Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mmmmmmmm123

SIERPIEŃ 2014

Polecane posty

moja znajoma ma 2 letniego synka i mówi ze nie dostała becikowego bo chodziła prywatnie .a ja sama nie wiem czy chodzic jeszcze prywatnie czy na nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela200790
Hej :) z tym spaniem to u mnie na szczęście ok ale siusiu.... :) zanim zasnę lecę minimum 5 razy w nocy o 3 to rano do 7 pośpię albo 5 i po spaniu, koniec :-/ w dzień to już się nie mówi jak ja latam. Jadąc gdziekolwiek sprawdzam czy aby tam są toalety :) A do lekarza też chodzę na NFZ już kiedyś o tym wspomniałam. Jest to pierwsza ciąża ale faktycznie to chyba jedyny lekarz, który przydaje mi się za płacenie składek... Więc próbuje skorzystać. K1988 trzymam za Ciebie kciuki, kuruj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc To czy sie chodzi prywatnie czy nie, to nie ma zadnefo znacEnia do becikowego! W szpitalu dostaje sie zaswiadczenie ze sie bylo pod opieka lekarza od 10tygodnia. Nie wolno jesc produktow z niepasteryzowanefo mleka a feta jest z pasteryzowanego wiec mozna jesc. Ja chodzilam na nfz w poerwszej ciazy do lekarza ktoey przyjmowal prywatnie ale mial podpisana umowe z nfz i mialam za darmo,teraz jak chcialam potwierdzic ciaze to mial juz urlop i zapisalam siw do innego,bardzo dobrefo gina prywatnie i chyba zostane u niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wszystkim za ciepłe słówka zaraz wróci moja 2 połowa to mnie wykuruje .. mam nadzieję że nioe nasle na mnie osoby która wszystko wie lepiej tzn przyszłej teściowej!!Kurcze dziewczyny my to mamy przekichane ze wszystkim ale jak sobie pomyśle że razem z nazwiskiem dostane tesciowa to masakra!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerwona kokardko uprzedziłaś moją wypowiedz o becikowym i fecie, w Polsce trudno o ser niepasteryzowany więc spoko. Ja znowu się czuję lepiej, może to ma związek z kwaśnym barszczem mojej mamy, którego mam pół lodówki :-) Jak krew! Nawet zrobiłam się bardziej rumiana:) Z lekarzem jak z teściową - jeden skarb, drugi idiota, u mnie i lekarz z NFZ i teściowa - to drugie. Chodzę więc do przemiłego pana prywatnie a teściową po urodzeniu dziecka odstawiłam, mąż jeździ do niej z synkiem raz w tygodniu a ja wtedy leżę i pachnę:) - polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela200790
K1988 aż razi jak napawasz do niej przyjaźni :) Ja w zestawie też ją dostałam, a nawet z nią mieszkam. Przyznaje w pierwszym roku jej nie trawiłam ale potem los dał nam takie sytuacje, że bardzo one nas do siebie zbliżyły. Tzn ja musiałam się nią zaopiekować i to bardzo nas do siebie zbliżyło, bo ona musiała mi zaufać i dać sobie pomóc. Zaowocowało to tym, że teraz pomaga mi w zamian we wszystkim i jak się dowiedziała o ciąży to już obiecała mi, że mi pomoże. Nie ukrywam, że bez jej pomocy nie dali rady byśmy z mężem z naszym maleństwem. Pracujemy w domu i non stop jest coś do zrobienia czy załatwienia. Dlatego nastaw się, że czasem może dojdziecie do porozumienia. Tylko wyznacz twardo granice to baaardzo pomaga. Wiem to z mojego 3 i pół roku po ślubie i nie mądrze się ale chce byś znalazła złoty środek, wtedy lżej się żyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela200790
Kropkowa witaj w naszym gronie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za powitanie Angela :) Moja teściowa w porządku.Choć jakbym chciała ponarzekać to mam na nią niejedno hehe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela200790
Kropkowa napisz coś o sobie, która to ciąża, jak Twoje samopoczucie itd :) Ja dziewczyny jutro mam wreszcie badania na których się dowiem czy bije serduszko maleństwa. Odbiorę pierwsze badania. Jestem przejęta, że nie wiem jak ja dziś dzień przetrwam. Od wczoraj co nie robię to coś pomylę, nie mogę się skupić. Ale jak dowiem się, że jest ok to już nie będę się kryła o ciąży. Chce się nią cieszyć i jestem dumna, że udało się nam z mężem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalaRz
Ja na swoją "drugą mamę" nie moge narzekac, jak kazdy ma swoje za uszami ale wszystko jest wybaczalne :) najbardziej ciesze sie, ze nie bede musiala z malenswtem stac w kolejkach w przychodni:) Tesciowa jest pediatrą :) Ja czekam na piatek, cala w nerwach chodze. mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Hej nie no ja teściową lubiłam póki nie było ustalonej daty ślubu a jak ustaliliśmy to się zaczęło u mnie w domu radość (mam dość młodych rodziców 45i 46l a tesciowie po 60)a tam jakieś dziwne wizje oni by najchetniej zrobili wesele na 300 osób tylko mega najtańszym kosztem ja nie chce balu na 100 par z resztą chcieliśmy tylko cywilkę jak się okazało że jestem w ciąży a koscielny przenieść na koniec roku ale stanowczo NIE bo co ludzie powiedzą ,Każdy nasz plan nie jest akceptowany teściowa wie lepiej z resztą mój chyba już dawno ma dość swojej mamusi bo już dawno przeniósł się do mnie i wiecznie ten sam problem nie chce mu się jechać do mamusi na kawę ,jezdzimy tam tylko wtedy kiedy on coś musi zabrać z domu i nigdy nie jezdzi tam sam ,teraz jak teściowa wie że musze leżeć i że sama jestem w domu strasznie naciska żeby mnie mój u nich zostawił że będę mieć opiekę ale na szczęście jestem u siebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shha
W naszym przypadku nie ma na razie ciśnienia na slub:) choć podejrzewam ze i moi i jego chcieliby abysmy zalegalizowali go przed narodzinami. Co do jego rodziców to nie wiem, nie mam z nimi jakoś tak bliskiego kontaktu ale mojej mamie wytlumaczylam, ze zle sie czuje, ze nie chce sie stresowac itd i ze zalatwimy to jak juz bedzie po, chocby sam cywilny i 10 gosci:))bardziej martwi mnie temat chrztu:/ bo w moim kosciele podejrzewam zwe beda mi robic z tym problem, nie wiem tez jak wyglada sprawa w urzedzie z zarejestrowaniem dziecka...Dziś tez ide na usg sprawdzic czy wszystko jest ok, nie wiem jak wy ale za kazdym razem boje sie cholernie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się stresuje przed każdą wizytą i dziś o 20 będę znów na widzeniu z naszym maleństwem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka23
My tez nie mamy slubu z zarejestrowaniem dziecka po prostu oboje rodzice musza byc z chrzetem tez nie mialam zadnego problemu:)na szczescie matka mojegopartnera meszka 600km od nas wiec mam spokoj bo tez za nia nie przepadam,ja mam wizyte 17.01 a usg pewnie bede miala gdzies w polowie lutegoczyli to genetyczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shha
ja genetyczne mam za tydzien i nawet nie chce o nim myslec, tyle sie naczytalam na tym forum o roznych wadach ze niekiedy nie wytrzymuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja przyszła mamusia mieszka 2 km od nas ;)))) Z chrztami bywa różnie zależy od księdza a oni sa dziwni mnie np przeraża to że nasz fajny ksiądz zaczał pic i ile razy byliśmy u niego był pijany!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moją teściową widuję tylko na skype i nawet mi to pasuje, lubię ją ale gdyby była w PL to łatwo by nam nie było bo ma tendencje dodawania dobrych rad. Ja też dziś mam wizytę i mam nadzieję, że zobaczę bijące serduszko:) Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja to przeżywam, jak sobie przypomnę poprzednią ciążę to stres przed wizytami pozostaje do końca ciąży:) przynajmniej u mnie tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka23
Jak bylam na pierwszym usg bylo wszystko w najlepszym porzadku i mysle caly czas ze tak wlasnie jest i bedzie juz do konca:)nawet nie czytam o tych genetycznych chorobach itd wole sie nie nakrecac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela200790
Moja koleżanka jest teraz w ciąży, rodzi w kwietniu. Ślub miała zaplanowany na lipca 2015. Wyszli z tej sytuacji w taki sposób, że cywilny biorą w marcu po to, że podobno jak nie ma zalegalizowanego związku to po narodzeniu dzieciątko ma nazwisko matki i żeby potem nie odkręcać to dlatego ten cywilny. Co do kościelnego pozostawili bez zmian. Wg mnie to jest rozsądne rozwiązanie. Nie ma potrzeby teraz w mig wszystkiego organizować jak dzieciątko już w drodze, to trzeba się na nim skupić i dopilnować co się da. A na kościelną pompę zawsze przyjdzie czas :) Co do chrztu, to rodzice nawet po cywilnym lub bez mają prawo ochrzcić dziecko. Jeśli spotkasz się z odmową idzie się niestety do następnego księdza i na pewno kolejny się zgodzi. W kwestii kościoła, a raczej księży to jest wiele do życzenia, takie są realia... Ale najważniejsze, że da się załatwić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieliśmy w planach kościelny tzn ustalone bylo juz na 1 marca a jak sie okazało ze bd dzidzius to chcialam cywilny to wtedy było rozpętane piekło że w kotolickich rodzinach to nie dopuszczalne że dziecko sie chore urodzi że juz raz straciłam dziecko itp i odpuściłam nie chce na statcie mieć wrogów w babciach tesciach itp . Teraz niech mi buty wyczaruja do ślubu bo mam rozmiar 43 i to nie takie łatwe a skoro musze leżeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja miałam 3 x usg,kolejne to będzie genetyczne.Tez niesamowicie sie stresuje,bo dwie poprzednie ciąże straciłam ,jedną z niewyjaśnionych przyczyn a w drugiej to niestety była wada genetyczna.Poruszyłyście temat który mnie dotyczy,nie mamy ślubu koscielnego,był w planach wlaśnie na ten rok,no ale ciąża nas zaskoczyła i póki co skupiamy się tylko na niej.Jeszcze nie wiem co zdecydujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shha
My nie mamy zamiaru sie teraz pobierac, chce spokojnie i bez wiekszych stresow przezyc ten okres, a wiem ze gdyby bylo inaczej wszystko byloby na mojej glowie bo moj w ogole nie nadaje sie do organizacji takich uroczystosci:)) a co powie rodzina...mnie to nie obchodzi, moja a u niej na razie bedziemy to zaakceptowala i to mnie cieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy po tyle lat,że już dawno rodziców nie słuchamy ..od bardzo dawna jesteśmy na tak zwanym swoim,do wszystkiego doszliśmy cięzką pracą a pytania o ślub kościelny już dawna skomentowaliśmy słowami "Chcecie ślubu,to nie ma sprawy w każdej chwili...dla nas nie problem pójsc do kościoła i przy pierwszej lepszej okazji przyjąc sakrament.Ale jesli rozchodzi się Wam o wesele i pokazanie się to szykujcie kasę,bo my za wasze widzi mi się nie zamierzamy płacić" No i zamknęliśmy wszystkim usta.Dowiadując się dzięki temu,że tak naprawdę nie chodzi o życie po bożemu tylko o całą pompe ślubną,pokazanie się sąsiadom i rodzinie.Nie ma sprawy...ja lubię wesela,ale zorganizuje je wtedy gdy poczuje że chce i że mnie na to stać.Mogli rodzice zapewnić nam dach nad głową,to my pomyślelibyśmy o weseleu,ale skoro odkąd skończylismy 18 lat sami musimy o siebie zadbać,bo niech mi nikt nie wyskakuje z propozycjami za moje pieniądze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela200790
Hej, zmienię troszkę temat... Odebrałam dziś wyniki badań i okazuje się, że mam inna krew niż mój mąż tzn ja mam ARhD- (ujemny) a mój mąż ma ARh+ (dodatni). Jutro mam wizytę ale nie mogę się doczekać i mam do was pytanie. Czy to oznacza, że będziemy mieć tzw konflikt serologiczny czy jakoś tak? Co nam grozi? Dziecku? Jak wie któraś z Was to dajcie mi proszę znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie znam...mało tego,sama nigdy nie pamietam jaką mam grupe krwi :( A jak reszta badań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro lekarz powie co i jak poza normą mam 4 badania: P-LCR 44,3% a norma to 13-43% wiecie co to? dalej to Eozynofile 0,04 tyś/ul* a norma to 0,10- 0,50. Neutrofile mam 73,1 % a norma to 40,0- 70,0 % i jeszcze Eozynofile 0,5 % a norma 1,00- 7,0. Ja nie wiem co one oznaczają, jutro będzie to dłuuga wizyta. Poza tym mam lekko mętny mocz i podwyższone pH. Trochę jestem zaniepokojona, bo zawsze miałam książkowe wyniki, choć często choruje na drogi oddechowe... Jak wiecie który wynik co może znać, to czekam na podpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela200790
ten gość to ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja ze swoimi tesciami nie odzywam się 1,5 roku-polecam hehe :-) święty spokój,a naprawde są trudnymi ludźmi :( Xxx Angela nie martw sie. Ja mam grupę krwi Rhd- moj mąż Rh+ my jako tako konfliktu ze soba nie mamy.ale konflikt moze byc z dzieckiem. Ja w pierwszej ciazy raz w trymestrze badalam przeciwciala sobie, wyniki byly ok, po porodzie okazało się że córka ma grupę krwi po tatusiu i dostałam zastrzyk imunno..cóś tam:) ktory podaje się do 72h od porodu po to by w następnej ciazy bylo wszystko ok. Także się nie martw. To twoja pierwsza ciaza prawda? Badań przeciwciala. Wszystko będzie dobrze Xxx A jest tu mama która cierpi na maloplytkowosc+?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela200790
Czerwona Kokardka dzięki :) Tak to moja pierwsza ciąża i oprócz tego, że wiem, że spodziewam się dziecka to mam więcej pytań niż lat albo i włosów na głowie:) Dziś lekarz będzie miał mnie dość i oby się się wykazał, bo nadał mogę go zmienić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×