PSYCHOPIERDY czyli jak być szczęśliwą po czterdziestce

Ja jestem szczęśliwa, pozytywna i wierzę w psychopierdy, bo one mi w życiu pomogły bardzo. Nigdy nie miałam czasu na żadne terapie, ale chętnie czytałam i czytam książki. Różne. Dla waszych wrażliwych oczu zmienię nieznacznie i zarejestruję nicka JAk chcecie mnie :)

o może tak ?

Swietnie byle na niebiesko i pozytywnie :)

ot i psychopierdy pierdły się takie ciekawe były

Czterdziestko z pechem - widzę, że to Ty... już wcześniej widziałam Twoje komentarze, że mój temat coś małe ma powodzenie, skoro piszemy na Twoim itd. Zrozum jedno, kobieto - ten temat nie jest dla mnie żadną miarą wartości i atrakcyjności. Poprosiłaś mnie o założenie go, by nie zaśmiecać Twojego naszymi dyskusjami - założyłam. I co? Sama tu się udzielasz. Udzielaj się, jeśli masz ochotę, ale bardzo Cię proszę, nie przenoś tu swego narzekania, złośliwej ironii, negatywnych myśli. Daruj sobie też te uszczypliwości - będą ludzie chcieli sobie porozmawiać - dobrze, nie będą mieli czasu, nastroju czy w końcu się znudzą i temat upadnie - też dobrze. To naprawdę nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, co dzieje się w realu, nasza praca, samorozwój, nasi przyjaciele. Pozdrawiam wszystkich.

jasnem jasnem, wszędzie widzisz babo 40chę, czas do okulysty

Dziwne, że osobiście dotyka Cię ten fakt. Wyluzuj, to tylko forum internetowe, a nie konkurs na temat z największą ilością postów ;-)

Lepiej nie reagować na zaczepki, niektórzy po prostu się realizują w ten sposób. Widocznie to jedyna rozrywka. Wczoraj miałam ochotę kontynuować temat zainteresowań ale jakoś tak mnie przygnębiło czytanie wiadomości. Potem podłączyłam się do czteropaka Tyskiego Klasycznego. Trochę na dzisiaj mi zostało ale się zastanawiam ;) Ja całe życie lubiłam szycie i druty. W pewnym momencie zaczęłam szydełkować, ale g****e ścieg filetowy. To tylko oczka i proste słupki, ale trzymając się schematów, można wyczarować piękne rzeczy. Nieadwno zaczęłam zbierać laleczki w typie BArbie. Czasem im coś uszyję. Miałam przerwę w "dużym" szyciu i nie mogę wrócić. Nie mam cierpliwości, wszystko mnie wnerwia, nawet kopiowanie wykroju. Nie wiem czy do tego wrócę.

głównie? musiałam źle "Ó" napisać :D

albo "Ł" pominąć :P

a ja se koszyki wyplotam

super :) i wystawiaj na Allegro albo na gościeńcu :P

ja nieśmiała jezdem, tylko znajomków se łobdarowuje

Teresa, szkoda, że pewnie ściemniasz, bo przydałby mi się koszyk dla "teściowej". Od roku nie możemy kupić ;)

no patrzajcie ludziska, a moje kumy niby to w pasmi się kłaniajom, za podarki dziekujom,a potem osiedlowe śmietnioki pelne moich wypocin som

Teresa, może im głupio powiedzieć, że tak naprawdę lubią rzeczy nowoczesne albo że starają się mieć w domu jak najmniej rzeczy które się kurzą :)

Fanka pechowej, czy też sama pechowa, skoro jesteś taka na poziomie to po co się zniżasz do pisania na tym topiku. Nie ubliża ci to? Wracaj na swój albo załóż następny dla wybitnie inteligentnych :) W każdym razie twoje docinki nikogo tutaj nie ranią, co najwyżej śmieszą.

A ja mam pytanie... o ile pamiętam któraś z Was wspominała, że mieszka za granicą? Ciekawam, jakie były okoliczności wyjazdu?

ja z mojej wisoki zem ino na targ siedem kilometrów lasem chodzem

Witam Miłego dnia.

Czterdziecha bez pecha--retoryczne pytanie zadajesz nie sądzisz??:)

a dyć tam miłi dla ciebie, jak ci się same babocki do legowiska pchlom.

Teresa, stoisz jednocześnie w dwóch topikach, Uważaj co byś nie doświadczyła szpagatu rozdartego :(

ja majtków nie noszę to mnie się nie rozedra

Leniwa- witaj na topiku.Konkretna z Ciebie babka chyba?;) ;) Widze,ze topik się rozwija.Liczy się jakość a nie ilość :)

Ale ta wasza "kolezanka" jest wrednym, nadetym, pelnym hipokryzji zrzedliwym malkontentem :o

gość--a ty jesteś wrednym małpiszonem co ukrywa się pod pomidorem:D

Kurde, noga mnie rwie... mam tam barometr. Pewnie będzie zmiana pogody. Ale nie wiem na jaką. Jak na razie coś kropiło.

a mnie w prawym biedrze strzyka, musi cosik dzis zasniezy

Witam wszystkich serdecznie. Czterdziecha bez pecha - ja mieszkam za granica juz 10 lat :) jesli masz pytania wal śmiało. I proszę cię nie trać swojej cennej energii na tamten topik bo nic nie osiągniesz a tylko czas stracisz. Przecież my wszystkie głupie , czytające byle co , chwalace sie zdolnościami manualnymi idiotki LOL. Gadamy tylko o "naklejkach", pogodzie i sprzątaniu. Do tego kreujemy sie na szczęśliwe bo przecież szczęśliwe naprawdę być nie możemy. A jeszcze rozbawił mnie komentarz ze my tak podkreslamy ze cieżko pracujemy - ale jak tego nie podkreślać jak nam wmawiano ze my wszystko dzięki SZCZĘŚCIU mamy? Sobota - fajnie ze czytasz romanse :) ja lubię horrory , detektywistyczne opowieści, obyczajowe ... Zreszta wszystko jak leci :) skończyłam filozofię na UW wiec i cała klasyka sie jest mi obca. A juz będąc w Londynie mogłam w końcu poczytać i dotknąć oryginałów bo zawsze pchali mnie w stronę angielskich filozofów. Niestety za moich studenckich czasów nie byłam w stanie czytać po angielsku w oryginale , nie mówią juz o zobaczenia na oczy 200-300 letnich książek. Leniwa witamy witamy pisz o swoim hobby i miej głęboko gdzieś pomidory