Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość feminka28

Mamy 2015 radosci i obawy

Polecane posty

Gość gośćMery
Akida, a u mnie takie śliczne słonko, właśnie wróciłam ze spaceru :) Keira, to może dzidziusia będziesz miała szybciej, bardzo Ci zazdroszczę :) Dziewczyny, a jakie macie zdanie na temat dochodzenia do siebie po cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejną wizytę mam już za tydzień. Wam lekarze mierzą szyjki? Muszę dużo odpoczywać. Jeśli chodzi o dochodzenie do siebie po cc, to ile kobiet, które miały, tyle opinii. To tak jak z porodem sn. Jestem świadoma, że będzie ciężko po cc, ale i tak nie wyobrażam sobie rodzić naturalnie. A nowe dziewczyny wiedzą już czy cc czy sn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Powiem Ci Keiro, że ja miałam w zeszłym roku usuwanego potworniaka (miał aż 15 cm x 10 cm, więc wielgaśny) i niestety musieli wykonać takie cięcie jak przy cesarskim cięciu. Dochodziłam po tym bardzo dobrze, mnie praktycznie w ogóle nie bolało, tylko jak wstałam dzień po zabiegu to myślałam, że brzuch mi opadnie, bo to wszystko takie wiotkie :P generalnie ja się nie boję, bo dużo już w swoim życiu przeszłam, także te, które będą mieć planowe cc to niech się nie obawiają :) mnie tylko martwi to, że nie poleżę sobie z dzidzi od razu po cc, albo, że nie pojawi się od razu pokarm. O ból się nie martwcie kobietki, jesteśmy silne i dużo zniesiemy :) Ja nie miałam jeszcze mierzonej szyjki, kiedy powinno mieć to miejsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa85
Keira a to będzie Twoje pierwsze dziecko? Ja też bym wolała cc. Miałam za pierwszym razem i przeszłam to bardzo dobrze. Tylko na drugi dzień po cięciu się źle czułam, a tak to było ok. Myślałam właśnie, że będę mogła mieć zaplanowane cc teraz, ale jak piszesz, że do ostatniej chwili czekają to trochę lipa :\ Jednak nie tracę nadziei, bo synek nie chciał wyjść wcześniej, nawet oksytocyna na niego nie podziałałą, to może teraz też tak będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mery a z tym leżeniem z maluszkiem po cc to u mnie było tak, że mężowi go dali na gołą klatę do trzymania, aż do momentu kiedy z sali operacyjnej nie wróciłam. Potem ja go trzymałam. Pokarm już miałam, ale najwięcej było go po powrocie do domu. Masakra jakaś. Lało się ze mnie strumieniami. Tego nie wspominam za dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Dziękuję Jagódko, uspokoiłaś mnie, bo bardzo się bałam, że zabiorą mi dzidzię i będę mogła dopiero kolejnego dnia ją zobaczyć. Ja chcę karmić piersią, więc mam nadzieję, że pokarm pojawi się od razu :) W ogóle, to jestem bardzo szczęśliwa, że mogę z Wami tutaj o wszystkim popisać. Keiro, a kiedy Ty miałaś pierwszy raz mierzoną szyjkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak , to nasze pierwsze dziecko. Szyjkę miałam pierwszy raz mierzoną w 26 tyg. i już była krótka, 27 mm. Niby nie ma tragedii, bo najważniejsze, żeby była zamknięta i twarda, a u mnie jest. Jestem dobrej myśli, ale nie ukrywam , że byłabym spokojniejsza gdybym miała wyznaczony już konkretny termin cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też byłabym spokojna. Fajnie by było wiedzieć, kiedy dokładnie przyjdzie maluszek na świat. Wstajesz sobie rano, pakujesz się i jedziesz do szpitala, bo jesteś umówiona. super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi lekarz tylko sprawdza szyjkę paluchami, grzebie grzebie i mówi wszystko jest w porządku, szyjka długa,zamknięta itp, ale ile ma cm to nie wiem :) Ja mam teraz wizytę 7 maja, po tej już pewnie też będę częściej chodzić, podejrzewam, że co dwa tyg. Ty pewnie co tydzień ze względu na szyjkę. Ja kiedyś miałam operację na jajnikach i też cięcie jak do cc. aż tak źle nie wspominam, najgorzej wstawać i siadać, bo wszystko ciągnie, ale żadnych przeciwbólowych nie brałam, bo mnie nic nie bolało. Za to obawiam się, że przy sn popękam i będzie się długo goić. No, ale odwrotu nie ma, wyjść jakoś musi :) Jagoda jak już raz miałaś cc to możesz nie wyrazić zgody na poród sn, dopytaj gina. Księżniczka o tym pisała. Ale na 100% można tak zrobić, tylko jakieś oświadczenie trzeba podpisać czy coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akida no ja właśnie stanowczo odmówię porodu sn, ale chciałabym mieć termin uzgodniony cc. Jak nie da rady, to trudno jakoś inaczej sobie poradzę. Na pewno też nie zgodzę się tym razem na oksytocynę, bo czytałam, że to nie wskazane jest jak ktoś miał już cc. Też boję się, że przy porodzie sn bym popękała, albo co gorsza ta blizna na macicy by się rozeszła. wolę nie ryzykować. nie wspominam już o zdrowiu dziecka. za dużo się nasłuchałam chyba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Ksieniczko bardzo sie ciesze ze u Was wszystko wporzadku. Jestes dzielna:-) calusy dla Sebastianka i niech rosnie zdrowo. Tak ja jestem aktualnie w 14 tc wedlug usg dzieciatko jest o tydzien do przodu. Ja do 13 tc bralam duphaston teraz to tylko luteine dopochwowo bo tez mialam zagrazajaca ciaze. Najpierw bralam femibion 1 teraz juz femibion 2 dodatkowo juz do konca ciazy acard. Dodatkowo nie chcialam lykac samego kwasu foliowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
W sumie mi piersi urosly o numer i zciemnaly teraz brodawki i sa nadal tkliwe. Pewnie jeszcze urosna ja sie ciesze bo i tak plaska jak decha jestem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Feminko, ja od początku dostałam luteinę, dlatego, że ja mam tylko jeden jajnik i podobno luteina ma mi wyrównać poziom progesteronu. Nie wiem czy też luteina nie wpływa na to, że brzuszek tak nie pobolewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
U mnie szyjke tak jak u Aikidy lekarz bada palcami na samolocie;) i jak narazie długa;)) u mnie tez pierwsza Ciaza;) Co Do cc ja chce i mam nadzieje, ze będę mogła urodzić naturalnie;) ale mysle, ze u Ciebie Jagoda nie powinno być problemu z cc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
Ja mam najbliższa wizytę we wtorek i Juz mi kazali przyjść wcześniej Zeby zrobić pierwsze Ktg ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
GośćMery mnie brzuch nie boli to znaczy cos tam czuje jakas zamule ale to jest krotkotrwale i bardzo rzadko. No i nie wiem czy luteina ma na to wplyw. Mowilas moze o tym swojemu lekarzowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Mnie gin palcami też bada i mówi, że tam wszystko dobrze. Feminko, mnie brzuch nie boli, tzn. pobolewa tylko czasem, jak się wszystko rozciąga :) tylko słyszałam, że niektóre dziewczyny jak pobolewa je brzuch to biorą profilaktycznie luteinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Czyli ja odwrotnie zrozumialam:-) . Ja to dzisiaj pol dnia juz leze bo jak polaze troche to krzyz mnie boli. Brzuszek u mnie juz dobrze widoczny teraz czekac na wizyte czyli 6 maja i na pierwsze ruchy mojego dziecka:-) . Juz nie moge sie doczekac ,ale wiem ze czas szybko zleci i poczuje kopniaczki. Dziewczyny ktora teraz druga idzie na odstrzal? :-) . Zazdroszcze Ksiezniczce ze juz Sebastianka ma przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
Feminko teraz pierwsza Keira ma termin w maju o ile sie nie mylę i ja z Aikida 12 czerwiec we dwie ten sam termin po ostatnim usg;) Feminko Ty masz termin w październiku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiesznie nam się złożyło Imko :) Ciekawe czy naprawdę urodzimy w podobnym czasie czy nasze maluchy zdecydują inaczej :) Ja mam już wózeczek w domu, jest idealny (dla nas oczywiście:) ), bardzo nam się podoba i nie mogę się na niego napatrzeć :) 6 lat czekałam na takie momenty i każdy szczegół wyprawki mnie ogromnie cieszy :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Imkaa no chyba ja ostatnia z nas wszystkich mam ostatnia termin. Narazie jest mowa o 12 pazdzierniku. Mnie tez beda cieszyly takie rzeczy dla dzieciatka. Ciuszkow juz mam troche ale jeszcze sporo rzeczy trzeba kupic ale to juz zaczne po 20 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zaczęłam po 22 tc, czekałam na potwierdzenie płci a powiem Wam, że trochę się bałam, żeby nic się nie stało z ciążą, więc zakupy zaczęłam jak już czułam się trochę pewniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMery
Dziewczyny a miewacie zmienność nastroju? Ja dzisiaj cały dzień miałam taki szczęśliwy, a teraz coś mnie wzięło na płacz i użalanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he no jasne :) Wczoraj wieczorem ryczalam jak bóbr, wstałam w dobrym humorze, potem ok 14 zaczęłam gotować i mnie wszystko zaczęło denerwowac, przeszło koło 19. Teraz mój humor określam jako neutralny- nie jest zle, ale szału też nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Oj i ja mam swoje humorki:-) raz sie smieje potem placze jak bobr. Tez sie boje o moje dzieciatko a najgorzej mam jak zbliza sie data wizyty u lekarza. Ale czuje ze wszystko bedzie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkeira84
Też mnie dopada zmienność nastroju. No i obawy na przemian z podekscytowaniem jak to będzie gdy urodzi się dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
A ja Wam dziewczyny powiem szczerze, ze specjalnych wahań nastroju nie miałam o dziwo, no moze czasami jestem bardziej wrażliwa ale to tez nie jakoś inaczej niż byłam przed ciaza. Natomiast na pewno czasami juz w pracy widziałam , ze skupić sie nie moge, problem z pamięcią krotkotrwala miałam i jak prowadziłem wykład czasami wątek gubilam i pytałam pacjentów o czym to ja mówiłam...;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do Jagody. Ile trwał u Ciebie połóg po cc? W domu też używałaś tych dużych podkładów czy podpaski wystarczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodaa85
Dokładnie nie pamiętam, ale coś około 4 tygodni. Na początku używałam te podkłady, bo jeszcze miałam ze szpitala, a potem zwykłe podpaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×