Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmartwiona i zauroczona

jego uczucie oslablo lub wygaslo pomozcie mi przez to przejsc

Polecane posty

Gość alama kota1
tez nie wiem, dlaczego tak działają faceci....zdarzyło mi sie to co najmniej 3 razy w zyciu. Za pierwszym razem "kochał" mnie jeszcze we wtorek a w środę juz się nie odezwał.Potem jescze dwa razy tak mnie facet pozegnał - czyli nie pozegnał.Tyle plus, ze ani jednego ani drugiego nie zdążyłam pokochac wiec odpusciłam. Najlepsze jest to, ze w jednym przypadku facet pisał i nagle tydzien ciszy mimo mojego smsa, czy dwóch.W koncu napisałam- ok, tak chcesz konczyc znajomosc to prosze bardzo.I mineło chyba z pół roku od tego czasu, a on nadal pisze, tak co trzy tygodnie. Więc ja odpowiadam miło i sympatycznie i udaję ze nie widzę pewnych słów które pisze do mnie. W zasadzie z drugim cymbałem jest tak samo- po prostu zamilkł pewnego dnia, nie odzywał sie chyba z 2,5 roku, potem pech chciał i co jakis czas spotykamy sie jakby zawodowo- i co robi pan cymbał nr 2? podrywa, zagaduje, pisze....a ja mu z satysfakcją odpowiedziałam- " nie chciałes mnie ostatnio, teraz ja nie chcę ciebie...ale naprawde cie lubie".Naprawdę bezcenne uczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
No to o tyle miałaś dobrze, że się nie zakochałaś, gdybym ja nie była zakochana to było by mi o niebo łatwiej i nawet bym nie tym nie przejmowała, ale że go kocham to niestety... okropne uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alama kota1
wiem, wierze ze tak byłoby np. teraz.Jestem z kochanym facetem i niestety nie poradzę sobie w momencie rozstania, wiem że będę cierpiec naprawde długo- ale obiecałam sobie, że nie zrobię żadnego kroku w jego kierunku, bo w chwili, gdy ze mnie zrezygnuje, dam spokój, bo o miłość prosić nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc12345666
Zmartwiona każdy chyba musi przeżyć taką nieszczęśliwą "miłość". Widocznie nie byliście dla siebie. Jeśli ludzie naprawdę się kochają i chcą ze sobą być (dojrzali ludzie) to tu nie ma żadnych gierek, jakichś refleksji czy za bardzo się narzucam, kto powinien wykonać kolejny krok.. jeśli ludzie się kochają to okazują to sobie każdego dnia, tęsknią za sobą. Poza tym wydaje mi się, że faceci są mniej skomplikowani w tych sprawach. Jeśli im zależy na kobiecie to zwyczajnie o nią zabiegają, nawet jeśli czasami robią z siebie idiotę.. gdyby mu zależało to w dobie tel. kom. dzwoniłby do ciebie codziennie i na rzęsach stanął żeby się spotkać, takie życie..;) Życzę Ci szczęścia i szczerej, prawdziwej miłości:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
Dziewczyny, trzymam za Was kciuki żebyscie nie pękły w postanowieniu nie odzywania się. Zmartwiona, stawiałam że odezwie się po miesiącu. Jeszcze nie minął. Smutasek, Twój facet postąpił jak typowy szczyl. Masz prawo wiedzieć "Dlaczego?". Z drugiej strony prawdopodobnie nie ma jakiegoś sensownego "Dlatego, ze" i on ucieka przed konfrontacją, bo co Ci powie, że "nie bo nie". Nic nie da domaganie się wyjasnienia. Jedyne co chyba bym sobie na koniec zrobiła to zjechała go z góry na dół za to jak to załatwił i wtedy zamilkła. Nie mozna traktowac grzecznie czyjegoś chamstwa. No ale nie wiem, czy jest to dobra rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"Okropne... pamiętam jak już mojego uczucie "słabło" - pytałam czy chce to zakończyć, czy ma kogoś, oburzał się i mówił, że nie nie, a tu co.... Przecież wystarczy powiedzieć, a jeśli nie to chociaż napisać, do smsa nie potrzeba odwagi a nam byłoby łatwiej, gdybyśmy miały jasność a nie taką niedokończoną sprawę..." Smutasku, u mnie bylo podobnie. Podczas ostatniego spotkania pytalam go, czy mamy sie juz wiecej nie spotykac, zapieral sie, ze nie... Ja czuje, ze przerazilo go to, ze mialam lzy w oczach... Moze chcial sie tylko zabawic mna, a tu taka reakcja z mojej strony? Masz racje: do glupiego SMSa nie potrzeba odwagi, a nam konkretna informacja na pewno by pomogla. Ja wiem, ze ciezko jest kogos zostawic, mnie tez bylo przykro zostawiac mezczyzn, ktorym na mnie zaleZALO, ale przynajmniej dawalam konkretna informacje, nie znikalam klamiac, ze musze sobie wszystko przemyslec, pomimo, ze wlasnie jedna z takich znajomosci trwala tylko 3 miesiace... "Dziś to chyba apogeum mojego smutku - do tej pory on zawsze przynajmniej w weekend się odezwał, a teraz od tego tygodnia kiedy milczy to nawet w weekend się nie odzywa więc już powinnam zrozumieć, że się nie odezwie, a jednak do dziś miałam cichutką nadzieję, teraz już tylko ból i tęsknota... " Ja tez myslalam, ze 2 tyg. temu on odezwie sie w weekend zeby zaproponowac spotkanie, ale nie zrobil tego...tchorzostwo nie znika nawet w weekendy. ;) Bardzo jestem ciekawa co oni sobie mysla, bo dla mnie takie przypadki kwalifikuja sie na psychoterapie. :/ "a Ty nie domyślasz się dlaczego temu Twojemu się tak nagle odwidziało??" Nie domyslam sie. Tak poza tym wczoraj sobie uswiadomilam, ze w mojej glowie jest kolowrtotek, bo ja non stop zadaje sobie nie jedno, ale DWA pytania: 1. Czemu mu sie odwidzialo? 2.Czemu zdecydowal sie zakonczyc wszystko w taki sposob? Mysle o pierwszym pytaniu, nie znajduje odpowiedzi, wiec zaczynam myslec o drugim, rowniez nie znajduje odp., i wracam do pyt. nr 1... i tak w kolko...Masakra... Wiem, ze ten "moj" jest bardzo zapracowany i skoncentrowany na karierze, to jest fakt, ktoremu nikt nie moze zaprzeczyc, wiec moze byc i tak, ze on nawet nie ma ani czasu ani energii na zwiazek.... Dlatego raczej wykluczam inna osobe w jego zyciu, ale nie dam sobie reki uciac, ze takowej nie ma...Niemniej jednak bez wzgledu na powod, nalezy nam sie wyjasnienie... U mnie jeszcze jednym powodem moze byc to, ze jestem cudzoziemka, a wielu facetow interesuje sie cudzoziemkami jesli chodzi o zabawe, a jesli zaczyna robic sie powaznie, mysla "Zaraz zaraz, czy ja na pewno tego chce?" Boli to, ze ON WIE, ze ja moge teraz myslec same najgorsze rzeczy o nim, a mimo tego nie robi nic, zeby choc troche sie "wybielic"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
alama kota1: usmiechnelam sie do siebie czytajac Twoje okreslenia "cymbal nr 1" i "cymbal nr 2" :D :D :D "Zmartwiona każdy chyba musi przeżyć taką nieszczęśliwą "miłość". " Tu nie chodai tylko o nieszczesliwa milosc, bo takowych przezylam juz kilka... w tym watku bardziej chodzi o znikniecie z zycia drugiej osoby bez wyjasnienia, bez rozmowy.... " Jeśli ludzie naprawdę się kochają i chcą ze sobą być (dojrzali ludzie) to tu nie ma żadnych gierek, jakichś refleksji czy za bardzo się narzucam, kto powinien wykonać kolejny krok.. jeśli ludzie się kochają to okazują to sobie każdego dnia, tęsknią za sobą. " A ja po wielu doswiadczeniach uwazam, ze niestety zwiazek to swoistego rodzaju gra, w ktorej nigdy nie mozna pokazac do konca, jak bardzo Ci zalezy, ale to temat na inna dyskusje... Owszem, nalezy wykazywac zainteresowanie i inicjatywe, ale niestety zawsze bedzie tak, ze im bardziej ktos sie do nas klei, tym bardziej chcemy odpoczac od tej osoby... Nawet kota mozna zaglaskac na smierc. "Poza tym wydaje mi się, że faceci są mniej skomplikowani w tych sprawach. Jeśli im zależy na kobiecie to zwyczajnie o nią zabiegają, nawet jeśli czasami robią z siebie idiotę.. gdyby mu zależało to w dobie tel. kom. dzwoniłby do ciebie codziennie i na rzęsach stanął żeby się spotkać, takie życie.." No tez wlasnie wyobraz sobie, ze on pisal i dzwonil codziennie. Dlatego uwierzylam, ze mu zalezy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"Dziewczyny, trzymam za Was kciuki żebyscie nie pękły w postanowieniu nie odzywania się. " Gosciowa, nie wiem jak mam Ci dziekowac za wsparce jakie mi / nam dajesz. :) "Zmartwiona, stawiałam że odezwie się po miesiącu. Jeszcze nie minął. " A czemu akurat po miesiacu? Ja uwazam, ze moze on czeka, az powiedza mu w pracy, czy pod koniec tego roku ma przeniesc sie do innego miasta...I wtedy moze zagrac takiego troskliwego, ktory niby nie chcial robic ani sobie ani mi nadziei...Druga opcja to taka, ze odezwie sie na pocz. listopada, gdy wygasnie mi umowa i mi jej nie przedluza, a ja bede wtedy na wakacjach...Jednak ja uwazam, ze on nie jest z tych, ktorzy planuja sobie "odezwe sie wtedy i wtedy"...dlatego nastawiam sie, ze to nie nastapi nigdy... :( Dzis mam straszna ochote do niego napisac... :( A co gorsza, mam ochote zrobic swinstwo i napisac np. do jego najlepszego przyjaciela na facebooku i spytac, czy wie co sie stalo, ze gosc po 2-miesiecznej znajomosci nagle zniknal pomimo obietnicy spotkania... Ale tylko bym sie tym wyglupila... :( A on by sie wsciekl... Niemniej jednak chcialabym zeby ktos sie dowiedzial, jakim g****arzem jest ten facet.... Gosciowa, napisalas Smutaskowi, ze nie mozna traktowac grzecznie czyjegos chamstwa... A przeciez sama radzisz mi tak to tratkowac... z drugiej strony, czemu do cholery nie moge zadzwonic i spytac o co do cholery chodzi? Jestem zla, bo mam wrazenie, ze gosc czuje sie dobrze z tym, ze nie truje mu d...y w sprawie wyjasnien.... :( I przez to takie d*pki pozniej ucza sie, ze mozna sobie zniknac bez slowa, bo w koncu to dziewczynie bedzie glupio sie odezwac! Gosciowa, pomoz, bo jesli dalej bede tak milczec, to wkrotce odezwe sie do niego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona i zauroczona
"Gosciowa, pomoz, bo jesli dalej bede tak milczec, to wkrotce odezwe sie do niego!!!! " POMYLKA! Tam mialo byc "myslec" a nie "milczec"! :) Jejku, teraz to juz w ogole nachodza mnie watpliwosci... bo OK, z jednej strony nie piszac do nich zasiejemy w nich ziarenko niepewnosci...a z drugiej... to chyba normalna reakcja chciec porozmawiac? Smutasku, a Tobie w ogole wspolczuje, bo skoro ja tak sie miotam, to co dopiero Ty... nie chce Cie namawiac do czegos, co moze Ci zaszkodzic, ale nie myslalas nad tym, zeby jechac do niego do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
Zmartwiona i zauroczona - "Tak poza tym wczoraj sobie uswiadomilam, ze w mojej glowie jest kolowrtotek, bo ja non stop zadaje sobie nie jedno, ale DWA pytania" - ja również kilka razy dziennie zadaje sobie te same pytania, a co najgorsze nie ma i nie będzie na nie odpowiedzi. "Dzis mam straszna ochote do niego napisac... smutas.gif A co gorsza, mam ochote zrobic swinstwo i napisac np. do jego najlepszego przyjaciela na facebooku i spytac, czy wie co sie stalo, ze gosc po 2-miesiecznej znajomosci nagle zniknal pomimo obietnicy spotkania... Ale tylko bym sie tym wyglupila..." - masz rację, gdybyś tak napisała do jego przyjaciela, to nic byś nie zyskała, tylko Ty byś się wygłupiła a i tak nie osiągnęła być celu. Wiesz ja dziś też mam okorpną ochotę się odezwać, ale nie pisać - bo mi nie odpisze, zadzwonić... ale po co...? Albo nie odbierze, co by było jeszcze gorsze, a jakby odebrał to w sumie co bym mu powiedziała...? Żeby mi wyjaśnił... gdyby chciał to by sam to zrobił, myślę, że też bym się wygłupiła gdybym się odezwała. "Jestem zla, bo mam wrazenie, ze gosc czuje sie dobrze z tym, ze nie truje mu d...y w sprawie wyjasnien.... smutas.gif I przez to takie d*pki pozniej ucza sie, ze mozna sobie zniknac bez slowa, bo w koncu to dziewczynie bedzie glupio sie odezwac!" - dokładnie, mam takie same odczucia, a wkurza mnie jak on sobie spokojnie spędza czas i nawet nie zdaje sobie sprawy jak ja się męczę z sytuacją, no i nie truje mu, więc ma spokój, a za takie zachowanie to ten spokój mu się nie należy, później się dziwić, że faceci tak subtelenie zostawiają dziewczyny. Eh ja już nie wiem co robić... ciągle spoglądam na telefon z nadzieją, że może się odezwie... ale przecież wiem, że się nie odezwie :( Mam ochotę się odezwać, z jednej strony mu nawrzucać jak mógł tak zrobić a z drugiej powiedzieć, że tęsknie... Mętlik totalny :( A najbardziej mi przykro jak pomyślę, że ja tak przeżywam a on pewnie nawet o mnie przez 5 minut nie pomyślał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lo 5 lo5
nie wierze ale sie usmialem maszpo trzydziestce i bawisz sie w facebooka i o jej zaprosil mnie do znajomych,itd jak dwoje dojrzalych ludzi moze sie bawic w takie gierkizalosne.mam 19 lat i juz w naszym wieku zachowujemy sie dojrzalej.normalnie gimnazjum mi sie przypomnialo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksiuytgf
masz racje,stara baba a zachowuje sie jak malolata:)jej dzieci moglyby miec takie dylematy a nie baba po trzydziestce,nic dziwnego ze tyle sie mowi o braku dojrzalosci o zwiazkow,singlach jezeli maja problemy na poziomie nastolatków.ŻĄL!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
Czytajcie ze zrozumieniem ;) Wspomnienie o wyrzuceniu z Fb, to nie głowny temat, tylko mały szczegół z całej sytuacji, a że obecnie żyjemy w dobie internetu i większość, jak nie każdy ma konta na różnych portalach społecznościowych to i o tym się mówi czasami. A jeśli ktoś jest zakochany i ma pewien dylemat, to rozważa różne szczególy, nawet takie głupoty jak coś związnego z fb. I to się tyczy różnych sytuacji. Więc jeśli w wieku 19 lat uważacie się za takie dojrzałe to miło, ale polecam więcej empatii, zrozumienia i dojarzałości a nie oceniania kogoś po jednym wyrwanym zdaniu z kontekstu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
Zmartwiona, poradziłam Smutaskowi (i nie poradziłam, bo sama nie wiem czy to dobra rada - napisałam to) by nagadała facetowi, bo wyglada na to, ze to koniec jej związku. I dla niej byłoby dobre (chyba) by wyrzucić z siebie wszystko negatywne, co czuje. Ale podkreslam - to nie słuzyłoby w moim mniemaniu zwiazkowi, lecz zakończeniu tego związku, bardziej w jej psychice niż w rzeczywistości, bo w tej on się już skończył. Ty natomiast masz inna sytuację - u Ciebie proponuje milczenie by go sprowokować do kontaktu. Dlaczego miesiąc? Bo to wystarczająco duzo by móc powiedzieć czy on chce czy nie. By zobaczyć, czy może też chciałabyś "na koniec" mu coś do słuchu powiedzieć. A w pracy? Absolutnie nie bądź kąśliwa. Unikaj telefonów do niego, unikaj tego kontaktu, ale gdybyś go spotkała, to zachowuj się tak jakbyś zapomniała jego nazwiska :) Jakby Ci się właśnie teraz przypomniało że go znasz. Niech mysli że przeżywasz coś wspaniałego, o czym on nie wie. I wcale nie cierpisz, wręcz przeciwnie. Jak myślicie dziewczyny, ze oni się cieszą że im głowy nie suszycie, to jesteście w błędzie. Naprawde na facetów działa brak kontaktu- no chyba że nie są już zaintersowani wcale. takie suszenie może ich utwierdzić w przekonaniu że dobrze zrobili zrywając. A w momencie gdy nie ma tego suszenia w nich pojawia się wątpliwosć: "ona nie jest taka jak mysle" bo wasze zachowanie okazuje się nie standardowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
gościowa - masz rację z tym co poradziłaś mi i zmartwionej odnośnie odzywania.. Tyle, że ja nawet chyba nie mam siły mu wygarnąć tego, bo mimo, że wyszło jak wyszło to bardziej tęsknie niż chce mu coś wygarnąć, więc lepiej się nie odzywać... A teoria, że na facetów bardziej działa brak kontaktu niż suszenie głowy - też mi się tak zawsze wydawało... ale w moim przypadku, walczę ze sobą już tydzień i nie odzywam się do niego - a tu 0 reakcji, więc wygląda na to, że albo na niego nie działa żadna teoria albo mu nie zależy już zupełnie. Mi nie wypada się odzywać teraz, mimo że chce okropnie, ale ostatnio to właśnie kilka moich wiadomości pozostawił bez odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUNABUMA
przeczytalam ze zrozumieniem,i tez sie usmialam,a mam 21 lat.chlopaki maja racje,a zakochana 30 zachowujaca sie jak my,zadzowonic,ale po co o jej itd,to po prostu smieszne.nic dziwnego ze nie masz faceta,a fejs pomalu robi sie passe,wiem bo wielu moich znajomych zlikwidowalo konta.sa lepsze rzeczy,rob to na co masz ochote,wyrwij jakiegos na imporezie,przelec i ci przejdzie.naprawde.gimnazjalistka po 30....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
Smutasku, Twój facet niczym nie różni sie od innych. Uwierz mi. Tylko że Tobie wydaje się że tydzień to dużo. A to naprawde niewiele. A skoro pisłaś do niego i pozstawił kilka wiadomości bez odpowiedzi, co poczułabyś, gdyby i telefonu nie odebrał? Nie boisz sie tego? Nie boisz się że odtraci Cie jeszcze tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDRZEJ 987654
a brak kontaktu wcale nie dziala.nie ty jedna jestes i po nas to splywa.baw sie,on na pewno nic nie rozpamietuje i bylby bardzo zdziwiony gdyby przeczytal wpisy.pisze jako facet.jezeli on od razu ostro o ciebie nie zabiega i odpuszcza,tzn ze nic z tego nie bedzie i szkoda czasu.jezeli laska mi sie podoba,to walcze,proste.a jak nie to na lajcie,a moze tak a moze nie bo wcale mi az tak nie zalezy,chyba ze to dziewica,wtedy straram sie jak cholera,bo warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RUNIII
tak,dla ciasnej dziewicy wszystko,bede spac u niej na wycieraczce.!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
gościowa - boje się, dlatego właśnie nie dzwonię. Chociaż po ponad 2 latach to nie jestem w stanie zrozumieć jak mógł tak zrobić, szczególnie, że nic na to nie wskazywało, tak nagle się przestał odzywać...Chciałabym wiedzieć czemu, ale pewnie już się nie dowiem, a też jego dopytywać nie będę, mimo, że chcę, ale to już by było głupie, gdyby chciał to by mi powiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDRZEJ 987654
mysli ze w ten sposob sytuacja sie odwroci i to on bedzie tym dla kogo sie trzeba starac,widocznie nie ma jaj co za facet chce byc zwierzyna,zal.nie dzwon nie pisz i go olej bo to ciota,nie inaczej.zateskni,zadzwoni.tylko zeby z ciebie nie zrobil kolezanki do lozka po ktora dzwoni jak mu smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUNABUMA
jak bedziesz tak niemrawa to zostaniesz stara panna a dziecko sobie zrobisz z probowki.olej go wez innego,malo facetow na swiecie?a jak zadzwoni to powiedz mu bywaj kotku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
Ja się już nie odzywam bo mi po prostu nie wypada... wole przemilczeć i posmucić się w samotności, ale satysfakcji mu nie dam. Koleżanki do łozka ze mnie nie zrobi, nigdy tak nie było i nie będzie, byliśmy w związku i on doskonale wie jakie mam zasady wiec nawet by nie proponowal czegos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
I Andrzej i Lunabuma nie radza źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
Wiem, tyle, że jak się kogoś kocha, to ciężko nagle zmienić obiekt zainteresowań i w tym największy problem... eh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDRZEJ 987654
szkoda czasu,zostaniesz zniczym,jak to niezdecydowana ciota,to tym lepiej dla ciebie.zastaniowe sie czy on tez tak rozpamietuje jak ty...no wlasnie,po 30 szukaj madrze a nie taki facet d**a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksiuytgf
czy s atu jakies smutne dziewice?chetnie pociesze.czekam...............a ty laska zostaw go bo mu nie zalezy,tobie bardziej,miej dume.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANDRZEJ 987654
dziewic mniej niz yeti:)nie ma nic lepszego.ciasne szparki co stary?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutasekG
Ja jestem zdecydowana... wiadomo, że nie można rozpamiętywać niewaidomo jak długo, ale u mnie dopiero minal tydzień od jego braku kontaktu wiec to dla mnie trochę za szybko, szczególnie ze go kocham. A nie mam w zwyczaju zmieniać facetów co tydzień, a że on jak pisałam nie był mi obojętny, to nagle w tydzień o nim nie zapomnę i nie polecę za innym. A ja akurat mam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUNABUMA
ej to sorry myslalaam ze ta stara 30 dalej pisze,jak tak to go przelec,rzuc sie na nuiego i zostaw po wszystkim,zateskni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×