Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ja mam męża on ma żonę

Polecane posty

Gość Ja Merry
Ja ta zła - Twój mąż wie o nr 2, przepraszam ze pytałam ale musiałabym przetrząsnąć cały watek jeśli gdzieś już o tym pisałaś.. Nr 2 zaczyna ostro działać - dziś znów dzwonił, zapytał mnie czy nie widzę ze jesteśmy stworzeni z tej samej energii, wykuci z tej samej stali, napełnieni tym samym uczuciem, ze mnie kocha i żebym się o nic nie martwiła tylko podjęła decyzje, ze on się wszystkim zajmie.. K******a mać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Merry
Uczuciowo - podziwiam Cię, jesteś silna babką :) Teraz przynajmniej wszystko widzisz w pełnym blasku.. Te uczucia minął opadną, może to tak właśnie miało być, może byś nie podjęła decyzji o przeprowadzce gdyby nie to co zrobił nr 2 . Nic się nie dzieje bez przyczyny.. Te uczucia opadną, zacznie budować nowe życie w innym miejscu. Nie będzie już jego energii przy Tobie, w waszym domu w którym teraz mieszkacie. Moim zdaniem to najlepsza decyzja.. Dziewczyny - jak tłumaczycie łzy z powodu nr 2 swoim mężom? Ja nie potrafię czasem ukryć tych uczuć, mój maż myśli wtedy ze to jego wina, a potem zaczyna pytać czy to przez nr 2.. Masakra jakaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie Panie, zwracam się do was jako mężczyzna z bardzo waznym dla mnie pytaniem: w jaki sposób ja facet mogę uniknąć związania się z taką kurefką, jakimi Wy jesteście, na co zwracać uwagę, by moja przyszła wybranka nie była takim szmatławcem jak Wy, czego się wystrzegać?, jakie czynniki można już zabserwować w kobiecie, ze ma skłonności do puszczania szpary kochankowi? Bardzo bedę wdzieczny za wszelkie uwagi, by nie spotkała mnie taka tragedia jaką zgotowaliście swoim mężom i dzieciom. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Merry;) Musze w to jeszcze uwierzyc, w ta sile, bo nic mi nie zostalo. Nie umiem sie zalamac, to poprostu nie ja. Tylko mi ciezko, musze sobie wtedy pok******ic i mi lepiej, albo sie wyzalic, wiec naprawde jestem wdzieczna losowi, ze Was mam dziewczyny. Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy, ze moge sobie pozrzedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do goscia wyzej, nie unikniesz jesli nie bedziesz sie staral o zone, jesli ja olejesz myslac jaki to jestes kur..wsko dobrym mezem. Predzej czy pozniej znajdzie sie pocieszyciel... A ty w najgorszym przypadku bedziesz myslal ze ona jest ci wierna, w najlepszym sie z toba rozwiedzie. Wiesz czego ci jeszcze zycze? Zebys nie trafil na zadnego frajera, ktory zabiera sie za mezadki. Jak widac kur...stwo dotyczy wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha, czyli co? To ja mam się starać być wspaniałym mężem, partnerem, kochankiem, wszytskim tym czym sobie moja przyszła dama zażyczy, aby mnie nie zdradziła, a co jeśli miomo to będzie chciała innego bolca? Bo się jej znudzę, tak jak wam się zniudzili wasi mężowie, przecież piszecie że macie dobrych, wspaniałych mężów - np UCZUCIOWO. To o co z tym wszystkim chodzi? O co tak na prawdę wam kobietom chodzi? bo ja pojąć tego nie mogę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie to proste, prawda? Nie chce mi sie tobie niczego tlumaczyc bo nie po to tu jestes. Poobrazasz nas, powyzywasz sie i pojdziesz zadowolony ze nam dosr...ales. Jak nie chcesz tak skonczyc, to sie nie zen i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Wy kobiety, żądacie od mężów by byli wspaniali, by się starali, by o Was dbali i wogóle, by robili bóg wie co, a co z wami? Czy wy z ręką na sercu mozecie powiedzieć że równie co żądacie, dajecie / dawaliście same od siebie swoim mężom? czy tylko roszczenia macie wobec swoich partnerów, a jak czegoś tam nie spełnia, to to jego wina i macie prawo do zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy sobie prawa do zdrady nie dawalam. Zanim spier...lilam sobie zycie myslalam, ze ja nigdy, no jak? Ja? Najswietsza ze swietych? I zaluje, ze cos takiego sie zdarzylo, ze bylam slaba, glupia, ulegla, bezbronna i naiwna. Wszystko co mam teraz, co przezywam, zasluguje na to. Trafilam na kogos, kto nie mial oporow. Bylam latwa zwierzyna. Moj blad. Dzis to wiem, ale co z tego. Nie patrz na nas. Kazdy ma inne problemy. Nie generalizuj rowniez. Kazda sytuacja jest inna. Sa pary w ktorych jest wszystko a jednak ktos zawala sprawe, szuka niewiadomo czego. My jestesmy z innych swiatow i za Chiny sie nie dogadamy, bo ja Ci tu moge o uczuciach, a Ty mi o moralnosci. Racja jest po Twojej stronie, ale nie powiesze sie z tego powodu. Wyciagne wnioski i bede zyla dalej przestrzegajac inne naiwne przed podobnym losem. A Ty gadaj ze swoja laska, zona, czy kim tam bedziesz. Nie zostawiaj zadnych spraw na potem I sluchaj co do Ciebie mowi. Od tego sie zaczyna. Od braku komunikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczuciowo, proszę Cię jeśli mozesz o odpowiedz mi szczerze, czy Ty dbałaś / dbasz o męża tak samo jak od niego wymagałaś by on o Ciebie dbał i interesował się Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczuciowo i Tobie podobne - jesteście załosne, jesteście hipokrytkami!!!! Piszecie, tak jak ty Uczuciowo w odpowiedzi do gościa powyżej że załujesz tego co zrobiłas i to był Twój życiowy błąd. Wręcz przeciwnie z Twoich poprzednich odpowiedzi wynika jasno. Ty nie żałujesz tego, co zrobiłaś, ty żałujesz tych konsekwencji jakie to za sobą poniosło, a przede wszyskim to, że ta twoja 2-ka zachowała się jak palant i to cie boli tak na prawdę najbardziej. Więc przestań pierniczyć, że z mężem chcesz odbudowac związkek, dać wam szansę sobie jemu, bo na to załsuguje, bla bla bla. Ale zakłamana fałszywa kobieta. Ty teraz nie masz po prostu innego wyjścia i trzymasz się tego swojego męza (naprawdę współczuję facetowi pożal się boże zony) za wszelką cenę. bo wiesz że z 2 ka nie ma przyszłości i czego tu nie powiesz - boisz się rozstać z mężem i zyć sama. Tak boisz się !!! A nam tutaj wmawiasz, że jesteś teraz taka dobra i wogóle i chcesz ratowac małżeństwo. G***o prawda - nie masz innego stabilnego wyjścia z sytuacji i w nic innego co jest niewiadomą się nie wpakujesz, bo po prostu się boisz!!!!. Nie dość że tchóż, to jeszcze zakłamany człowiek. RiP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, no to sobie popisales;) Ulzylo? To fajnie. Masz calkowita racje, lepiej? Zycze Ci milego dnia, zycia i normalnej kobiety;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoja droga chcialabym wiedziec co napisalbys facetowi, ktory przymierza sie do zdrady? Mysle ze hipokryzja jest w tym, ze oceniasz wszystko ze swojej perspektywy, a gdy cos podobnego dosiegnie Ciebie, to znajdziesz na to wytlumaczenie. Tego jestem pewna, bo na tyle sie znamy, na ile nas sprawdzono;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UCZUCIOWO ja nie szukam wytłumaczenia, to Ty się tłumaczysz z tego co zrobiłaś i tak jak mi przyznałaś - Twoje decyzje obecne są powodowane strachem o przyszłośc, tu nie ma mowy o zrozumieniu zła jakie wyrządziłaś swoją zdradą w małżeństwie, to tylko wygoda - twoja wygoda - żal mi Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musi Ci byc zal.(tak, zrozumialam sarkazm). Nie zaprzatalabym sobie glowy mna, ani mnie podobnymi. Musze sobie pogadac, popisac wiec to robie. A Ty mozesz juz spokojnie wrocic do swojego zycia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest właśnie wyrachowaność kobiet, szkoda słów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Merry
Uczuciowo - nie wdawaj się w dyskusję, zawsze się znajdzie ktoś kto wyleje wiadro pomyj. Nawet jak się jest nieskazitelnym to znajdzie się osoba która będzie chciała sobie i całemu światu udowodnić ze ma prawo oceniać i wydawać wyroki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobijaja mnie tacy ludzie. Przez to co przezylam, nabralam takiej pokory przy ocenianiu innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucieszny
Uczuciowo........ Każdy człowiek potrafi uszczęśliwić człowieka drugiego....... jeden przez to, że jest przy nim............. drugi, że trzyma się z daleka od niego.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Merry
Zakochałam się, taka jest prawda.. Nie umiem nie myśleć, nie umiem żyć bez myślenia o nim, czy uwolnię się kiedyś z tego uczucia, czy to będzie już zawsze nieszczęśliwa -niespełniona miłość.. Czy przez swoją głupotę, jestem skazana na cierpienie, czy mogę żyć nie myśląc o nim, nie planując, nie wiem.. Łzy mi płyną.. na dziś nie będzie więcej komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólczuję waszym mężom,wy tępe, zakłamane kobiety!!!!. wiadro pomyj? Dla was najlepszą karą by było wywalenie was przez męzów. U uczuciowej wiem, że mąż wie o 2ce, ale u reszty pewnie się żadna z nich nie przyznała, że miała/ ma romans z gachem. Nie wiem jak to może znieść mąż uczuciowej, wiedząc wszystko, a może nie wie wszystkiego i tu jest ten szkopuł :). Ja na jego miejscu wykopałbym taka żoneczkę z domu, dziecka bym nie oddał. Niech idzie do tego fagasa, co się z nim puszczała, a ode mnie wara. Ten twój mąż uczuciowo to święty człowiek musi być. Nie truj mu już więcej życia, odejdź od niego, bo Ty się już nie zmienisz, ty już jesteś zrysowana i taka bedziesz, tylko do grobu doprpwadzisz swego ślubnego przez Ciebie. Niech chłopowina ma coś radości z życia odejdź z godnościa, jeśli jeszce coś takiego masz w sobie, mimo tego fałszu i zakłamania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merry, trzymaj sie. Wyrycz, pozlosc, emocje musza miec ujscie. Albo zdecyduj, czy pierdzielic innych i myslec o sobie... Ja mam pozamiatane. Moze gosc wyzej ma racje, z braku laku...Ale moze Ty mozesz jeszcze cos zmienic. Moze ja zle na to patrzylam? Moze tez powinnam pie..olic to wszystko, rozwiesc sie i nie oszukiwac i 1ki i siebie. Nawet jakby nie wyszlo z 2ka, to z 1ka i tak bym nie byla, a on mialby szanse na spotkanie kogos kto szczerze by go kochal. Moze tak powinnam myslec, wbrew wszystkiemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny czytam Was. Ja i Mój nr 2. już 4 lata nie utrzymywalismy kontaktu. Nagle się odezwal. Chce romansu. Napisałam mu ze nie ma mowy bo dla mnie to było coś więcej niż zauroczenie Na razie milczy. Czekam co odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedział ze wymknęło się to spod kontroli i ze i tak mnie kocha, ze nie będzie mnie teraz męczyl i do usłyszenia Odpowiedzialam ze ja natomiast zastanowie się co teraz zrobię. To jest wyniszczajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzial Ci tak wprost ze chce romansu? Jak on ma na imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zapytał czy jeszcze będziemy się kochac. Zapytałam czy chodzi mu o seks a on potwierdził. Nie zgodziłam się. Odpowiedzial ze i tak mnie kocha. Nie chce mówic jak ma na imię bo to nie nazwisko, a zresztą zbieżność zawsze może być przypadkowa. Ważne ze ja niezbyt komfortowo się z tym czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czuje się jak malolata, nic z tego, ale on tak za mną gania zawsze, widzę ze cały czas to samo czuje. W sumie będzie już 15 rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×