oj stara modelka bez związku 0 Napisano Sierpień 3, 2016 Dowód: http://www.paranormalne.pl/topic/35920-papiez-franciszek-inne-spojrzenie-na-symbol-krzyza/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa niekontrolowana Napisano Sierpień 3, 2016 Nie modelko, nie czytałam, bo nie wchodzę na te niebezpieczne strony. Nie wolno czytać takich rzeczy. Były przypadki zniewolenia pod wpływem tych treści. Zobacz jak dla tych orędzi stajesz się agresywna nawet wobec mnie...Uważasz, że aby wypowiedzieć się na temat biblii szatana, trzeba ją przeczytać i automatycznie zostać opętanym? Ja nie będę się narażać. Trzymam się z daleka od takich treści, nie czytam ani horoskopów ani Harrego Pottera. Pamiętaj, że jedyną rzeczą, której szatan nie potrafi podrobić, to posłuszeństwo. Nie zamierzam się sprzeczać, jeszcze raz proszę, żebyś na tym wątku nie wklejała tych orędzi. Dziękuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 3, 2016 Kocham Go w Komunii i przyjmuję codziennie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anialon 1 Napisano Sierpień 4, 2016 Ciekawi mnie czasami co myslicie na temat ksiazki Jezus mowi do ciebie :) Blogoslawionego dnia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oj stara modelka bez związku 0 Napisano Sierpień 4, 2016 anialon dziś x Niesamowite są te fragmenty, które wkleiłaś tu :) I dzięki Ci za to :) Nie raz przy nich miałam dar łez :) W każdym dniu dotyka mnie inny fragment, który czytany w innym dniu aż tak nie przemawia do mnie :) Tak samo jak z Pismem Świętym :) Wklejałam z książki fragmenty z tego tematu na inny temat. I dostałam pytanie skąd to jest :) I bardzo się podobało. Jedna osoba czytając też miała dar łez :) Co mnie bardzo ucieszyło :) Podałam linka na ten temat ale jak widzę tutaj nie ma odzewu w postach, że ktoś je czyta. Ale to nic :) Ważne, że Pan J/ezus tymi treściami poruszył choć jedno serduszko :) Dzięki Tobie, że je tu wkleiłaś :) I oczywiście chciałabym więcej żebym mogła przeklejać je na inne tematy. Pisałaś, że one są z jakiegoś bloga. Możesz podać linka? Chętnie bym więcej sama poczytała ich :) Planuję kupić tą książkę a nawet w necie widziałam, że są trzy jej autorstwa: "Drogi Jezu", "Jezus Jest Blisko" i "Jezus Mówi Do Ciebie" które można zakupić w tańszym pakiecie :) I wychodzi cenowo jak za dwie. Zobaczę w św. Jacku po ile są i czy w ogóle są. A jak nie to zamówię on-line :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 4, 2016 modelka to nawiedzona tkwiąca w ofierze kobieta. a gdzie Miłosierdzie?i te orędzia? kto je potwierdza? skąd wiadomo , że to Slowa Jezusa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oj stara modelka bez związku 0 Napisano Sierpień 5, 2016 gość wczoraj Piszesz: "... a gdzie Miłosierdzie?" x co masz na myśli? w jakim sensie to piszesz? Cyt.: "i te orędzia? kto je potwierdza? skąd wiadomo , że to Slowa Jezusa?" x - masz na myśli te orędzia: http://jezusdoludzkosci.pl/oredzia-archiwum - potwierdzają się same ponieważ spełniają się na naszych oczach :) - stąd wiadomo, że to są Słowa J/ezusa ponieważ proszą: - o zwiększenie m/odlitw za n/awrócenie gr/zeszników, w tym za konających - o zwiększnie m/odlitw za kapłanów aby trzymali się prawdy B/ożego Słowa zgodnej z Pismem Świętym - o m/odlitwy na Roozzancu - całego (!) - codziennie (!) jako ochronę przed złym - o uczestnictwo w KK we Mszy św. - codziennie (!) - o Sp/owiedź Św. dla katolików - cotygodniową (!) - o ostrzeganie innych w/ierzących, że nadszedł czas wypełnienia proroctw z Garabandal, La Salette, Fatimy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oj stara modelka bez związku 0 Napisano Sierpień 5, 2016 gość wczoraj dowód - fragment: Proroctwa La Salette, Fatimy i Garabandal teraz się ujawniają x Wszystkie pr/oroctwa, dane b/łogosławionym wizjonerom z La Salette, Fatimy i Garabandal, teraz staną się jawne dla wszystkich. Wszyscy w/ierzący, znający i akceptujący te proroctwa wiedzą, że teraz Ja, wasz Zb/awiciel, wzywam was do m/odlitwy za ludzkość. Otwórzcie wasze serca raz jeszcze na te nowe przesłania — ostatnie pr/oroctwa tego typu, dane Moim dzieciom, zanim powrócę, aby sądzić. Wezwanie do duc/hownych wszystkich K/ościołów x Wzywam was także, Moi wyś/więceni słudzy wszystkich wyznań, którzy czcicie Mojego Przedwiecznego Ojca, abyście posłuchali teraz. Nie pozwólcie, aby kusiciel poprzez swojego fałszywego proroka zwiódł was do uwierzenia kłamstwu, które będzie wkrótce głoszone w jego imię. To będzie bardzo ciężki okres dla tych, którzy Mnie kochają, ponieważ będą bardzo zdezorientowani. x Fałszywy prorok i antychryst x Obserwujcie uważnie fałszywego proroka, który będzie próbował prowadzić Mój K/ościół, ponieważ nie pochodzi on z Domu Mojego Przedwiecznego Ojca. Nie będzie on taki, na jakiego będzie wyglądał. Patrzcie także na przyjaźń, jaką okaże antychrystowi, to będą dwaj najbardziej przebiegli naśladowcy szatana, przebrani w owcze skóry. Będą mieć moce, które będą wyglądać na cudowne, ale te moce będą szatańskie. Musicie być w łasce cały czas, aby bronić waszej w/iary. M/ódlcie się za Moje wyświęcone sługi, którzy, będąc obojętnymi w wierze, wpadną w ramiona kusiciela. Przyciągnie ich do siebie, ponieważ ukaże im zachwyt, ekscytację, tak zwaną miłość, która będzie ukierunkowana na niego i jego charyzmatyczny wygląd; trudno będzie mu się oprzeć. Jeżeli pójdziecie tą drogą, Moi wyświęceni słudzy, będziecie straceni na zawsze. x Możecie pytać, dlaczego te wydarzenia są tak trudne. Zapytacie, dlaczego Ja dopuszczam te rzeczy, aby się wydarzyły. Z pewnością Jezus, w Swoim Miłosierdziu, nie czyniłby takich przeszkód? Muszę je dopuścić, ponieważ przez nie dokona się ostateczna bitwa pomiędzy Moim Przedwiecznym Ojcem a złym. Bez tej ostatecznej konfrontacji szatan nie mógłby zostać ostatecznie strącony do czeluśc****ekielnych. x Uważajcie na to oszustwo. Nie pozwólcie zatracić się waszym duszom w ten sposób. Proście o łaski rozeznania, abyście zobaczyli, kim naprawdę jest fałszywy prorok. Demonem z głębi piekielnych, posłanym, aby wprowadzić w was zamieszanie. Bądźcie wdzięczni, że jesteście jego celem. Ponieważ przez wasze oddanie Mnie będziecie poddani ostatecznemu testowi. Testowi waszej wiary. Nigdy więcej nie będziecie musieli przechodzić takiej próby. Więc bądźcie przygotowani. Zwróćcie się do Mnie, wszyscy Moi wyświęceni słudzy, zanim nie jest za późno. x Wasz ukochany Zb/awiciel x Jezus C/hrystus Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oj stara modelka bez związku 0 Napisano Sierpień 5, 2016 Tadam tadam... mam :) Była dostępna i dzisiaj kupiłam :) Książkę "J/ezus Mówi do Ciebie" :) Były trzy dostępne w księgarni św. Jacka i wahałam się którą wybrać. Pani sprzedająca powiedziała mi, że właśnie "Jezus mówi do Ciebie" to są ostatnie i kiedy chciała domówić to okazało się, że wstrzymali drukowanie. Więc wzięłam tą właśnie. Chciałabym jeszcze mieć dwie pozostałe ale to w późniejszym czasie. Trzy zakupione on-line są tańsze w pakiecie ale póki co w ogóle ucieszyłam się, że dostałam od ręki właśnie tą :) I nie mogłam się oprzeć otworzeniu jej kiedy byłam jeszcze w drodze. Od foliowałam książeczkę i otworzyłam na chybił trafił i czytam: 21 kwietnia Pozwól Mi przejąć kontrolę nad twoim umysłem. Umysł to najbardziej niespokojna, niezdyscyplinowana część istoty ludzkiej. Już dawno nauczyłeś się panować nad swoim językiem, ale twoje myśli wciąż stawiają opór twojej woli i skłaniają cię przeciwko Mnie. Ponieważ człowiek stanowi ukoronowanie dzieła stworzenia, ludzki umysł jest cudowanie skomplikowany. Zaryzykowałem wszystko, dając ci swobodę samodzielnego myślenia. To Boski przywilej, który już zawsze będzie odróżniał cię od zwierząt i maszyn. Uczyniłem cię na Mój obraz, niebezpiecznie bliskim bóstwu. Choć odkupiłem cię własną krwią, twój umysł pozostaje ostatnim bastionem rebelii. Otwórz się na Moją promienną Obecność, niech Moje Światło przeniknie twoje myśli. Gdy Mój Duch panuje nad twoim umysłem, napełniasz się Życiem i Pokojem. x Rdz1,26-27; Rz8,6 x i normalnie jak czytałam to miałam dreszcze ;) to 100% przekazu adekwatne teraz do mojej sytuacji :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oj stara modelka bez związku 0 Napisano Sierpień 6, 2016 Załącznik do wczorajszego 21 kwietnia ;) x 26 A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!» 27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Rdz1,26-27 x 6 Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha - do życia i pokoju. Rz8,6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anialon 1 Napisano Sierpień 6, 2016 Modelko Wklejałam te fragmenty wcześniej jak wariatka ponieważ dziewczyna ktòra go prowadziła została zmuszona go zlikwidować a nie chciałam by jej praca przepadła. Ja ròwnież zaczęłam czytać tę książkę. Ze względu na to o jakie duchowe dno się otarłam podchodzę do niej z dystansem i czytam dlaczego mogłaby być ewentualnie niebezpieczna. Czy ta książka jeśli opiera się na Biblii nie jest napisana dla niecierpliwych i leniwych ktorzy zbyt malo czasu poswiecaja na kontemplacje Pana by sam ich napelnil taka radoscia i po prostu podaje te wszystkie duchowe cukierki na talerzu? Tym bardziej ze jest napisana przez osobe ktora poswiecila wiele lat na studiowanie teologii. Dodaje skrzydel tym ktorzy ledwo ida. Ludzie plakali jak sie dowiedzieli ze ten blog przestanie istniec... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anialon 1 Napisano Sierpień 6, 2016 Wedlug mnie ta ksiazka uzaleznia. Uzaleznia ale czyni czlowieka jednoczesnie wolnym tak samo jak nasza wiara. Kto raz pozna dobrze Pana bedzie wiedzial kim On jest to bedzie juz zawsze lgnąć do Niego i od Niego czerpać siłę. Nie powinno się tej książki traktować jak Biblii a jedynie jako jej odgałęzienie. Sama czasem czytając tylko fragmenty Biblii myślałam że można pds ich wpływem eseje pisać. I Biblia zainspirowała autorke do napisania kilku słòw wypełnionych nadzieją i dała ją ludziom. Czy to jest potencjalnie niebezpieczne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oj stara modelka bez związku 0 Napisano Sierpień 6, 2016 Anialon dziś Piszesz: "Czy ta książka jeśli opiera się na Biblii nie jest napisana dla niecierpliwych i leniwych ktorzy zbyt malo czasu poswiecaja na kontemplacje Pana by sam ich napelnil taka radoscia i po prostu podaje te wszystkie duchowe cukierki na talerzu?" x - wiele osób mających problem ze swoją wiarą jest zdumionych, że Pan J/ezus jest taki ciepły, cierpliwy i pouczający w tych tekstach i to buduje właśnie wiarę i ją pogłębia - każdy wierzący by chciał aby Pan J/ezus do niego tak przemawiał w sercu ale nasze wyobrażenia ludzkie i poglądy blokują tą możliwość - ponad są też wybrani ludzie do zadań specjalnych - tak jak tylko trzej apostołowie, którzy widzieli przemienionego Pana J/ezusa na Górze Tabor - inni mieli za zadanie uwierzyć im na słowo bo sami tego osobiście nie doświadczyli i przez to budowała się ich wiara tak jak pisze: "błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli" - Pan J/ezus w tych tekstach dopina się o Jego Obecność w myślach nie tylko w trakcie m/odlitw ale również na co dzień przy w zwykłych czynnościach - powiem Ci, że to bardzo mnie uderzyło bo na początku po n/awróceniu właśnie miałam tą łatwość Jego kontemplacji w myślach bo całą sobą przylgnęłam do Niego i sercem i myślami i ciągle byłam głodna Jego Obecności - wówczas właśnie chodziłam świadomie w Jego słodkiej Obecności ale właśnie przez fakt, że myślami zwracałam się do Niego na każdym kroku w stylu "co Pan J/ezus by na to powiedział" i to było spontaniczne, nie wymagało to ode mnie żadnego wysiłku, po prostu działo się i było zupełnie naturalne, że nie zastanawiałam się w ogóle nad tym, po prostu działo się samoistnie - tak jak dziecko biegnie do rodzica i wszystko mu pokazuje z radością czy ze smutkiem ale wszystkim się dzieli spontanicznie bo bezgranicznie im ufa i wie, że oni chcą jego dobra nawet czasem kiedy to chwilami nie jest dla niego wygodne - ale kiedy włączyła się logika - typowe ludzkie myślenie, że ja sama muszę się zabrać za to, za tamto, na tym się skupić, to a to rozwiązać bo ludzkie sprawy szczególnie jak jakieś trudniejsze i wymagające mojego wysiłku i automatycznie wyszłam z tej bliskości z Nim i zaczęły się troski i niepokoje - i ta książka przypomina właśnie, że wiara to podstawa, że kontemplacja Jego na każdej ścieżce jest nawet pożądana przez Niego :) - i pięknie te fragmenty są napisane wprost w stylu jak mówi przyjaciel: "słuchaj, mimo wszystko Jestem w każdej minucie Twojego życia obok ciebie i czekam aż się do mnie zwrócisz" - mnie wówczas to "chodzenie w Jego Obecności" dało ogromny dystans, do siebie, do ludzi i zdarzeń a wówczas byłam dość ciężkim stanie zdrowotnym, że praktycznie polegałam wyłącznie poprzez wiarę na Nim - ale czasem z zewnętrznych okoliczności i różnych emocji człowiek próbuje sam się dźwigać zapominając, że obok nas / w nas jest On i czeka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oj stara modelka bez związku 0 Napisano Sierpień 6, 2016 Anialon dziś x cd. - teksty z tej książki pokazują ścieżkę, to co już ten zaawansowany w jedności z Panem J/ezuse, jakie ów może odkrywać i doświadczać przy wypracowaniu nawyków aby On był na pierwszym miejscu - mnie się wtedy zdarzały małe cuda dnia codziennego na potrzeby danej chwili, okoliczności i moich potrzeb które właśnie zdarzały się poprzez stały kontakt z Nim - np. na Adorację bardzo się spieszyłam bo wiedziałam, że zaraz po niej jestem umówiona na ważne spotkanie i jednocześnie chciałam odmówić Roozzaniec przed Najś/więtszym S/akramentem i z rozpędu żeby nikt mi nie dzwonił w trakcie wyłączyłam telefon przed wejściem. Dopiero w środku zorientowałam się, że wyłączając telefon nie będę widziała która jest godzina i o której mam wyjść żeby móc zdążyć a bardzo chciałam być całą godzinę. Włączyć w trakcie tel. nie mogłam bo mój tel. bardzo głośno gra melodyjkę przy włączaniu. Więc trochę miałam stresa jak się modlić - wolno czy szybko żeby zdążyć. I w trakcie Adoracji sama modlitwa mi płynęła równym spokojnym tempem choć z tyłu głowy miałam że muszę zdążyć na ważne spotkanie. I odmówiłam wszystkie te modlitwy, które planowałam. I poczułam moment żeby wstać i wyjść. I tak zrobiłam zupełnie już bez lęku. Na zewnątrz włączam tel. i patrzę a tu równo godzina upłynęła na Adoracji :) Tak, że spokojnie zdążyłam i się pomodlić i na ważne spotkanie również :) także uważam to za cud dnia codziennego :) - czasem były napomnienia :) czasem zabawne :) - np. kiedy był moment, że zaczęłam chodzić na spotkania grupy SNE to kiedy w miarę się dobrze czułam i mogłam iść w danym tygodniu to sobie odpuszczałam, że przecież nic się stanie, pójdę w następnym tygodniu - i wówczas w moich myślach zabrzmiały słowa: x "Niewdzięczny ... Szukałeś wzroku mego, teraz go unikasz, Niewdzięczny... Szukałeś rozmów ze mną, dziś uszy zamykasz." x - wówczas mnie te słowa bardzo uderzyły... bo jakby zaśpiewane z melodią i od razu wiedziałam o co chodzi :) - a wcześniej tak miałam, że np. słuchając w radiu jakieś piosenki nuciłam i pewne fragmenty adekwatne do danej sytuacji dedykowałam je Jemu, nawet jak jakaś piosenka nie była, że tak powiem religijna - te "usłyszane" z wnętrza słowa są z piosenki Marii Jopek której twórczość lubię i kiedyś tam jakiś czas słyszałam ale nie przywiązywałam wagi do słów, nawet treści nie znałam :) - i teraz w ogóle pierwszy raz po tym znalazłam to piosenkę aby wczytać się w słowa :) https://www.youtube.com/watch?v=RxebdjVxrww - na co dzień nie mówi się o tym wszystkim dookoła :) - dlatego uważam, że ta książka robi dobrą robotę :) - ta książka przyciąga do Pana J/ezusa i przybliża, poucza i rozwija wersety Pisma Ś/więtego współczesnym językiem do współczesnego człowieka adekwatnie do danej sytuacji aby móc je lepiej zrozumieć Jego Pismo bo Pan J/ezus Jest i jest niekonwencjonalny :) - dlatego jestem jak najbardziej za treściami i formą przekazu w książce "J/ezus Mówi do Ciebie" - to są pouczające świadectwa z działania Pana J/ezusa w naszym życiu nie tylko na zewnątrz ale i wewnątrz - aby iść tą drogą bliskości z J/ezusem - tak samo jak świadectwa Rozmowy przed Najś/więtszym S/akramentem - są wartościowe bo prowadzą i pouczają i przybliżają do Pana J/ezusa - Ją i innych, którzy czytając jej przeżycia uwierzyli w Jej mistyczne doznania - i mogłaby z tego piękną książkę napisać :) - ku ewangelizacji i siebie i innych chcących iść tą drogą :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anialon 1 Napisano Sierpień 6, 2016 Rozmowa się nie wypowiada. A to wolny temat ;) nie bedziemy nikogo za nic osądzać bo każdy z nas jest wierzacy i kazdy ma swoja sciezke w zyciu wypelniajac Bozy plan. Ja wiem że należy też kierować się podstawowymi instynktami rozmyślając o takich religijnych książkach. Nawet intuicja czasem bywa zawodna więc zwracam się do Biblii która mówi "unikajcie wszystkiego co ma choćby pozory zła" Badając tą książkę dziś natknęłam się na fragment "nie pragnę byś był perfekcyjny, ale uparty w dążeniu bliskości ze Mną". Jezus Zgadzam się w 100proc z tym i porownuje to z opiniami antychrześcijan ktorzy zwykli mowic ze Bog nota bene ktory nie istnieje stworzył ich tak samo nieperfekcyjnymi jak On sam jest nieperfekcyjny. Czy ten świat od nas tego wymaga? Perfekcyjności? Daleko mi od tego. Ale Bòg przyszedł do mnie takiej jaka byłam wtedy złamana poraniona zagubiona i z dzieckiem otuliła mnie obecność Du.c.ha Św.ię.te.g.o. Walka trwa. Zły nie daje mi spokoju mimo wszystkich mojich duchowych przeżyć. Ciągle wykorzystuje sytuacje by mi dokuczyć a jednocześnie skrywa pod kłamstwem nieistnienia. Stoję silna tylko dzięki Panu. I zawsze codziennie uciekam do Niego podnoszę się jak leżę. Biegnę nieustannie. Będzie kiedyś dobrze, będzie wspaniale... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anialon 1 Napisano Sierpień 6, 2016 Myślę że nie trzeba rozumieć całej Biblii żeby zmieniła nasze życie. Tak samo więc jeśli ta książka opiera się o jej fragmenty ma moc odmieniać ludzkie życie., dawać nadzieję, kojić. Jeśli zamysł autorki był inny pisząc ją to jaki mógł on być? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku Napisano Sierpień 7, 2016 Cyt.: C/hrystus Pan powiedział do św. Mechtyldy: „We Mszy świetej przychodzę w takim uniżeniu, że nie ma grzesznika, choćby najbardziej zdeprawowanego, którego bym nie przyjął, jeśli on tylko tego pragnie. Przychodzę z taką słodyczą i miłosierdziem, że przebaczyłbym mym największym wrogom, jeśli tylko będą o to prosić. Przychodzę z taką szczodrobliwością, że nie ma takiego nędznika, którego nie ubogaciłbym siłą swej miłości. Przychodzę z takim niebiańskim pokarmem, że pokrzepię najsłabszych, z takim światłem, że rozświetlę mroki najbardziej ślepych, z taką obfitością łask, że usunę wszelką nędzę, pokonam wszelki opór i uśmierzę wszelki lęk”. Jakież wspaniałe słowa Bożego pocieszenia – słowa Boga samego! Gdybyśmy już nic więcej nie usłyszeli o Najświętszej Ofierze Mszy świętej, czyż same te słowa nie wystarczyłyby nam, by napełnić nas wiarą i ufnością wobec Boskich Tajemnic? x Fagment z książki pt.: "Cuda Mszy Świętej" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anialon Napisano Sierpień 7, 2016 Książki religijne książkami ale dla mnie najważniejsza jest Msza. Mamy też sobotnią na zastępstwo ale to nie to samo co msza niedzielna. Po niej i w trakcie niej naprawdę czuję że uczestniczę w niezwykłym wydarzeniu. Na mszy niebo łączy się z ziemią i wszyscy modlimy się razem. Dzisiaj na mszy miałam takie poznanie. Cały kościół uniòsł się do Niebios. Było tak cudownie, uroczyście. Pan był tam prawdziwie obecny. Wszyscy się modlili, śpiewali pieśni pochwalne, pieśni uwielbienia. Oczekujemy przyjście Naszego Pana, jednak On z nami ciągle jest. Cudownie będzie kiedyś Go zobaczyć na własne oczy. Nie mogę się doczekać tego momentu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oj stara modelka bez związku 0 Napisano Sierpień 8, 2016 Cyt.: Znam Cię na wskroś – wiem wszystko o Tobie. Policzyłemkażdy włos na Twej głowie. Nie ma nic w Twoim życiu co by nie było dlaMnie ważne. Przez lata podążałem za Tobą, zawsze kochając Cię, nawet wTwojej tułaczce. Znam wszystkie Twoje problemy. Znam Twoje potrzeby izmartwienia. Znane Mi są również wszystkie Twoje grzechy. Jednakpowtarzam, że kocham Cię nie za to co zrobiłeś, lub czego nie zrobiłeś- kocham Cię dla Ciebie samego, za piękno i godność, które Mój OjciecCi dał stwarzając Cię na Swój własny Obraz. To jest ta godność, októrej często zapominałeś, to piękno, które zacierałeś grzechem. JA Cięjednak kocham takim jaki jesteś i przelałem nawet Moją Krew, aby Cięodzyskać. Jeżeli tylko poprosisz Mnie z wiarą, Moja łaska dotkniewszystkiego co potrzebuje przemiany w Twoim życiu; dam Ci również siłębyś uwolnił się od grzechu i wszelkiej niszczącej jego mocy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rozmowa niekontrolowana 1 Napisano Sierpień 8, 2016 Wiesz anialon, trudno mi się wypowiadać o książce, której fragmenty cytujesz, mam ją nawet na półce, ale wolę przekazy katolickich mistyków. Piękne słowa, to prawda, ale ani słowa o sakramentach świętych, bez których nie ma życia , przynajmniej dla nas-katolików. Faktycznie, trafnie to określiłaś jako "cukierki duchowe" a z Bogiem jesteśmy na dobre i na złe a najbliżej Jego jesteśmy, kiedy zupełnie nie doświadczamy Go emocjami. Nie można przecież cały czas żyć "deserem" duchowych doznań. No ok, to tyle chciałam napisać o tej książce a teraz chciałam podzielić się z Wami radością dnia wczorajszego, który upłynął mi pod znakiem bliskości Najświętszego Sakramentu. Najpierw oczywiście Eucharystia, później adoracja w kaplicy, za jakiś czas przejście przez Bramę Miłosierdzia w naszym parafialnym kościele i nabożeństwo z adoracją Krzyża i indywidualnym błogosławieństwem nad każdym Najświętszym Sakramentem. No, znacie mnie już trochę, więc jak się domyślacie rozbudziło tylko to mój apetyt...;) i wieczorem jeszcze poszłam na niedzielną adorację. Powiem Wam, że te wszystkie spotkania z Panem odbywały się w ciszy emocji i w walce z sennością i jakimś takim rozdrażnieniem - nie było fajerwerków, ale ja jestem dość przekorna i właśnie w tym uwielbiałam Pana. Podczas pierwszej adoracji oczywiście zrobił mi stary numer i w chwili, kiedy zbierałam się do wyjścia z kaplicy, ostatnia osoba wyszła z niej przede mną. Musiałam zostać, bo nie zostawiam Go samego z zasady, no chyba, że wystąpią naprawdę wyjątkowe okoliczności. Nie było szans, żeby ktoś przyszedł, bo trwała Msza Święta i dopiero po niej ludzie przychodzą do kaplicy. Klęczałam więc dalej, nieco rozbawiona tą sytuacją i nagle tak po kilkunastu minutach drzwi się otworzyły i wszedł jakiś pan. W czasie Mszy Św! Zajął miejsce w ławce a ja mogłam wyjść. Te sytuacje powtarzają się dość systematycznie. Pan Bóg ma poczucie humoru. Wieczorem, po Pana Jezusa przyszedł do kaplicy ksiądz, który nigdy przenigdy nie błogosławi Najświętszym Sakramentem osób adorujących. Jak go zobaczyłam, mina mi zrzedła, bo jednak miałam nadzieję, że załapię się na błogosławieństwo, to dla mnie wielka radość zawsze bo jest tak jakby indywidualne, biorąc pod uwagę, że adorujących jest kilka osób a często ja sama... No, ale musiałam "objeść się smakiem", jeśli mogę tak się wyrazić..:) Ksiądz zabrał Pana Jezusa i skierował się do wyjścia i ....nagle odwrócił się do nas i zrobił nad nami znak krzyża. Nie wierzyłam oczom, on tego nigdy nie praktykował, nigdy! A widziałam go setki razy, jak zabierał Pana Jezusa. To było tak słodkie, tak cudowne i takie w Jego stylu...W stylu Jezusa. Takie drobne gesty miłości. Nie wiem co się zbliża, ale coś wielkiego i naprawdę mamy erę Ducha Świętego, jestem w szoku jak Pan dotyka ludzkich serc. Widzę w kościele rozmodlonych ludzi, którzy jeszcze niedawno śmiali się z kościoła, żyli w grzechu i nic sobie z tego nie robili. Czytałam wczoraj wiadomości ze świata, o tym co dzieje się w Turcji i naprawdę jesteśmy u progu wielkiej wojny. Ten rok jest Rokiem Miłosierdzia, bo to naprawdę już "ostatni dzwonek" i jest to wyraz wielkiego miłosierdzia Boga, że ludzie tak masowo się nawracają. Dziewczyny, proszę Was o modlitwę o kierownika duchowego dla mnie. Nie mam jakoś odwagi poprosić księdza, który zachwyca mnie swoją duchowością. Nie wiem dlaczego, może Pan Bóg tego nie chce? A może wręcz przeciwnie? Trudno mi to rozeznać. Dziękuję i życzę błogosławionego dnia. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku Napisano Sierpień 8, 2016 Moje dziecko, x Mozesz mnie nie znac, ale Ja wiem o Tobie wszystko (Psalm 139,1) x Wiem kiedy siedzisz i kiedy wstajesz (Psalm 139,2) x Znam wszystkie Twoje drogi (Psalm 139,3) x Nawet wszystkie wlosy na Twojej glowie sa policzone (Mateusz 10,29-31) x Poniewaz zostales stworzony na mój obraz (Rodzaju 1,27) x We mnie zyjesz, poruszasz sie i jestes (Dzieje Apostolskie 17,28) x Bo jestes moim potomstwem (Dzieje Apostolskie 17,28) x Znalem Cie zanim zostales poczety (Jeremiasz 1,4-5) x Wybralem Ciebie gdy planowalem stworzenie (Efezjan 1,11-12) x Nie byles pomylka (Psalm 139,15) x Wszystkie Twoje dni sa zapisane w mojej ksiedze (Psalm 139,16) x Okreslilem dokladny czas Twojego urodzenia i miejsce zamieszkania (Dzieje Apostolskie 17,26) x Jestes cudownie stworzony (Psalm 139,14) x Uksztaltowalem Cie w lonie Twojej matki (Psalm 139,13) x I bylem pomocny w dniu twoich narodzin (Psalm 71,6) x Jestem falszywie przedstawiany przez tych, którzy mnie nie znaja (Jan 8,41-44) x Nie jestem odlegly i gniewny, jestem pelnia milosci (1 Jana 4,16) x I calym sercem pragne Cie ta miloscia obdarzyc (1 Jana 3,1) x Po prostu dlatego, ze jestes moim dzieckiem, a Ja - Twoim Ojcem (1 Jana 3,1) x Daje Ci wiecej niz Twój ziemski ojciec móglby Ci zapewnic (Mateusz 7,11) x Bo jestem Ojcem doskonalym (Mateusz 5,48) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku Napisano Sierpień 8, 2016 Wszelkie dobro, jakie otrzymujesz, pochodzi z mojej reki (Jakub 1,17) x Zaopatruje cie i zaspokajam wszystkie Twoje potrzeby (Mateusz 6,31-33) x Moim planem jest dac ci dobra przyszlosc (Jeremiasz 29,11) x Poniewaz kocham Cie miloscia wieczna i nieskonczona (Jeremiasz 31,3) x Moich mysli o Tobie jest wiecej niz ziaren piasku na brzegu morza,,, (Psalm 139,17-18) x I ciesze sie Toba, spiewajac z radosci (Sofoniasz 3,17) x Nigdy nie przestane czynic Ci dobra (Jeremiasz 32,40) x Gdyz jestes moja drogocenna wlasnoscia (Wyjscia 19,5) x Z calego serca i z calej duszy chce, bys mieszkal bezpiecznie (Jeremiasz 32,41) x I pokazac Ci rzeczy wielkie i wspaniale (Jeremiasz 33,3) x Jesli bedziesz mnie szukal z calego serca, znajdziesz mnie (Powtórzonego Prawa 4,29) x Rozkoszuj sie mna, a dam Ci to, czego pragnie Twoje serce (Psalm 37,4) x Bo to Ja daje Ci takie pragnienia (Filipian 2,13) x Jestem w stanie dac ci o wiele wiecej, niz mozesz sobie wyobrazic (Efezjan 3,20) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku Napisano Sierpień 8, 2016 To we mnie znajdziesz najwieksze wsparcie i zachete (2 Tesaloniczan 2,16-17) x Jestem tez Ojcem, który pociesza Cie we wszelkich twoich smutkach (2 Koryntian 1,3-4) x Kiedy jestes zalamany, jestem blisko Ciebie (Psalm 34,18) x Tak jak pasterz niosacy owieczke, trzymam Cie blisko mojego serca (Izajasz 40,11) x Pewnego dnia otre wszystkie lzy z Twoich oczu (Objawienie 21,3-4) x I uwolnie od wszelkiego bólu, który znosiles na ziemi (Objawienie 21,3-4) x Jestem Twoim Ojcem i kocham Cie dokladnie tak, jak kocham mojego syna, Jezusa (Jan 17,23) x Bo w Jezusie objawilem moja milosc do Ciebie (Jan 17,26) x On jest wiernym odbiciem mnie samego (Hebrajczyków 1,3) x Przyszedl by udowodnic, ze jestem z Toba, nie przeciwko Tobie (Rzymian 8,31) x By powiedziec Ci, ze nie licze Twoich grzechów (2 Koryntian 5;18-19) x Jezus umarl zebysmy - Ty i ja - mogli zostac pojednani (2 Koryntian 5,18-19) x Jego smierc byla najwyzszym wyrazem mojej milosci do Ciebie (1 Jana 4,10) x Oddalem wszystko co kochalem, by zdobyc Twoja milosc (Rzymian 8,31-32) x Jesli przyjmiesz dar mojego syna Jezusa, przyjmiesz mnie samego (1 Jana 2,23) x I nic juz nigdy nie oddzieli Cie od mojej milosci (Rzymian 8,38-39) x Przyjdz do mnie, a wyprawie najwieksza uczte, jaka niebo kiedykolwiek widzialo (Lukasz 15,7) x Zawsze bylem Ojcem i zawsze Nim bede (Efezjan 3,14-15) x Ale czy Ty... "chcesz byc moim dzieckiem?" (Jan 1,12-13) x Czekam na Ciebie (Lukasz 15,11-32) x Kocham Cie, Twój Tatus, x Bóg Wszechmogacy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anialon 1 Napisano Sierpień 8, 2016 Przypomniałam sobie jak kiedyś lata temu widziałam adorującego kapłana. Trudno opisać słowami ten widok. Jak naznaczone dziecko w pełni oddające cześć Temu ktòry Go powołał do wielkiego dzieła. Nie zapomina się takiego widoku. W każdym skłonie i zgięciu kolana kapłanòw przed Jezusem jest coś nieziemskiego. Mamy niebo tutaj na ziemi w kościołach w każdą jedną niedzielę. Wracając do książki nie jestem do końca pewna jakiego wyznania jest jej autorka. Wysłałam kilka fragmentow mojej drugiej połowie ale miał do mnie o to pretensje. "Po co mi te bzdury wysyłasz" coś w nim jęczało... Nie podjęłam się jeszcze tej ostatniej najważniejszej NP. Mam bardzo dużo obowiązków codziennie Przegrywam tąwalke ze sobą na razie by rozpocząć się modlić ale wiem że w połowie miesiąca jest szczegòlna data i że NPodmawiane w tym czasie będą tym bardziej wysłuchane. Więc będzie to dla mmnie tym większa motywacja. Ròżaniec oczywiście już mi zdążył gdzieś przepaść... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anialon 1 Napisano Sierpień 8, 2016 Chciałam Wam tutaj wklejić życiorys pewnej świętej ktòra była bardzo atakowana przez szatana ale sie nie udalo :( postaram się to odszukać i powklejać w kawałkach gdyż uważam to za cenne dla każdego zgłębiającego wiarę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anialon 1 Napisano Sierpień 8, 2016 Mam teraz ròwnież poròwnanie jak jest z i bez N.P. Zły teraz okrutnie między nami miesza. Miesza w naszych umysłach przeciwko nam. Czasem mam chęć skończyć z sobą bywa tak źle.To tak w wielkim skròcie. A w trakcie odmawiania panował niewiarygodny spokòj i względna harmonia życie jak ze snu. Mało tego M.B. nadal działa a prosiłam o dużą sprawę. I nadal dzieją się cuda choć de facto nie lubimy się już nawet z moją drugą połową. Tak działa N.P u mnie w życiu i Chwała B.o.g.u za to :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anialon Napisano Sierpień 9, 2016 znalazlam taka stronke o wielu atakowanych swietych choc mnie dokladniej zalezalo na pelnym referacie o Sw. Gemmie http://www.potamtejstronie.pl/niemozliwe/ataki.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anialon 1 Napisano Sierpień 9, 2016 Jest tutaj :) poczytajcie http://www.fronda.pl/blogi/tarcza-wiary/ataki-szatanskie-na-sw-gemme-galgani-1903-26bqs5sv,38297.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anialon 1 Napisano Sierpień 9, 2016 Dziekuje Wam za modlitwe za nas Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku Napisano Sierpień 10, 2016 Świetna recenzja: http://www.nowaczytelnia.pl/recenzje/4-recki/1906-jezus-mowi-do-ciebie-sarah-young.html Pisze, że ów książka ma imprimatur :) Cyt.: Teksty są bardzo piękne i pełne ciepła, dobra, troski i miłości, świadczące o Jego wielkiej przyjaźni z człowiekiem, który im bardziej otwarty jest na działanie Boga, tym większych łask doświadcza. Diariusz Young powinien być przede wszystkim umocnieniem dla cierpiących i wątpiących w Bożą obecność w chwilach trudności. W jednym z moich ulubionych fragmentów przeczytamy „Niech nie zniechęca cię fakt, że wiele twoich modlitw wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Czas jest nauczycielem – uczy cię czekać na Mnie i ufać Mi w ciemnościach. Im trudniejsze jest teraz twoje życie, tym bardziej prawdopodobne, że doświadczysz działania Mojej Chwały i Mocy” lub w innym miejscu, że „Ja dźwigam twoje boleści. W świecie czekają cię próby i cierpienie, ale nie pozwolę cię złamać”. Dla mających problemy z czytaniem Pisma Świętego, książka może okazać się pomocna w prostszym zrozumieniu Objawienia. Nie należy się jej bać. Teksty nie trącą żadną herezją, są zgodne ze Słowem Bożym, choć nie są natchnione i nie powstały również w wyniku pisma automatycznego, które jest uznane przez Kościół jako działanie Złego wbrew woli człowieka (Jezus szanuje wolną wolę). W przeciwnym wypadku nie otrzymałyby „imprimatur” od Kurii Metropolitalnej w Krakowie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach