Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto powinniem placic za nocleg dla gosci na weselu

Polecane posty

Gość gość
busa zarezerwować i odwieźć ludzi to rozumiem, ale płacić za hotel to jest śmieszne. Jak ktoś chce oszczędzać to może u mnie w domu spać na podłodze, a jak szuka wygód to proszę bardzo hotele są i można sobie zarezerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie,ze para mloda. Jak zaprasza gosci z daleka to powinna im zapewnic nocleg. Nie ulega to zadnym watpliwosciom. Co,goscie maja przyjechac,dac prezent zeby sie zwrocilo i sami sie martwic gdzie spedzic reszte nocy? Albo transport albo nocleg. Niedotyczy to osob z miasta i okolicy,gdzie jest wesele.bo jak blisko to mozna wziac taksowke,jak nie ma kto odebrac. Duzym nietaktem jest zaproszenie kogos i pozostawienie go samemu sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, raczej nie stac cię, nie rób wesela :D To raczej parze młodej powinno zależeć na obecności gości, bo bez nich wesela nie będzie. Goście generalnie mają wesela w d***e - chodzą, bo muszą i wypada. Za 1000zł, który wydaje się z reguły na wesele (koperta, dojazd, ubrania) można pójść na mega wypasioną imprezę i przynajmniej żarcie będzie bardziej wyszukane niż nieśmiertelny rosół i devolaje. Znajomej odmówiła ponad połowa gości, bo nie zapewniła noclegu. I wcale się nie dziwię, też bym odmówiła, gdybym musiała jeszcze płacić za hotel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla nich to na pewno duży mniejszy koszt niż dla nas i wszyscy to rozumieją- nikt nie ma do nas pretensji. Jak kto mniejszy koszt? Zwariowałaś? Dojazd, koperta (taka żebyś małpo była zadowolona) i jeszcze nocleg. Nie do wiary .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robiłam wesele na ośrodku wypoczynkowym i nocleg był już w cenie od łebka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym nie pojechała na wesele bez noclegu, ew. jakbym musiała, bo bliska rodzina, to dostaliby mniej w kopercie o tyle, ile musiałam wydać na hotel. No litości, jak można zaprosić kogoś z daleka i nie zapewnić noclegu. Buractwo. A jak kogoś nie stać to może zrobić mniejsze wesele lub wcale go nie robić. Niedługo jeszcze młodzi każą gościom płacić za jedzenie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wesele 2 dniowe to młodzi powinni opłacić Jak jednodniowe to nie maja obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jadę pod koniec maja na wesele z noclegiem i wiadoma sprawa że płac***ara młoda. Takie życie ;). Gdy ja brałam ślub też za wszystko płaciłam z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:28, a goście nie mają obowiązku jechać na takie wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ta, wy byście chcieli żarcia po pachy, wódki po pachy, dobrej zabawy po świt i nocleg najlepiej na dwa dni, żeby wytrzeźwieć - a do koperty dajecie po 200zł... żenada na kółkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie- jak komuś nie pasuje, to nie idźcie na takie wesele i po sprawie. A nie użalajcie się nad sobą, że wczasów para młoda Wam nie zapewniła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwa domy i zaproponowałam nocleg w domu i dojazd,wszyscy byli zadowoleni że będą u nas spać ja mniej ,trzeba zrobić śniadanie i wszędzie będzie bałagan i asekuracyjnie zamówiłam 20 pokoi ze śniadaniem bo w hotelu miały być poprawiny.Gości poinformowałam że ci co mieszkają blisko ok 20 kilometrów mogą spać u nas ,w hotelu sami płacą.Ci przyjezdni ok 200 km dalej ja opłacam.A wyszło że dokupiłam pokoje i wszyscy w nich spaliśmy.A wesele było tak udane że po poprawinach zwalili się do nas i pojechali w poniedziałek ,każdy dostał flaszkę o,70l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakie 200 zł? Nam dali w kopertę 300 na dodatek mieli zapewniony nocleg w hotelu, więc mam teraz jechać, włożyć w kopertę tysiaka i jeszcze zabulić na nocleg i nianię dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakich wczasow.??????? jak ja bralam slub to dlka mnie oczywiste bylo ze przyjezdni goscie mieli gdzie spac. i to ja oplacilam nocleg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p********y spam mi wyskakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p********y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak piszę więcej, to mi wyskakuje spam. za nocleg powinni płacić goście. Sami. Mogą ewentualnie podpytać młodych o jakiś hotel w pobliżu, jak nie potrafią sami znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym serio jak macie kilkadziesiąt km na wesele lub około stu to musicie zostać na noc? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak wrocic do domu nad ranem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytajcie temat brat męża zepsuł nam święta, tam wszyscy naskoczyli na laskę, że nie organizuje noclegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może wasi mężowie muszą chlać, żeby się dobrze bawić, a wy sieroty nie macie prawka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samochodem można wrócić? tak samo się wraca, jak się przyjeżdża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja się już wypowiadałam, nie jedziemy w czerwcu na wesele i ślub szwagra, bo raz nie ma żadnego noclegu, dwa to bardzo daleko i nie mamy co zrobić z małym dzieckiem. Oni się najpierw obrazili i podzwonili do teściów, szwagierka założyła debilny temat na forum, a potem proponowali nam nocleg w kawalerce u jej rodziców (gdzie będzie spać oprócz nas 5 osób) pod warunkiem, że weźmiemy swój samochód. Mieliśmy kupić im prezent i wysłać, ale jak zobaczyłam ten temat no to zmieniłam zdanie. 100 km to akurat jest mało, jakieś 3 lata temu byliśmy na weselu w mieście oddalonym o 120 km i normalnie wróciliśmy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:49, jesteś DDA czy co, że tak agresywnie reagujesz na alkohol? :D A kiedy wg ciebie powinno się go pić, jak nie właśnie na imprezach typu wesele? I jaki szowinizm - facec***iją, a kobiety nie mają prawka. Nie przyszło do łba, że kobieta też może zechcieć napić się alkoholu na weselu? I że ma prawko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej kuzynki na weselu bylo tak ze rodzina przyjechala rowniez z daleka, okolo 300 km, my mielismy 50 km do domu, ale nocowalismy tam. Kuzynki mama miala duze podworko z ogrodem, pozyczyla kilka namiotow i polozyli gosci w namiotach. Bylo lato, nikt nie narzekal. Jednynie starsi spali w domu bo byly 4 lozka plus materace, a mlodsi spali w namiotach. Na weselu bylo gdzies 100 osob, czesc u ciotki na podworku a czesc polozyli u sasiadki (ktora mieszkala na przeciwko i sie zgodzila) tez w namiotach. Odswiezyc sie mozna bylo oczywiscie w lazience, ciocia miala 2 sasiadka 1 ale i tak wszyscy byli zadowoleni i nie narzekali na spanie w namiotach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro kobieta też ma prawko i musi (chce) się napić, to może też ;) a. załatwić kogoś znajomego, żeby przyjechał i oddać za paliwo b. zapłacić za nocleg, jak już wesele jest oddalone o np. jakieś 200-300 km i wzwyż. Serio nie stać was na jedną noc w hotelu ? :D nie mam żadnego syndromu DDA, tylko zawsze znajdowałam wyjście z sytuacji typu zorganizowanie sobie noclegu , czy nie picie alkoholu (np. na jednym weselu ja piję, na drugim mąż)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. łeb to ty masz (musisz używać takiego słownictwa rodem z rynsztoka? ) , ja mam głowę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łeb to słowo z rynsztoka??? :D:D:D Ale ty musisz być nudna i drętwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie stać nawet i na 10 nocy w hotelu, ale płacić nie zamierzam, bo jestem GOŚCIEM i oczekuję ugoszczenia, zwłaszcza, że w kopertę zawsze wkładam minimum 600zł. Mogę sobie zapłacić za hotel, ale wtedy młodzi dostaną 300zł. Jak kogoś nie stać na wesele to go nie wyprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie jest kwestia stać czy nie stać kogoś zapłacić za hotel. Organizuję wesele zapraszam gości więc myślę o wszystkim a nie tylko ile jest w kopercie i czy zwróci mi się" za talerzyk". Najzwyczajniej wstyd by mi było na pytanie czy jest nocleg odpowiedzieć jak sobie zapłacicie to będzie. No ludzie , przecież to żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×