Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Własny biznes plusy i minusy

Polecane posty

Zastanawiam sie czy osoby zadajace pytania na temat Vat-u , podatku i ZUS prowadzą działalność. Dlaczego? Bo niektóre pytania tutaj jak najbardziej maja sens i wynikają one z tego ze nie chce mi sie tu wszystkiego dokładnie pisać. Co do pytania o VAT. Przecież jak kupuje w hurtowni to ja płace cenę netto za fakturę plus VAT. Naliczajac marże VAT muszę odliczyć i naliczyć go po dodaniu marzy. I jeśli musiałabym zapłacić VAT to tylko ta różnice pomiędzy tym podatkiem VAT jaki ja zapłaciłam a miedzy tym co naliczylam do ceny dla klienta. Więc logicznym jest ze VAT prawie zawsze wyjdzie mi nadplacony. Mam nadzieje ze nic nie pomylilam i jest to jasne do zrozumienia :) I nie tylko meble ale ile i wiele innych rzeczy jakie zakupilam mogę odliczyć jako koszt uzyskania przychodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam sie czy osoby zadajace pytania na temat Vat-u , podatku i ZUS prowadzą działalność. Dlaczego? Bo niektóre pytania tutaj jak najbardziej maja sens i wynikają one z tego ze nie chce mi sie tu wszystkiego dokładnie pisać. Co do pytania o VAT. Przecież jak kupuje w hurtowni to ja płace cenę netto za fakturę plus VAT. Naliczajac marże VAT muszę odliczyć i naliczyć go po dodaniu marzy. I jeśli musiałabym zapłacić VAT to tylko ta różnice pomiędzy tym podatkiem VAT jaki ja zapłaciłam a miedzy tym co naliczylam do ceny dla klienta. Więc logicznym jest ze VAT prawie zawsze wyjdzie mi nadplacony. Mam nadzieje ze nic nie pomylilam i jest to jasne do zrozumienia :) I nie tylko meble ale ile i wiele innych rzeczy jakie zakupilam mogę odliczyć jako koszt uzyskania przychodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore tu osiby maja wieksze pojecie o podatkach zusach ivatach niz ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore tu osiby maja wieksze pojecie o podatkach zusach ivatach niz ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież jak kupuje w hurtowni to ja płace cenę netto za fakturę plus VAT. Naliczajac marże VAT muszę odliczyć i naliczyć go po dodaniu marzy. I jeśli musiałabym zapłacić VAT to tylko ta różnice pomiędzy tym podatkiem VAT jaki ja zapłaciłam a miedzy tym co naliczylam do ceny dla klienta. Więc logicznym jest ze VAT prawie zawsze wyjdzie mi nadplacony. Mam nadzieje ze nic nie pomylilam i jest to jasne do zrozumienia xxx ty się puknij w łeb dziewczyno - wymyśliłaś sobie zarabiać na podatku Vat??? za to idzie się siedzieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
Jakiego Vatu? Przecież VAT to podatek który jest naliczony na produkt i opłaca go klient>>co za dyrdymaly :D pamietam ze masz rozowe okulary ale chyba sama ksiegowosc prowadzisz skoro takei glupoty piszesz. vat od marzy tez placisz bo polska jako jeden z niewielu krajow transakcje firma-firma ma ovatowane w uproszczeniu od marzy placisz vat. gdyby bylo jak w definicji ze to wartosc dodana to placiloby sie vat tylko od marzy ale ty odliczasz od zakup a naliczssz od sprzedazy czyli od marzy tez go placisz. reasumujac od marzy placisz 23% vatu i 19% podatku czyli 42% podatku w pewnym uproszczeniu bo liczy sie to od ceny netto sprzedazy. v zrob sobei syymulacje kupujesz za 100zl brutto policz vat i sprzedajesz za 123zl brutto wg ciebei powinnas miec marzy 23zl i od tego placisz 19% podatku czyli ok 4,5zl ale to NIEPRAWDA!!! placisz podatku prawie 10zl liczy dopoki nie zrozumiesz jak to sie dzieje bo juz ci to kiedys tlumaczylem a ty nadla nie rozumiesz wiec sie poddaje :D dobrze ci ktos napisal od 10 tys to ty zaplacisz 2,3 tys vatu a odliczysz jakies 1,6 tys przy zalozenii 30% marzy czyli vatu placisz 600-700zl a nie masz do zwrotu. albo wymyslasz te brednei dla zabawy albo jestes przestepca podatkowym tylko jeszcze o tym nie wiesz albo zwyczjnie nie potrafisz liczyc i nalezy rozszerzyc asortyment o liczydla. nie pisze tego zlosliwe staram ci sie tylko uswiadomic elementarne bledy ktore wczesniej czy pozniej beda cie wiele kosztowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
Jakiego Vatu? Przecież VAT to podatek który jest naliczony na produkt i opłaca go klient>>co za dyrdymaly :D pamietam ze masz rozowe okulary ale chyba sama ksiegowosc prowadzisz skoro takei glupoty piszesz. vat od marzy tez placisz bo polska jako jeden z niewielu krajow transakcje firma-firma ma ovatowane w uproszczeniu od marzy placisz vat. gdyby bylo jak w definicji ze to wartosc dodana to placiloby sie vat tylko od marzy ale ty odliczasz od zakup a naliczssz od sprzedazy czyli od marzy tez go placisz. reasumujac od marzy placisz 23% vatu i 19% podatku czyli 42% podatku w pewnym uproszczeniu bo liczy sie to od ceny netto sprzedazy. v zrob sobei syymulacje kupujesz za 100zl brutto policz vat i sprzedajesz za 123zl brutto wg ciebei powinnas miec marzy 23zl i od tego placisz 19% podatku czyli ok 4,5zl ale to NIEPRAWDA!!! placisz podatku prawie 10zl liczy dopoki nie zrozumiesz jak to sie dzieje bo juz ci to kiedys tlumaczylem a ty nadla nie rozumiesz wiec sie poddaje :D dobrze ci ktos napisal od 10 tys to ty zaplacisz 2,3 tys vatu a odliczysz jakies 1,6 tys przy zalozenii 30% marzy czyli vatu placisz 600-700zl a nie masz do zwrotu. albo wymyslasz te brednei dla zabawy albo jestes przestepca podatkowym tylko jeszcze o tym nie wiesz albo zwyczjnie nie potrafisz liczyc i nalezy rozszerzyc asortyment o liczydla. nie pisze tego zlosliwe staram ci sie tylko uswiadomic elementarne bledy ktore wczesniej czy pozniej beda cie wiele kosztowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własny biznes problem z haslem
Zanim zaczęłam naliczyć marże i VAT to przeszukalam kilka stron w internecie jak sie to robi itp. Skoro robię to zle od tylu miesięcy to dlaczego Ksiegowy jeszcze nic mi nie powiedział? Przecież powinien coś zauważyć na wydrukach z kasy fiskalnej czy nie tak. Nie znam sie na podatkach dlatego mam księgowego ile razy mam to podkreślać. Nie jestem żadna oszustka podatkowa . A skoro jestem taka strasznie głupia to trudno. Widocznie uczę sie na własnych błędach a wam tak naprawdę nic do tego. Ten temat jest o czymś zupełnie innym choć podatki są z tym ścisłe związane to podkreślam jeszcze raz ze ja ich nie liczę i nie zajmuje sie księgami. Za 123 zł miesięcznie mam pewność ze wszystko jest jak trzeba. Zaraz zapewne znajda sie osoby które powiedzą ze powinnam zmienić księgowego ale zaczynam mieć " gdzieś" co wszyscy którzy sie mnie tu czepiaja myślą o mnie i o tym jak prowadzę sklep. Dopiero sie wszystkiego uczę i niestety nikt nie wiedział wszystkiego od razu. Dziękuje za dobre rady i życzę miłego nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiego VAT-u że zawsze kwota sprzedaży przewyższa obroty , chyba że oszukujesz urząd skarbowy i zawyżasz koszty, i niedługo przyjdą smutni czarni panowie, że nie odprowadzasz żadnego vat-u . Nigdy nie jest tak że tyle kupisz i sprzedasz samo. Jeśli ciągle wykazujesz stratę ( a z tego wynika ,że jeśli ne płacisz vat) To w końcu urząd skarbowy zaczyna to kontrolować i na pewno znadzije haka, więc odpuść sobi kręcenie i zbyt wysokie koszty bo ci się to czkawką odbije . Urzad skarbowy tego nie lubi. Już była taka jedna w Kartuzach, co 21 lat ze skarbówką walczyła ,aż się powiesiła jak 17 razy przegrała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej zapłacić te parę stów miesięcznie i mieć spokój, musisz się jeszcze dużo nauczyć. US nie lubi kosztów i cwaniaków je mających. Jeśli w ogóle nie płacisz vat-u a ciągle wykazujesz koszty nie mając defeacto kasy, w końcu ci się tak dobiorą że z rozumem sie nie pozbieras,z to jets Polska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zapamiętaj sobie księgowy ma wd***e co robisz ! możesz sobie kraść , nie płacić vat-u to nie księgowy idzie siedzieć za oszustwa podatkowe tylko właściciel firmy, nawet jak księgowy się pomyli też ty pójdziesz siedzieć , on liczy tylko to co mu dajesz nic wiecej, h*j go obchodzi jak kantujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty autorko naprawdę jesteś psychiczna??? raz piszesz, że sam obliczasz VAT (bo poczytałaś jak to robić w internecie) - za chwilę piszesz, że ""Nie znam sie na podatkach dlatego mam księgowego ile razy mam to podkreślać. "" i jaszcze ""Ten temat jest o czymś zupełnie innym choć podatki są z tym ścisłe związane to podkreślam jeszcze raz ze ja ich nie liczę i nie zajmuje sie księgami. "" no to się kuźwa zdecyduj! liczysz sama czy liczy księgowy? a tekst ""Dopiero sie wszystkiego uczę i niestety nikt nie wiedział wszystkiego od razu. "" - rozkłada na łopatki to, że jesteś głupia i nic nie umiesz nie zwalnia cię od odpowiedzialności karnej - to co ukradniesz będziesz musiała oddać i jeszcze do tego odsiedzieć! a jak się mądruje idiotka przez cały wątek, jak chwali ile to nie zarobiła - no, ale jak się oszukuje i nie płaci podatków - no to odkładaj, skoro tyle zarabiasz - przyda się na adwokata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
skąd wiesz że ona coś kradnie ? może ma bujną wyobraźnie i pisze na forum swoje fantazje a może płaci vat tylko nie wie. możliwości jest wiele na pewno jednak nie jest możliwe że ma dochód i vat do zwrotu bo to się wyklucza. vat jest proporcjonalny do podatku więc jeśli jest zysk to się go płaci bo od marży też jest naliczany wiec albo ma stratę i nie płaci albo zysk i płaci. zdarza się że ktoś ma lewe faktury ale wtedy i vat ma do zwrotu i podatku nie płaci bo przecież vat odliczać a netto idzie w koszty nie ma możliwości płacenia jednego podatku a drugiego nie jeśli jets się vatowcem. wyjątkiem są świadczenia chyba zdrowotne z zerowym vatem bo wtedy vat można odliczać(jak coś jest ze stawką zwolnione to odliczać nie można) a nalicza sie zerowy ale to chyba już zmieniono bo na pewno np. szpital może odliczać vat proporcjonalnie do tego jak nalicza (np. gdy na terenie szpitala jest apteka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety kto się kanarkiem urodził orłem nie umrze. Ja mam sklep z zabawkami ( internetowy) więc mniejsze koszty, i nawet przy obrotach 30 tysięcy czasem ledwo starcza na ZUS, same podatki i zus to około 5-6 tysięcy miesięcznie. A ona przy obrotach 10 tysięcy na szmince i mydle za 5 zł :D nie płaci VAT-u, ma zysk , i jeszcze na towar jej starcza :D Śmiechu warte ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w ogóle mylisz pojęcia marże i narzut. Nie odróżniasz tego wcale ... A to podstawa w handlu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
można nie miec bladego pojęcia jak liczy się marże i narzut i świetnie sobei radzić - znam takich. wystarczy intuicja i znajomośc matematyki na poziomie 6 klasy szkoły podstawowej. nazewnictwo to coś co wcale nie jets potrzebne i ja się nie dziwię że ona to myli, założe się że większośc absolwentów ekonomii też to myli :D teoria ekonomiczna w biznesie jest tak potrzebna jak ślepemu telewizor. gdyby teoria wystarczyły to wybitni ekonomiści byliby milionerami a rzadko się to zdarza. w biurach rachunkowych ludzie pracują za grosze a niewątpliwie mają wiedzę za to rozliczaja się tam często analfabeci którzy mieli intuicję gdzie postawic budę z kebabem. intuicji nic nie zastapi i może autorka taką ma ja nie wiem tylko jest niezbyt rozgarnięta i sama nie wie co płaci a czego nie. jednak przy 10 tys rentownośc w sprzedaży nie jest możliwa. nawet z usługami byłoby cięzko. v ile lat masz ten sklep że na zabawakach masz 30 tys. obrotu jeśli to nie tajemnica ? to dośc rzadko spotykane w tej branży chyba że sprzedajesz coś innego niż fisher price,mattela etc. najpopularniejsze marki zdominowały duże sklepy a tych niereklamowanych zabawek nikt nie kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sklep mam od 5 lat zaczynałam od sprzedaży hurtowej na detal przeszłam po 3 latach, W ofercie mam gadżety na licencji ze wszystkich bajek dla dzieci - wszystko co leci w kinach i telewizji aktualnie i znajduje się na wszystkich od widelca po kapcia przysłowiowego. Sprowadzam towar z Włoch, Hiszpanii , i NIemiec od licencjonoanych dystrybutorów, w 90% czego nie sprzedają inni, albo zaczynają sprzedawać 3 do 6 miesięcy po mnie, jak wejdzie do polskich hurtowni , oczywisćie ceny mma wyższe na niektóre rzeczy bo nie mam takich możliwości na dobre ceny wtedy , bo nie mam cen od producentów , ale zanim nasi zaczną mieć w hurtowniach ja mam pół roku na swoją sprzedaż, przykładowo w grudniu sprzedawałam pamiętniko poduszki ze znanego serialu po 200-180 zł , dzisiaj w Polsce wchodzą po 90 zł , ale to juz 7 miesięcy po tym jak ludzie się obkupili u mnie, ale takich produktów nie wprowadzam dużo bo to wymaga sporo inwestycji i ryzyka. Skupiam się na tym co u nas nie mają jeszcze, daje do wyboru klientom około 10 tysięcy produktów, dostarczanych w połowie w 10 dni, te najpopularniejsze mam na stanie i jakoś to się kręci. 30 tysięcy obrotu to jest w chude miesiące, lipiec - wrzesień było około 50 tysiecy, październik lekki spadek, listopad , grudzień obroty sięgały 80 tysięcy . Styczeń - marzec teraz martwy okres, kwiecien zaczyna to już jest poziom tych 30 tysiecy., Nie jest lekko zwłaszcze 3 pierwsze miesiace roku kiedy obrót spada do 10 tysieyc i robia sie straty. Ale vat płacę co miesiąc, zeby skarbówka była zapchana, nie nabijam nigdy kosztów , zreszta mam ich nie wiele, bo przy imporcie nie wiele odliczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mattela nawet nie dotykam, podobnie jak Fisher Price . U mnie dominują marki hiszpańskie głownie - SAFTA, Cerda, Karactermania, Simba, Smooby, Tm Toys, Giochi , Perona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
masz szczęście właściciel znaku towarowego disney zabrania umieszczania zdjęc np. kubusia puchatka cyz znaków towarowych w sklepach spoza jego sieci dystrybucji jak zacnziesz sprzedawać wiecej to cię dopadnie. importer chyba pościeli tej z bajek nie wiem jak to się nazywa ale firma chyba na F, też nęka sprzedających spoza oficjalnej sieci dystrybucji. nie można sprzedawać towaru orginalnego legalnie kupionego jeśli nie ma się praw do znaku towarowego na ternie RP. no chyba że się jest konsumentem a towar został nabyty na terenie EOG wtedy nastepuje wyczerpanie prawa autorskich. trzymaj się z dala od allegro to może cię nie wyłapią nie lepiej było zając się hurtem ? czy przestali kupować jak zobaczyli że bawisz się w detal ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
a to mniej znane firmy bo oprócz simby o nich nie słyszałem myślałem ze jak z bajek to o disney -a chodzi :D z disneyem mattlem jest cieżko ten pierwszy nęka wezwaniami do zaprzestanai używania znaku towarowego a mattel wystawia faktury marketingowe dużym sklepom o wartości 10-20% więc ci mali nie mają szans się przebić ceną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zacznijcie handlować szminkami jak autorka wątku -będziecie tak jak ona zarabiały kupę forsy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie zabrania, setki sklepów sprzedają jakoś Kubusia Puchatka a nie są zadnymi dystrybutorami, podobnie na alegro. Wystarczy że dystrybutor ma licencję i nic więcej nie trzeba . Jeśli zachodzi taka potrzeba dostanę od dystrybutora z zagranicy papier ze to towar legalny na licencji i to wystarcza. To co teraz sprzedaje jest za drogie na hurt, na hurt żeby wejść trzeba brać z fabryki a i tak ci powiedzą że za drogo im dajesz. W Polsce nie ma hurtowni zabawek z prawdziwego zdarzenia tak naprawdę, wszystkie wielkie hurtownie i tak mają ceny wyższe niż na alegro same sprzedają. Jedynie chińskie szmiry mają przebicie, ale ja chińszyzny nie dotykam nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SAFTA to głównie producent toreb, i artykułów szkolnych ze wszystkich bajek , plus kluby sportowe, PERONA podobnie plus pamietniki , kosmetyczki i takie d**erelki. SIMBA i SMOOBY to znana - z tego sa hulajnogi, zabawki interaktywne, mikrofony, słuchawki , etc. Karactermania to też branża głownie szkolna. Do tego borę jeszcze produkty z NIemiec róznych marek zagranicznych trudno je wymieniać - z tego biorę koce, poduszki , interaktywne zabawki , playsety z bajek, pluszaki , kubki , etc. Ogólnie wszystko co z bajkowymi bohaterami się napatoczy i się sprzedaje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem biorę też odzież ale rzadko, tylko z najbardziej znanych pewnych bajek - z Francji i z Niemiec . Sporadycznie buty, tylko z jednego serialu , bo on jest stu procentowym pewnikiem, i z tego sprzeda się wszystko, nawet złote majtki za każą cenę , od ponad roku. Miałam jako pierwsza w Polsce produkty z tego serialu, i teraz nadal się tego trzymam i mam stałych klientów którzy wracają od roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie mam zasadę że im wiecej czegoś na alegro tym ja tego mniej dotykam, i praktycznie nie sprzedaje rzeczy tańszych niż 30 zł, nie bawię się w żadne pierdółki , za 5 , 10 zł jak to na alegro mają. Omijam wszelką drobnicę, i to jest popularne na alegro. U mnie dziecko ma dostać kota, a rodzice nie mieć wyjścia i ma to być zabawka która znudzi dziecko na śmierć a nie rozpadnie się za minutę ., Dlatewgo mam też za kilkaset złotych i repliki dla doroslych fanów po kilkatysiecy na zamówienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
Jeśli zachodzi taka potrzeba dostanę od dystrybutora z zagranicy papier ze to towar legalny na licencji i to wystarcza>>mylisz się. licencja to jedno a prawo do używania jej na terenie danego kraju to co innego. wiem że jest pełno na allegro ale raz na rok wszyscy którzy importują na wlasną rękę dostają od pewnej kancelarii wezwania do zaprzestania używania znaków towarowych.dotyczy to postaci disneya. nie wiem jak jest z innymi ale mattel robi tak jak powiedziałem np. sprzedasz za milion zabawek mattela dostaneisz fakturę marketingową na 100 tys i dzięki temu się oplaca po prostu duzi sprzedają poniżej ceny zakupu bo wiedzą że dostana za marketing. w sumie miałaś dobry pomysł wyspecjalizowac się w bajkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mattel mnie w ogóle nie rusza . Mogą sobie wystawiać co chcą podobnie Disney. To nie jest coś co teraz się sprzedaje. Lalki Barbie teraz juz odchodza w cień , a zysk na tym marny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze teraz się sprzedają dwa kierunki - repliki gadżetów z bajek, to co bohater miał albo używał , albo rzeczy praktyczne, które można kupic , a za jakiś czas i tak się zmienia , to ludzie lubią - dekoracje do pokoju które nie są wieczne, kocyki, podusie, zegary , ręczniki etc. WIadomo że bajek w telewizji od groma, dziecko szybko zmienia zainteresowania, a takei rzeczy i tak kupuje się co jakiś czas nowe, i na to rodzice chętnie idą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własny biznes problem z haslem
Nie napisałam ze sama obliczam VAT ale ze doliczam go do produktu a to różnica . Skoro sklep był otwarty w grudniu to logicznym jest ze przez miesiąc nie sprzedałem towaru za 15 -20 tys złotych tylko mniej ale ponieważ nie sprzedałem wszystkiego to wyszłam ze strata. Pewnie podobnie było w pierwszym kwartale tego roku . Nie wiem bo mail od księgowego zawierał tylko informacje czy mam płacić VAT i podatek dochodowy i okazało sie ze nie więc wiadomo ze pewnie nic nie zarobiłam " czarno na białym" . Ale skoro jakiś tam utarg jest i z niego odliczajac te 23 % na którym tak bardzo wam zależy i odlicze swoją marże to i tak nie jest zle... Nigdy nie jest tak żeby cały towar z otwarcia sklepu sie sprzedał i wiadomo ze uzupełnia sie to co sie sprzedaje za pieniądze które uzbieraly sie z utargow. Juz nie wiem jak mam wam to wytłumaczyć . Bo za każdym razem czuje sie jak idiotka która otworzyła sklep i faktem jest ze nie znam sie na podatkach. A wy skupiacie sie głownie na tym. Skoro kupiłam towar załóżmy za 15 tys i odliczajac marże i VAT ma on wartość ok 21600 to nawet sprzedając tylko polowe tego towaru w ciagu miesiąca jakiś tam zarobek jest... Być moze taki poniżej waszych oczekiwań ale powtarzam jeszcze raz. Liczyłam sie z tym ze początki bedą ciężkie. Ze ludzie muszę sie przyzwyczaić do sklepu , asortymentu i sposobu funkcjonowania sklepu. Te wszystkie wyliczenia jakie robicie nie pomagają mi w niczym . Sklep juz jest, obroty są na niskim poziomie i OK. Ale nie zawsze da sie zrobić . I troszkę mi sie wierzyć nie chce ze przy obrotach w sklepie internetowym na poziomie 30 tys złotych nie ma sie pieniędzy na opłacenie ZUS bo skoro tak to po co sie z tym wszystkim męczyć. Idąc takim tokiem myślenia wielu firm by nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×