zaczynajace starania listopad grudzien 2013 laczmy sie

panna - kotek ma dwie cudowne córeczki, obudziłam się w nocy i policzyłam dokładnie :( 15 miesięcy bez zabezpieczenia, 9 miesięcy dokładnej obserwacji :( i nic !!! już mnie to wszystko męczy :/ ...

panna przecież ja mam dwie córki jedna ma 10 lat a druga 7. paula- no coś ty nie wygłupiaj się co za deprecha dla czego nie chcesz co jest hm....

panna- zdjęcia moich dziewczyn są na fb

paula- a może daj się skusić na te ziółka co ja piję nie za szkodzą ci bo to tylko ziółka a są bardzo dobre i może pomogą ja piję no i zobaczę :-P

tak jak mówiłam, w styczniu do lekarza, zobaczymy co powie i wtedy może te ziółka zaczniemy pić :/ ale już mi się nic nie chce :/

Paula i Kotek-ja polecam tez ziolke hehe te co pale one sa dobre na wszystko

Kotek chyba ta strone o Twoich corkach nie doczytalam na kafe.hmm to masz juz dwie duze cory!

panna - tak już są duże :-P i trzecie to już będzie ostatnie chyba że trafią się bliźniaki hi hi :-P

I jestesmy jednego roku urodzone to Ty starasz sie o 3 a ja nie mam ani jednego,kiepsko ze mna.super masz takie corki juz panny.Pamietam jak kumpela miala male dziecko.mialysmy po 23 lata ona 4letnia coreczke rozwiodla sie z chlopem i my w tany a ona jak mama jej nie wziela na noc malej to musiala byc z nia w domu.bylo mi jej szkoda bo chciala sie bawic poznac kogos teraz jej corka ma9lat,madra i rezolutna jest jej pociecha ,a ja- gdyby nie pies to po pracy nie mam do kogo wracac:-(

Pobudka przy kawie w pracy:) Nie wiem jakwy to robicie, ja wstaje zazwyczaj o 7, do 7:30 przestawiam budzik co 10 minut, pije kawe lub herbate, a potem od 7:30 panika. z domu wychodze okolo o 8:40 I nigdy na 9 nie moge do pracy zdazyc ;) Nie wazne jak sie staram wiecznie wpadam do pracy w ostatniej chwili I udaje jakie to byly korki (mam 15 minut samochodem). A w tym okresie zimowym to moglabym spac do pozna, nic mi nie pomaga, rano jestem nie do zycia;)

ide jutro kupić sukienkę na pocieszenie :/ bez sensu...

panna1985 - heh ja jestem rok starsza jeszcze I nawet psa nie mam :/ ale ja moj instykt macierzynski odkrylam dopiero w tym roku, wczesniej liczyly sie inne sprawy, mieszkanie, remont, praca, studia, wesele. Nawet do glowy by mi nie wpadlo dwa lata temu zeby sie juz starac, mimo ze troche chcialam ale chcialam tez wyczekac na odpowiedni moment. No ale tego ze pojawia sie problem nikt nie przewidzi. Kotek - super ze masz dwie dziewczynki, widzialam gdzies tego majla do ciebie przesle ci moje dane;) bo chce was zobaczyc.

Szkocka haha to tak jak ja.zawsze wszedzie wpadam haha,tylko w ciaze nie:-D O ja tez kiecke kupilam,zreszta widzialyscie na fb.dluga biala haha.tylko poszlo po kieszeni.Przygotowania do slubu zagluszaja mi tesknote za dzieckiem ...

panna- ja bardzo wcześnie urodziłam moją pierwszą córkę ale jakoś nie brakowało mi imprez itp. z tym że jak chciałam gdzieś wyjść to nie miałam problemu żeby mi ktoś został z dzieckiem zawsze ktoś był chętny bo ona była bardzo grzeczna teraz są już duże panny i tez nie mam z tym problemu

szkodzkastaraczka -ok to czekam

paula - co z toba, skad to przygnebienie? sukienka moze nie poprawi humour do konca, ale troche napewno;) Wiem ze jest ciezko jak nie wychodzi, ale macie wizyte u lekarza I napewno uda wam sie cos zdzialac. Najwazniejsze to sie nie poddawac

Wiem to glupie,ale piesek to nauka odpowiedzialosci nie tylko dla dzieci a dla doroslych i ja mam wg planu.pierw zamieszkac razem potem piesek od szczeniaczka hehe a potem dalej Szkocka,ja to nawet dzieci nie lubialam.Mieszkalam sama od19 r.z.Pravowalam7dni w tyg,uczylam sie 5 dni w tyg.w weekendy imprezy,tance i bibki.poznalam mojego S miala25lat i po tyg zamieszkalismy razem w malej mojej kawalerce,on chlop z przeszloscia ja dziewczyna imprezowa i...udalo nam sie.Dalej na dziecko nie naleglam bo nie lubilam,bo bylam za wygodna,bo kase na siebie zaczelismy wydawac ale w tym roku jakby grzmot mnie trafil.ile idzie tak zyc.jaki to ma sens w dwojke i"ukochiwac psa"zaczelo mi czegos brakowac.Wiec zdecydowalismy sie na slub.I moj S i ja zapragnelismy dziecka i cala niechec do bobasow mi minela nie wiem czemu.Moze moj S jestem mezczyzna mojego zycia i chce z nim stworzyc szczesliwa rodzine. Ufff ale sie rozpisalam ...sorki

paula- nie smutaj się zobaczysz że uda wam się w końcu :-)

Szkockastaraczka...po prostu nie mam już siły, co miesiąc to samo :/ pewnie, któreś z Nas jest "chore" - już mi wszystko jedno :/ może nie jest mi dane mieść dzidziusia ... czasami trzeba się z tym pogodzić ...

Kotek to tyle lat jestes ze swoim mezem(partnerem)?Wow

paula- oj głupoty piszesz zobaczysz że będzie dobrze szkoda że wszystkie mieszkacie tak daleko bo gdybyście mieszkały blisko to mogły byśmy chodź raz w tygodniu się spotkać na pogaduchy przy winku :-P oj było by super

panna - ja sie szykuje do kupna kota, ale nie chorowalam na toxoplazmoze a wiadomo ze z kotem ryzyko jest wieksze, wiec tak odlkladamy bo moze nam sie uda w koncu. O psie marze, ale to za duza odpowiedzialnosc jak dla nas narazie, oboje pracujemy, a ogrod mamy neidaleko ulicy wiec psiak musialby siedziec z 8 godzin sam, pewnie nawet czesto wiecej bo ja duzo mam wyjazdow z pracy..

panna - jestem po rozwodzie

szkodzkastaraczka- wysłałam już zaproszenie zaraz ci napisze jakie dziewczyny są z kafe ale to już na fb

heh - ja to zawsze mówiłam,że mieszkam na końcu świata - teraz w Rzeszowie - stolica podkarpacia, wcześniej to mieszkałam jeszcze dalej :D ja też chciałam psa lub kota,ale nie mamy ogrodu i trzeba byłoby wychodzić na spacery kilka razy dziennie...a poza tym - może na jakiś staż się załapie albo do pracy po Nowym Roku i co z pieskiem?

paula - nie wmawiaj sobie chorob:) Nawet rok staran bez sukcesu o niczym jeszcze nie swiadczy. Zobaczysz ze sie uda I kiedys to forum zmieni sie w pogaduch o naszych dzieciach;)

Przykro mi z powodu rozwodu Kotku... Szkocka wez sobie buldoga,sa zakochane w wlascicielu i nie broja,a do tego lenie wiec siku kupka i myk do domu spiochac Paula ja tez sie boje i w czarnych scenariuszach widze nas samotnych i zgrzybialych,ale wtedy mnie to rozbawia hehe no trudna jak nie my to kto ma taki ciezar i problemy dzwigac.Ludzie maja problemy a my jak narazie mamy problemik i tyle...

Kotek mi tez przykro z powodu rozwodu, to chyba musi byc bardzo ciezkie przezycie, ale super ze ci sie wszystko ulozylo. Rzeczywiscie, jestes przesliczna, modelka z ciebie I z twoich dwoch coreczek:)

panna -spoko to już przeszłość :-P teraz jestem szczęśliwa

czesc kochane! ja dzisiaj umieram z bolu brzucha ;( nie mam nawet sily podniesc sie z lozka ;( jak boli ;( i nie dolowac mi sie!! beze mnie nie wolno :)