Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blondyneczka87

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? kontynuacja

Polecane posty

Blondi kurcze szkoda właśnie zrób jak maomi mówi gorąca kąpiel i okres szybciej przyjdzie. u mnie dziś 12 dc sluzu plodnego nie ma za wiele wiec czekam na kolejne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilusia122
Maomi ja jestem taka kaleczna odkąd nauczyłam się chodzić :-) tyle razy już miałam ręce i nogi w gipsie ze szok, a teraz już drugi raz mam złamana kostkę boczną u lewej nogi poslizglam się w łazience i buuchhh.... A tu dwie małe cholery mi po domu biegają i broja mąż w pracy a ja kuśtykam za nimi, nieraz sama z siebie się śmieje a wieczorem jestem padnieta juz o 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam problem :'( nie dogaduje sie z partnerem, nie jestesmy jeszcze po slubie, mamy zaplanowany na przyszly rok. do tej pory wszystko wydawalo mi sie dobrze ale od pewnego czasu zrobił sie chamski w stosunku do mnie, nie pokazuje ze mu na mnie zalezy wrecz przeciwnie, nie pomaga mi w niczym, tylko caly czas denerwuje boje sie o malenstwo, powiedzialam mu ostatnio ze nie chce brac z nim slubu bo nie da sie z nim zyc to mi powiedzial ze jak chce ale dziecka mi nie da i bedziemy sie sądzic :( udaje przed wszystkimi ze wszystko jest ok ale juz nie daje rady, musialam sie wam wyzalic, przepraszam :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek to niedobrze, u nas przed slubem to była milosna sielanka:) moze porozmawiaj z nim na spokojnie o tym co czujesz i czemu nagle jest taka zmiana i czy mu tak dobrze? i co mozecie obydwoje zrobic zeby sytuacje naprawic... ja jesli wkurze sie na mojego M za jakies zachowanie to zawsze siadam i pytam na spokojnie : co ja robie źle ze Ty sie tak zachowujesz... u mnie to dziala bo wtedy on mowi co mu lezy na watrobie, ewentulanie zaczyna sie tłumaczyc ze swojego zachowania i przepraszac:) ale nie na kazdego to dziala, a próbowalas z nim rozmawiac na spokojnie? nie krzykiem i mowieniem o tym ze za niego nie wyjdziesz bo on odpowiada na atak -atakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek blondyneczka dobrze mówi, spróbuj z nim o tym porozmawiać na spokojnie, bez atakowania go. Mój mąż miał czasami takie zagrywki jak za bardzo stresował się pracą i wtedy ciężko było się z nim jakkolwiek dogadać, bo się prawie wcale nie odzywał i mnie zbywał byle czym w niemiły sposób. Ja wtedy napisałam wszystko w mailu dokładnie i przesłałam mu na pocztę bo wiedziałam że to przeczyta. No i u mnie pomogło bo nie wiedział że tek odbieram jego zachowanie i porozmawiał ze mną o tym, ale każdy facet jest inny :-( blondyneczko ja się czuję dobrze :-) jak zawsze :-) cycki mnie bolą i przy stosunku od tygodnia boli mnie coś trochę w podbrzuszu po prawej stronie - chyba jajnik albo wyrostek. nie wiem co byłoby gorsze ;-) a co u Ciebie? swędzenie nadal jest czy znów zniknęło? te 6 tygodni to faktycznie długo, ale może zrobi Ci niespodziankę :-) nie smuć się, nic dobrego Ci to nie da :-) kamilusia to z Ciebie taki królik-rozpadek ;-) jak Ty kobieto dotrwasz do starości z takim pechem ?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak probowalam na spokojnie rozmawiac i tez sie go czesto pytam co ja mu zrobilam ze tak mnie traktuje i nic nie dziala :( mowilam mu ze nie jestem szczesliwa z nim i czy dobrze sie z tym czuje ale o nic :/ nie odrazu mu powiedzialam o tym ze slubu nie bedzie tylko po paru bezskutecznych rozmowach :( i powiem wam ze jak patrze na to innym okiem to kiedys ktos powiedzial mi madre slowa, zebym popatrzyla jak chlopak traktuje swoja matke tak bedzie mnie traktowal, a moj nie ma szacunku do swojej ale jakos wczesniej na to nie patrzylam a jednak sie sprawdzilo :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek a może odpocznijcie od siebie kilka dni? wyjedź do rodziców lub do koleżanki na kilka dni i zobaczysz czy coś mu to da do myślenia, albo czy zmieni swoje podejście? niestety nie ma się co łudzić że facet z którym się zwiążesz zmieni się po ślubie na lepsze.może na jakiś czas, ale potem wróci do swojego normalnego zachowania, a niektórzy zmieniają się na gorsze, więc jeśli teraz masz takie obawy to faktycznie trzeba się zastanowić jak to naprawić, albo co w tej sytuacji zrobić. stres i nerwy nie są wskazane w ciąży więc może te kilka dni oderwania się od Waszych problemów mogłoby Wam pomóc ochłonąć? mój brat też nie szanuje mamy, swojej żony też, w ogóle nikogo i jest coraz gorszy z roku na rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek moze cos jest w tej mądrości ale zawsze jest jakis wyjątek od reguły... a tak wogole jak ja bym mojemu powiedziala ze jestem z nim nieszczesliwa to znając go pewnie powiedzial by cos w stylu : jak CI źle ze mną to mozesz odejsc... a po wszystkim jak mu mówie co by zrobil jakbym jednak odeszla to zawsze odpowiada: ja bym CI poszedl... :D a próbowalas z nim rozmawiac wtedy kiedy miedzy Wami jest super ? albo np romantyczna kolacja i w tej sielance szczera rozmowa... pytalas go jak on to wszystko widzi dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maomi my nie mieszkamy jeszcze razem. on ma 27 lat a wlasnie jest coraz gorszy, nie wiem juz co robic :( mnie tez przestal szanowac i wiem ze nie bedzie lepiej, denerwuje mnie caly czas i boje sie o dziecko, mam tylko pretensje do siebie ze na sile chcialam z nim byc bo myslalam ze sie zmieni ale on wcale nie chce sie zmienic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maomi dobrze mówi, moze kilka dni rozłąki... niech zatęskni... a co do zmiany faceta po slubie to zazwyczaj nie jest na lepsze:P oni sobie wtedy na wiecej pozwalają i pokazują swoją gorszą strone bo po ślubie nie da sie tak poprstu zatrzasnąc drzwi, odejsc i zapomniec i oni doskonale o tym wiedza a co za tym idzie az tak sie nie staraja albo nie az tak czesto jak przed slubem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondyneczko tez juz probowalam rozmawiac jak jest dobrze ale on nie jest chetny do takich rozmow i zawsze mnie zbywa jakims glupim tekstem i jest po rozmowie :( czasami mam wrazenie ze on mnie nie kocha i dlatego tak sie zachowuje ze mnie, nie potrafi mi nic powiedziec milego tylko krytykowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek mieszkacie osobno i mimo to zdecydowaliscie sie na dziecko? to powiem CI ze gratuluje odwagi no a w tym momencie to Ci szczerze współczuje, bo na odleglosc to ciezko cokolwiek zrobic... a moze ktos ma na niego zły wpływ? np koledzy, skoro nie mieszkacie razem nie wiesz co on robi w wolnym czasie... kurcze naprawde ciezka sprawa, ale w tym momencie to pomysl o sobie i o dziecku bo teraz Wy jestescie najwazniejsi i musisz dbac o siebie i nie stresowac sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek a nie masz podejrzeń że może jakaś panna mu wpadła w oko? mój mąż był dla mnie niemiły w tych ciężkich okresach ale nie okazywał mi braku szacunku. raz mu się pomieszało w głowie i dostał takiego strzała że się wokół własnej osi obrócił, ale do tej pory pamięta to i wie że mu się należało ;-) Ty znasz swojego narzeczonego najlepiej i jeśli sama widzisz że ma problemy z okazywaniem szacunku Tobie i swojej mamie to musi być coś na rzeczy. takie sprawy najlepiej wyjaśnić przed ślubem, tylko jak to zrobić skoro on unika rozmów :-/ może go przetrzymaj trochę milczeniem, albo bardzo zdawkowo się odzywaj, może coś do niego dotrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondyneczko bo to bylo tak ze 2 lata temu wpadlismy ale niestety wtedy poronilam i od tamtej pory bardzo chcialam dziecko i to chyba mi przyslonilo wszystko i od poczatku roku jakos wyluzowalam i sie zastanawialam nad tym naszym zwiazkiem i tym jak on mnie traktuje i odpusilam kwestie ciazy i zdarzyl sie raz bez zabezpieczenia i "wpadka" z ktorej sie bardzo ciesze bo marzenie sie spelnilo tylko z moim jest jeszcze gorzej :( nawet sie nie interesuje jak sie czuje. maomi inne mu sie bardzo podobaja bo czesto mowi to przy mnie i jak gdzies idziemy razem to sie oglada za innymi a mowilam mu ze przeszkadza mi to ale on nic sobie z tego nie robi, zrobie tak jak mowicie zeby zatesknil, nie bede sie do niego odzywac, tylko wiem ze to dlugo potrwa bo on dlugo moze wytrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek to faktycznie jest problem i on jak widac wogole sie nie kryje z tym ze przestalo mu zalezec bo to tak wyglada... jak kobieta jest w ciazy to zupelnie inaczej to wyglada, facet biega wkoło kobiety,głaska po brzuszku itd:) ja gdybym miala taka sytuacje to chyba bym sie wsciekła bo ja ogolnie bardzo nerwowy człowiek jestem... ale z wlasnego doswiadczenia wiem ze nic na siłe, i nie da sie zmusc kogos zeby pokochal albo zeby zaczelo mu znow zalezec, chociaz jest jeszcze szansa ze dziecko go zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o skakaniu i glaskaniu po brzuchu u niego nie ma mowy a bardzo bym chciala i bardzo mi brakuje czulosci z jego strony :( jak mu mowilam ze mu nie zalezy na mnie to mi odpowiadal ze ja zawsze wiem lepiej i to jest moje zdanie ale pozniej mowie do niego ze skoro mu zalezy to czemu nie chce tego pokazac i nie chce zebym byla szczesliwa to nic nie odpowial :/ a mi napawde chec dziecka zaslonila wszystko i teraz jak na to wszystko patrze to sie zastanawiam czemu bylam tak glupia i naiwna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Kasiek bardzo mi przykro że masz taką sytuacje bo to jest straszne, ja sobie nie umiem tego nawet wyobrazić :-( ale teraz jak masz mała fasolke to pomyśl o sobie i o niej . A masz jakąś pomoc od strony rodziców i czy oni wiedza jaka jest sytuacja żeby w razie co miał kto ci pomoc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evi tak mam wsparcie w rodzicach i to duze, tak ze wiem ze sama z tym nie zostane ale mama nie wie jak jest miedzy nami bo ja nikomu nie mowilam tylko do tej pory tlumilam wszystko w sobie :( moge miec pretensje tylko do siebie ze za pozno przejzalam na oczy i zachowalam sie jak jakis dzieciak bo skoro widzialam ze jest cos nie tak to moglam nie isc z nim do lozka :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek Kochana strasznie Ci wspołczuje bo ciaza dla pary to powinno byc same szczescie... a Ty teraz nie powinnas sie stresowac... ciezko cokolwiek doradzic ale moze trzeba postawic jakies ultimatum... zdrowy rozsadek mi podpowiada ze powinnas mu powiedziec ze jesli sie nie zmieni to nie macie o czym rozmawiac i zwiazek jest bez sensu, ALE ze ja jestem bardzo wrazliwa osobą to pewnie bym walczyla i probowala cos zrobic, tylko pytanie co... ale moze na czas ciazy odpusc, Ty musisz miec teraz spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilusia122
Blondyneczko wiem co czujesz bo kiedyś miałam podobnie z moim mężem (wtedy narzeczonym) mieliśmy córkę wtedy miała rok i za cholerę się nie dogadywalismy i się rozstalismy i dopiero po trzech miesiącach zrozumiał ze jednak mnie kocha i wróciliśmy do siebie też trochę ze względu na malutką i za następne 3 miesiące braliśmy ślub i byłam znowu w ciąży. On mnie zostawił (po wcześniejszym olewaniu) a ja mu na to pozwoliłam serce mnie bolało ale wytrzymałam i udawalam ze tez go miałam gdzieś aż w końcu przyszedł po rozum do głowy i teraz nie wyobrażamy sobie życia bez siebie. Nieraz poprostu w związek wkrada się rutyna i wszystko niszczy a w głębi serca ludzie się kochają. Walnij go w łeb i spytaj o co mu Kurwa chodzi co on odpieprza. Mówią ze kobiet nie idzie zrozumieć a chwilami oni są gorsi od nas. Stanowczo z nimi trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilusia122
Oj przepraszam wiadomość miała być skierowana do Kasiek!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondyneczko na wlasne zyczenie tak mam :( ale staram sie teraz myslec tylko i wylacznie o moim malenstwie a bedzie co bedzie jakos dam rade potrzebowalam sie tylko wygadac, dziekuje ze u was mozna o wszystkim porozmawiac i we wszystkim wspieracie. kamilusia to ty tez naprawde duzo przezylas i tez mi sie wydaje ze rozejscie sie bedzie najlepszym narazie rozwiazaniem, musze teraz pomyslec o tym zeby spojnie bez nerwow urodzic a potem czas pokaze co bedzie, moze jak sie dziecko urodzi to sie ogarnie i zechce sie zmienic. dziekuje wam naprawde dziewczyny, zrobilo mi sie lżej na sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilusia122
Blondyneczko bardzo szybko miałam dziecko wpadliśmy jak miałam 17 lat, brakowało mi 2 miesiące do 18. On jest rok starszy. Byliśmy młodzi głupi, nie zdążyliśmy się wyszaleć ale dziecko zmieniło wszystko, byliśmy zmuszeni aby dojrzeć i zapewnić malenstwu byt. Wtedy długo dochodzilam do siebie po porodzie, nie wierzyłam ze ja taka młodziutka mam już dziecko, rodzice nam dużo pomogli. On Znalazł prace i jakoś żyliśmy ciężko było ale dzisiaj jest super. Nie wyobrażam sobie życia bez niej i niego. W lutym skończyła 4 lata, jest mądrą wygadana dziewczynka (pyskolichą). Dużo przeszliśmy, były lepsze i gorsze chwile ale te gorsze nas tylko wzmocnily. Mamy już druga kochana 2 -latke i jakoś leci. I niech mi tu ktoś nie pisze ze ktoś jest za młody na dziecko bo to gowno prawda, każdy dojrzewa w swoim tempie. I jakoś nie były mi w głowie imprezy tylko wszystko poswiecilam dziecku i nie żałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Kasiek i jeżeli on powie że weźmie ci dziecko to powiedz mu "powodzenia" nikt nie weźmie ci dziecka i niech ci nie grozi .... będzie dobrze a jak Sie ma wsparcie w rodzicach to będzie dobrze.... moja siostre zostawił chłopak z pół rocznym dzieckiem cała rodziną jej pomogliśmy żeby mogła szkołę skończyć itp bo on nie chciał nawet dziecka widziec bo alimenty musiał płacić 300 zł heh... każdy poświęcał się dla dzidziusia jestem pewna że twoja rodzina też będzie ****ardzo kochać i to też ci pomoże... relaksuj się i odpoczywaj i kto wie może będzie tak jak u kamilusi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek przykro czytać to, co piszesz. Ja miałam różne przygody i przejścia z facetami od euforii po przemoc ze strony partnera i wyciągnęłam z tego wiele dla siebie. Nie wiem jak wyglądają wasze relacje, wiadomo ze gdy są dwie strony to zawsze sa w jakichś utartych przez lata schematach zachowań,ale z tego co piszesz wyłania się dość smutny obraz. Ja w takich chwilach zadawałam sobie jedno pytanie: jak widzę przyszłość =czy chce tak żyć? Miłość deklarowana przez ludzi tylko z definicji niesie szacunek, często ludzie kochają "po swojemu", zapominając ze trzeba też lubić osobę, z którą się planuje życie, a szacunek jest tego nieodłączną częścią. Jeśli ktoś jest obok Ciebie a Ty mimo to czujesz się samotna, jeśli czujesz się ignorowana, nie zadbana, niekochana itd to może to nie jest ten facet. Czasem jest się z kimś, ale tak naprawdę kocha się marzenie o nim (różowe okulary). wiem ze nie mam pojęcia jak jest dokładnie między wami, ale jednego jestem pewna, że intuicja Ci z pewnościa podpowiada. posłuchaj siebie :) I pomysl o sobie Bo od tego zależy jaki dom dasz swojemu dziecku. A dom tworzą ludzie. No i jeszcze jedno ważne pytanie: czy chcesz mieć dziecko czy chcesz mieć dziecko z nim? pochodzę z rodziny gdzie była miłość po swojemu i nie było szacunku. I do dziś błogosławię dzień w którym moi rodzice się rozstali bo i tak jestem wystarczająco poraniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Dobrze kamilusia że dobrze ci się wszystko ułożyło ale u mnie w rodzinie widziałam na własne oczy jak dziewczyna nie miała tyle szczęścia co ty wiec ten komentarz zestaw dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×