam a ona auto cale do kasacji ( w wielkiego busa wjechala smartem) zabralo ja pogotowie nie wiem co dokladnie jej jest jedynie ze ma zaniki pamieci i momentu wypadku wcale nie pamieta... ona bedzie ponosic wszystkie koszty napraw i lawety a mojego wlasnie na lawecie wiaza... wypadek byl w szklarskiej porebie... wzielam nospe bo skurcze zaczely mnie lapac i leze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanamama
Gość darka nie denerwuj się. To nie wina twojego męża i nic mu nie jest. Nie denerwuj się wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paola1801
Hejo:* choroba mnie rozklada ale wczoraj juz bylam w pracy. Chyba nie powinnam odwiedzac kolezanki ktora urodzila dwa dni temu? Co by nie byla chora:/ Wiecie co? Mowila ze nigdy w zyciu nie bedzie juz rodzila. Ze porod byl okropny. Taki bol.. To ja chyba podziekuje haha :D ale przestraszyla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goscdarka Bog nad nim czuwa i nie pozwoli aby cos zlego sie stalo :* dobrze ze stalo sie jak sie stalo... bo co raz czescirj widzimy takie wypadki i jak sie koncza. Bedzie dobrze :* odpoczywaj i staraj sie nie myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane coś dla Waszych mężusiowi :) Mój już czytał :) Xxxxx Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku: 1-3 miesiąc 1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co. 2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad. 3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę. 4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej! 5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko. 6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też! 7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę. 8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta. 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania. 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. 3-6 miesiąc 1.Do brzucha przywiąż materac z wodą. 2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty. 3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku! 4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej. 5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody. 6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną. 7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale. 8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga. 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś? 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj! 6-9 miesiąc 1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie. 2. Dolej wody do materaca. 3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę. 4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną. 5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy. 6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem! 7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający. 8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko! 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania. 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie? The end No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac ;) IZA85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A odnośnie szkoły rodzenia to ja tez chodze do bezpłatnej i nawet mi przez myśl nie przeszło ze za takie cos się płaci ... U was w miastach tez pewnie takie SA ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wchodzę z rana, żeby poczytać, kawka zrobiona, pełen relaksik, bo małe śpi ujarzmione, a tu... szału ni ma! Co Wy jeszcze śpitaaa???;) IZA - no a jak dzisiaj samopoczucie? Jak w robocie? Dajesz radę? Jak po wizycie Kuby kolegi? Bardzo dali Ci w kość?:) :* Co do chrzcin to próbuję pertraktować, ale M. mówi, że nie wypada tak zniknąć. W sensie, że goście siedzą, a my jedziemy do domu. No nie wiem, trochę racji ma, ale jak sobie znów pomyślę o tym wszystkim... Wrrrrr! Nie ma, nie ma już ratunku dla biednej Jovanki:( Goscdarka - jak się czujesz? Jak skurcze? Mąż już w domu?:* Paola - no nie idź do niej. Pójdziesz jak Ci się polepszy, teraz nie ma co ryzykować, że zarazisz czymś maleństwo. Co do porodu to ile kobiet tyle historii. Też mam koleżanki, które po urodzeniu pierwszego dziecka zażegnywały się rękami i nogami, że nigdy więcej. Część z nich zmieniła zdanie baaaardzo szybko, a część nadal przy tym obstaje. Ty się nie sugeruj niczyimiś przeżyciami, bo ani nie będziesz miała tak samo jak ona, ani jak ja, ani jak Twoja mama - będziesz miała po prostu inaczej:) I wierzę, że stanie się to szybciej niż myślisz:) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanka;* jo to widziałam;) tylko tak pisać z każda głupota;( e jakiś dziwny dzień dzisiaj stwierdziłam że może jednak nie pójdę do tego lekarza szurnieta jestem... Ciekawe jak tam bejbe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej kochane :) Darka najważniejsze ze z mężem wszystko dobrze. Odpoczywaj kochana i nie stresuj sie bo zaczniesz nam, nie daj Boże, rodzic. Xxxx Paola zdrówka kochana. I jeśli chodzi o znajoma ja bym odwołała spotkanie zeby dzidzi nie zarazić. Xxxx Kasik89 właśnie rozpoczęłaś szał na fryzjera i teraz pewnie każda po kolei do fryzjera będzie chodziła. Dobrze ze jedna z nas sie odważyła :) teraz reszta poleci :) :) Xxxx Jovanko kochana właśnie jadę do pracy. Ja zawsze najpierw Kubę do szkoły odrzucam a pózniej do pracy, a ze w Anglii szkole zaczynaja o 9 to ja dopiero do pracy jadę :) Dziś głowa mnie od rana zaciąga :( Czuje jakbym takie ciśnienie miała. Jest dobrze a za chwile jak mnie chwyci takie "ciśnienie" z lewej strony głowy to szok :( Mój maź który dziś leniuchuje w domu :) stwierdził ze gorzej przechodzę ta ciąże niż z Kuba i chyba trzeba pomysleć o zmniejszeniu godzin pracy, wiec zaczynamy myślec :) Mdłości póki co nie ma :) i zobaczymy jak sie reszta dnia rozwinie :) IZA85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jovanka odnośnie wizyty kolegi Kuby to było ok :) Zjedli chłopaki obiad i poszli na gore sie bawić :) Mój M ogarnął po obiedzie a ja leżałam na sofie i odpoczywałam :) IZA85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba za wcześnie sie pochwaliłam ze mdłości nie mam :) Zaczyna sie :) Obym dziś tylko 3 godziny wytrzymała w pracy :) IZA85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karciaaa
Hej Dziewczyny ja po wczorajszej wizycie i kurde babki co robiły mi tą glukoze pobieraly mi krew z palca a nie z żyly no i albo przez to że źle pobrane albo mam cukrzyce ciążową:/ po godzinie norma do 10,00 a ja 11, 4 i normalnie muszę jeszcze raz ją robić no i za niska hemoglobina i żelazo mi przepisze ale jeszcze mam morfologie zrobić jeszcze raz dla pewności...:/ a z Dzidkiem wszystko dobrze bryka sobie w brzuszku:)) Goscdarka mam nadzieję że wszystko u Was dobrze bo nic się nie odzywasz:/ Ala jak tam u Ciebie po wizycie? co mówił lekarz o *****ch? A u mnie dziś taka zmiana pogody, mgła, pochmurno i zimno a ja od 6.30 na nogach i padnięta jestem... a ciśnienie 126 /53 myślałam że zemdleje z oslabnięcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mackowa i Stymulowana gdzie sie podziewacie? Jak sie czujecie? Proszę nam tu napisać :) IZA85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jovanko jak to jak zorganizowac co kolwiek?? po prostu nie zapraszac ich skoro mają wszystko psuc... szczególne podziekowania moge kierowac do swojej "kochanej" cioci która wymyśla o mnie ploty i rozsiewa po wszystkich wyzywając mnie od dz***k, i takich różnych. swoją drogą ona wie o mnie rzeczy o których ja sama nie wiem. na szczeście o ciąży ona nie wie. zakazałam komu kolwiek mówic jej o tym. ale teściami to sie nie przejmują o nich beda ludzie gadac bo mieszkają w takim małym miasteczku gdzie wszyscy wszystkich znają wiec to oni beda miec nie najlepsza opinie a jeszcze jak do ksiądza to dojdzie to już wogóle.. na ich miejscu parafie bym zmieniła na oddaloną o jakies 50km...:):) darka dobrz że mężowi sie nic nie stało. ale ty uwazaj na siebie. teraz powinnas odpoczywac i nie denerwowac sie:* kasik89 ja już po wizycie u fryzjerki:) po miesiącu zbierania sie wkońcu ją odwiedziłam:) kolejna wizyta bedzie gdzies w lutym albo styczniu jak nie bedzie zimno i bede miała z kim malego zostawic. iza powiem ci ze nawet zabawne jest to co wrzuciłas. pokaże swojemu i powiem zeby on robił to co jest napisane.. a co?? tylko ja mam sie męczyc?? ja juz po wizycie:) miałam ostatnie usg zrobione. już do tamtego nie bede musiała iść.:) szyjka jest ok i to najważniejsze.. tylko kurka wodna musze glukoze znowu robic. we wrześniu jak robiłam to było ok. tylko jest jedno ale... po kilku dniach weszły zmiany i teraz wykonuje sie glukoze 3punktową a ja miałam robioną jeszcze 2punktową. i powiedziała zeby lepiej zrobic bo nie wiedomo czy w szpitalu uznają mi tą dwu punktową:(:( także czeka mnie powtórka w poniedziałek... ale pech. ale jak trzeba to zrobie:) mały już waży 1760g:):) kawał chłopa:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paola ty nie słuchaj opowiadań bo każda może to odczuwac inaczej. a słuchanie opowiadan innych moze tylko denerwowac. dlatego ja takich opowieści nie słucham:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka14
hej dziewczynki :) ja dziś na nogach od 7 :( matko :( ale już posprzątane,poćwiczone i teraz czekam na siostre aż jazdy skończy i zaglądam do was :) kasia 12 następna napewno bedzie córcia :) tak do pary :) jovanka na szczeście mój Paweł jest tego samego zdania co i ja z tymi odwiedzinami.z jego rodzina nie bedzie problemu raczej.bo od ślubu ( 2,5 roku już) z jego strony nie było u nas nikogo,po pierwsze dlatego ze mój P ich nie zaprasza chociaż ja mu czasami mówię zeby kogos sobie zaprosił ale on nie chce,bo mieszkamy z moimi rodzicami a jego mama ma charakterek i zaraz by jakies złośliwosci były i spięcia i on chce tego uniknać:) woli jak my raz na jakis czas do niej pojedziemy i zazwyczaj jak jestesmy w święta to jest i jego rodzeństwo i pogadają sobie i wgl,rodzeństwa ma 7 a bylismy tylko ze dwa razy u jego siostry ktora jest jego chrzestną. jakoś za jego rodzina nie przepadam i wzajemnie.jego mama jest dla mnie taka miła ze za każdym razem jak jestem to nie zapyta mnie jak znosze ciąże,jak sie czuje czy cos tylko robi wyrzuty jak ja mogłam zajśc w ciaże bez pracy. a mi odrazu ciśnienie skacze kurde no,tak z mężem ustaliliśmy miedzy soba ze narazie nie ide do pracy,na poczatku szukałam troche ale potem jak zaczeły sie czestsze jazdy to na usg zobaczyc jak jajeczka to na badania to po recepty to do przychodni ustaliliśmy ze pieniądze nie sa najwazniejsze a sytuacje mamy dobra wiec najpierw dziecko zeby nieodkładac leczenia i staran.a ona zawsze musi to skomentowac . a z mojej ztrony znowu rodzina mieszka troszke dalej ode mnie i mam nadzieje ze jednak sie nie wprosza bez zapowiedzi i bez pytania .już zapowiedziałam ze w szpitalu nie życze sobie nikogo poza męzem i mamą :) ja tam uważam ze po porodzie kobiet musi dojść do siebie,jakoś sie ogarnąc,dla dziecka to też jest nowa sytuacja na początku. goscdarka dzięki Bogu ze Twojemu mężowi nic się nie stało .nie martw się na zapas skoro to wina tej babki,ważne ze twój mąż cały i zdrowy.takie sytuacjie niestety czesto sie zdarzają:( ja jak mój m pojedzie tirkiem to nie spię w nocy dopóki nie wróci cały i zdrowy.bardzo sie o niego boje i nie chce go puszczac wgl. wczoraj jak powiedziałam mezowi ze córcia to się ucieszył :) mówi ze jest mu obojętne co aby zdrowe :) ale przyznał się ze cały czas miał przeczucie ze synek bedzie:) a nie mówił mi nigdy . dziewczyny niby już wiem ze dziewczynka,ale ciągle siedzi we mnie gdzies głęboko przeświadczenie ze to chłopak.chyba mam coś z głowa nie tak :D wgl żona kolegi mojego taty była w ciaży i urodziła w środe i wiecie co na każdej wizycie lekarz mówił ze na 100 % dziewczynka,oni chcieli synka bo już dwie ,maja ale lekarz mówił ze nie ma szans,zawsze na usg widział dziewczynkę,a tu się okazało ze urodził się chłopak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala2013
Heloł! Moja Mała ustawia sobie chyba godziny pobudek i harcowania.. Zaczyna o 22 (a matka o 20 już w stresie, że nie czuje ruchów), potem pobudka o 2 i następne wiercenie się ok 6-6:30.. Ale ja to lubie i nawet mi nie przeszkadza :) xxxx Angelus Kochana bez jakichkolwiek wymówek leć do lekarza. Dzisiaj możesz czuć się lepiej a jutro złe samopoczucie wróci (oby nie). Lekarz coś przepisze i będzie lepiej :*:*:*:* xxxx Brzoskwinka gratuluje cudownej, silnej dziewczynki :) xxxx Goscdarka już się nie denerwuj.. Najważniejsze, że mężowi nic się nie stało. Już jest w domu? xxxx IZA pokaże dzisiaj mężowi i powiem Mu żeby się dostosował :D zobacze reakcje biedaka ;) xxxx Karciaa będzie dobrze :*:*:* uważaj na siebie, odpocznij :* xxxx Maćkowa jak się czujesz? xxxx Stymulowana gdzie się podziałaś? xxxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscdarka
jestem... maz przed 5 wrocil do domu cale szczescie nic mu nie jest, nie wiadomo tylko teraz co z praca bo to byla dopiero jego druga trasa... do tej 5 nie spalam , nie moglam sobie poradzic z kacprem bo wciaz plakal ze tata mial wypadek w koncu po 24 zasnal... zadzwonilam dzis po polozna i maly tetno podwyzszone lecz w normie obserwowala dosc dlugo skurcze i sa dosc mocne napinania ... mam lezec popijac melise i starac sie wyluzowac bo jak tak dalej bedzie to w kazdej chwili moge urodzic... gdyby doszly bole czy cokolwiek to szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzoskwinko mój też od początku mówił ze bedzie synuś tylko ja upierałam sie przy córci:) ale dużo jest sytuacji ze lekarz powie jedno a rodzi sie drugie. ważniejsze zeby było zdrowe. xxxx co do odwiedzin to ja mam nadzieje ze do szpitala nikt poza moim nie bedzie przychodzic. no bo po co odwiedziny. wiadomo zima, bedzie zimno, w autobusach pełno zarazków bedzie bo te wszystkie babcie i dziadki nie potrafią zakryc paszczy tylko kichają, kaszlą na wszystkich do okoła... normalnie takie to denerwujące ze masakra. i jak tu ktos ma przyjsc do takiego maleństwa. xxxx swoją drogą jovanko to ja ci współczuje ze każdy tak bez zapowiedzi przychodził. przeciez to jest chore tak wpraszac sie.. co z tego ze rodzina?? czy oni nigdy nie rodzili?? nie wiedzą ze potrzeba troche prywatności, spokoju, odpoczynku?? fajnie ze miałas jednoosobową sale. przynajmniej nie musiałas sie martwic ze ktos obcy bedzie na ciebie sie patrzyl. powiem ci ze jak lezałam w czerwcu w szpitalu miałam trzy osobową sale i nie czułam sie za dobrze jak cały czas ktos przychodził do tych co leżały obok a przeciez byłam ubrana w piżamke, szlafroczek. to co mam powiedziec jak u mnie w w jednym szpitalu są sale dwu osobowe. na szczeście mają własne łazienki. a w drugim sa niby jedno osobowe ale łazienki na korytarzu są... normalnie porażka..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaa66
Jestem i ja... Mój okruszek waży 300g czyli niby ok jak na 20tc badania wszystkie wyszły dobrze ale spał. Sobie dziubas nie kokosil się nic lekarz super... Zrobił jaja ze dziewczynka ze brzuch na chłopaka wygląda..ale na koniec powiedział ze jak nic chłopak. Łeb znów boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻoneczkaKrk
Darka i co z mezem wiesz juz coś więcej ? Ooooo Karcia tobie tez wyszło coś nie tak z glukoza? Powiem ci ze ja miała. Pobierana krew na czczo i wyszło 4,9 a norma jest 3,3do5,6. Więc ok. Wypilam to slodkie świństwo. I pojechałam autem do domu. Nastawilam sobie budzik i poszłam spac. Potem przebudzilam sie szybko sie zerwalam zeby jechać pobrać krew i bezmyślnie lyknelam z 4 lyki soku pomaranczowego. I pojechałam, i od wypicia tego soku do pobrania krwi minęło jakies 20 minut. Pani diabetolog powiedziała ze mogło to sfałszować wynik, ze po pierwsze nie powinnam nigdzie wychodzić ze szpitala tylko siedzieć tam a po drugie, te kilka lykow mogło juz troszke podniesc glukoze. W wynik mi wyszedł 7,9 a norma jest do 7,8. Więc mam powtórzyć bo jest spora szansa ze beda dobre. Ale puki co dostałam glukometr i zostalam pouczona o diecie. Ale stosować mam dopiero wtedy kiedy sie potwierdzi ta cukrzyca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelusdominus - no właśnie po to Ci dałam, żebyś pisała do mnie z każdą głupotą:) A czemu jednak nie idziesz? Ja byłam kiedyś u rodzinnego (z depresją po rozwodzie) i dostałam Asentrę. Bardzo mi pomogła. P.S. Ja sama bym do Ciebie zadzwoniła albo napisała, ale hm... wątpię, że wybierając numery na oślep trafię akurat na Twój... Mogę próbować, w końcu to zaledwie 387420489 możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinko no pokaźny juz brzunio :)) nonono niebawem was dogonie Stymulowana mackowa nessaja żyjecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goscdarka spróbuj się już nie denerwować bo maleństwo będzie chciało szybciej wyjść ze swojego domku. Wiem, wiem łatwo się mówi ale popatrz mąż jużw domu a z pracą napewno wszystko będzie dobrze. Ułoży się, bo przecież to nie Jego wina a przez taką pinde nic Mu nie zrobią. Był w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie a za to nie można karać. Jesteśmy z Tobą :*:*:*:* xxxx Alaa super, że maleństwo zdrowe :* na ból głowy radziłyście mi zimne okłady więc zrób to samo i odpoczywaj :) xxxx Brzoskwinka słodki brzuszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×