Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najśmieszniejsze szopki ślubne jakie widziałyście. Temat na luzie.

Polecane posty

Gość gość
Moj brat był kiedyś na miejskim weselu w jakiejś szpanerskiej knajpie na stole ful dekoracji żarcia co kot napłakał do "obiadu" przygrywał kwartet smyczkowy a naprzeciwko brata siedział murzyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no i co że murzyn? jesli już to czarnoskóry, bo czasy niewolnictwa się skończyły rasistko! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na wsi murzynów nie ma to i atrakcja była jedyna na weselu bo jeść nie było co a polski chłop to nie królik żeby sałatę żarł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pamietam jedno takie, gdzie mlody zaprosil na wesele kolege Dunczyka i on bral udzial w oczepinach, a ze nie rozumial co wodzirej do niego mowi, bo nie znal polskiego, to w ktoryms momencie zdjal spodnie do majtek i oczywiscie sala w ryk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i pamietam tez jak kiedys jako dziewczynka w wieku podstawowki wyszlam z kibla z calym tylem sukienki wkasanym niechcacy w rajstopy. Nic nie zauwazylam i nie czulam. Najsmutniejsze jest w tym to, ze inne dzieciaki celowo nic mi o tym nie powiedzialy i tak chodzilam jakis czas z przebijajacymi przez rajtki majtami dopoki sie ktores nie zlitowalo i mi nie powiedzialo. Nie odzywalam sie potem do nich, do konca imprezy bylam na nich obrazona i tylko udawalam, ze sie nie przejmuje, ale zal mialam dlugo. Na innej imprezie byl dzieciak ktory wyszedl z imprezy do sklepu nocnego i nakupowal sobie chipsow, ktore potem jadl przy stole, podczas gdy pelno bylo obok weselnego zarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i kiedys jako 15 latka dostalam pierwsze w zyciu zaproszenie z osoba towarzyszaca i poprosilam rowiesnika. Sek w tym, ze oboje nie umielismy tanczyc po weselnemu, a on nie umial prowadzic, w efekcie ctanczylismy tak sztywno, ze sie z nas wszystkie ciotki i wujki nabijali. Do dzis nie kumam po co na sile prosic tak mlode osoby w parach. To bylo jedyne takie dziwne zaproszenie, bo nawet pozniej w liceum na inne wesela bylam proszona sama, tak jak inni rowiesnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie umieliście się bawić, zamiast się wyluzować i poskakać to usiłowaliście tańcować jak ciocia z wujem. Nic dziwnego, że się śmiali :P Jakbyś poszła sama to umiałabyś tańczyć? Ja w wieku 15 lat byłam z kuzynem 16 letnim w parze i super się bawiliśmy. Skakaliśmy jak umieliśmy i twisty i za ręce i wygłupy. Było spoko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze wesele i najbardziej tandrtne bylo u mojej kolezanki. Laska mloda fajna normalna a w dniu wesela oglupieli! Od poczatku..mlody przyjechal pod dom mlodej w ! Bialym garniaku a ze jest niski i chudy wygladal strasznie do tego biale lakierki... Ona masakra blond dopinane loki upiete na czubku glowy diadem i dwa kwiaty we wlosach. Makijaz brozowe oczy wygladaly jak podbite i czerwona szminka. Suknia ok ale na 3 kolach ledwie do samochody weszla. Slub wez wiwjszych atrakcji ale wesele na maxa:) okolo 19 druzba juz byl sztywny spal na zapleczu sali. Pan mlody pil z kazdym mloda tez o 22 juz byli pijani. Wkoncu zrobil sie szum na dworze a tu mlody do tescia jakies fochy i do bitki sie bierze goscie go odciagaja ( na szczescir tesc nie pil) o 24 oczepiny pijana mloda siedzi na krzesle ma rzucac welonem a mlody zalany w trupa kiwa sie naf nia i zakrywa jej oczy. Poznirj jakas zabawa mlodzi pijani siedza na srodku on sie drze na nia ona placze. Goscie byli tak zarzenowani ze polowa wyszla po oczepinach. Po oczrpinach mlodego odcholowali do domu mloda bawila sie sama. Po 3 ojciec mlodej wychidzi na papierosa a obok sali mloda z jakims fagasrm sie ********* Ojcirc wpadl na sale do nikrofonu powiedzial konie. Wesela i wyprosil towarzystwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez sie wyluzuj jak madz 15 lat, zero doswiaczenia, pasy na polikach, a oczy wszystkich starych spoczywaja na twoich plecach i ach w ogole.. W tamtych czasach sie tanczylo tylko jak wujo z ciotka. Jakbysmy zaczeli skakac i sie gibac do tego powolnego disco polo to dopiero by sie z nad nabijano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta mloda co konkretnie robila z tym fagasem? Tak napisalas, ze nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też byłam na niezłym weselu. Ktoś z rodziny młodego przyłapał panne młodą na podwórku jak się całowała ze starszym. Oczywiście od razu krzyku narobił, młody przyleciał, zaczęła się szarpanina i koniec wesela. Krótko po weselu rozwód. Potem okazało się, że niecały miesiąc przed ślubem oni chcieli go odwołać bo im się w ogóle nie układało ale gości zaproszonych było prawie 200 i rodzice obydwu kazali brać im ślub, bo wstyd przed wszystkimi. Ohooo to dopiero się wstydu najedli ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam z opowiadań taką historię, że się para pobierała z wielkim hukiem: gołębie, fajerwerki, 200 gości, dorożki, konie, pałace i co tam jeszcze. To było w grudniu. w marcu się rodzina dowiedziała, że świeżo upieczony małżonek podjął kroki w celu stwierdzenia nieważności tego ślubu. Dowiedział się, że mu narzeczona przyprawiała rogi z jego kolegą. zupełnie jak w kiepskich filmach...;/ ale i tak najlepsze było jej tłumaczenie, po co w ogóle ten ślub brala: bo chciała wystąpić w białej sukni. no to wystąpiła i dała niezły popis :P też mi się kiedyś zdarzyło wyjść z łazienki z sukienką zaczepioną o rajstopy i przeparadować przez całą salę. miałam z 7 lat, do dzisiaj się wstydzę :P a zupełnie niedawno byłam na weselu i złapałam bukiet (młoda nie miała welonu tylko stroik). krawat złapał ktoś z gośc***ana młodego, nie znam go. jako "nowa para młoda" mieliśmy razem zatańczyć. na szczęście tylko jedna krótką piosenkę, bo mogłoby się to dla mnie skonczyć poważną kontuzją. koleś kompletnie nie umiał tańczyć, muzyka mu w niczym nie przeszkadzała, jak mnie chciał obrócić to jakoś tak, że mnie wyginał do tyłu, deptał mi po palcach, uderzył mnie łokciem w twarz...no król parkietu. cała sala się ze mnie śmiała, bo wyczyniałam jakieś ewolucję, żeby uniknąć dalszych ciosów, siostra kręciła film swoim telefonem, a później mi docinali przez resztę wieczora. byłam taka wściekła i zażenowana, że robiłam wymówki swojemu chłopakowi, że dlaczego to nie on złapał ten cholerny krawat :P dzisiaj już się z tego śmieję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja dalsza znajoma wydawała córkę za mąż i tam jest taki zwyczaj, że się tłucze szkło dzień przed ślubem niby na szczęście. Młodzi to zamiatają i polewają wódkę tym co przyszli tłuc. Dziewczyna strasznie tego nie chciała i powiedziała, że zrobią grilla dla sąsiadów zamiast tego i że będzie muzyczka w ogrodzie i posiedzą i nawet poleją. Niestety rodzice młodej tak się na tę tradycje uparli, że dziewczyna ze łzami w oczach ale przystała na to. W pewnym momencie gdy się pochyliła ktoś niechcący tak niefortunnie rzucił szkłem, że odłamek wpadł jej do oka. Dziewczyna do szpitala na operację, bo jej się to oko pomasakrowało. Podobno jej to pozszywali ale dziewczyna już nigdy nie będzie widzieć na to oko. Ślubu nie było, wesela też nie tylko goście poszli na obiad, bo prawie nikt nie wiedział co się stało wieczorem poprzedniego dnia. Msza była za nią w kościele zamiast ślubu. Ogólnie niefajnie bardzo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No faktycznie, bardzo smutno. ale może masz jakieś wesołe historie jednak? ;) kiedyś byłam ze swoim ex na weselu jego koleżanki z pracy. wesele było nietypowe, bo było stosunkowo mało gości z rodziny, ale bardzo dużo znajomych w wieku poniżej 25 lat, w tym wszyscy z pracy z osobami tow, szef z żoną itd (wszyscy się znaliśmy i lubiliśmy). Wszystko było spoko, tylko orkiestra jakaś nie bardzo. Wodzirej zasunął kilkoma chamsko-sprośnymi żarcikami, więc się na niego obraziliśmy. I jak oni ze sceny przygrywali do kotleta, to my znad wódki ich przekrzykiwaliśmy (w sumie było nas w sumie ze 20 osób) różnymi przyśpiewkami, a znaliśmy ich dużo. Później chodzili od stolu do stołu i usiłowali zachęcać gości do intensywniejszego picia, ale nas nadal było bardziej słychać. w końcu odpuścili i dostosowali się do nas :P mozna powiedzieć, że nadaliśmy ton całemu weselu :P szczerze mówiąc nie wiem, ale mam nadzieję, że panna młoda nie miała nam tego za złe, ale my się fantastycznie bawiliśmy, to było naprawdę udane wesele (z mojej perspektywy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadne up, tylko wpisujcie historie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko prawdziwe, a nie o tym, że pannę młodą wkręcił wiatrak albo zatruła się trupim jadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to z panna młoda w wiatraku to prawda mam lpgos na cmentarzu niedaleko grobów tej pary. To była tragedia a nie wymyslona historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio na weselu byłam 6 lat temu jeszcze jako nastolatka :p i żadnej szopki nie zauważyłam, więc jedyne co mogę napisać to "up", bo spodobał mi się ten temat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla tego ja miałam skromny slub,na 30 osób w małym dworku,bez tanców,zjedlismy obiad,popili:) goscie porozmawiali,i spokojnie po 6 h sie rozeszlismy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z tym wiatrakiem i trupim jadem ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no i co to kogo obchodzi? co to ma do tematu? duże wesela z tańcami to też nie zawsze jest szopka tylko dobra zabawa, piszemy o takich gdzie się coś wydarzyło nie ważne czy duże weselisko czy małe przyjęcie, bo na małym też może być niezła szopka.... na twoim panna młoda to była kompletna debilka jak widać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj przecież nikt Cię nie zmusza, żebyś szła z osobą towarzyszącą, ani żebyś w ogóle szła,więc nie rozumiem w czym problem. Poza tym myślę,że licealistów akurat to już się zaprasza z osobami towarzyszącymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15-letnich niekoniecznie. Niekiedy nie wypada po prostu nie pojsc. Zbyt bliska rodzina. Obraziliby sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie czeka wesele w tym roku w stylu amerykańskim, na szczęście nie idę pomimo że to bliska osoba bierze ślub, ostatni raz byłam na weselu 12 lat temu wynudziłam się na nim za wszystkie czasy, wesele było robione w domu w jednym pokoju :/ ogólnie nie za fajnie, państwo młodzi mieli pieniądze żeby lepsze wesele zrobić, ale panna młoda nie chciała w żadnej remizie ani innym lokalu, co byłoby lepsze niż ciasny pokój..... nienawidzę wesel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem, jak można nie lubić wesel :) No ale cóż, mnie i mojemu mężowi niewiele trzeba, żebyśmy się dobrze bawili :) a co do szopek i cudów na kiju, to bardzo mnie śmieszą. Ale myślę, że ta historia, jak pannie młodej gołąbek zdechł w rękach wygrała :D bardzo dobra wróżba na nową drogę życia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech... poszlabym na jakies wesele :( ale nikt z rodziny ani znajomych nie chce sie zenic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.05.13 Najlepiej zrobili moi znajomi smiech.gif wzięli sobie gigantyczny kredyt na wesele oczywiście 200 gości, limuzyna przyjechała na blokowisko, wesele w pałacu, a za rok był rozwód i teraz się użerają z tym kredytem jezyk.gif x To już wiesz dlaczego też, tutaj pojawiają się tematy typu: -Dziewczyny, znalazłam w kopercie od znajomych tylko 500zł. Żenua. -500 zł w kopercie? Przecież po zapłaceniu przyjęcia, nie mam nic na nową drogę życia, a chciałam pojechać choćby na Bahamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że co? A ja miałam dać koleżance 500 zł na wesele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×