nikt nigdy nie zaprosił mnie na randkę

Nie dość, że brzydactwo to do tego przygłupia. Niczym się nie zajmuje, niczym się interesuje i pomyśleć, że takie coś ma leczyć ludzi i udzielać im w przyszłośc***orad, masakra jakaś. Jak w książce nie wyczyta, to sama nie odnajdzie.

Jak sie odstrzele to wygladam conajwyzej przecietnie

Jak sie odstrzele to wygladam co najwyzej przecietnie

Idiota

:!;?

Mam tak samo jak Ty z tym że ja mieszkam na wsi i nie mogę sobie pozwolić na kluby i dyskoteki bo nie posiadam ani samochodu ani przyjaciół,niestety każdy poszedł w swoją stronę czyli założył rodzinę albo jest za granicą takie życie.A propos nie przejmuj się głupimi komentarzami oni Cię nie zrozumieją to tzw inna bajka nie mają takich zmartwień.Ja radziłabym Ci wybrać się do psychoterapeuty bo sama sobie nie poradzisz w kwestii pewności siebie i dowartościowania się.Niestety ten problem jest poważniejszy niż innym się wydaje,to jest całodobowa praca nad sobą i swoim charakterem.

minmim to dziewucha no-life :D

Czas się ogarnąć i pierwszej wyciągnąć rękę. Nie zawsze faceci będą się starać o kobiety i robić pierwszy krok niech one też się pofatygują i coś zdziałają a nie tylko czekają aż coś samo przyjdzie.

Dobrze cie rozumiem, gdybyś była z Wrocławia to chętnie bym z tobą porozmawiał na spacerku. Bo dobrze rozumiem co czujesz, i nie przejmuj się tym co niektórzy piszą, bo oni nie zrozumieją tego co czujesz. Prawda jest taka, że ani psycholog ani psychiatra ci nie pomoże, tak mogą jedynie napisać osoby które nic na ten temat nie wiedzą. Brakuje tobie tylko przyjaciół bliskich. Jesteś wrażliwą i wspaniałą dziewczyną, nie powiem ci co powinnaś robić, bo tego nie wiem. Wiem tylko, że za dużo czasu spędzasz sama i jedynie to powinnaś postarać się zmienić.

nieważne, że przeciętnie. Ważne, że wygladasz wtedy lepiej. Trzeba dążyć do ideału

Kochana głowa do góry! Więcej pewności siebie! Postaraj się znaleźć w sobie kilka rzeczy które lubisz, np. ładne włosy, oczy, ładny uśmiech ipt. i przestań powtarzać sobie codziennie, że jesteś brzydka i dlatego nikt nigdy Cię nie zechce! Co do figury, ubrania można dobrać tak, żeby ukrywały Twoje niedoskonałości i podkreślały to co masz w sobie fajnego. Poprzeglądaj jakieś poradniki w internecie na temat ubioru do figury. Kolejna sprawa... mówisz, że nikt nie chce się z Tobą umówić... kolega na początku zaproponował Ci kino.. może warto spróbować? Przecież to nie oznacza, że musisz się z nim wiązać..Spotkaj się, pogadacie, jeżeli Ci się nie spodoba więcej się z nim nie spotkasz. A może okazać się, że to naprawdę fajny facet i będzie Ci się z nim dobrze rozmawiać, przez co nabierzesz więcej pewności siebie. Głowa do góry i umów się z kimkolwiek byleby tylko przekonać się jak to jest i czy na pewno inni myślą o Tobie tak samo jak Ty.

Nie jestem no-lifem :o Co do figury to trudno ukryć tak rażące dysproporcje, a zalet nie mam w niej w ogóle. I bałabym się spotkać z kimś poznanym przez internet...

Ale sama pisałaś autorko, ze jesteś wysoka i szczupła, wiec o co chodzi?? Może nie wiesz ale większości się podoba figura gruszki, więc nie przesadzaj. Napisałaś, że masz krótkie nogi, ale nie chce mi się w to wierzyć. Jeżeli mają od kości biodrowej do pięty prawie połowę wzrostu, to są proporcjonalne do reszty ciała. Myślę, że za dużo dramatyzujesz i sama sobie wymyślasz większość ''defektów'' i to bezpodstawnie.

Nie wymyslam :( Gdybym dobrze wygladala to chyba inni by sie ze mnie nie smiali?

oO

?

Oo

Tymi ,którzy się z Ciebie śmieją nie przejmuj się.. To tylko świadczy o kulturze, której jak widać nie mają. Umów się z kolegą ,który proponował kawę czy kino, do niczego to nie zobowiązuje,a może pomóc Tobie w pokonywaniu nieśmiałości. Powodzenia w walce z samą sobą. A z medycyny nie rezygnuj:)

-.-

Nie mowie ze wszyscy. Ale nie raz zostalam wysmiana prosto w twarz - ze paszczur, zyrafa, ufo, brzydula...

upek

"Aha, zalety idealnej kobiety wg samca -zaradna -doświadczenie w łóżku" i dziewica oczywiście :P

"smieszy mnie jak ktos pisze ze tematy do rozmow trzeba miec, czym interesuje sie przecietny czlowiek? Wlasnie praktycznie NICZYM! glowne tematy mlodych ludzi to : ploty o innych, gadanie o imprezach, tym co im sie przydarzylo, o studiach/szkole, zadne tam filozoficzne rozkminy czy chocby pogadanie o polityce jedyny facet z jakim mialam fajne tematy, wyprowadzil sie do innego miasta niedawno. Inni to tylko na temat seksu rozmowy sprowadzali albo o d***e marynie umieli gadac, nie umieli nawet rozwinac dyskusji 2 dni temu pogadalam sobie z gosciem na przystanku o polityce, sam zaczepil i zaczal gadke, tak to nie ma z kim bo kazdy powie 'tusk to debil' i wiecej nie ma pojecia, i potrafi sie madrzyc nic nie wiedzac tak naprawde. Przepraszam was za brak polskich znakow, ale nie jestem w PL." Właśnie, każdy anonimowo jest taki "ą,ę", a na żywo to najwieksze pustostany już się dawno rozmnożyły... Tematy do rozmów?? Gdzie i jakim cudem. I ta cała "Wymuskana" czy jakos tak - miałaś szczęscie, ze trafiłaś na ludzi, którzy pozwolili Ci sie wszędzie panoszyć. Nie próbowali Cie przydusić. Po Twoim mędrkowaniu mogli sie od Ciebie odwrócić/ zazdrościć C**przebojowości i co? Zostałabyś sama, a uwierz mi, po kilku takich akcjach od ludzi odechciewa sie poznawania nowych. Autorka - Skoro jest na medycynie, to jest ambitna i wytrwała, a to są na pewno zalety. Mysli o przyszłosci. A Wy z niej robicie pustaka bo na imprezy nie lata.

,,A Wy z niej robicie pustaka bo na imprezy nie lata." - dokładnie. W tym topiku widać jak na dłoni zmasowany atak typowych (i w związku z tym lubianych, cenionych) ,,ludzi sukcesu" na nietypową jednostkę (co nie oznacza że realnie mniej wartościową). Typowy mechanizm wykluczenia ze stada osobnika, który wydaje się inny i czysto teoretycznie może zagrażać wspólnocie.

A niby kto miałby mnie przydusić?? Ja byle śmieci ze swojego towarzystwa eliminowałam od czasów przedszkolnych. Nikt się ode mnie nie odwrócił, bo nie miał ku temu powodów. To raczej ja się odwróciłam od tych, na których się zawiodłam i wiem, że dobrze postąpiłam. Po co mi ludzie bezużyteczni i liczący tylko na profity ze znajomości z mną? To, że wiele osób mi zazdrości, ja mam gdzieś, dawno temu się do tego przyzwyczaiłam. Dlatego unikam wielu znajomości, szczególnie z kobietami i otaczam się mężczyznami, oni nie są tacy zawistni, mają ciekawe zainteresowania i pasje w życiu. A teraz popluj sobie i utwierdź mnie w moich przekonaniach.

eee

No to skoro boisz się z nim spotkać tak w ciemno, to pogadajcie jakiś czas, znajdźcie się na facebooku i do dzieła. Uwierz mi moja droga, że większość problemów, które niby masz z wyglądem, z charakterem siedzą tak naprawdę w Twojej głowie i jeżeli nie zmienisz myślenia to nic Ci nie pomoże. Mówisz, że problemem jest Twoja figura gruszki? A co ja mam powiedzieć mam 163cm wzrostu, krótkie nogi duży tyłek i duże cycki i mam na tym punkcie ogromne kompleksy ale staram się zrobić z tego atuty. I pamiętaj, że brzydkie kaczątko przemieniło się w pięknego łabędzia. Więcej wiary w samą siebie :)

Czy Wy ludzie nie widzicie że to jest prowokacja???

No ja mam zdecydowanie gorszą figurę. Duży biust to zaleta, ja go nie mam wcale. Serio chciałabym żeby było jak mówisz. No i niestety dla mnie ale to nie jest prowokacja

Jeśli mówisz, że problem leży tylko w wyglądzie, to musisz go zmienić, poprawić - nie tyle tylko po to, żeby podobać się facetom, ale żeby poczuć się ze sobą dobrze, bo z tego co piszesz, a przeczytałam cały ten wątek, po prostu nie akceptujesz siebie. Jeśli nie masz zaufanej znajomej która mogłaby Ci doradzić w sprawach makijażu, ciuchów itp. powinnaś się wybrać do profesjonalnego stylisty, dobrać fryzurę, poradzić się w sprawie ubrań odpowiednich dla Ciebie. Musisz też nauczyć się robić samodzielnie delikatny makijaż, a zwłaszcza malowanie oka i regulować brwi. To ważne. Musisz sama dla siebie poczuć się kobieca, wtedy inni też to zauważą, więc oprócz tego co wyżej napisałam, zacznij od dbania o własne ciało, maluj paznokcie, nawet bezbarwnym lakierem, pofarbuj włosy na jakiś ładny naturalny kolor, kup ładne perfumy, używaj kosmetyków do pielęgnacji ciała i włosów, oprócz tego.. ważne: noś spódnice i sukienki...hm doradziłabym więcej gdybym widziała Twoje zdjęcie, ale rozumiem, że chcesz pozostać anonimowa. Tylko zrób to, bo życie masz jedno.