miłość zabija

Stary zbok,pedofil,zboczeniec ,ciekawe teorie.Szkoda tylko,że żadna nie słyszała o tym,że komuś trzeba udowodnić,że kimś nie jest,a nie odwrotnie.Nie zamierzam nikomu udowadniać,że jestem studentem,bo to osoby wypisujące takie rzeczy powinny mi to udowodnić,zresztą te inwektywy podchodzą pod zniesławienie,ale odpuszczę wam to...Dobrze,że dziewczyna wie kim jestem i jak wyglądam :). Obrażam święta?Straszne ,doprawdy. Teraz właśnie wyszło z was,jakimi jesteście ludźmi. W Wielkanoc byłyście w kościele,a teraz obrzucacie mnie stekiem wyzwisk bez opamiętania,gdybyście mogły,rozszarpały byście mnie paznokciami i spaliły na stosie :). @ Ms nobody Nie rób sobie krzywdy z powodu tego s********a,jak widzę,jesteś jedną z niewielu normalnych osób tutaj(na całe szczęście) i wielką stratą byłaby Twoja śmierć.Musisz zacząć walczyć z myślami samobójczymi.Ja mam je od 12 roku życia,a mimo to wciąż żyje,chociaż momentami miałem napady autoagresji i trzymałem nóż w ręku z myślą rozprucia się... Jednak wciąż walczę,chociaż sam nie wiem jak to długo potrwa,skoro wszędzie widzę harpie,które czekają tylko na mój błąd i mają ochotę wyżywić się moją padliną. Tutaj na forum masz kilka takich przykładów.To tyle ode mnie...

Nie bedziesz stara panna, w twoim wieku mozna wszystko, mozna gory przenosic, ja mialam wtedy 34 lata jak on mi tak zrobil, to tylko niektore krzywdy napisalam bo bylo wiecej tego, ale wyszlam z tej rozpaczy na zawsze. Pieknych chwil bylo wiele i byly takie ktorych nigfy wiecej z nikim nie mialam a mimo wszystko wyszedl mi z glowy:)

Pewnie powiedziała :Моя семя Моя род должны продолжатся до конца веков :P .Może w tym momencie jestem trochę ironiczny i złośliwy,ale po przeczytaniu o sobie bezpodstawnych bzdur,że jestem starym zbokiem,to chyba nic dziwnego,że trochę odreagowuję :P.

Wiem, że to grzech, myśli o zabiciu samego siebie i ja grzeszę. Ale to przy mnie jest, czasem odległe a czasem mam wrażenie, że siedzi mi na ramieniu i podpowiada, że nic dobrego mnie nie czeka w przyszłości. Czasu cofnąć nie można a szkoda, wolałabym być sama niż czuć to co ostatnio.

,,Ma słownictwo jak stary ramol po 50''-Jak mnie takie uogólnianie irytuje.Młody człowiek nie może interesować się polityką,a jeśli już,to musi wierzyć w każde słowo wypowiedziane przez polityków?Niestety nie każdy młody człowiek daje sobie prać mózg mediom,mimo tego,że 90% ludzi młodych i nie tylko wierzy wyłącznie w to ,co napiszą w mediach.Niestety,ale ja rozmawiałem z wieloma ludźmi z zagranicy,w tym także z naocznymi świadkami wojny na bałkanach(lata 90) i wiem trochę więcej niż ktoś,kto brał informację z telewizji.Jak jechałem pociągiem,spotkałem już w trochę zaawansowanym wieku Węgierkę z regionów Vojvodiny(okręg autonomiczny w Serbii),która opowiadała mi,jak się żyło za czasów Jugosławii(nie o polityce ,tylko o normalnym życiu),i która nacja była najgorsza,najmniej pomocna,a zarazem najwięcej ciągnęła od państwa.Jak myślicie,kto najmniej pomagał ,nie był komunikatywny i obojętnie,jak nie wrogo nastawiony do swoich sąsiadów? Serbowie?Chorwaci?Węgrzy? Żadna z tych nacji.Byli to Albańczycy .I wtedy otworzyły mi się oczy,miałem lat 15.Tymczasem zawsze w mediach demonizuje się Serbów,robiąc z nich potworów(Wszyscy wypominają im Srebrenicę zapominając ,że Chorwaci podczas II WŚ wymordowali od 100 do 700(zależne od źródeł) tysięcy Serbów,Cyganów i Żydów w Jasenovacu a okrucieństwem Ustaszy byli przerażeni nawet ich sojusznicy,Niemcy) .To jest tylko jeden z przykładów manipulacji faktami,chociaż i tak ktoś pewnie napisze,że jestem starym zboczonym ramolem po 50,który poluje na młode dziewczyny...

Jak pisałem,nie wiem czy Bóg istnieje ,czy go nie ma,ale proszę,nie rób tego,na pewno kogoś wartościowego znajdziesz,nie dopuszczaj do siebie myśli samobójczych,bo skończysz jak ja,będziesz tylko sfrustrowanym strzępkiem nerwów niewartym uwagi.Zaczniesz wariować,wpadniesz w obłęd,będziesz się kręcić bez celu po mieście,zacznie kręcić Ci się w głowie itd,itp...

Możesz być kim chcesz student i niestety to nie tylko zasady panujące w sieci. Widzę że w zyciu tez możemy tworzyć role, być kim chcemy. Mi jest obojętne kim naprawdę jesteś, tylko nie wymagaj, że każdy ma tak samo. Będą krytykowali i oceniali bo "mogą". Minął już ponad tydzień a ja ciągle czuję się jak w czarnej d***

Będziesz miewała nagłe zmiany nastrojów,poczujesz się jak wulkan ,który w każdej chwili może wybuchnąć,będą Cię denerwować wszyscy dookoła,przestaniesz panować nad słownictwem bo będziesz miała gdzieś,co ktoś pomyśli,co powie.Nie będzie udawało się Tobie ukrywać nastrojów(łzy w oczach podczas spaceru,niekontrolowane wybuchy śmiechu)...

Ciekawe czy zło, które ktoś nam wyrządził wraca

Jak się napijesz tak,że będziesz odbijać się od drzew,to poczujesz się lepiej...na kilka godzin.Później wróci frustracja ,poczucie bezsilności i załamanie nerwowe.Ludzie w internecie obrażają innych,bo przychodzi im to łatwo,szkoda tylko,że 90% z nich nigdy nie mówi ,,w twarz'' tego co myśli o drugiej osobie.Ja mówię zawsze,jak kogoś nie lubię,to ta osoba o tym WIE!

mam taką nadzieję...

Alkohol nie daje mi zapomnienia od tego wszystkiego, wręcz nasila. Nie popadnę w alkoholizm w którym trwał mój ojciec

Minie ci samo, co tu duzo pisac, osoby cie pieknie wspieraly, poswiecily swoj czas dla ciebie

Mam taką nadzieję.

I jestem tym osobom wdziędzna za wszystko. Tylko nie sądzę, że samo minie.

Czas jest jedynym lekarstwem. Masz na to dowod wspomnienia tutaj innych ze czas uleczyl

"Będziesz miewała nagłe zmiany nastrojów,poczujesz się jak wulkan ,który w każdej chwili może wybuchnąć,będą Cię denerwować wszyscy dookoła,przestaniesz panować nad słownictwem bo będziesz miała gdzieś,co ktoś pomyśli,co powie.Nie będzie udawało się Tobie ukrywać nastrojów(łzy w oczach podczas spaceru,niekontrolowane wybuchy śmiechu)..." Nawet nie wiesz, jak ja cie rozumiem... czasem miewam podobnie "Jak się napijesz tak,że będziesz odbijać się od drzew,to poczujesz się lepiej...na kilka godzin.Później wróci frustracja ,poczucie bezsilności i załamanie nerwowe." Tez lubie sie napic z tego powodu

@Studentka miło mi z tego powodu ,naprawdę :). W końcu ktoś,kto mnie rozumie,a nie wyzywa od podstarzałych zboczeńców :P .

mlody, nieszczesliwy czlowiek jest zgorzknialy, sfrustrowany i zly na swiat.. ja to rozumiem, nie mam ochoty cieszyc sie zyciem bo i nie ma czym

To skąd ja mam brać siłę? Skoro nie mam planu, celu, to nie ma sensu żyć

nie wiem co jest ze mną... i dlaczego po raz kolejny przysnil mi sie byly, za 2 dni mijaja dwa miesiace odkad jestem singlką i moze nawet bardzo dobrze :D na prawde wszystkim rozpaczajacym dziewczynom mowie, w sumie to powtarzam, bo bylo to wiele razy tu pisane,czas goi rany! Patrzac na siebie sama widze jak sporo czasu minelo i teraz nie wspominam juz minionych chwil,nie wspominam go.. stal mi sie obojetny.. w okolo mnóstwo wspanialych chlopakow jest, może oni czekaja wlasnie na waszą dostępnosc :) na przyszlosc nie bede sie starala mniej angazowac. Dzis on jechal rowerem, ale na szczescie chyba mnie nie widzial.. a nawet jesli to i tak co go obchodze, pewnie dawno tez o mnie zapomnial :) I jak tu jedna z pań radzila, wychodze na dwor i usmiecham sie do wielu osob, staram sie witac z wiekszoscia i czuje sie znacznie lepiej. Trzeba pracować nad sobą, pozniej zadowolone bedziecie z efektów :)

upss... mialo byc ''na przyszlosc bede sie starala mniej angazowac.''

2 miesiace to bardzo malo czasu.... skoro juz w tobie sie zmienilo, to znaczy ze to nie byla prawdziwa milosc... ja nie moge zapomniec od 1,5 roku... a nawet nie bylam z nim w zwiazku....

Bo widzisz niektorym szybciej, a drugim wolniej przychodzi zapomnienie... przeszlo szybko, bo nie bylam z nim dlugo :) kochalam go i czulam silna więź.. i to nie jest tak ze nie tesknie w ogole za nim... bo oklamalabym samą siebie.. po prostu nie wyszlo mi i swiat sie nie konczy na jednym.. wszystko idzie do przodu i chce budowac dalej. Nie ma sil by sie dolowac. Dostalam dar od Boga- zycie i pragne wykorzystac je w 100% by na starosc moc sie cieszyc i smiac z tego co bylo

zazdroszcze ci, ze tak potrafisz... ja staram sie o nim nie myslec, zachowuje sie tak jakby nie mial dla mnie znaczenia .. ide do przodu..ALE caly czas chcialabym, mysle,zastanawiam sie czy on mysli o mnie, czy jestem mu obojetna czy mnie nie nawidzi , co o mnie mysli, czy podejmuje jakies decyzje z mysla o mnie..

często przed snem mam tak samo, rozmyślam,mam wiele pytan, lecz bez odpowiedzi.. Może próbuj z nim rozmawiać jak masz taką mozliwosc, wtedy byś byla pewniejsza jego uczuc, emocji jakie wywołałby w Tobie :) wiedzialabys na czym stoisz. Istnieje taka opcja, ze byc moze on oTobie rowniez mysli ale nie mial nigdy odwagi by moc powiedziec

To co napisze jest banalne, ale nie ukrywaj swych uczuć, bo dusząc je w sobie nic nie da. Nigdy nie masz nic do stracenia, jedynie mozesz zyskac.. próbować warto

on sie zachowuje tak jakby mnie nie nawidzil

dziwne... a nie dawalas mu zadnych powodow, ze tak postepuje?

jasno i wprost -nie....