Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kobiety czemu nie lubicie dzieci swoich partnerów

Polecane posty

Gość Wredna baba 1976
Ale jak to "OBCY FACET" ? Chciał z nią być, wiedział, że będzie z nimi jej dziecko to niech sie pręży, w czym problem? Wiedział na co sie pisze posuwając żonę innego faceta przez kilka lat nie? Dzieciak juz wtedy był na świecie, więc był świadom konsekwencji i powinien wziąć odpowiedzialność za swoją nową rodzinkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest 50% do 50% jak rodzice mają płacić :) bo wlicza sie w to też inne rzeczy takie jak czas np. rodzic moze w inny sposób niż pieniężny dawać wkład w dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama przeczytaj co napisałaś Wredna bo Ty też wiedziałaś na co sę piszesz biorąc faceta z małym penisem, słabymi zarobkami, dzieckiem i ex na karku, wiec sie teraz pręż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz twoj maz powinien sie spiac, alimenty to nie twoja sprawa. On powinien tam zarobic, zeby zaplacic alimenty i utrzymac nowa rodzine. Ja swojemu powiedzialam, ze druga zona jest cenniejsza niz pierwsza, Bo bierze cie z dobrodziejstwem w postaci eks zony i dziecka. On sie tylko usmiechnal i powiedzial, ze mi Te niedogodnienia wynagrodzi. I dotrzymuje jak narazie slowa. Widac jak sie stara i robi wszystko, zeby Nam niczego nie zabraklo. Fajny chlop z tego mojego faceta z odzysku :-) Ciesze sie, ze eks po 2 latach puscila go wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie, ze jest pol na pol i sad bierze to pod uwage. A jak zapomni to warto w pozwie przypomniec. Grunt to dobra obrona ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nie ma małego penisa jesli o to chodzi, a nawet gdyby miał, to i tak bym go kochała. A to, że ten nowy d**ek jego eks "ma wiekszego" powiedziałam dlatego, że nie rozumiem, jak mogła zdradzać tak porządnego faceta jak mój Misio! Mój sie stara, ale ma tylko dwie ręce niestety, o kilka par za mało, żeby zaspokoić potrzeby materialne swoje eks suki, której ciągle mało i jeszcze woła na wycieczki, sreczki, ciuchy, leki, no żałosna jest! Ja faktycznie, jestem wredna ale tylko wtedy, gdy mi ktos na odcisk nadepnie, nawet nie zaprzeczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli jeden z rodziców powie ze nie stać go płacić 500 zł tylko 400zł ale w zamian oferuje swoją pomoc z matmy zamiast opłacanie korepetytora to sąd weźmie to pod uwagę i zazwyczaj się ku temu przychyla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okay Kochani, WREDNA BABA też człowiek, czasem jeść musi i kawę pić też. Za swoje, nie za pieniądze zapracowane przez kogoś jak tamta zołza. Żegnam was zatem serdecznie i miłego wieczorku życzę wszystkim tym, które mnie rozumieją. a tym zołzom pokroju eks mojego Misia nie życzę niczego. Niczego dobrego. No może chęci do pracy wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wredna, widziały gały co brały...I jeżeli ten Twój misio też tak myśli o swoim synu jak Ty, to temu Misiu daleko do ideału. Ile tego Misia znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wredna niech maz placi tylko alimenty, nic poza tym. Na wycieczke niech sama zarobi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wredna ja mam nadzieję że tobie na dziecko też daje 5 stów opłaca swoją część rachunków,i jedzenie dla siebie prawda????Powiem ci jedno swoje frustracje i nienawiść przenosisz na dzieciaka który nie zawinił i to jest po prostu kureskie postępowanie.Choroba cię niczego nie nauczyła a wręcz nienawiść kipi od ciebie w stosunku do dzieciaka który zawinił tylko tym że jest.Ja ci powiem tak mam raka za sobą swojego eks mogę nienawidzić bo i mam za co ale dzieci są dziećmi i nic im nie zabiorę chociaż mogłabym bo postępowanie ich rodziców mogło by spowodować czynności komornicze na dużą skalę.Tym się różnimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
Cudze dziecko najwyżej się toleruje. W drugim związku I to pod pewnymi warunkami.Trudno tu mówić o lubieniu lub nie lubieniu.Lubi się kogoś , kto w żaden sposób nie uprzykrza nam życia. Nikt nikogo nie lubi lub lubi na rozkaz.A jak ma świadomość ,że ktoś zanim stoi , i go podburza lub wychowuje ale za wychowanie odpowiedzialności brać nie chce, i ten dzieciak jest naprzykrzający się . to tym bardziej trudno mówić o lubieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 21:22 a co drugie zony obchodza rachunki eks ? Mi to wisi, czy eks mojego partners ma na rachunki. Ma alimenty, ktore zasadzil sad I niech sie nimi rzadzi. Jak chciala miec cala pensje mogla dbac o Meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mąż tez mógł dbać o zonę i dziecko(-ci),to by się to nie rozpadło hehe.Do tzw.tanga trzeba dwojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
Ale jak się rozstali to są już dla siebie obcy.A ojciec alimenty płaci. . I do tego tylko powinien się ograniczać W innym przypadku , wyrządzi tylko krzywdę dziecku. Nauczy je min. postawy roszczeniowej. Matkę zaś należy rozliczać z alimentów i jej wychowywania. I wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, trzeba dbac o siebie nawzajem. To prawda. I prawda jest tez to, ze facet ma przysadzone alimenty I eks zona powinna tam sie rzadzic, zeby jej starczylo. A nie jeszcze pyszczyc I cos wymagac. Wymagac to mogla, jak byli razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadam na pytanie tytułowe tego tematu: Bo tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wredna babo"- wsciekasz się za swoje złe wybory - biorąc swojego misia wiedziałaś, że ma syna a tym samym,że alimenty musi misiek płacić. Za parę lat , za 2 za 3 ex pójdzie znowu podwyższyć i dziecku przyznają - inflacja, dziecko rosnie itp. Może zabierz się do pracy a nie zaglądasz byłej do portfela - kobieta pracuje, wychowuje sama dziecko, bo twoj misiu ograniczył się do płacenia alimentów. Do kogo masz pretensje ? Do dziecka, bo żyje? Niestety jesteś IDIOTKĄ, bo ja bym sobie takiej krzywdy nie zrobiła. Jeżeli twoje dziecko odziedziczy geny po tobie to już mi jego szkoda. Piszę bez złośliwości- odsyłam do twoich postów - TRAGEDIA- jak widać zero kasy i klasy !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wlasnie, ze jest pol na pol i sad bierze to pod uwage. A jak zapomni to warto w pozwie przypomniec. Grunt to dobra obrona" Uwaga, sąd bierze pod uwagę to, co SĄDOWI SIĘ SPODOBA. I sąd może, kto mu zabroni? orzec, że ojciec ma pokrywać 100% wydatków na dzieci PLUS zajmować się nimi. Ja mam taki wyrok przed sobą. Apelacja g***o dała. Sąd jest niezawisły i może sobie robić co mu się zachce. Takie mamy prawo. A jak nie potrafi podeprzeć decyzji logicznymi dowodami, napisze, że "z doświadczenia życiowego sądu wynika" i już jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, ze przed sadem trzeba miec dobra argumentacje. Przeciez to zwykly teatr. Ale moim zdaniem nie wolno byc jeleniem, Bo wiadomo kobieta rozzalona oskubala by bylego Meza z ogromna checia. Mojego partnera eks tez probowala i nie udalo jej sie. Mina jej zrzedla, jak jeszcze sad zwrocil mu kase za sprawe rozwodowa. 600 zl wplynelo na moje konto, zebym mogla sobie kupic cos od uwolnionego faceta ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Argumentacja nie ma znaczenia. Dowody nie mają znaczenia. Ważne jest podejście sędziego. A jak powiedziała znajoma sędzina - sędzia wchodząc na salę ma już w głowie wyrok, całe postępowanie to farsa i sędzia siedzi i myśli o tym, czy mu się serial nagrał albo co zrobić na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wredna baba 1976 ale z ciebie prymitywna wieśniara, prostaczka i do tego wredna, zawistna szmata. Zazdrościsz jego eks żonie, ze sobie znalazła fajnego i zaradnego faceta, a tobie pozostały ochłapy i klepanie bidy z nędzą. Twoja siostra to u prawnika sprząta kancelarię, a ty jedynie do rozrzucania gnoju się nadajesz, jak pojedziesz do matki na wieś, więc nie dziw się tak, że żaden normalny face cię nie chciał, tylko fajtłapa z mikro penisem, którego olała inna kobieta. 500 zł to na siano dla konia wystarczy a nie na samochód, więc jak dziecko twojego niedojdy się usamodzielni, to będziesz mogła doginać na oklep na starej kobyle, którą dostaniesz w spadku od swojej starej. Z ryja to nawet podobne do siebie będziecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wredna babo ty suko parszywa pomiocie wiejskich burków jego ex żonie nawet do pięt nie dorastasz. ty chciałaś jej udzielać porad dotyczących wychowania jej dziecka? nie ma się co dziwić kobiecie że cię wyśmiała bo kto normalny będzie słuchał takiego barachła jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwaga, sąd bierze pod uwagę to, co SĄDOWI SIĘ SPODOBA. I sąd może, kto mu zabroni? orzec, że ojciec ma pokrywać 100% wydatków na dzieci PLUS zajmować się nimi. Ja mam taki wyrok przed sobą. Apelacja g***o dała. Sąd jest niezawisły i może sobie robić co mu się zachce. Takie mamy prawo. xxx przecież to są TWOJE DZIECI!! na swoje dajesz nie na cudze, wiec o co pretensje??? tylko świnia, która nie kocha swoich dzieci procesuje się z nimi w sądzie - świnia, która sprowadziła je na świat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro argumentacja nie ma znaczenia to moj partner ma poprostu szczescie. Widocznie sedzina szla na sale z zalozeniem, a nie dam jej tego ile chce, niech do roboty sie wezmie. I prace musiala znalezc leniuch smierdzacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomarzyć i popisać brednie na kafe zawsze możesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"przecież to są TWOJE DZIECI!! na swoje dajesz nie na cudze, wiec o co pretensje??? tylko świnia, która nie kocha swoich dzieci procesuje się z nimi w sądzie - świnia, która sprowadziła je na świat!" XXXX Szanowna Pani, ja moje dzieci BARDZO kocham, dlatego je utrzymuję i zajmuję się nimi. Ale te dzieci mają również MATKĘ, która ma takie same obowiązki. Tym bardziej, że zgodnie z orzeczeniem rozwodowym to ona ma pełną władzę rodzicielską, a ja mam władzę ograniczoną do współdecydowania o określonych sprawach plus kontakty z dziećmi w wymiarze bardzo dużym (wywalczone po kilku latach) tak, że dzieci są u mnie praktycznie przez większość miesiąca. Ja się nie procesuję z dziećmi, tylko z ich matką, która je olewa i okrada je, bo z alimentów, które ja płacę NA DZIECI kupuje SOBIE alkohol i papierosy, a dzieci przez miesiąc nie mogą się jej doprosić o kupienie zeszytu do szkoły (zanim zacznie się wrzask, tak, JA kupuję ten pieprzony zeszyt, a także inne rzeczy, pomimo, że płacę alimenty). Jak zobaczyłem na czym polega "opieka" mojej byłej małżonki, wystąpiłem o zmianę orzeczenia. Jednak wg sądu alimenty się NALEŻĄ niezależnie od tego kto faktycznie utrzymuje dzieci. Nie miały znaczenia faktury przedstawione przeze mnie, wykaz ile czasu dzieci spędzają ze mną. Sąd ma swoją wizję tego, kto po rozwodzie ma płacić - OJCIEC. I sąd postawił mnie przed wyborem - albo płacić alimenty kosztem czasu spędzonego z dziećmi (i będzie wtedy darcie mordy, że nie zajmuję się dziećmi), albo zajmować się dziećmi, ale nie płacić alimentów ich matce, za co będę miał postępowanie komornicze (i będzie darcie mordy, że nie płacę na dzieci). Proszę mi powiedzieć CO mam zrobić? Co jest dobrem dziecka - żeby tato się nim zajmował czy żeby jego matka nie musiała wydawać ze swoich pieniędzy nic na jego utrzymanie? Była małżonka pracuje, ale nie wydaje na dzieci złotówki poza to, co dostaje ode mnie. A ja muszę utrzymać dzieci kiedy są u mnie (nakarmić, ubrać, wyposażyć do szkoły, zapłacić czasem za lekarzy, za zajęcia pozalekcyjne, za wakacje, za ferie, ect.) ORAZ zapłacić alimenty, w dodatku nie małe. Skąd mam to brać? Nie mam nic przeciwko utrzymywaniu swoich dzieci, ale albo niech ich matka też wywiązuje się ze swoich obowiązków (zajmowanie się dziećmi dwa wieczory w tygodniu i dwa weekendy w miesiącu to chyba nie jest wielki wysiłek dla SWOICH dzieci), albo niech mi odda całkiem dzieci, niech one cały miesiąc mieszkają ze mną, a matka niech się ograniczy do okazjonalnych wizyt kiedy będzie jej wygodnie. Tylko wtedy nie będzie uzasadnienia dla ciągnięcia kasy, prawda? To jeszcze raz zapytam - KTO tu okrada dzieci? Ja, czy ich matka? KTO jest świnią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprostu w Polsce brak madrych sedziow, ktorzy Ida do pracy tylko, zeby odklepac swoje i wcale nie mysla o dobru dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce sądy są do d**y to fakt niezbity. Interesują ich tylko rzeczy które są oczywiste w sensi zanieś im dowód. Zero profesjonalnego podejścia do sprawy, zero inwencji ze strony sądów by dążyć do ustalenia stanu faktycznego. I to zarówno w jedną jak i drugą stronę. Niekiedy najgorsza matka jest wg sądu lepsza niż najlepszy ojciec. Niekiedy sądowi kompletnie nie chce się dochodzić z czego żyją frejerzy którzy mówią że nie pracują albo mają najniższe krajowe a stawiają domy jeżdżą super brykami. Eks żony wyzywa się od śmierdzących leni ale nikt nie popatrzy ile kolejnych żon siedzi latami w domu i zaabiera dzieciom. Prawda jest pośrodku sąd w Polsce nie ocenia niczego dobrze grający aktor czy aktorka może w sądzie uzyskać to co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była małżonka pracuje, ale nie wydaje na dzieci złotówki poza to, co dostaje ode mnie. A ja muszę utrzymać dzieci kiedy są u mnie (nakarmić, ubrać, wyposażyć do szkoły, zapłacić czasem za lekarzy, za zajęcia pozalekcyjne, za wakacje, za ferie, ect.) ORAZ zapłacić alimenty, w dodatku nie małe. xxx była małżonka płaci za dzieci czynsz, prąd, gaz, wodę, i nie wierzę,że nie kupuje jedzenie, kiedy dzieci są u niej w domu skoro tak drzesz mordę, że tyle wydajesz i chodzi ci o kasę - to informuję cię, że jak zamieszkają u ciebie to będziesz wydawał jeszcze więcej!!! - więc skąd masz zamiar na to brać skoro już teraz płaczesz, że cię nie stać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×