Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

Więc Paatkaa olewamy pranie i prasowanie firan, tym bardziej tak jak mówisz niedawno to robiłaś. Ja jak już pisałam zagonie męza to umycia okien w przyszłym tygodniu, upiore firankę w pokoju dziewczynek, a reszta będzie czekać, wezmę się za nie ze 3 tygodnie przed terminem porodu, żeby maluch nie wdychał za dużo kurzu jak wrócimy ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
A tak z ciekawości, z jaką częstotliwością wy pierzecie firany? Nie pytam o okna, bo to w zależności od potrzeb ale same firany? Co do pokoju dziecka. Po remoncie założyłam nowe firanki, wyprane, wyprasowane. Co tydzień kurze wycieram ale przez to że pokój jest nie używany i drzwi są zamknięte tam praktycznie nie ma kurzu, więc to pokój który spokojnie może tak pozostać...ale jak to mamie wyjaśnić... Jak jej powiedziałam, że nie zamierzam myć i prać to stwierdziła, że ona mi to zrobi ale ja nie chce. Najpierw mi okna poczyści a potem będzie narzekać jak to źle się czuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paatkaa - proste - powiedz, że zrobione któregos dnia i tyle:) Ja piorę tez wg potrzeb, bo alergik w domu, ale kupuje takie, które nie łapia bardzo kurzu. A u młodego po remoncie w ogóle ściagnęłam karnisz z firaną i zasłoną. Ma rolete i styknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patka ile ty masz lat?5?ze tak boisz sie co powie mama.zdrowie twego dziecka jest wazniejsze niz pomyte okna...wez sie w garsc.jak trzeba to jej nie wouszczaj do domu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Zwłaszcza, że w jednym domu mieszkamy :P Nie chodzi o to, że się jej boje czy bardzo przejmuje tym co powie, po prostu w dniu dzisiejszym dyskusja z nią doprowadziła mnie do dołka. Nie chodzi o te głupie firany a raczej o to, jak ona podchodzi do mnie i do swojego jeszcze nienarodzonego wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwojna zyje zyje ale co to za zycie...choroba nie odpuszcza....ledwie wycham...dzis wzielam pierwszy antybiotyk i w nim ostatnia nadzieja... Zgadzam sie z tym ze po 30 czlowiek staje sie bardziej asertywny... Moja mama to znowu taki typ ze serce czlowiekowi na tacy da ale we wszystko musi sie wtracic kazdego pouczyc..itd ciezkie przeboje mialam jak cora sie pojawila..bywaly dni ze zachowywala sie jak matka a nie jak babcia bo ja wszystko nie tak jak ona uwazala robilam..ale noga trzeba bylo tupnac dla wlasnwgo zdrowia psychicznego chociazby.... U mnie na szczescie czesto maz myje okna pierze...itd mnie zostaje tylko prasowanie... Paatka tak wiec wiecej asertywnosci naprawde... Tez lubie miec posprzatane tak na tip top na swieta..ale zdrowie i dzidzius wazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Aj z moją asertywnością problemu nie ma, powiedziałam, że nie zrobię i nie robię. Resztę dnia spędziłam u siebie nie zbliżając się do niej. Tylko ona to beznadziejny przypadek :/ jak postawisz sprawę ostro, że nie i koniec to ona w stanie się rozpłakać, obrazić, powiedzieć, że tylko czekasz aż umrze, żeby mieć spokój itd... swoją drogą, że czasem z tą jej myślą się zgadzam, ale jak widzę gdy matka płacze to serce mi się kraja. Jutro wszystko wróci do normy u nas takie dyskusje i sprzeczki bywają na porządku dziennym, a wszystko tłumaczę chorobą, bo co innego mam zrobić? 65 letniej kobiety nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaWL
Ponownie zapraszam serdecznie, sprzedaje ubranka po mojej córci w naprawdę suuppper stanie http ://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=3371091 Należy skopiować link, wkleić go w przeglądarce i zlikwidować spacje po słowie http Naprawdę polecam!!! To już ostatnie minuty! WARTO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paatkaa - dużo sił i wytrwałości życzę. Pewnie przyda się ;) ---------------- Dziś pierwszy raz zgłaszałam przestępstwo na Policji. Wylicytowałam sukienkę na Allegro, której nie otrzymałam. Sprzedawca ma w tej chwili konto zawieszone, więc coś więcej musiał nabroić. No i zobaczymy co dalej z tego wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak apropo asertywności... Kiedyś pisałam już, że byłam u Rzecznika Praw Konsumenta [sandały kupione w CCC rozpadły się po miesiącu noszenia, CCC nie uznało reklamacji] w sprawie butów. Wczoraj byłam w sklepie i okazało się, że jednak reklamację uznali!! Oddali całą kasę z czego jestem bardzo zadowolona. Tak więc wszędzie trzeba walczyć o swoje. ---------------- Jeśli chodzi o oko to nie wiem, co o tym sądzić. W poniedziałek jeszcze mnie pobolewało, ale od wtorku już jest wszystko ok. Tylko na razie przerzuciłam się na okulary - zobaczymy co będzie jak założę soczewki. W końcu u lekarza nie byłam. ---------------- A tak swoją drogą, czy tylko ja jeszcze nie mam wybranego imienia dla synka? -------------- Pozdrawiam wszystkie ciężarówki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwójna jestem i ja :) Czytam Was i czytam :) Najpierw napiszę może co u mnie - mały znów chory i jestem wściekła przez to, już mnie mega złość bierze na te choróbska. Tydzień przedszkola i znów antybiotyk i do tego chyba złapał wirusa bo zaczął w połowie brania antybiotyku gorączkować :( Dziś byłam u gina, wszystko ok, skończony 29 tc, po badaniu stwierdził, że dno macicy nawet o tydzień do przodu wskazuje, morfologia mi się poprawiła. 4 kg na plusie od początku, nieźle - chyba pobije rekord nietycia w ciąży, poprzednio wynik + 6,5 kg. No i dopytałam się w końcu co i jak z moim porodem będzie, bo chcę cesarkę. Powiedział, że jak dotrę do szpitala na poród to będę musiała wyrazić zgodę jeśli chcę rodzić sn. Oświadczyłam, że się boję presji, że jak np. akcja porodowa się zacznie to mnie automatem skierują na poród naturalny. Obiecał mi, że jak już będzie blisko rozwiązania to wypisze mi skierowanie na cc, żebym się nie denerwowała - na 39 tydzień, tj około 20 lutego, oczywiście jeżeli wcześniej nic się nie ruszy samo. Mam nadzieję, że skoro jest ordynatorem szpitala gdzie chcę rodzić to nie będą mi robić problemu z cięciem. 20 grudnia mam wyznaczone usg pomiarowe. No ale dostałam jakieś globulki dopochwowe, bo mam lekkie zakażenie. Byłam w tym tygodniu też u endokrynologa, hormony tarczycy nie drgnęły, ale nie jest źle, zwiększono mi dawki leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heelenka przykro mi, że nie zdałaś, nie denerwuj się na pewno następnym razem się uda :) ----------- Paatka współczuję c**presji co do sprzątania :( Mi by było trochę przykro gdyby moja mama tak się zachowywała, na pewno bym ryczała... To trochę niepoważne, żeby firanki były ważniejsze od samopoczucia przyszłej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałyście trochę o świętach gdzie spędzacie itp., my zostaniemy w domu i przyjadą moi rodzice albo my na wigilię pojedziemy do nich (ok 200 km) i wrócimy następnego dnia, bo mamy psiaka i nie wiadomo co z piecem, jak mrozy przyjdą, duża chałupa to i palić dużo trzeba. U mnie na wigilię jest m.in. zupa grzybowa a u męża z. rybna blee..., pierogi, karp, śledzie w oleju, śledzie pod pierzynką, śliżyki tj. kluski z makiem, a ogólnie na święta to się robi rybę po grecku, sałatkę warzywną, jakąś pieczeń, ostatnio robimy dziczyznę, makowiec i np. sernik. ----------- lulika ja też po antybiotykach, życzę zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeden stanik do karmienia i więcej nie kupuję, moje zwykłe są przeważnie z odpinanymi ramiączkami i to poprzednio mi zdawało egzamin, a co do rozmiaru to kupowałam taki jaki noszę normalnie i było git. koszulę z kolei kupuje o rozmiar mniejsze np. niż piżamy - jak noszę M to kupuję S, nienawidzę koszul czuję się w nich jak we worku, dlatego wolę mniejsze i dopasowane do ciała, kwestia gustu i wygody. --------- też jestem wyrodna matka bo spijam kawę codzienne ! Dobrej nocy!!!! sorki znowu mi wyszedł esej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patka to na jakim swoim jestes jak.mieszkasz u matki w domu?w dodatku jedno wejscie macie?matka w.kazdej chwili moze ci wejsc i rozeznanie w calym mieszkaniu robic?chyba lubisz takie akcje skoro wiedzac jaki matka ma.stosunek do ciebie swiadomie zdecydowalas.sie.mieszkac z nia pod jednym dachem...sa kobiety,ktore lubia dostac w p*i*e*r*d*o*l od partnera(po odejsciu od jednego tyrana znajduja drugiego)tak ty lubisz miec takie toksyczne relacje. Dziewczyno wez sie w garsc.olej matke i jej placze.jak zaczyna plakac to ty tez placz.i tez.slij jej te same teksty co ona.matko,dorosla.kobieta a taka niegramotna.potrzebuje zgody lub nie neza na mycie okien...i mamusi zdanie w sprawie porzadkow przedswiatecznych wazniejsze niz zdrowoe i ZYCIE dziecka.jestes niedojrzala,nieodpowiedzialna osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podwójna77- dobrze Cię rozumiem.. Napisałam o "stawianiu się", bo tak to akurat odbierają m.in. teściowie.. Ale jak to mówią "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" ;) Każdy musi sobie sam wypracować stosunki rodzinne i chyba u niewielu odbywa się to bez zgrzytów, czy większych czy też mniejszych. ---------- 35plus- super niespodzianka :) ja tam mogłabym godzinami się wpatrywać w brzuch, gdy malutki się rusza :) ---------- lulika- zdrowiej szybciutko! :) ---------- Emila8200- przykra sytuacja z tą policją.. A wcześniej próbowałaś zadziałać coś przez allegro? W tabelce pełno dziewczyn nie ma wpisanych jeszcze imion dla swoich maluszków, więc pewnie się zastanawiają.. Jest na to jeszcze czas, na pewno coś wybierzecie :) ----------- dzidzius210- zdrówka dla synka.. Mi jest szkoda cudzych dzieci jak chorują, chyba osiwieję jak mój będzie taki chorowity :( oby nie.. Jak Ty malutko przytyłaś!! ----------- Ja już od 6 nie śpię, ale pewnie jeszcze na chwilkę się położę.. Inaczej nie wytrwałabym całego dnia.. Dwie noce temu miałam wrażenie, że mam mokrą jedną pierś. Wczoraj wieczorem zauważyłam, że z lewej leci mi siara. Plamy na koszulce wskazywały na to, że się nie myliłam i od dwóch dni mam wyciek.. Dziwne uczucie. Do tego piersi zrobiły mi się bardziej wrażliwe.. W sumie dobrze, że teraz tak się dzieje,mam czas na przyzwyczajanie się. >>> Mój najmłodszy szwagier w przyszłym roku będzie się żenił i poprosił mojego męża na świadka.. Trochę patowa sytuacja, bo jednak u nas był świadkiem, więc wypadałoby się zrewanżować.. Z drugiej jednak strony, mały będzie miał wtedy jakieś 3 miesiące i ani go na całe wesele nie zostawię od czyjąś opieką, ani nie będę z nim siedzieć na imprezie. Pewnie po obiedzie zabawa dla nas się skończy, a mąż wtedy musiałby zostać sam na weselu całą noc.. Chłopaki mają jeszcze starszego brata, ale on oczywiście uniósł się honorem, bo stwierdził, że on nie będzie świadkiem skoro dopiero w drugiej kolejności brat go bierze pod uwagę.. Nie wiem co doradzić mężowi w tej sprawie. W sumie nie miałabym nic przeciwko temu, żeby świadkował. Ale on mi ciągle powtarza, że mu strasznie głupio będzie bez nas na weselu i tak ciągle będzie się martwił co u nas, gdy będziemy w domku. Doradźcie coś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Gościu skończyłeś? Fajnie. Moja mama jest niepełnosprawna, więc nie wejdzie po schodach na moje piętro, dla jasności, mówiąc, że "myje okna" rozumiem tyle, że tata ściąga firany, myje okna i wiesza firany, mama jedynie je prasuje. Jestem na swoim, bo górę mamy wyremontowaną, zrobioną przez siebie, dla siebie, na swoim - piętro jest przepisane na mnie. Wejście na razie mamy wspólne, bo w tym roku nie wystarczyło pieniędzy na wszystkie remonty, budżet domowy nie jest z gumy a i my i rodzice grube pieniądze wydaliśmy na stworzenie dwóch osobnych mieszkań. W przyszłym roku, rodzice będą robić sobie wejście z drugiej strony. Niech Ci będzie, że jestem niedojrzała i nieodpowiedzialna. Mama jest jaka jest owszem ale to jednak moja mama, która z wiekiem będzie potrzebowała opieki, póki co jest tata, który się nią zajmuje ale oni mają swoje lata i choroby więc za jakiś czas opieka spadnie na mnie. Toksyczne relacje? Widywałam bardziej toksyczne. Poza taką jedną sprawą raz na jakiś czas to raczej nie ma tragedii. Mama nie ukrywa, że nie rozumie problemów w ciąży, bo sama przeszła przez 2 i do końca pracowała, nic jej nie było, normalnie funkcjonowała. Dziewczyny dziś już lepiej, wczoraj pod wpływem jednego hasła, złego dnia i nadmiaru hormonów musiałam się wyżalić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu drogi, czasem lepiej jest ustąpić, nie mówię tu że Paatkaa ma myć okna bo matka tak chce, ale lepiej nie komentować tym bardziej że to starsza i chora kobieta. Może gdy wnuk przyjdzie na świat jej podejście się zmieni. Moja matka jest o wiele młodsza i zdrowa, ale upierdliwa czasem że szkoda gadać. Nie moge powiedzieć, żeby z jakąś wielką radością wyczekiwała narodzin moich dzieci, ale za to jak się pojawiają już na świecie to świata poza nimi nie wiedzi. Moja matka też nie jest wylewna, myślę że to kwestia jej wychowania, a temat sexu czy inne to dla niej tabu i nigdy ze mną o tym nie rozmawiała. Ale jej nie zmienie, co nie oznacza że jak mi się coś nie podoba to siedze cicho :P bo raczej potrafię wyrazić swoje zdanie, czy głośno powiedzieć jak mi się coś w jej upierdliwości nie podoba. Postanowiłam sobie, że ja ze swoimi dziećmi będę inaczej postępować, będę rozmawiać z nimi o wszystkim. xxxxxxx Masaya a to wesele to daleko od miejsca w którym mieszkacie, bo można kogoś do domu wziąć i dojezdżać co 3 godzinki :) albo nawet świągnąć pokarm. My pierwsze wesele mieliśmy jak córka miałam 2 miesiące i akurat takie że nie wypadało nie iść, córką zajęła się teściowa a my mieliśmy czas do 1 w nocy na zabawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie nie dziwie patce, że ma dylematy jak postępować z mamą i jak czytam wasze komentarze typu olej matkę to mam ochotę życzyć wam tego samego w przyszłości, zeby wasze dzieci was nie lubimy jak będziecie stare. Trochę szacunku do rodzica cwaniary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paatkaa ty się nie przejmuj gościem, który poprzez przeczytanie kilku zdań będzie Ciebie pouczał. Sama wiesz najlepiej jak jest, a to że się wyżaliłaś to nic złego, ja jak mnie mąż wkurza to też się wyżalam, co nie znaczy że u nas codziennie tak jest. Dziwi mnie że ludzie potrafią siedzieć na forum, czytać wypowiedzi innych, które ich drażnią i czekać na czyjś gorszy dzień, żeby komuś dowlić, pouczać a siebie tym samym chyba dowartościować. Bo przecież w życiu gości nie ma żadnych gorszych dni, każdy wypowiadający się tutaj gość ma świetną rodzinę, ładny dom, najwspanialsze dzieci, urodę i mnustwo kasy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnóstwo * Aniela zielarka dziewczynom chodzi o to żeby w tej kwestii, czyli mycia okien w zagrożonej ciązy olała matkę, a nie olała ją całkowcie. Jak można oceniać czyjeś wypowiedzi po przeczytaniu kilku zdań. Następna się znalazła która wie najlepiej. Paatkaa sama będzie wiedziała co ma zrobić, a jej mama może ma taki charakter z racji swojej choroby, co nie oznacza że chce dla swojej córki czegoś złego. Może byc też taka sytuacja, że matka cały czas widzi w swojej córce małą dziewczynkę i nie może przyjąć do wiadomości tego że ona też niedługo zostanie matką. Tłumaczeń może być wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalina82- w sumie plusem jest to, że wesele jest niedaleko i rzeczywiście zawsze można podjechać do domu.. A małym może zajęłaby się moja mama.. Tylko nie wiem czy się zgodzi, jednak dawno takiego szkraba w rodzinie nie było. I niegłupim pomysłem byłoby pojechanie do domku, np w porze kąpieli i na usypianie, a później powrót choć na część zabawy. Może jakoś uda się to rozwiązać :) Trzeba będzie usiąść, pogadać i coś postanowić :) ------------ Paatka- nie zwracaj uwagi.. Sama wiesz najlepiej jak to u Was jest, a zgrzyty zdarzają się w każdej rodzinie.. U mnie też momentami wesoło, bo do końca dwóch osobnych mieszkań w domu nie ma (dzielimy kuchnię), ale z czasem i to będzie można rozwiązać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim ;) Masaya - Allegro mi nic nie pomogło w tej sprawie. Jeśli chcę odzyskać pieniądze to jedyne co mi zostało, to zgłoszenie sprawy na Policję. Zresztą nawet o kasę nie chodzi, tylko o to, że nie lubię takich cwaniaczków ;/ ------------------------- Dziewczyny dam Wam link o biustonoszach. Kiedyś się trochę tym interesowałam i wiem, że dobry stanik czym kupicie później (bliżej porodu) tym lepiej. Niestety mało jest dobrych sklepów z bielizną - w Toruniu tylko dwa ;( Może któraś skorzysta: http:/ /dzieciowo.pl/2010/01/stanik-do-karmienia-matczyny-niezbednik-mocno-niedoceniany.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
W ramach zakończenia dyskusji dodam, że sobie z mamą porozmawiałam dziś na spokojnie. Ona nie wiedziała, że w ostatnich dniach coś się dzieje ze mną nie do końca w porządku. Wiadomo, nie chce żebym na święta w szpitalu wylądowała, więc mam iść się położyć, baaa jeszcze obiad nam dziś zrobi, żebym nie musiała przy garach stać. Wszystko wyjaśnione i zakończone. Oczywiście, wczoraj miałam gorszy dzień ja i musiałam się wyżalić, padło na was ;) bo mężowi to już chyba za dużo marudzę. Przecież codziennie nie jest źle, codziennie się nie kłócimy a doceniam czasem fakt mieszkania razem, bo właśnie mama zrobi obiad, bo wiem, że mając ich w tym samym domu będę mogła spokojnie wrócić do pracy a tata się zajmie małym. Co do ciąży... jak bratowa była w ciąży to też nie skakali z radości, w sumie ich (i mamy i taty) była identyczna do tego, jak zachowują się w stosunku do mnie teraz. Ja tylko czasem chciałabym, żeby jakoś bardziej się cieszyli, zwłaszcza jak widzę radość teściów, ale nie każdy człowiek jest taki sam. --- Emila a chyba też, te dobre staniki kosztują krocie co? Pamiętam jak szukałam stanika do sukni ślubnej, znalazłam jeden, idealny, biust wyglądał pięknie, kształtnie i miałam dużo większy biust optycznie ale kosztował 350 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patkaa - fajnie, że wszystko wyjaśnione ;) Staniki nie są najtańsze, ale w okolicy 100zł można już coś znaleźć. W tym linku są zebrane sklepy stacjonarne, gdzie można kupić lepiej dobrany biustonosz: http:/ /stanikowamapa.blox.pl/strony/listasklepow.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Ja tylko wpadłam się przywitać. Od kilku dni ledwo żyję, mam zawalone gardło, na nic sił nie mam. Mówić nie mogę, jedynie szeptem i chłopaki mnie wkurzają bo udają, że nie słyszą co do nich mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Cieszę sie, że sie odezwalyście:) Paatkaa - spokojnie:) będzie dobrze:) Ja tak miałam z babcią, działo się działo. na jednym poziomie, poza pokojem wszystko wspólne, wszystko nie tak i źle. Ech... masz swoją rodzinę i tego się trzymaj, mama albo zroumie jaki błąd popełnia albo nie. Nic na to nie poradzisz. ------ Lulika - współczuje choróbska. Widac bez antybiotyku sie nie dało. ------ Emila - my tez jeszcze imienia nie mamy tak na 100%. Zdążymy:) ------ Dzidzius - a może to wirus jest i ten antybiotyk na nic? Kurde dali Wam skierowanie na morfologię? Moja alergolog twierdzi, że zdrowsze i tańsze badanie krwi za 8 zł niz antybiotyk, a tam od razu widać czy jest konieczny. Nastepny antybiotyk to kolejne osłabienia dla smyka. Ile synek ma lat? Alergik? Pogubiłam się, dlaczego cc? Ułożenie nie takie? ------ Masaya - ja tak odstawiałam wesele, niestety miałam ok 40 km w jedna strone, mały się darł pół nocy, ja błądziłam i za 2 razem juz zostałam w domu, a mój sie do rana bujał jako świadek. Mnie juz wszystko jedno było taka zmęczona byłam:D ------ Kalina :):) ------ Paatkaa - i super:) no wyjasniło się. Co do zachowania rodziców, to popatrz na nich przez pryzmat ich rodziców, o ile ich znasz/znałaś. Czasami inaczej po prostu nie potrafią. ------ Ruda - biedulko płukaj lyżeczkę wody utlenionej na pół szklanki ciepłej wody. Łagodzi bardzo ból. Byle nie za często:) zdrowiej szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Podwójna, no nie bardzo jednych dziadków nie pamiętam (gdyby żyli to mój dziadek miałby 103 a babcia 100 lat) a druga babcia (mama, mamy) łooooo........... to moja mama to jeszcze anioł, I jakby nie było, to moja mama ma ze swoją jeszcze większe przeboje niż ja z nią :) --- Masaya a może wesele jest w miejscu gdzie jest nocleg? albo w pobliżu jakiś pokoik wynająć się da? W ostateczności mąż sam zostanie. Ja też się zastanawiam, w przyszłym roku idziemy na ślub, tylko że młody będzie miał już pół roku i planowałam teściową ściągnąć, żeby przyjechała go popilnować. Bo my z moimi rodzicami wybieramy się an to wesele. Tylko 6 miesięcy to już duża różnica niż 3 :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masaya nie przesadzaj,twoi rodzice czy rodzenstwo mogliby zostac z dzieckiem gdy wy bedziecie na wesele,nic nikomu przez to sie nie stanie. Dziecko przezyje,spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paatkaa - jak widzisz czasami warto przyjrzeć się systemowi rodzinnemu :) - wiele wyjaśnia. Od nas zależy jak bedą miały nasze dzieci, jak my się uporamy z problemami sytemu i odkryjemy jego bolączki, to nasze dzieci juz będa miały to z głowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×