Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co szczerzze myślicie o związkach na odległośc

Polecane posty

Gość i dobry bądź
Karolina broń boże nie daj się temu...nie obniżaj swojej samooceny. jesteś świetna dziewczyna i nie możesz tak mysleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Czuje sie wykończona psychicznie... Udaje ze wszystko jest ok a tak naprawde mam ochotę zasnąć i sie nie obudzić... Drugi dzien bez kontaktu z nim... Mamy teraz do siebie 40 km a juz nas nie ma... Jestem załamana... On mnie nie kocha... Ciekawe czy kiedyś zatęskni,,, watpię pewnie znajdzie sobie jakas dziewczynę i bedzie szczesliwy a ja jeszcze bardziej sie załamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
wiesz ja chyba...mój związek chyba też się wali...chyba zdechł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co się dzieje Ola ? a u Ciebie Karolina jak tam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Bez zmian... Juz tak nie płacze ale dalej mi zle i strasznie ciezko. Straciłam wiarę w siebie. Staram sie o nim nie myślec bo przecież to koniec. Gdyby zatęsknił to bym mu od razu wybaczyła... Moj pierwszy chłopak zatęsknił za mną po 3 miesiacach wtedy zrozumiał co stracił. Jesli chodzi o mojego obecnego byłego watpię by zatęsknił. Teraz juz nie dostanie żadnej mojej wiadomości. Nie bede do niego wypisywać wiecie tak szczerze to nawet nie wuedzialabym co napisać. Zastanawiam sie jak ułożyć życie teraz od nowa i czy mam je zacząć w tym miejscu w ktorym jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
wiesz właściwie nic nie wiem bo w różnych miejscach jesteśmy w tym monecie ale wiem że jest źle po tym co pisał dziś... właśnie Karolina Ty jesteś w Niemczech teraz...co robisz zostajesz czy wracasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolina czas leczy rany ;) wszystko sie ułoży tylko daj sobie troche tego czasu. Widzisz u mnie po rozstaniu zawsze było tak że bardzo dużo ze sobą rozmawialiśmy..właściwie teraz tak sie zastanawiam dlaczego i po co.. może dlatego że liczyliśmy że do siebie wrócimy ? może też dlatego że on bardzo nalega na naszą przyjaźń i zawsze powtarza że nigdy nie chce tracić ze mną kontaktu mimo odległości, nawet kiedy mówie mu że jak znajdzie nową dziewczyne to może jej sie nie spodobac nasz kontakt no ale on mówi że wtedy ona nie jest jego warta bo nei bedzie mu przyjaciół wybierac. ale powiem Ci że pewnie byłoby łatwiej nie rozmawiac wiec Ty na pewno do niego nie pisz..widze że masz jeszcze nadzieje że on do Ciebie wróci.. no i może tak bedzie;) ale na pewno nie siedź w końcie i nie czekaj na niego tylko zacznij korzystac z życia. niech wszystko sie dzieje jak chce nie ma co zamykac sie w muszli i odizolowac od świata ;) spotykaj sie ze znajomymi.. chociaż wiem ze jesteś za granicą wiec pewnie nie masz tam nie wiadomo jakich znajomych (chyba). ale może warto zastanowic sie nad powrotem do Polski co ? albo szukaj pracy i zostań w Niemczech. to już sama musisz zdecydować ;) i zacznij sie uśmiechac ;) to naprade bardzo pomaga ;) Ola.. no oby wszystko sie u Ciebie ułożyło bo sama widzisz jak ostatnio wszystko każdemu sie wali.. może to chwilowy kryzys tylko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
mam wrażenie, że teraz to już na poważnie źle jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Mam tutaj dwie siostry. Powiedziały ze mi pomogą wszystkie sprawy tu pozałatwiać. Powiem wam ze niewiem co miałabym robić w Polsce. Tutaj tez nie jest idealnie. Muszę teraz zacząć wszystko od nowa. Najgorzej z językiem bo znajomych poznam dopiero wtedy jak bede potrafiła sie z nimi dogadać. Powiem wam ze teraz jak juz ze sobą nie rozmawiamy to jest minimalnie lepiej. Kontakt z nim dawałby mi nadzieje a tak to mam swiadomosc ze to naprawde koniec. Muszę to jeszcze jakos zrozumiec i sie po tym pozbierać. On pewnie spotyka sie z ta dziewczyna z która był wtedy na tej imprezie chociaż powiedział ze to koleżanka no ale to juz nie moja sprawa. Nie lubię samotności ale narazie nie chce żadnego nowego zwiazku. Przyznam sie ze liczę ze zatęskni chociaż wiem ze powinnam wybić to sobie z głowy. On pewnie pozna jakas inna dziewczynę i bedzie szczesliwy jesli juz jej nie poznał. Muszę jakos o nim zapomniec. Moze masz racje moze czas mi pomoże chociaż oddałbym wiele by wrócił ale to juz raczej przesadzone i niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
ja myślę że dobrą opcją jeśli ktoś może to zerwać kontakt po zerwaniu, jest lżej, ale to jeśli ktoś jest w tak luksusowej sytuacji. Karolina no to powodzenia poza granicami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Mimo ze juz nie jestem w zwiazku na odleglosc to chciałabym jeszcze z Wami utrzymywać kontakt. Ola czemu u ciebie jest zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobry bądź
od czasu kiedy zaczęłyśmy tu pisać parę rzeczy się zmieniło, ale po tylu msc pisania tu człowiek faktycznie czuje się jakby was znał. mam nadzieję , że się dowiem czemu. chociaż czasem może lepiej nie wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Co tam u was dziewczyny? U mnie lepiej. Ciagle mi zle ale juz nie płacze. On sie nie odezwał ani razu i przyzwyczajam sie do mysli ze juz tego nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze Karolina że jakoś powoli sie podnosisz z tego wszystkiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Niestety bardzo powoli. Gdzies tam jeszcze nadzieja jest ze mógłby zatęsknić ale powoli powoli powoli umiera. Jest ciezko ale staram sie byc silna. A co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie dobrze, myśl pozytywnie ;) a co u mnie.. hmm.. mój były przyjechał do mnie na Dzień Kobiet dał mi kwiaty i zapytał czy chce z nim spędzić ten dzień..no skoro już przyjechał to się zgodziłam bo to końcu 600 km.. wcześniej pisałam że on chce przyjechać ale jednak sie nie zgodziłam no a tu tak z zaskoczenia z pociągu mi napisał że ze trzy godziny będzie.. no i ogólnie dużo rozmawiamy, raz mi powiedział nawet że nadal mnie kocha..też jestem miedzy młotem a kowadłem bo.. po co on mi to mówi, miedzy nami wszystko jest skończone przecież..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Zależy co ty czujesz do niego i czy chcesz z nim byc jeszcze. Widzisz u mnie np nie ma szans na powrót bo on na pewno tego nie bedzie chciał. Mysle ze mnie skreślił ze swojego życia a niby do niedawna tak mnie kochał a teraz juz nie śmieszne prawda? Ja juz tez powoli oswajam sie z myślą ze on to przeszłość chociaż wciąż tęsknię,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że najważniejsze że powolutku sobie wszystko układasz i uświadamiasz że nie warto już przez niego cierpieć ;) ale wszystko powoli, spokojnie, ułoży się, na pewno ;) tak to już jest w życiu.. widocznie w nim wypaliło się to uczucie, może jest typem człowieka który nie umie jednak żyć z kimś na odległość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Moze tylko teraz mogl juz mnie miec blisko. I w dniu w ktorym miało sie rozpocząć dni w których moglibyśmy byc blisko on to skończył. Niewiem jak można kogos kochać w jednym tygodniu a potem powiedzieć ze juz sie nie kocha. Niewiem czy takiej osoby po jakimś czasie nie zaczyna brakować. Jemu najwidoczniej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz.. minęło mało czasu, jest przecież możliwość że on jeszcze zatęskni.. ale pomyśl czy Ty wtedy do niego byś wróciła? po tym jak Cie potraktował ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Właśnie niewiem. Serce by od razu pewnie wróciło ale rozum? Sama niewiem. Chyba Trudno by mi było mu wybaczyć. Jeszcze mam nadzieje ze on moze zatęskni moze zadzwoni moze bedzie mu mnie brakowało tak ze bedzie chciał sie spotkać... Chociaż sama w to watpię. Jemu na pewno jest lepiej teraz jak juz mnie nie ma. Czasami dziwi mnie ze można tak sie zmienić a niby sie kogos wcześniej tak kochało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no mnie też to dziwi i patrz jaka jest rozbieżność.. ja z moim dużo rozmawiam, jakby mógł to by codziennie dzwonił no a Twój..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
A moj mnie skreślił ze swojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z drugiej strony wolisz żeby Cie oszukiwał jakąś fałszywą przyjaźnią czy tym że mówiłby Ci że Cie kocha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzma0700a
2000 km... ale tylko przejściowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Masz racje lepiej nie miec nic niz miec cos na niby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolina ale to nie jest tak że teraz nie masz nic ;) dziewczyno głowa do góry z każdej sytuacji jest wyjście i każdy da sie z niej podnieść..;) wiem że to tak łatwo powiedziec ale uwierz mi że przechodze to samo co Ty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Wiem ze czujesz sie podobnie jak ja... Chciałabym byc o polowe silniejsza niz jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedziesz tylko daj sobie czas.. zacznij sie uśmiechac ;) a jak tam sytuacja w Niemczech ? zostajesz czy wracasz do ojczyzny ?;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaa1993
Uśmiecham sie :) chodzę codziennie na spacery duzo rozmawiam z przyjaciółka i tak jakos żyje. Staram sie o nim nie myślec. Nie kusi mnie by do niego napisać na szczescie. Wiec juz tydzień nie mamy ze sobą kontaktu. Mam tu półtoraroczną siostrzenicę która nie pozwala mi sie śmucic dzięki swojej energii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×