Może zechciałby Ktoś napisać coś pięknego?

Głębsze przemyślenie? Sentencję dającą do myślenia? Ładny wiersz od serca? Coś pięknego? ;) Dzień dobry.:)

"Ponad chmurami zawsze świeci słońce"

Henk pisze piekne wiersze http://f.kafeteria.pl/temat/f1/najpiekniejsze-wiersze-milosne-p_4617338

Gość dziś :) x Gość KARINA A, dziękuję, poczytam.:)

Zwiewne farmazony niczym szept w ciemności, muskają czule me onuce, gdy budzę się rano koło śmietnika obok mego lubego Zygmunta Kwasa. Słońce pieści rosochate oblicze Zygmunta, czerwone jak dojrzały burak, zmysłowa czerwień drażni me zmysły... Woń niestrawionego wina z trzewi Zygmunta wdziera się niczym targany namiętnością kochanek do mego nosa i przypomina mi o ultonośc***ięknych chwil w życiu. W momencie owym ja i Zygmunt jesteśmy jak płatki wiśni, jak robaczki świętojańskie... choć o poranku :P

Chyba już swita światło puka w moje okna pyta czemu nie śpisz minuta za minutą czmycha, prosze opowiedz mi te opowieści nieprawdziwe razem spalmy pamiętnik do końca przegnajmy chwile nie chce ich widzieć, a potem siebie i ciebie zaczne na nowo. Kocham samotność tak prosze podejdz blirzej tak mocno kocham cisze mów do mnie głośno bym mugł słyszeć

"...jak płatki wiśni" to ładne. :P Ale i tak nic nie przebije tego tekstu o lochu w umyśle, no jakoś tak, że w umyśle zamieszkują...już nie pamiętam, ale mistrzowskie było.;)

"Chyba już swita światło puka w moje okna pyta czemu nie śpisz minuta za minutą czmycha" fajne :P

Z cyklu Natchniony Menel o duszy aHtysty :P xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Zygmunt i ja wolni od świata, bliscy mu, a jednak dalecy. Przez brudne szyby szarej codziennośc****atrzymy na kolorowy strumień sztucznych twarzy, które mają co jeść... Brzęk wygrzebanej puszki, gdy ląduje w zabłoconej reklamówce Lidla, zwiędły liść w brodzie Zygmunta, mój dziurawy uśmiech w kałuży, zimna ściana klatki schodowej, kołysze nas do snu z dala od hałasu... xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Chlip, wzruszyłam się :P

Bronisławo, dołujące to, a miało być tak pięknie...

Jak to dołujące? Przecież to egzystencjalny wiersz o tym, że mimo trudów w świecie konsumpcji jesteśmy z Zygmuntem ugruntowani w rzeczywistości teraźniejszej bowiem mamy siebie nawzajem :P Jest to egzystencja niemal na miarę naszych przodków - wypełniona polowaniem i codziennym przetrwaniem. Ergo problemy z "rozpasanej d(up)y pierwszego świata" w stylu "oh nie moi koledzy mają iPhone`a a ja nie... powieszę się" albo "oh nie wczoraj na lanczu branczu w korpo koleżanka miała modniejsze La Bu(C)eny nish ja, oh to okropne" są nam obce :P Jesteśmy wolni jak gołębie na zakręcie do fontanny :D

Hm, prawie wolni jesteście Bronisławo, bo ta wolność złudna jest. Ślizgacie się po teraźniejszości...A po przyszłości?, której niby nie ma, no ale jest Bronisławo. Jest. Co z przyszłością? Chociaż...widzę płomyk- Jesteś z Zygmuntem.:)

Przyszłość jest jak sen o Kokosowym Komandosie, którego ktoś zostawił pod klatą schodową w stanie nietkniętym ;) Wyciągasz szorstką dłoń i brudnych paznokciach i już niemal go chwytasz i wtedy widzisz światło pod powiekami, świadomie... I otwierasz oczy. Dość, by rzec, że Kokosowego Komandosa nie ma tam. Ale czy ślizganie się po teraźniejszości nie jest tworzeniem przyszłości? Zauważ :) butelki nazbierane dziś staną się kapitałem na jutro. Miejscówka pod mostem będzie sypialnią przez letnie miesiące. Z kolei gdy spadnie pierwszy śniego znów spotkamy się w noclegowni z panią Jadzią, która robi najlepszą grochówkę na świecie :) Przyszłość pewna, stabilna, zwarta, nienaruszona niczym monolit z Odyseji Kosmicznej nie istnieje. TO jest właśnie iluzją :) Człowiek musi wierzyć do pewnego stopnia, że może zbudować część tego monolitu, który nie rozleci się po 10 latach. Gdyby stracił wiarę, nie budowałby nic. Bo i po co?.. Prawda jest taka, że monolit nie istnieje. To makieta i może być zniszczona w każdej chwili. A szkoda...mYłość w czasach zarazy rozwodowej ;)

:DPóźniej odpiszę.:)

Może zechciałby Ktoś napisać coś pięknego? xx Tyłeczek 18to letniej panny. Wystarczające piękne?

Kocham ją Jest pierwszą myślą po przebudzeniu Wypełnia każdą godzinę dnia Zasypiam z nią każdego wieczora .... Sama jest piękna, nie do opisania .... Jest dobra i mądra .. Kocham ją Ale ona jest daleko ... i nie chce mie widzieć chociaż chce chce, ale się do tego nie przyzna

Deviant wczoraj Gość dziś usmiech.gif x Gość KARINA A, dziękuję, poczytam.usmiech.gif ` XX Prosze Kochanie milego dnia

tylko seks :D

You can't quit until you try You can't live until you die

Life is beautiful but people are crazy.

tylko seks :D

"Baby to k*******y" , najpiękniejsza sentencja oddająca całokształt osobliwości.

W cudownym Opocznie eks małżonek odkrył "sprzedawczynię" ze wsi kapującą do jego byłej. . Nagrywanie też się skończyło, ma kochanka, i ma męza, a on miał być przykrywką dla tego romansu. Małżonek jest narodowcem, a kto narodowca sprzedaje..., Lachon wiejski ma pretensje dlaczego się nie odzywa- nie dziwi nic- wyschło źródełko łatwej kasy;) i trzeba znaleźć nową przykrywke żeby w razie draki chronić kochanka.

Kto słowami nie świntuszy, ten ma mnóstwo świństwa w duszy :-) To o przeklinaniu heh

I..stali tam sami skonani Gdzie hala star też w oddali Gdzie śnieg im spod nog się kłaniał bo bielsze uczucie ich było I..piękniejsze. Więc stali tak w siebie wpatrzeni bez słow magią chwili zatopieni Jak niemi. Niewinni jak z niebios anieli. W jednosci umysłu stopieni.

To moje .Piękne?.

Tak.

Chłonę kazdą z dusznych chwil..pragnę byś znów przy mnie był...

"Jest taki okres, kiedy kobieta musi być piękna, żeby ktoś ją pokochał, a potem przychodzi czas, że ktoś musi ją kochać, żeby była piękna." ;-) - Françoise Sagan

To teraz ja: Puściłem bąka niech się błąka jak mu ciasno było w d***e niech polata po chałupie Ładne?