Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

No ja to chyba kupię coś do noska jak będzie taka potrzeba.. Ja się boję takich akcesoriów używać.. Nawet bym nie potrafiła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
To ja najwięcej za termometr zapłaciłam bo 112zł, ale on też wodę w wannie zmierzy. A za reszte ok 150zł. Najdroższy sudokrem 27 zł i emolium koło 30. Tyle że najdroższych rzeczy jak fotelik,wozek, łóżko nie mam. I nie liczę ubrań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Akurat u syna gr***a się sprawdzała ale wtedy nie było nic innego. Dzis dostałam od koleżanki karton zabawek,grzechotek itp. Też cuda teraz są. Tyle, że na baterie majątek wydam bo 3/4 zabawek na baterie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja to już w ogóle nic jeszcze nie mam.. Chcę to sobie podzielić jakoś na trzy części i co miesiąc tak partiami kupować.. Oj od października zaczynam, bo nie ogarnę później tego wszystkiego na raz.. A z tych najdroższych rzeczy to nic Ci po pierwszym dziecku nie zostało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak, jest tyle tych zabawek, że głowa boli od oglądania.. Moja mała kuzynka ma ich zdecydowanie za dużo, całe mieszkanie mają w zabawkach.. Masakra, bo wszystko właśnie na baterie i świeci, piszczy,szczeka albo jeszcze co innego robi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Masaya mój syn jest w gimnazjum,hehe, oddawałam wszystko, ubrania bratankowi. Mam rolki, sanki, książki (basnie, lektury, harrego pottera) i gry planszowe typu monopol itp bo tego się nie wyrzuca ale nic do wyprawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Zresztą wtedy nie było takich bajerów jak teraz, że kółka w wózku obrotowe itp. Bujaczek miałam taki zwykły, bez wibracji itp a młody jezdził w aucie w gondoli bo obowiązek fotelików był pózniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Kiedyś lego królowało, autka, drewniane i plastikowe klocki i piłki. Teraz naprawdę zabawki grają, gadają itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku faktycznie, przecież pisałaś :) No to w sumie zaczynasz zabawę od nowa :D No to moja ciotka jest trochę nawiedzona, bo ma 3letniącórkę i wszystkie ubranka po niej trzyma schowane w wielkiej szafie, bo to dla drugiego dziecka będzie.. Chociaż wie, że dopiero za ok 5 lat będą mogli starać się o drugie.. Już to widzę jak ubranka sprzed ok. 9ciu lat będzie drugiemu dziecku zakładać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale akurat odnośnie zabawek to mi się bardziej podobają te co były kiedyś dostępne.. Lalki szmacianki, a nie barbie, klocki drewniane, bądź zwykłe duże plastikowe a nie lego, a dla starszych puzzle i gry planszowe.. Mam nadzieję, że moje dzieci nie będą chciały korzystać tylko z tych nowoczesnych, hałaśliwych, dziwnych stworów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Oj lego to i mój brat miał a ma on pod 40. Ale zgadzam się. Tamte zabawki fajne były. Pamiętasz te lalki plastikowe co mama mówiły jak się nimi poruszyło? Cudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
A najlepszą rzecz jaką miałam to bujawkę na futrynę. Całe dnie mogłam w niej siedzieć. I namioty z koców się robiło a teraz gotowe się kupuje i to w 3 sek się rozkladają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie lego jest od dawna, ale ja jakoś wolałam większe gabaryty - łatwiej było ucelować w braci :D A takie lalki to był hit, jak w przedszkolu byłam to każda dziewczynka chciała taką.. Teraz to lalka musi mówić, robić siusiu, płakać na zawołanie i jeszcze uczy języków obcych :D Ach jo, na mnie chyba pora.. już same oczka mi się zamykają. Może dzięki takim przyjemnym tematom na wieczór to przyśni mi się coś miłego :) Do jutra! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka=> chyba kupię ten katarek dla mojego 4-latka, bo ma katar średnio 2x w miesiącu i wciąga zamiast dmuchać :-O _________ Ruda Magda=. wiesz... kiedyś, jeszcze niedawno, to ludzie to i bez pampersów funkcjonowali ;-) Ja tam jestem za nowościami :-) ___________ Chociaż... nie polecam termometru do ucha. Kupiłam Browna za kupę kasy, a im głębiej w ucho wsadziłam, tym wyższa temp. była ;-O w jednym uchu syn miał 37.2, a w drugim 38.6 :-O ___________ Moje dzieci uwielbiają lego :-) mamy tego mnóstwo, ogromne zestawy. Żartujemy z mężem, że gdyby ktoś miał nam okraść mieszkanie, to najgorzej, jakby lego ukradli, bo to najcenniejsza rzecz, jaka mamy. ceny lego są horrendalne :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Ja nie twierdzę, że z nowosci nie skorzystam, ale frida - nie, bo jak się zarażę to dużo chora nie zdziałam przy maluchu. Inne udogodnienia niech będą. Lego też mój syn miał całe pudła, do serii star wars dokupował na allegro figurki i miecze, pamiętam jakby to było wczoraj. Muszę pomysleć gdzie są bo nie wywalałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Goplana taki częsty katar to może alergia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja i siostra mamy katar non stop ale nie taki że leci bez opamietania ale jest i to nie jest alergia. A widziałyście nocniki księżniczki? grające wibrujące i co tylko. Kurde nie dość że dziecko nadające to jeszcze nocnik wydzierający się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszly mi złe wyniki z moczu.. trochę się martwie, zobaczymy co lekarz we wtorek powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie weekendowo:) Nie wiem, czy już wspominałam, ale mój lekarz uważa, że będę miała syna. A mam już córkę i masę przepięknych rzeczy dla małej dziewczynki. Na pewno zrobię pakę z tych rzeczy i będę sprzedawać wszystko razem, to znaczy wszystko razem w danym rozmiarze. Może któraś z Was będzie zainteresowana? Ale dopiero koło listopada, jak mi potwierdzi mój lekarz tego chłopca:) Co do termometru to mam 3. Rtęciowy, elektroniczny i taki do czoła. Polecam mieć 3:) Niemowlakowi temperaturę mierzy się przez odbyt więc trzeba mieć elektroniczny. Do czoła wg mnie absolutnie konieczny. Można w nocy kontrolować stan dziecka nie budząc go. Mam Mescomp.. I wielokrotnie sprawdzałam, że pokazuje dobrą temperaturę. Rtęciowy warto mieć ale przy niemowlęciu zbędny, bo pod pachą się nie mierzy a w tyłek bym w życiunie wsadziła dziecku szklanego. Jescze o fotelikach. Macie link dziewczyny. Nasze maleństwa będą jeździły teraz w tych w przedziale 0-13.Niema linka bokafe uznaje to za spam. musicie wejsc na fotelik . info Zerknijcie na tebelkę i same wybierzcie najlepszy. Co do zabawek, to teraz są owszem te hałaśliwe, ale te jak to nazywacie"stare" są równie popularne. Moja córka ma zarówno garnuszek na klocuszek jak i drewnianą pakę klocków. Ruda Magda wszystko o czym mówisz, należy do świata zabaw mojej córki. Ma huśtawkę na futrynę, robi dom z koców itd.:) Goplana źle używałaś termometru do ucha. To oczywiste, że jak go wkładasz głębiej to temperatura jest wyżasza. Tych termometrów nie wkłada się do ucha tylko w odpowiednim miejscu na płatku ucha. Poczytaj instrukcję. helenka złe wyniki? To znaczy co Ci źle wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam liczne bakterie w moczu, jest to pewnie jakaś bezobjawowa infekcja.. chociaż w sumie brzuch ostatnio mnie bolał. Po raz kolejny mam za niski ciężar właściwy, nie przejmowałabym się tym gdyby nie to że brat zmarł chorując na nerki, a siostra mając lat 10 trochę w szpitalu poleżała też z tego powodu. Ostatnio zastanawiałam się z lekarzem co moze być przyczyna.. nie wiadomo. Teraz pewnie wyśle mnie na szczegółowe badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goplana, Jak tylko moja młodsza ma katar, to moczę nogi w dobrze ciepłej wodzie, a później sparuje wickiem i na prawdę szybko mija. Do tego niezbędna jest inhalacja takim specjalnym urządzeniem, wlewam do niego ampułkę wody morskiej i dziecko wdycha przez maskę. Takie inhalacje są dobre też na gardło i krtań, dzięki temu możesz uniknąć zapalania, anginy. W tym roku w styczniu moja mała miała zapalenie krtani, oczywiście dostała zastrzyki (które sprawiały jej bół i do tego trauma, bo jak tylko zobaczyła pielęgniakę darła się w niebogłosy). P. doktor do której chodziłam zawsze dawała antybiotyki, a ja uważałam że tak powinno być bo to w końcu doktor. Kiedy po miesiącu miała katar i gorączkę, zaczęłam podawać jej nurofen i robiłam właśnie te inhalacje, poszłam do lekarza i był inny p. doktor. Nakrzyczał na mnie, dlaczego dziecko dostaje tak często antybiotyk, który bardz osłabia organizm i powoduje inne infekcje, a co za tym idzie kolejny antybiotyk podajesz. Dał mi syrop na zapalenie, ale nie antybiotyk, do tego kazał robić te inhalacje i jak ręką odjął. Jestem pewna że ta poprzednia p. doktor dała by mi antybiotyk. Dowiedziałam się też od niego że żadne syropki, żelki czy inne suplementy dla dzieci na odp***ość nie są skuteczne i to tylko chwyt reklamowy. Odp***osć u dziecka trzeba wypracować samemu. Kiedy temp. nie przepracza 38,5 stopnia nie podaje się nic przeciwgorączkowego. Po drugie w okresie jesienno-zimowo-wiosennym dajesz wit.c (starszej dawałam cały poprzedni sezon rutinoscorbin i miała tylko 2 razy katar). Po trzecie co jakiś czas powinno się podać dziecku probiotyk(albo często zwykły jogurt naturalny), który zawiera żywe kultury bakterii, działa odp***ościowo i poprawia florę bakteryjną jelit. Od tamtego czasu staram się stosować te zalecenia i mam spokój, no oprócz kataru, ale to nie jest takie straszne raz na jakiś czas ;). Dla mnie najgorsze jest jak dzieci sa chore, a teraz będzie 3 więc mam nadzieję że jakoś uniknimy tych wszystkich chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja chcialam napisac :-) A odnosnie tej salatki o ktorej wczoraj pisalam to tam jeszcze majonez jest na koncu dodawany...w nocy sobie o nim przypomnialam :-) Masaya ja tam twojej cioci sie nie dziwie sama mam prawie 6 letnia core i wszystkie dobre rzeczy i ubrania po niej zostawione po pierwsze dlatego ze na core nic od nikogo nie dostalam przechodniego i wiem ze przy drugim bedzie tak samo-nikt nie ma dzieci w tym wieku po drugie nie mialam zadnej siostry czy brata tzn bliskiej rodziny ktorej bym mogla dac... Tylko meza siostrze dalam pare rzeczy takich neutralnych a w zasadzie nawet tego nie powinnam ale to juz oddzielna historia Nie wiem jak u was w szpitalach jest dziewczyny ale u mnie na wyjscie daja dwie paczki roznych kosmetykow i pierdulek a to wspomniany sudokrem w malym pudeleczku i inne kremy a to butelke z jakiejs wcale nie zlej firmy a to smoczek termometr do czulka termometr do butelki z mlekiem itp i do tego gazety i ksiazki o pielegnacji noworodka ma to wiadomo sluzyc reklamie konkretnych produktow ale dla nas tez jest przydatne a po wypelnieniu formularza z paczek i wyslaniu jeszcze przez 3 lata dostawalam probki a to kaszki a to mleka i ksiazeczki o wprowadzaniu nowych pokarmow a i lyzeczkii do karmienia a to miseczke i na roczek kartke z zyczeniami :-D fajne i mile to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kawa dla swietego spokoju w poniedzialek powtorze badania, mniej tez bede pila to moze ciezar wlasciwy w normie bedzie Helenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulika - ja jednak trochę inaczej na to patrzę, bo widzisz te ubranka co jakiś czas ciocia pożycza koleżankom w potrzebie. Także cały ten zestaw był już używany przez kilkoro innych dzieci i na prawdę rzeczy nie są już w najlepszym stanie.. A gdzie tu jeszcze kolejne lata leżakowania w szafie.. Może coś się z tego da uratować i za te kilka lat będzie choć trochę na start dla drugiego bobo, ale niewiele.. Chyba wolałabym sprzedać, póki ma jeszcze jakąś wartość i pieniążki wpłacić na lokatę, żeby było na tą drugą wyprawkę :) Bądź co bądź trochę mi szkoda wujostwa, bo na razie więcej dzieci mieć nie mogą przez leczenie wujka, dopiero po kilku latach będą mogli się starać.. I może po prostu cioci ciężko się z tym pogodzić i rozstać z tymi wszystkimi rzeczami teraz.. To rzeczywiście fajne te paczuszki Wam dają.. :) Nie wiedziałam, że są takie zwyczaje w niektórych szpitalach. heelenka - ja to się nie znam na tych wynikach, zawsze miałam w normie. Swoje odbieram w poniedziałek i coś się niepokoić zaczęłam, bo ostatnio też mnie brzuch boli. Np. jak za szybko wstanę albo jak się przekręcam na łóżku. I tak jakbym napięty miała wieczorami.. Ale już we wtorek wizyta to podpytam się lekarza o co tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya no fakt takie przechodzone przez kilka dzieci to na niewiele sie zdadza u mnie jaki 30% ubranek nie byla zalozona bo poprostu cora wyrosla... Teraz jesli bede miala chlopca to robie wymiane z kolezanka ktora ma termin dwa tyg po mnie i pierwszego ma chlopca a teraz chyba dziewczynke :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina=> wiesz, u mnie antybiotyk dzieci dostawały nie na infekcję, ale na zapalenie oskrzeli. No wtedy to już bez antybiotyku nie da rady :-( Młodszy to potrafił mieć zapalenie oskrzeli 2x w miesiącu... inhalacji wprawdzie nie robiłam, ale dawałam mu różne leki wziewne przez tubę, a i tak kończyło się na antybiotyku. Rok temu, po szpitalu, moje dzieci trafiły do alergologa. Alergię wykluczono, ale dostali singular. No i od roku na tym singularze może ze 2x tylko mieli zapalenie oskrzeli. Więc jest ok... od czerwca singular odstawiliśmy i jest ok, bo chorują, ale to tylko katar. ______________ Zapach=> instrukcję od tego termometru wyrzuciłam. No ale jak na płatku ucha? Na zewnątrz? W szpitalu mierzą w środku ucha. ______________

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O taka wymiana to fajna sprawa, tym bardziej gdy wiesz, że ta druga osoba dbała o ubranka równie dobrze jak i Ty :) Ostatnio stwierdziłam, że ciężko jest znaleźć fajne rzeczy w neutralnych kolorach dla niemowlaków. A jak już są to szybko się rozchodzą.. Nie chciałabym, aby w domu zagościł tylko kolor różowy czy niebieski, ale żeby wyprawka była na tyle dobrze dobrana, że większość rzeczy mogłabym używać przy drugim dziecku, niezależnie od tego jakiej będzie płci.. Oj chyba się nalatam za takimi ubrankami.. Ostatnio w pepco mieli ciekawe rzeczy, ale np. kremowych zostały same większe rozmiary..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×