Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marcia08

Dieta i Cwiczenia zrzucic 9 kg do maja! Wspólne motywowanie

Polecane posty

Gość gość
mine - dziewczyny byc moze sie poddaly czego nie chcialabym bo sama wiadomo ze nie bedziesz pisac a tak fajnie sie czyta jak ty nakrecona na te odchudzanie jestes i teraz tak pysznie jesz a waga spada- szczerze ci gratuluje Powiedz jak ty z tym obliczaniem sobie radzisz - ja np zjadlam dzis dwie kanapki z szynka z serem, pomidorem - wiem wiem niedietetycznie wogole ale jak juz jadlam to se pomyslalam ze powinnam zwazyc ale ze to bylo juz w polowie jedzenia to se odpusciam, to jest chyba strasznie pracochonne, i nie wiem jak to robic- caly czas by trza bylo tylko wazyc alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widac cos mojego postu, dziwne, reke bym dala że napisalam i wysłalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
Alicja ja korzystam z aplikacji FatSecret na telefon tam wpisuje wszystko i mi liczy. Ja planuje zwykle jadłospis dzien wcześniej żeby miec policzone tak żeby nie wyszlo że śniadanie 200, 2śn 400 obiad iles tam i na kolacje mi kalorii nie starczy ;) tak nie wszystko trzeba warzyć bo masz np czegos połowę albo z opakowania sprawadzasz i bierzesz np pół lub 1/3 czy całe. Ja mam wagę taką starą i niezbyt precyzyjną ale chudnę więc ok. Zawsze możnq korzystać z ile waży tam tez fajnie zaznaczone np na dłoni albo szklanka czy łyżka. Jeśli dziewczyny by się poddały too wielka strata bo jednak marcia i carmelkova pieniądze na dietę wydały i myślałam ze to porządny motywator :( ja jestem jeszcze na innym temacie tam też towarzystwo nam się wykryło i zostało nas tylko 3:( a lato tuż tuż szkoda bo jednak tyle walki za nami i w samą wiosnę odpuścić :/ Co do twoich kanapek to radzę unikac sera żóltego ma ok 100kcal w plasterku szynka chyba nie lepsza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki mine ze tak wszystko cierpliwie tlumaczysz ja sie nie udzielam nigdzie bo jestem za slaba na odchudzanie ale bardzo lubie czytac ciekawe wątki , ten wlasnie mi sie bardzo podoba bo ty ze swoimi efektami i takim nie wymądrzalskim tonem sprawiasz ze naprawde mozna uwierzyc ze kazdy moze schudnac nawet najwiekszy lasuch i szkoda by bylo jak by dziewczyny nie wrocily , moze chwilowy brak czasu, rzeczywiscie te co zakuply diete to pewno stosują dietke tylko moze juz pochudly i zapomnialy sie pochwalic :) wieczorem w domku przysiade, postaram sie sciagnac ten program co piszesz, powstawiam jedzenie co bym jadla jutro i zobacze jak to przedstawia sie kalorycznie wiem ze wczesniej podawalas jak bylas na 1000 zeby rozlozyc sobie jakos tak: sniadanie -300 II sniad - 200- tu chyba mialas owoce zazwyczaj - mi tez to odpowiada obiad - chyba 300 kolacja 200 Bardzo chcialabym sprobowac choc 1 dzien, jak przezyje moze i drugi by sie udalo itp :) alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
Najgorzej zacząć ale wiesz że jak podliczysz sobie co bys miała ochotę zjeść to mozesz się przerazić iloscia kalorii;) ja tak miałam np z żółtym serem poprostu samo porównanie jabłko ok 65 i ser 100kcal w plasterku powoduje że sięgniesz po jabłko bo bedziesz chciała miec pewność że się najesz :). Mi wlaśnie takie kontrolowanie dawało do myślenia i sprowadziło na ziemię bo trzeba jeść żeby żyć a nie żyć żeby jeść. Wiadomo sezon grillowy ciężko ale tego się codziennie nie robi a poza tym zawsze można zawczasu wliczyć do menu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
No zupka dla rodzinki dochodzi i surówka moja się chlodzi ;) Alicjo każdy ma chwile słabości ja poprostu dałam sobie ostatnią szanse tzn obiecalam sobie że tym razem zrobię wszystko zeby zobaczyc 5 z przodu. I wiesz co spodobalo mi się... nie tyle 5 co zgrabniejsza figura, wysportowana, zdrowe odzywianie. Pamiętam swoje poczatki jak czas od jednego posilku do drugiego strasznie mi się dłużyl a teraz nim się obejrzę i juz znów trzeba jeść. Głodna nie chodzę ostatnio nawet się przejadłam surówkę i ledwo kolację wcisnęłam. Na początku z mężem wojowalam żeby nie robił frytek ( moja słabośc) i to ostro nakrzyczalam że robi wszystko żeby mi sie nie udalo :( On się przez jakis czas wstrzymal a jak chcial robic to zapytal czy może. I wtedy już bylam na tyle silna żeby pozwolic i nie skubnąc źadnej. Wczorajsze z piekarnika byly pierrwszymi od rozpoczęcia diety. I zjadlam taka mała bulionówkę i starczyło żeby nasycić i nie przekroczyłam limitów ;) Takze naprawdę nawet mi nie bylo łatwo zacząć ale w chwilach zwątpienia szukalam zdjęc zgrabnych dziewczyn i takich typu przed i po i mówilam sobie skoro one dały radę to ja też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mine - mnie zdjęcia tak nie motywuja jak prawdziwe historie - na zdjeciach sa owszem szczuple dziewczyny, pewnie ze ladne figury, chcialoby sie tak wygladac ale zdjecia nie oddaja tego co musialy zrobic zeby tak wygladac- a moze od urodzenia sa takie szczuple- u ciebie tak jak piszesz - nawet 75 wazylas - czyli musialas lubic jesc, czyli tak jak dla mnie czy dla kazdej innej dziewczyny ktora kocha jedzenie nie bylo tobie latwo tak przestawic sie raptem na male posilki, dietetyczne do tego przeliczanie, tu jest fenomen jak dla mnie i caly czas jest taka mysl ze trzeba sprobowac sie zmusic, odstawic te slodkosci, buleczki chlebki, przeciez mozna rzeczywiscie zjesc fure salty miesem popchac popic i nie mrze sie z glodu zapewne Jade po poludniu na zakupy - pod siebie - salate cukinie twarogi jogurty i bede sie wieczorem meczyc z kombinowaniem menu na jutro napisze ci co wymyslilam - i jutro zdam relacje czy sie udalo, Tylko sie zastanawiam czy jak bede na silowni bo jutro mam silownie czy 1000 kalorii to nie bedzie za malo, ale z drugiej strony mam tyle zapasow z ostatnich dni ze moze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja alicja pisalam wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu alicja jeszcze raz Zrobilam zakupy, mam cukinie, pomidory swieze i z puszki, salate lodowa, mozarele, twarog, dzem- w razie biedy ktora pewno bedzie, ale wybralam najmniej kaloryczny- 132 kal na 100 gr, piersi z kuraka, wolowine, udka, pekinke, jogurt.nat, suszone morele i zurawine, platki owsiane, pieczywo chrupkie Potem pokombinuje jakieś sensowne posilki. Bedzie to bardzo.trudne, sxczegolnie wieczorem tak jak teraz wpadlam z zakupow i pozarlam 3 gorace kajzerki z maslem i dzemem. Ale nastawiam sie psychicznie ze jutro tylko to co stworze i nic wiecej, sama jestem ciekawa jak to bedzie. Rano sie zwaze i do dziela Alez bym chciala mine ruszyc twoim sladem i twoja drogą, eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
Alicja... zakupki przepyszne... dżmik ok ale np na śniadanie nawet jak złapiesz ochotę wieczorem to sobie powiedz że nie ale na śnidanko zjesz. Wiesz musisz sluchać swojego ciała ono ma zachciainki ale to ty masz kontrolę nad tym kiedy faktycznie na te zachcianki zasłuży.Ja zaczęłam mieć zachciewajki dopierro w 3 mcu także bardzo późno. Nawet jak ten limit wyjdzie ci wyższy to i tak połowa sukcesu.Niestety żoładek musi się obkurczyć. A i pierwszą nagrodę dałam sobie po równym mcu... kebab oczywiście wliczony... jadlam na obiad i kolacje bo nie dalam rrady na raz. I stwierdziłam że za bardzo zapycha i obciąża moje ciałko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu alicja Mine najgorzej ze moje cialo ma zachciewajki 24h na dobe. Jutro rzadze ja, moj mozg a nie zachciewajki, koniec i kropka. Kurcze zapomnialam kupic mandarynek, mam w domu banany kiwi i jablka, myslisz ze jak bym wziela malego banana, mala kiwi i pol jablka to zmieszcze sie w 200 kal bo rozumiem ze wazyc musze obrane rzeczy Wiec dopiero rano aj aj. Tylko jak ja rano ze wszystkim sie wyrobie. Wstaje o 5 bo na 6.30 musze byc w robocie, moze jednak wieczorem se powaze wsio albo wstane o 4 :-D Na razie gotuje dwa obiady na jutro, sobie schab gotowany w sosie pomidorowym, rodzince wypanieruje, tylko wazyc bede schab jutro juz ugotowany chyba to nie blad. Bedzie ciezko.mi wytrzymac od owocow ktore zjem gdzies o 11.00 do obiadu po 15, sniadanie planuje o 8.00, moze ok 13 zjem troche jogurtu zeby pozniej nie rzucic się w domu na byle co przed obiadem. Trudne te odchudzanie. Ale chcialabym nie tylko schudnac chcialabym zeby zarcie mna przestalo rzadzic, chcialabym miec wyznaczone pory jedzenia i tego sie trzymac a nie jak dzis, zadnej bulki nie zostawilam - 6 kupilam 6 zjadlam, no bo od jutra dieta wiec musze sie dzis zapchac na... hmmm no wlasnie ile ja wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
Alicja banan ma ok 100 kiwi 46 jabłko średnie 70kcal więc jak weźmiesz polówkę to ok ale banan maly to nie wiem czy nie lepiej żeby te jabłko cale zostalo. Nie popadaj w paranoję... waż na oko nie obrane z lekką nadwyżką. Ja tak dokładnie nie pilnowałam wagi chyba ze orzechów czy takich bardziej kalorycznych rzeczy. Wiadomo ciężkie dobrego początki... ja się spodziewalam że nie dam rady przed @ zawsze jakiś apetyt mi narastal a tu niespodzianka. Jogurcik dobry pomysł zeby ta przerwa za długa nie byla. Jak ciężko ci podjąć wyzwanie ma miesiąc ( psychika nie przyjmuje do wiadomości) to zrób sobie tydzień i jak nie będzie efektu to odpuścisz. Mi co tydzien 1kg leciał płynnie dopiero w 3cim mcu zaczęły się zastoje i skokowe spadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Nie poddałam się absolutnie! Kilka tygodniu temu zmieniłam pracę i jako świezak musze się wykazać dlatego pracuje non stop i nie zawwsze mam czas do was zajrzeć :) zazwyczaj mówę sobie a napiszę wieczorem ale jak wracam do domu to padam. Niestety od tygodnia nie ćwiczyłam nawet w weekend bo poprostu nie miałam kiedy z dietą jest tak że trzymam się 1.000 kalorii dziennie moze jem nawet mniej bo nie mam czasu ale nie zawsze to co vitalia mi każe bo nie mam czasu codziennie zrobic zakupy :( nie załamuje się waga podszkołyła 1 kg obecnie 56 ale w sumie jestem przed okresem to moze dlatego. Ta ciągła praca jednak zaburzyła mi moje godziny jedzenia, musze tyo jakoś niedługo znowu wprowadzić teraz jem ciemne pieczywko z ziarenkami i dżemem :) Miłego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
Boże marcia ty żyjesz ;) a już myślałam że zostałam sama na placu boju :/ no to super że trzymasz dietę... ja też przed @ z tym że u mnie już się spóźnia ehh mam tak że kilka mcy w terminie a później przesunięcie nawet do 3tygodni :( u mnie dzis 400g więcej niż wczoraj ale i tak się cieszę bo mam 58 a nie 9:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żyje żyje :) wybaczcie mi ale czasem jest tak, że moge pisać z wami na spokojnie a czasem nie mam czasu i trzy dni ;/ fajnie mine, że ci się utrzymuje taka ładna waga zazdroszczę że mozesz cwiczyc codziennie :P też chce zrobić killera i paść z takiego zmeczenia a nie z przepracowania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
marcia wiem i rozumiem ;) ja tu często zaglądam tylko dlatego że w telefonie mam internet i tak tu siąde to zajrze, jak jem to sprawdzam itd. Naszykowalam sobie wodę z imbirem i cytryną :D. Zaczęłam trochę eksperymentować tzn będę pić drożdże i ssać olej zobaczymy jakie będą efekty.. głównie chodzi mi o to żeby oczyścić organizm i wyregulować gospodarkę hormonalną. Będę meldować o efektach które zauważam. Zaczęłam tez bardziej dbac o pazurki.. tak zajęłam się dieta i ćwiczeniami że trochę zaniedbalam resztę. A i kupilam ten balsam z eveline ale mnie pali szczególnie jak przed zobię szczotkowanie a potem masaż bańką chińska :D mam nadzieję że będą efekty po mcu ;) a i strasznie mnie rozstępy swędzą po jego zastosowaniu :/ może się kurczą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też ten balsam piecze i swędzi za pierwszym razem to myślałam że pupkę za okno wystawię :P ale zobaczysz przy regularnych ćwiczeniach pozbedziesz się celulitu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O widzisz mine jedna zguba ci sie znalazla, pozdrawiam marte, ja tu tylko podpytuje mine o rozne rzeczy zwiazane z jej chudnieciem. Mine wystartowalam dzis. Zjadlam w sumie 3 posilki, obiad popchnelam 15 gramami gorzkiej czekolady, ale dzemu nie bylo innych slodyczy tez nie, za dwie godziny na silownie ide Wiec spalr te czekolade. Mam 1100 kalorie na teraz, nie przeliczalam wszystkiego z aptekarska dokladnoscia szczegolnie z owocami az tak sie nie bawilam. Chcialabym tak jak ty powiedzialas, miesiac bez zadnych odstepstw, u mnie odstepstwem nie jest kostka dwie czekolady tylko cala tabliczka, cala paczka - o zeby przez miesiac nie bylo takiego kompulsu to 1 czerwca zrobie sobie wyzerke az sie za przeproszeniem porzygam ;-) Mine a pamietasz jak to u ciebie te spadki wygladaly, i jak.czesto sie wazylas? Ja dzis rano na wadze 68, tylu sie nie spodziewałam, myslalam gora 67 wiec naprawde musze zatrzymac te zwyzkową tendencje Dzis nie wyszlo 1000, mysle ze zamkne sie w 1250 bo przed cwiczeniami moze banana zjem a po cwiczeniach moze jajko czy cos innego, jutro sie bardziej postaram bo nie mam jutro silowni wiec chcialabym ten 1000 miec. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z tego topiku wroccie do mine, tak fajnie sie was czytalo Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
Alicja ważyłam się co tydzień w soboty z rana po wypróżnieniu na czczo zawsze było coś ponad 1kg spadku i tak 2 mce się utrzymywała. Ja też czekoladę mogłam jeść tabliczkami szczególnie milka mmmmm. Ale znalazłam sposób i na to poprostu dodaję 2kostki do owsianki czy kaszy z rana... czekolada gorzka ale bywa i mleczna i to już nie jest dla mnie przegryzka tylko hmm przyprawa? heehe. Bilans i tak ładny ci wyszedł nawet jak w kalorie się nie wtrafiłaś to juz wiesz źe mniejszą ich ilościa też można się najeść ;) Ja właśnie skończyłam killera :D już coraz lepiej mi idzie. Największy problem mam na początku 3 rundy ( wspinaczka w pozycji pompki) zawsze nienawidziłam te ćwiczenie eh w piątek będzie lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
o matko coo ja wczoraj napisałam " zawsze niebawidziłam te ćwiczenie" zamiast tego ćwiczenia no koniec świata :( Wstawiłam wodę żeby przygotować jaglankę ;) to w sam raz wrócę z przedszkola i będziie śniadanko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowieprzedewszystkim
Najważniejsze Jest Odchudzanie Zdrowe i Skuteczne Bez jo-jo. Moje drogie cały czas apeluję nie stosujcie tabletek i proszków to bardzo szkodliwa chemia typu DNP czy Chiński Meizitang, błędne koło, pewna choroba i efekt jo-jo!!!. Różne diety typu: Dieta proteinowa dr Dukana, Dieta 1000 kalorii ,Dieta 1200 kcal, Dieta 1500 kcal i inne prowadzą do odwitaminizowania i odmineralizowania organizmu to bardzo nie zdrowe. Z własnego doświadczenia jeżeli już to zachęcam do zaparzania i picia naturalnego suszu Ziół Tybetańskich ale tylko suszu i oryginalnych Tibetan Herbs. Nigdy tabletki czy proszki typu DNP, Meizitang, Zelixa, T3, Retard, Alli, Term Line, Vitaslim, Alveo, Elvia, Lida, Linea, Sibutril, Sibutramin, Adipex Novoslim, Asystorslim, Meridia i …..itp TRUCIZNY. TO TOKSYCZNE (CHIŃSKE I NIE TYLKO) ALE ZAWSZE CHEMICZNE SRODKI. Stosujcie zawsze tylko parzony naturalny susz ziołowy oraz dodatkowo oprócz ziół trochę ruchu to naprawdę klucz do szybkiego i zdrowego schudnięcia bez jo-jo. Światowa organizacja zdrowia ( WHO ) uznała zioła Tybetańskie za zdrową naturalną i bardzo skuteczną metodę odchudzania oraz skuteczny sposób zmiany metabolizmu człowieka na szybki nagradzając je w 2013 roku pierwszym miejscem w kategorii – „Natural Product for Slimming”. Ja ostrzegam przed chemią a namawiam na naturalny susz ziołowy TibetanHerbs , ponieważ przez 5 miesięcy bez diet i bez wyrzeczeń pijąc Tybetańskie Zioła i dbając o trochę ruchu schudłam i odmieniłam naprawdę swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mine wiesz ze przez wczoraj zeszlo ze mnie 1,4 - pewno sama woda ale jak cieszy bo wczoraj jak zobaczylam 68 kilo to sie zalamalam - dzis 66,6 - chyba teraz nadrobie wazenie ze bede codzien bo jak czlowiek zaczyna omijac wage to potem takie niemile niespodzianki moga byc Dzis kontynuuje dietke, tez mysle bede miec ok 1200 kal, ale dzis tez mam silownie a na tych urzadzonkach pokazuje troche wiecej że spalam niz 200 ale nie bede tak mocno wierzyc w to Czyli dzis na sniadanko mialas jaglanke a ja owsianke z jogurtem natur. dzis mysle dam rade tez, ale najgorsze przede mną Masz jakies sposoby na weekendy szczegolnie takie dlugie, grillowe i ciastowe? Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
Jedyny sposób to liczyć to co będziesz zjadać i jeść tylko o swoich porach... Zaplanuj co masz do zjedzenia ewentualnie w razie czego coś podmiemisz. A jak nawet przegniesz to trudno następnego dnia bądź grzeczna a organizm odpuści. Pamiętaj że jak zawalisz jednego dnia dietę to i tak ona nadal cię obowiązuje... zastanów się czy to co będziesz miała ochotę zjeść napewnoo da ci poczucie szczęścia i przypomnij sobie jak się poczułaś widząc na wadze 68 a jak dziś. Naprawdę żadne jedzenie nie jest tego warte. Ja też dietę trzymałam przez święta wszystko wliczone i małe porcje... nie było obżarstwa prócz nadprogramowych promili. I nie przerywaj diety już ją zaczęłaś i niech trwa nawet jak zawalisz weekend ;) Zawsze lepiej zakończyć dzień z nadwyżką kalorii niż z obrzarstwem Ja poo treningu ehh ale dałam czadu zaraz prysznic i 2śniadanko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mine bardzo mądrą frazę od ciebie skopiowalam i chyba naucze sie jej na pamiec :"zastanów się czy to co będziesz miała ochotę zjeść napewno da ci poczucie szczęścia" - kurcze to takie proste - to jest naprawde sekunda szczescia a ile ja potem cierpie katuszy ze jestem obżarta, że poplynelam, wystarczy chwile sie zastanowic i moze ta chwila uratuje mnie przed łakociami, no chcialabym zeby tak bylo. Fajnie ci ze mozesz sobie pozwolic na cwiczenia w ciągu dnia, ja latam z jezykiem na brodzie po pracy zakupy dzieciaki obiad i jak moge to lece wtedy na silownie, ale teraz juz mam karnet i co drugi dzien staram sie miec wychodne Tez bede sie wazyc raz w tygodniu, moze w poniedzialki, chociaz nie wiem czy jutro z ciekawosci nie wskocze czy nie wrocilo cos z tego 1,4kg Alicja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już mam minus 4 kilo ze smacznie dopasowaną! wiem, że może to nie jest wielki krok dla ludzkości, ale dla mnie co najmniej milowy! marcia, a nie robisz zakupów raz w tygodniu z listą zakupów ?? ja tak robię i super, bo nie muszę właśnie biegac non stop do sklepu, co też miałam w zwyczaju. Zobaczysz, że ten stan kiedyś minie, w końcu sie wszystko uspokoi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
Alicja bo mnie tez ostatnio coś takiego łapię że niby najedzona bo po posiłku z godzinę więc organizm nie powinien się czepiać a już mam ochotę na coś innego. Ale jak sobie pomyślę czy napewno to wychodzi że nie. Mi najłatwiej jest przetrwać wieczory bo od do posiłku trochę ciężej jak sobie pomyślę co zaraz będę jadła ;) chyba za dobre te posiłki sobie szykuję ;D Pamiętaj że nie osiągnęłaś jeszcze mojego progu... tobie łatwiej będzie wrócić do swojej wagi. A z ćwiczeniami to i,mi ciężko ale te 4tygodnie pociągnę i zobaczę. Lato tuż tuż dam teraz czadu a później zejdę do 3 treningów w tygodniu bo przy słonecznej pogodzie bardziej mi się marzy opalanie niz pocenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmelkowa do tej pory tak robiłam jechałam raz w tygodniu zakupki i gotowe ale ostatnio tyle na głowie, że hmm nawet nie pamiętam kiedy byłam w większym sklepie niż mój mały osiedlowy pod blokiem ;/ teraz mamy majóweczkę a ja co? Praca do domku i działam dalej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mine
O i carmelkova wróciła.. super 4kg to dużo :D. Alicja zapomniałam jeszcze ci napisać że jak czegoś sobie odmówisz co bardzo cię kusiło to zjedz to na śniadanie oczywiście porcję wlicz w kalorie. Nawet jak już rano nie będziiesz miała na to ochoty to i tak zjedz. W ten sposób sobie udowonisz że nawet te największe przyjemności nie dają tego szczęścia jak zjesz o innej porze niz organizm się domagał. Rób sobie rygor ale jednocześnie dawaj sobie nagrody że rozum zwyciężył nad ciałem :D. Z kaloriami to zostan nawet przy tych 1200-1300 skoro organizm reaguje to efekt będzie osiągalny a i łatwej będzie ci wyjśc z diety. Dobrze tez odmierzac te kalorie na łyżki, filiżanki, talerze. Jedz w tych samych naczyniach to będziesz miała w głowie wizualizację danych potraw. Ja jem np zupy i owsianki czy kasze w bulionówce, mięso i warzywa na małym talerzu z czego warzywa z niego aż się wysypuja ale nie wezmę większego bo wtedy bym stwierdzila że moze za malo;) itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie oblicza ppm? Jak mam 163cm i 62 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×