Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aneczka anka

Odchudzanie czas zacząć,dupa sama się nie zobi :)

Polecane posty

hej... aż mi głupio się pokazywać po takim czasie, ale szczerze w natłoku różnych spraw i obowiązków (remont pokoju u dzieci i drzwi wejściowych) zapomniałam o forum :( przepraszam, ale już się naprawiam. Dietę zaniedbałam, słodyczy troche wcinalam niestety ale mam taka ochote ze masakra. Raczej nie przytyłam, ale tez nie schudlam, dlatego zbytnio nie rozpaczam :) od dzisiaj biore sie za cwiczenia, kolkiem czesto krecilam, to bede krecic dalej. Dzieci zdrowe, Jaia coś tylko dziisaj brzuch bolal to do przedszkola nie poszedl. Zamowialm dzieciom lozka do pokoju 160 x 80 cm myslicie ze dla 4latka i 1,5 rocznego dziecka to za male beda te lozka? znaczy sie dla tego starszego? bo tu mi mama gada ze beda za male... co myslicie? w ogole jak tam Wasza waga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiunka nic się nie stało że Cie nie było, wiadomo są sprawy ważne i ważniejsze. Mnie nieraz też na dłużej nie ma bo po prostu nie mam kiedy zajrzeć i napisać. Ja ostatnio zamiast słodkiego jak mnie najdzie ochota to zjem jedną kostkę czekolady gorzkiej, czytałam że nawet powinno się jeść jedną kostkę gorzkiej czekolady. Jakoś to mi pomaga przed rzucaniem się na słodycze. Misiunka a co do łóżka to przecież jest to standardowe łóżko jednoosobowe dziecięce więc nie sądzę żeby było za małe. Mój Kuba też ma takie i jesteśmy zadowoleni. Nie jest za małe. Ale w związku z przeprowadzką będziemy kupować nowe bo przecież musi pasować do pokoju hehe. A co do wagi to do końca miesiąca ją schowałam. Co prawda nie ćwiczę dużo więc dużego spadku nie oczekuję ale mam nadzieję że coś się zmieni. Dietkowo u mnie dobrze ale właśnie z ruchem gorzej chyba przez tą pogodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emenzuela
Ja miałam duży efekt jojo po odchudzaniu i tych różnych dietach, dopiero z polecenia trenerów na siłce zaczęłam inaczej podchodzić do mojego ciała. Częściej ćwiczę, to prawda, ale zmieniłam dietę całkowicie i zaczęłam stosować suplementy, które naprawdę poprawiły moją sylwetkę, mówię tu o 5fit energy l-karnityna, które pomogły spalić mi tłuszcz i ogarnąć brzuch ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki ,szyja nadal boli ,siedzę z szyją wysmarowaną maścią i okręconą :( tyle roboty a ja ruszać się nie mogę ,jutro do lekarzy i jak mi nie przejdzie to nie wiem co zrobię . Misiuńka praktyczna rada,pozwolę sobie udzielić (mam troszku więcej doświadczenia)Łózko 160 cm starczy na ok 3 lata dla starszego ,młodszy powinien mieć łózko z opuszczanymi bokami a długość to zależy może być 160 albo krótsze.Synowi kup od razu normalne łózko .Moja dzieciaczki miały piętrowe ,sosnowe potem je rozdzieliśmy i funkcjonowały jako samodzielna łóżka Pozdrawiam pieknie zmykam ,bo szyja boli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Wczoraj czułam się tak jakby przejechało mnie stado czolgów, mam tylko nadzieję że znowu chora nie będzie bo szlak mnie trafi. Oczywiście wszyscy w biurze w nas zasmarkani. Nie ma to jak wymarznąć 8 godz w pracy a na dworzu jeszcze zimnej. Gdyby nie ten wiatr to by było znośnie. Ta pogoda mnie dobija. Kurcze nie wiem co jest nie tak ale nie mogę się zabrać za ćwiczenia. Jestem taka zmęczona jak przychodze z pracy że szok. Eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, Sylwia te łóżka mają zdejmowane barierki, ale narazie u obu je zostawię, bo moje dzieciaki tak sie w nocy kreca ze boje sie zeby nie spadli ;) zobaczymy, moze wreszcie Wojtula pojdzie do innego pokoju to z mezem bede spac jak przystalo ;) ja wage moja wyrzucilam, bo sie popsula, ogolnie narazie sie nie waze, obiecuje juz sobie tak na maxa ze po majowce zaczne znowu diete od dietetyczki, teraz nie mam ani sily ani czasu ani kasy zeby jesc tak jak mi nakazane. Kuruj się Sylwia, a slyszalyscie o Jagodach Goji? Co myslicie? Vani ja tez sie ogarnac nie moge, nic sie nie chce, zero slonca, zero energii... teraz pije kawe. moze dziisaj cos pomysle z dziecmi sie poruszam przy muzyce, bo Wojtek to lubi ;) miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiunka słyszałam o tych jagodach i zastanawiałam czy nie kupić ale ta cena jakoś nie odstraszam. Moja kuzynka raz na jakiś czas je kupuje ogólnie też zaczeła dietkować i do tego chodzi na fitness 3 razy w tyg i widać po niej że waga spada. Jak będę w sklepie to może się skuszę na te jagody, choć nie sądzę że coś pomogą, ale się przekonamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha ale sie usmialam! ale czy wy na serio czy polska teraz taka zacofana jest? 333 www.youtube.com/watch?v=X9NY5T6P4A4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani u nas te jagody w aptece kosztuja 8 zł za paczuszke, bierze się i żuje jakieś 15 owoców dwa razy dziennie, więcej nie, bo podobno kaloryczne są ;) ja dzisiaj też kupie i zobaczymy ;) ściągnęłam sobie Ewę Chodakowską, może znajdę dzisiaj trochę czasu żeby z nią poćwiczyć jak dzieciaczki zasną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiunka ja też zaczęłam ćwiczyć z Ewą hehe. tylko żebym miała tą ciągłość wrrr. Hmm ciekawe czy u nas w aptece znajdę. Muszę się rozejrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki ,Kark jeszcze lekko pobolewa ale maść odstawiona ,bo mocno wanieje a ja byłam dziś z synem u lekarza. Misiunka nie odbierz to jako złośliwość ,współczuję mężowi,ja po przejściach z starszym dzieckiem ,drugiego wcale ,a wcale nie brałam do łózka ,nie kładłam się z nim ,siedziałam obok gdy zasypiał, kiedy wędrował z łóżeczka cierpliwie odprowadzałam ,zastosowałam się do rad super niani i wiecie co potem potrafił się momentalnie wyciszyć i zasnąć ,za to starsze było Jasiem wędrowniczkiem ale tu brak konsekwencji w usypianiu i spaniu w łózku samodzielnie:( Także naprawdę warto teraz troszkę się natrudzić ale to wszystko pewnie wiesz;) Jagody goi nie jadłam jeszcze muszę spróbować, u nas suszone mała paczuszka kosztują ok . 10zł Mam posadzone u siebie w ogródku ale dopiero w tym roku mają być owoce. Vani pogoda nas nie rozpieszcza może faktycznie zrób badanie już kiedyś proponowałam ,a może odbijasz sobie za lata kiedy nie chorowałaś? To oczywiście żart ale mówią ,że jak stres się nasila to częściej chorujemy Powiem tylko że z dietą leżę na całej długości i jakoś nie mogę zaskoczyć :( Pięknie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) U mnie z dietką dobrze :) ale gorzej z ćwiczeniami, od poniedziałku muszę się jakoś zmobilizować i już nie ma że boli tylko ćwiczyć. Powiem wam że ja ostatnio się nie wysypiam i może dlatego też jestem taka niewyraźna jak to mówi moje dziecko (usłyszał gdzieś reklamę rutinoscorbinu hehe) Oczywiście byłam wczoraj w sklepie ale zapomniałam spojrzeć na te jagody. Sylwia mówisz że masz w ogródku dasz relację jak tam będą owoce i ile, to może i ja się skuszę i za rok też posadzę :) Misiunka chyba najgorsze jest to chodzenie maluchów w nocy, u nas jakoś problemu nie było bo Kuba od małego u swoim łóżeczku spał, nawet jak był malutki to nigdy nie brałam go do siebie do łóżka, oczywiście od razu było gadanie jaka to niedobra matka że mały nie śpi ze mną. Ale moim zdaniem dziecko się przyzwyczaja już od najmłodszych lat, a później jak podrośnie to problem bo nie chce sam spać. Powiem wam że moja sis tak miała. Pamiętam jak tata się wkurzył i kupił nam takie jednoosobowe łóżka, myślicie że młoda spała sama oczywiście że nie, złączaliśmy 2 łóżka i z mamą spała. Z mamą praktycznie spała do 15 lat, tzn zasypiała sama ale w nocy się budziła i szła po mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć,piszę do was z nad morza:) Dojechaliśmy szczęśliwie ,rybka już zaliczona ,spacer brzegiem morza też teraz grzane winko robi swoje:D lecę do męzusia spać :D pa jutro więcej napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, Sylwia piszesz znad morza, a ja pisze ze... szpitala. W piątek dostaliśmy skierowanie z Jasiem. Mial podejrzenie plamicy schoenlina-henocha, niestety diagnoza sie potwierdzila, dodatkowo Jas mial zapalenie oskrzeli plus helicobacter... w czwartek i pt maz byl z nim u lekarza i babka twierdzila ze infekcja wirusowa, a te plamki to nie ospa tylko uczuleniowe wykwity skorne... nie dawalo mi to spokoju i pojechalam prywatnie do innegoo lekarza a ona wyslala nas do szpitala.. Lecza Jasia... Jutro usg ma miec zobione i zobaczymy co dalej. Moja Ewa czeka az wroce do domu, bo tu nie ma gdzie cwiczyc. a mial byc taki fajny weekend w Lebie :( milego poniedzialku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Sylwia super majówka nad morzem :) fajnie macie. Ojej Misiunka trzymajcie się, dobrze zrobiłaś że poszłaś prywatnie i szybko do szpitala bo tak to nie wiadomo co by było. Wszystko będzie dobrze Jaś jest w dobrych rękach. Jak będziesz miała chwilę daj znać jak tam. Kochana trzymaj się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiuńko, kochanie moje mocno przytulam ,nic nie wiedziałam ,bo padł mi laptop a nie wzięłam kabla ze sobą. Na 100% wszystko będzie dobrze , Widzisz jak masz mocno rozwinięty instynkt macierzyński? Sama wpadłaś ,że coś nie halo i poszłaś jeszcze raz do lek.Najważniejsze ,że w porę zglosiliście się do lekarza , wszystko będzie dobrze trzymam kciuki i przytulam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wróciłam ,napiszę więcej jak się ogarnę czyli jutro.Misiuńka daj znać co i jak Vani pozdrawiam pięknie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiunka będzie wszystko dobrze, szybko trafiliście do szpitala do Jaś wydobrzeje, musisz być dobrej myśli :) Sylwia witaj z powrotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pokazuję się ale serca nie mam do diety ach żeby tak tłuszczyk zniknął sam...... Misiuńka pozdrawiam zdrówka dla młodego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Weekend mieliśmy dość intensywny bo nie dość że w sobotę i niedzielę z rana miałam kurs, to jeszcze w sobotę pojechaliśmy do sklepu i zamówiliśmy panele, gres, wannę, prysznic, wc i odebraliśmy w niedziele bo teść busa pożyczył. Ogólnie było dość ciekawie jak się rozładowaliśmy. Normalnie wzieliśmy moich rodziców i siostrę, teściowie przyjechali i brat męża. więc było 8 osoób. Posiedzielismy trochę na działce i wieczorem do domu każdy pojechał. Powiem wam że padliśmy wszyscy wczoraj spać o 21 heh. Misiunka jak Jaś, coś już wiadomo, lepiej jest? Sylwia ja tamten tydzień też zawaliłam ale od dziś wracam na właściwy tor, i już nie ma wymówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ,było dziś ważenie :( niestety waga poszybowała jest 70,6 kg a jeszcze się @ zaczęła:( Obiecuję ,że będę rozsądnie dietkowała tydzień poprzedni zawalony i weekend troszkę zabalowałam a odchorowałam imprezę okrutnie:( już nie te lata;) Misiunia jak Jaś?Trzymaj się kochana. Vani ja i tak cię podziwiam tu ,kurs,tu budowa domu i urządzanie i jeszcze małe dziecko naprawdę szacun i dajesz radę z dietą:) Buziaki trzymajcie się ja też postaram się być wzorowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Sylwia jakoś staram się ogarniać wszystko, ale ja tak od zawsze miałam, jak synuś był mniejszy to studiowałam więc jakoś musiałam wszystko ogarniać. Ale czuję że teraz za dużo się nałożyło co prawda już koniec kursu ale pouczyć się trochę muszę. Z dietą może sobie radzę ale z ćwiczeniami nie za bardzo ale musze się wziąźć bo wiosna szybko minie przyjdzie lato i będzie d*pa. Z budową na razie mam trochę spokoju bo większe zakupy zrobione tylko jeszcze kafelki do jednej łazienki muszę znaleźć bo do drugiej już mam. W piątek wylewają podłogi więc przez parę dni nie będzie można chodzić. Misiunka jak z Jasiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny , dziś jestem wzorowa tylko nie ćwiczę ,bo @ a strasznie dokucza więc ograniczyłam się do pracy w ogródku.Chwasty to są tak bezczelne ;) ,że pozwoliły sobie zarosnąć marchewkę i koperek, i trzeba było się z nimi rozprawić , Vani to co zbieramy tyłeczki w troki i do pracy nad figurą ;)Tak chciałabym być mniejsza ,a tu z każdym rokiem trudniej . Misiunka duzo zdrowka kochanie trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Wrrr brakuje mi dnia, wczoraj trochę pospacerowaliśmy z młodym, zostało nam już niecałe 2 tyg, 27 maja przenosimy się do moich rodziców na miesiąc a później już do siebie :D więc korzystamy z uroków pobliskiego lasku, boisk do grania w piłkę itp. Choć moi rodzice mieszkają po 2 str dużej ulicy, wtedy będziemy spacerować w drugą stronę nad Wisłę. A co do ćwiczeń to czekają, najpierw uczę się testów na egzamin i robię zadania a dla mnie to priorytet. Może dziś uda mi się znaleźć chwilę na ćwiczenia z Ewą hehe. Jak już mąż wróci do domu to już nic nie zrobię hehe. Sylwia to chyba pora się zabrać, choc ja tak mówię co tydzień wrrr. Gdyby nie ten egzamin to bym miała więcej czasu ale certyfikat się przyda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Dziś biegałam 3 km ,z dietą też mi raczej po drodze,nawet sięgnęłam dziś do szafy i zmierzyłam sukienkę ,prześliczna ,czerwona tylko przyciasnawa tak na oko to 3 kilo mniej i mam nadzieję ,że na rocznicę ja ubiorę ,bo miałam ją na sobie tylko raz na imprezie klasowej po 25 latach (impreza nie sukienka;)) Jeśli chodzi o papiery,kwity ,czy certyfikaty to widzę ,że jesteś mądrzejsza ode mnie :) Wiele rzeczy potrafię zrobić -praca, ale nie mam na to stosownych dokumentów i tu trzeba było się uczyć ale wiadomo,, Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał''Choć teraz jest możliwości więcej . To chyba będzie najbardziej stresujący czas dla ciebie mieszkać z rodzicami w końcu to dwie rodziny na jednym mieszkaniu więc trzymam kciuki .:) Misiuńka pozdrawiam serdecznie i wracaj do nas szybko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) wczoraj mieliśmy z mężem wolne i jeździliśmy w poszukiwaniu opon letnich. Ale na szczęście kupione i dziś zostaną wymienione to człek na zimowych jeździł bo letnie miały guza. Sylwia powiem ci że mieszkaliśmy już zarówno u moich rodziców, jak i u teściów. Nie było tak źle ale osobiście wolałam mieszkać z teściami hehe wbrew wszystkiemu super się dogadujemy więc nie było problemu. Teraz akurat trafiło tak że moi wyjeżdżają 27 na tydzień więc na początku ich nie będzie. Mój mąż wraca późno z pracy, mój tata od pon do pt jest u kuzyna pomaga mu w warsztacie więc zjeżdza na weekendy tylko, moja mama czasami popołudniami idzie do drugiej pracy więc tak na dobrą sprawę w domu będę tylko ja, Kuba i moja sis hehe i czasami mama jak będzie miała wolne. Mam nadzieję że nie będzie tak źle :) Jedzeniowo u mnie dobrze, z ćwiczeniami trochę ciężej ale trochę do nauki jeszcze mam. Tak te wszystkie papiery są bardzo ważne, w sumie pracodawca nieraz patrzy na to kto jakie ma papiery niż na wiedze praktyczną. Moja mama od początku pracuje w szpitalu już jakieś 30 lat od razu po szkole pielęgniarskiej a jeszcze poszła na studia licencjackie i jakieś dodatkowe kursy robi bo wiadomo podwyżkę sie dostanie, bo tak to nic ci nie dadzą. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć witam ,dziś lenistwo ,zero ruchu ale jedzeniowo daje rade ,byłam u fryzjera włoski skrócone. Najważniejsze ,że nie masz traumy mieszkać z rodzicami:D kursy rób ,bo to pomaga w życiu:) Jutro mnie chyba nie będzie ,będę jadła torta i piła winko:) urodziny ma mój tata ale będę jutro na próbie , to pośpiewam i spalę trochę kalorii,bo się przygotowujemy do Pierwszych Plenerowych Dni Uwielbienia, ogromne wydarzenie schola 150 osobowa ,na prawie :)będziemy stali na barce na rzece a widzowie na wyspie:) wieczorem po koncercie będzie pokaz laserowy może i pisałam ale troszkę się nakręcam tym wydarzeniem więc nie pamiętam :) Pięknie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ,od soboty boli mnie żołądek więc nie fajnie,bieganie zawieszone,humor paskudny ,bo pogoda do doopy i ogólnie słabo ,a co u was?Mam nadzieję ,że lepiej. Więcej nie będę truć ,a wrócę jak humor mi przejdzie pa ,pozdrawiam pięknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×