Scena na dziś.

Tajemnica?

Hej Dziewczyny jak maliny !:D Nie czytałem jeżycjady, ale "Ptaśka" Williama Whartona czytałem. Film też dobry. Dzięki za przypomnienie, chyba obejrzę jeszcze raz, chociaż smutny. Jutro poodpisuję, bo teraz na chwilę. Miłego Kwiatku. Udanego Tygrysico. Twórczego Sissillo. :)

Sissillo?..hmm. Chyba wiersz napiszę.

Fajnie Deviant że mnię pominąłeś.dzięki.Zrozumiałam aluzję.

wrau :)

Heja ;) Sisi, życzę dobrej kondycji fizycznej, przyda się, bo z tego co pamiętam to biegasz. Zaległe życzenia. :D Wszystkiego dobrego i całuję w czółko.:P Sisi, jeszcze bardziej potrafisz zakręcić, to w ogóle możliwe? Sisi nie kręć!:P x x Kwiatek, eh, brakuje Ci chyba jednak imprez? Ale jeżeli nie chodziłaś, to przecież skąd wiesz czy coś fajnego straciłaś? ;) Chyba rozumiem, chodzi o to że wtedy chciałaś, ale kompleks z powodu czegoś, nie pozwalał zachowywać się jak tego w głębi duszy chciałaś. Spowodował w pewnym sensie zamknięcie się w sobie, ograniczenie siebie do minimum. Ale coś tam się jeszcze tli.;) Choćby i to, że zostało to, "...że wtedy chciałam".;) Czyli Kwiatku, masz spokojną naturę, ale od czasu do czasu chciałabyś jednak zaszaleć.:P Do spełnienia brakuje zaszalenia. :D " no niestety,niewolnictwo uznane za coś normalnego i koniecznego. Wywieranie presji,mieszanie w głowie.." bo dużo ludzi nie zdaje sobie sprawy, że po prostu to wnika w nich i staje się czymś "naturalnym" to zniewolenie. Tylko od czasu do czasu coś tam uszczypie i przypomni że jednak coś nie tak, ale to tylko chwilowy "dyskomfort", ważne że przez większość czasu jest jako tako...niestety gdy uwięziony uznaje niewolnictwo za coś normalnego dla siebie, to w pewnym sensie umarł już. A Ty Kwiatek, jednak nie godzisz się z tym, a to już nadzieja. Jestem z Tobą.;) Według mnie też są korzyści z nieśmiałości, fobii, tylko oczywiście nie można ulec i pogrążyć się i dać się stłamsić. Wiadomo, fobia to już bliski stan poddania, ale Ty napisałaś, że prawie poradziłaś sobie, więc ostatecznie ile korzyści z tego możesz wyciągnąć. Choćby wyczulenie na pewne sprawy, wrażliwość, lepiej potrafisz kontrolować się, psychikę też masz zahartowaną. Więc gdy już rzeczywiście pokonasz to co Cię blokuje, to wiele na korzyść możesz obrócić, tylko trzeba to sobie uświadomić, a to też trudność przecież. Czyżby trądzik różowaty? No dobraaaa Basia, już nie gnębię.:P Ha ha, to z cukierkiem dobre.:) " u dzieci to chyba normalne?" chyba normalne, poznawanie i sprawdzanie świata.;) Pamiętam też że dziwiłem się dlaczego samochód kosztuje tyle a tyle, a batonik tyle a tyle i dlaczego nie może wszystko tyle samo kosztować, skąd te ceny, dlaczego samochód droższy, a batonik tańszy. Przecież batonik był lepszy, smaczniejszy, a auto tylko jeździ.:D No dobra, papierosy jeszcze Wujkowi raz zakosiłem.:D x x Hm, a co do imienia, wolałbym jednak nie podawać swoich danych publicznie. Na maila nie ma problemu, ale nie tu. x x Sisi, no weź, jak to Cię pominąłem, o co chodzi, aluzję?:( Na krócej odwiedzam forum, bo nie za bardzo jestem w stanie na dłużej, jeżeli chodzi o to, że nie odpisuję od razu. x x Tygrysico wrau :)

Tak sobie słucham i fajna piosenka, nie wiem, podoba się?;) https://www.youtube.com/watch?v=ghb6eDopW8I

Hej Devi.faktycznie fajna ..przypomniało mo się że owego czasu często leciała na For Fun Tv.Ja lubię "Heavy"..albo "Hold me for a while"-moja ulubiona.ulubionaPiszesz Basi.."jesten z Tobą"..mam być zazdrosna?

Oczywiscie"Heavy"Lauriego..

powiedz gdzie i kiedy..coś organizujesz..a zakręcę..obiecuję.

Devi:D Hej Sissilka, a co to jest zazdrość? Nie znam tego, czy to uczucie jakieś? Chyba negatywne:P ja tylko pozytywne, więc możliwe dlatego, że nie znam:P no tak, to chyba negatywne jakieś, bleeee:DCzy to powiązane jest z zaufaniem, Sisska?;) Sisi, hm, to Nowa Zelandia, chyba tam można wpaść w wir zakręconych marzeń wolności, och i miłości;) chcę tam mieszkać:D muszę tylko opanować język i pieniądze na początek zdobyć, więc to nie jest takie nierealne. Co Ty na to?:D Tygrysica, nie za bardzo w to wierzy:P, ale chyba też chciałaby tam mieszkać, co mi się wydaje. Brooook? Hej Kwiatek, a Ty?dobry sposób na pokonanie nieśmiałości, od razu przez głęboką wodę;) Ciekawe jak tam z ograniczeniami, z wolnością, bo krajobrazowo sprawia wrażenie raju.

A te piosenki Sissi, to mogłabyś link, bo nie znam. Jak wpisałem na yoytubie, to klip z nagimi ciałami, to to?;) A druga - heavy, to czarnowłosy wokalista i dosyć melodyjne?;)

https://m.youtube.com/results?q=heavy%20lauri&sm=1?;)

https://m.youtube.com/watch?v=avPhDfTGbB8? Redneck to chyba wieśniak po amerykańsku? Czerwony kark, pewnie od opalania?Ha, już się za anglika biorę.:D

Hej :) ''Kwiatek, eh, brakuje Ci chyba jednak imprez? '' - Nie :) wtedy brakowalo. Miałam młodzieńcze pragnienia,jak inni tylko nie miałam jak ich spełnić. Bo nikt mnie na imprezy nie zapraszał. No i wiadomo,fobia.. ''Ale jeżeli nie chodziłaś, to przecież skąd wiesz czy coś fajnego straciłaś?'' - wiem bo miałabym teraz fajne wspomnienia i może fajną paczkę znajomych i nie mam na mysli imprez gdzie rzyga się pod stołem i idzie z kimś obcym do kibla tylko takie normalne,fajne imprezy..no chyba,że teraz to już są tylko takie obrzygane i pełne nieprzyzwoitości :p no to faktycznie nic nie straciłam ''Czyli Kwiatku, masz spokojną naturę, ale od czasu do czasu chciałabyś jednak zaszaleć.'' - no a jak ;) '' bo dużo ludzi nie zdaje sobie sprawy, że po prostu to wnika w nich i staje się czymś "naturalnym" to zniewolenie. '' - no niestety..dla mnie nie jest naturalne bo zawsze mocno czułam co jest nie tak i fobia to dodatkowo wyostrzała,pogłębiała,bo mi to bardziej przeszkadzało ''Jestem z Tobą.'' - a ja z Tobą ;) ''więc ostatecznie ile korzyści z tego możesz wyciągnąć.'' - strat jednak więcej. Może i nie nudze się sama ze sobą,nie jestem tak uzależniona od innych,może i jestem bardziej wyczulona. Ale nie oszukujmy się,to nie jest korzyść,że się ma/miało taką fobie. To znacznie pogarsza jakość życia,wiele ważnych spraw Cię omija,czujesz się tak obco,że to nie do wytrzymania ''Czyżby trądzik różowaty? '' - nie,Boże uchowaj. W ogóle mój wstyd nie jest związany z wyglądem zewnętrznym,to sprawa wewnętrzna,o wiele poważniejsza,bo dotyka glębi mej istoty,a ciało to tylko powłoka,coś przemijalnego,coś co ja mam,ale nie jest mną. Nie powiem Ci o co chodzi,bo nikomu nie powiem,chociaż tyle,że tak na tym świecie mogę. Jak nie chce by inni coś wiedzieli to nie będą tego wiedzieć. Gorzej,że to dotyczy tylko tego wymiaru.. '' Przecież batonik był lepszy, smaczniejszy, a auto tylko jeździ.'' - dobre! :D fajnym byłeś dzieckiem ''No dobra, papierosy jeszcze Wujkowi raz zakosiłem.'' - ja papierosa nawet nie próbowałam,nie ciągnęlo mnie do tego :D ale mam do tej pory kilka rzeczy,które kiedyś pożyczyłam i nie oddałam,więc wyszło na to,że kradzione :( czasami pozyczalo się od kogoś,z kim się bardzo rzadko widuje,mam do tej pory jedną lalkę siostry koleżanki no i raczej jej już nie oddam,nie widuje jej no i ona nie bawi się już lalkami,pewnie nawet o tym zapomniała

''Piszesz Basi.."jesten z Tobą"..mam być zazdrosna?'' - a o co? ;) Deviant to wolny człowiek,może być z kim i jak chce :) zazdrość to zło

''Hej Kwiatek, a Ty?dobry sposób na pokonanie nieśmiałości, od razu przez głęboką wodę'' - dla mnie to nie jest dobry sposób,jak woda zbyt głęboka to sie utopię rozmowy w obcym języku jeszcze bardziej onieśmielają i są jeszcze trudniejsze jakbym jechała tam to nie w celu pokonania niesmiałości,ale odwiedzenia innego świata,innego miejsca,klimatu

Hej Kwiatek, postaram się w nocy odpisać, bo teraz z telofonu, więc dłużej nie dam rady.

O wypłynięciu na głębokie wody to zdaje się ja pisałam.Widzę ze Rednex odnalazłeś a ale ten pierwszy to Amanda. Laudii Heavy.Co ja na to?..ano tylko jedno-nie wyjeżdzaj...proszę.Basiu Dewiant..nie ma imienia na M..więc to nieten o którym myślisz.

Sorry Laueii oczywiscie.było

Sisi, muszę w poszukiwaniu wolności . Gdy już znajdę, to porwę i strzępek ów wolności do Polski przywiazę i wtedy w tę płachtę zwabimy wszystkich ograniczników i skitranych do morza hen, hen Nie no, sam nie chcę wybywać. Ogólnie, nie zamykam się na Polskę. Sissilla, a skąd wiesz, że nie mam na em, więc może Basieńka myśli o tym.:P :P:P

Wies co kwiatek. nie masz czego żałować..ja jak byłam młoda to też nigdzie nie chodziłam.Raz pojechałam na dyskotekę z kolezankami..bo mnie namowiły..alw nic nie piłam..zrestą potem ojciec po mnie przyjechał..a potem dwa razy..w życiu byłam na dysku.z narzeczonym.Nigdy nie byłam pijana. ..a pierwsze w życiu piwo wypiłam po 18 tce..bo mnie narzecony..namowił.Generalnie nigdzie nie wychodziłam...i w całym swoim życiu miałam jednego faceta..z ktorym chodziłam dwa lata..a potem ślub.

Aaaaa bateryja zaraz padnie.

Bo Basia mysli o Mateuszu..a Ty masz inaczej na imię.

Hm, wejdźmy w umysł Basieńki...:P

Devi właśnie wyjęłam sernik z pieca..lubisz?

Lubis sernik..właśnie upiekłam..

telepatycznie?

Mateusz to moje imię....'.ale to nie o mnie...

Kłamiesz..zakręcony(na budzie tak siebie określił)ma inaczej na imię.