Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najśmieszniejsze szopki ślubne jakie widziałyście. Temat na luzie.

Polecane posty

Gość gość
kultowa scena wideo w mojej rodzinie jak moj wujek,ojciec pana mlodego na weselu, nie majac partnerki do tanca (byl niezle urzniety i zadna nie chciala) zlapal psa za dwie lapy i wywijal z nim na parkiecie.Biedne stworzenie piszczalo wnieboglosy dopuki sie nie wyrwalo i nie ucieklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Największą żenadą na weselu na którym byłam był pan młody który już przy obiedzie miał problem z utrzymaniem równowagi, w tańcu z młodą pokładał się na niej, łapał za tyłek w tańcu wszystkie kobiety łącznie z własnymi kuzynkami, przed północą wynikła z tego awantura - panna młoda się wkurzyła, bo pijany młody (kilka razy zresztą "reanimowany" na zapleczu remizy) obściskiwał się z jej kuzynką, była awantura, płacze, zażenowani goście, matka panny młodej pokłóciła się z matką tej kuzynki a swoją siostrą, a pan młody zaraz po północy zaliczył zgona, a wcześniej spektakularnie rzygał przez okno remizy, w której było wesele. Na innym weselu natomiast młodzi ewidentnie byli nie w sosie, bo nawet na przysiędze nie patrzyli na siebie, na weselu tańczyli z przymusu, potem pannie młodej puściły hamulce i zaczęła się zwierzać w szerszym damskim gronie, że mąż ją uderzył kilka dni przed ślubem i że pisze na fb z jakąś inna laską. Ta para miała już kilkumiesięczne dziecko i nikt nie wróżył im długiego małżeństwa, o dziwo są razem już jakieś 10 lat i mają jeszcze jedno dziecko, nie wiem jak tam jest między nimi ale skoro tyle wytrzymali to chyba tragedii nie ma. A odnośnie ubioru, to byłam na wiejskim weselu u kuzynki męża (zaznaczam, że to fajni i lubiani przeze mnie ludzie, ale gustu to nie mają za grosz) gdzie panna młoda wystąpiła w sukience krótkiej z przodu i z doczepionym jakby ogonem z piór z tyłu, po kościele odpięła ten ogon :D Matka panny młodej miała czarną czy granatową suknię z plecami z koronki, przez które prześwitywał czerwony stanik i zwały tłuszczu, do tego czerwone szpiliki w których nie umiała chodzić, czerwoną torebkę z którą nawet tańczyła :) a pan młody srebrny, błyszczący gajer i buty do szpica, wyglądali jak z ruskich memów, ale przynajmniej na tym weselu była miła atmosfera i wszyscy się dobrze bawili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam jak w jednej z zabaw oczepinowych trzeba było przynosić różne rzeczy, które wymieniała orkiestra, kto ostatni odpada. Zostały 2 osoby i orkiestra krzyknęła rękawiczkę panny młodej. Jeden z gości podbiegł i pociągnął za rękawiczkę która niestety nie chciała się zsunąć z dłoni i młoda z całym impetem wylądowała tyłkiem na środku sali :D ubaw po pachy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wyglądali jak z ruskich memów" :D dobre, uśmiałam się ostro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez miałam czarna , koronkowa , waska sukienke na swoim slubie cywilnym :P A małzon bialy/kremowy garnitur :P memy :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no fakt memy :P ubrać się na własny ślub jak Mortycja Addams to trzeba mieć fantazję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka na co dzień gustująca w trampkach wymyśliła sobie, że na ślub ubierze 12cm szpile. Chodziła komicznie i dwa razy wyrżnęłaby orła w drodze do ołtarza:) Potem na sali po poerwszym tańcu na szczęście je ściągnęła, ale o tej pory śmiejemy się, że przez własną głupotę straciłaby zęby w drodze do ołtarza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ciągu ostatnich dziesięciu lat byłam na sześciu ślubach i nigdy nie było żadnych szopek.Ale ka uwielbiam śluby i nie czepiam się szczegółów ani strojów pary młodej.Były takie dwie sytuacje ,które można by podciągnąć pod "szopkę"-mianowicie mój upadek na parkiecie z nawalonym wujkiem mojego szwagra na weselu mojej siostry i uciekający welon kuzynki mojego ex(jechali cabrioletem, był spory wiatr więc i welon poleciał w siną dal:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja leję ze ślubów kościelnych. Przecież nikt tak na prawdę nie jest wierzący i wczuwajacy się w zasady KK poza jakimś małym odsetkiem ludzi nikt nie przestrzega zasad kościoła katolickiego i tylko o uroczystą oprawę chodzi i w sumie nie wiadomo o co jeszcze, bo nikt się nad tym nie zastanawia. Śmieszy mnie to po prostu odbębnianie szopki. mam na myśli szczególnie te śluby z bogatą oprawą gdzie forma przerasta treść, bo byłam i na takich skromnych gdzie była msza, a potem nawet wesele ale żadnych udziwniań typu wynajęte limuzyny, suknia beza i inne cyry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jedynym takim mankamentem jest ilość zmarnowanego jedzenia. To zauważyłam, tyczy się głównie wesel wiejskich. Mam wrażenie ze to w myśl zasady "Zastaw się a postaw się ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam raz na slubie gdzie panne mloda prowadzil jej ojciec .pod oltarzem przekazujac ja przyszlemu mezowi.pocalowali sie w usta tzn dali sobie buziaka:/takie troche niesmaczne to bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy macie do tych sukienek a'la beza? Wg. mnie są piękne, idealne do ślubu, po prostu suknia a nie sukienusia, wąskie to wyglądają często jak koszule nocne, jeszcze jak są z połyskującego materiału. Oczywiscie nie przesadzona, ale taka np. jest świetna: http://i4.dobramama.pl/a1c68cb7b50eafebd7feef38349691bd/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.jpg zwłaszcza dla szczupłych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam na weselu gdzie goście struli się żarciem, na drugi dzień kolejka do kibli i wielu normalnie leżało na trawie bez sił od srania i zygania, poprawin nie było, miały btc tylko dla przyjaciół pary, ale większość ludzi była struta. Ja zresztą też, walilam dalej niż widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wujek tańczący z psem wygrał wszystko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wujek wymiata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie najsmieszniejsza jest ta dziewczyna która pisala o hamertykanskim zwyczaju jak ojciec prowadzi panne mloda a matka utyta kraczy z swoim synusiem... usmialam się po pachy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie beza to dla ciebie wąska błyszcząca koszula nocna? No to fajnie kiczowata bezguściaro :P popatrz jakie są suknie zwiewne i eleganckie zanim zaczniesz pierniczyć, a tego typu kiecki są dla jakichś małoletnich,zakompleksionych księżniczek nie dla kobiet z klasą. Ja wychodziłam za mąż w wieku 29 lat i czułabym się w tym badziewiu jak na balu przebierańców.... i jeszcze to koło :o Ja miałam suknię Julia Rosa model 337 z 2014 roku,nie miałam koła, nie byłam przebrana ani w piżamie też nie byłam no ale dla ciebie to pewnie za mało strojnie i nieślubnie, bo ślub to znaczy, że trzeba na siebie założyć wszystko co możliwe, jak najobszerniejsze, na bogato, a efekt najczęściej widać gołym okiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stara dupa juz jestes, a jednak założenie super sukni nie uczyniło z ciebie kobiety z klasą :D Mozesz zadziera nosa, fakty mówia co innego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, dobra idź spać beziaro :P nie zapomnij o diademie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No stara jest 29 lat toż to babcia :P w pewnych kręgach jak pokazuje kafe, za mąż wychodzi się tuż po gimnazjum wtedy się jest młodym i tylko wtedy wypada brać ślub :D oczywiście w sukni a'la tort bezowy i potańcówą na 300 osób oczywiście ciąża "panny młodej" obowiązkowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj no widocznie masz swój gust i nie obraź się ale wg mnie to jest jakiś sen sześciolatki :o dla mnie to tragedia. Nie każda nie-beza to od razu piżama :P dziewczyno trochę obiektywizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej przestańcie już o tych kieckach, piszcie o obciachowych weselach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie już z tymi bezami i nie bezami,nich każdy zakłada co mu pasuje,nie o tym temat!Ja nie widziałam tego osobiście ale kamerzysta ślubny opowiadał mi jak kręcił jedno wesele,gdzie panna młoda nie doczekała oczepin bo sie schlała:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze wesele i najzabawniejsze, takie na na luzie, na jakim byłam, to to 18 lat temu organizowane na świeżym wiejskim powietrzu, w stylu łamerykańskim. na ściętych brzózkach była rozłożona plandeka a pod nią stoły z wyżerką. Goście to śmietanka, od szalonej ciotki co to po 3 głębszych tańczy kankana, jej męża leżącego na ziemi z kiepem w ustach, właściwie ucinającego sobie drzemkę (chwila przerwy dla przywrócenia werwy hehe) 3metry od stołu, po rozwichrzonego wujka artystę malarza z namaszczonymi 2 tygodniowym łojem włosami i gajerkiem pamiętającym Lenina i kroplą nad i - krawatem artystycznie poplamionym rosołem i buraczkami :D Żeby nie było, ta stylizacja była celowa, bo tak odsztafirowany wkroczył dziarskim krokiem do kościoła ;) A wtedy wszyscy na niego wzrok bo to było w trakcie mszy, a tu takie wejście smoka. No i do sedna. Ten artysta malarz siedząc przy stole i sprawdzając organoleptycznie co by tu się nadawało do spożycia dla jego delikatnego hrabioskiego podniebienia (twierdzil, że w jego żyłach płynie błękitna krew, chyba raczej promilowa krew) , zatrzymał swój mętny wzrok na butelce 3litrowego szampana, z którym akurat mocowała się panna młoda. Zatem nonszalancki dziarski artysta bijąc sie w pierś swojego stylizowanego uniformu a`la Eugeniusz Bodo, zapewnił, że on na otwieraniu szampana, zna się jak nikt. Że jak on otworzy taką butle to nie ma hooja we wsi. Jak powiedział tak zrobił. Szatomał się z 5min, po czym jak korkiem walnął rykoszetem jakieś kobitce w cycuszka oblewając tą fontanną, która aż plandeke na brzózkach podniosła, połowę gości to rzeczywiście nie było hooja we wsi, z tym że suchego :D Komicznych rzeczy było więcej np. ta ciotka od kankana wchodząca chwiejnym krokiem w szpilkach po drabinie do stodoły a potem na sianie spała rozło\żona jak żaba na liściu rytmicznie pochrapując :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama zawsze wspomina jak byli na weselu mojego kuzyna(ja miałam wtedy chyba z 6 lat),który miał kupione wódkę po znajomości od jakiegoś kumpla....następnego dnia pól wesela rzygało bo się pozatruwali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na weselu mojej siostry chrzestny jej męża dzień czy dwa przed weselem zranił się w palec-rozciął sobie czy coś...podczas tańca uderzył się w ten palec i rana sie otworzyła i polała sie krew. najlepsze jest to,że on tego sam nie zauważył tylko ludzie tańczący obok.krew była na podłodze i na sukience partnerki,którą akurat była teściowa siostry.musiała jechać do domu i przebrać się....niestety nie była przygotowana na taką okoliczność i musiała ubrać to co miała w domu...delikatnie mówiąc-niezbyt modną kieckę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×