Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lemp

Jestem żonaty, a kocham inną kobietę

Polecane posty

Gość gość
Dwa tygodnie temu w mojej miejscowości przez takiego debila żona się powiesiła. Ale do takich nie dociera, dopiero życie ich musi ścisnąć za jaja, żeby rozum wrócił ze " swojego miejsca" do glowy. Tylko dzieci żal!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zciekawosci
Ja Ciebie rozumiem Lemp mam męża a zakochał się w żonatym w dodatku z trojką dzieci też. Nawet nie wiem co on do mnie czuje raz mnie podrywa, zaczepia innym razem wycofuje się jest oziębły. MozecTy mi powiesz dlaczego on sie tak zachowuje. Raz zaczepia innym razem trzyma dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja napiszę z perspektywy tej osoby, która też nigdy nie myśłała...że poczuje coś do żonatego mężczyzny ....zakochałam się w takim mężczyźnie....tylko On zawsze będzie tam gdzie jest...więc może Panowie...zastanówcie się po co robicie pierwszy krok? potem drugi? tak naprawdę nie wiedząc którą drogą pójść...zakończcie związek w którym nie jest Wam dobrze...a potem rozpoczynajcie coś nowego....wtedy uszanujecie każdą ze stron...bo inaczej to tylko zabawa z Waszej strony...a zawsze ktoś tam cierpi...wiem co piszę...niestety..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możr nie ma znaku od Ciebir...ja czekam na znak od niej...wiem że mogę się nie doczekać...ale będę czekał...bo Ona ta jedyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosna kreatura, troje dzieci a ten szuka guza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli nie kocha zony to po co ma z nia siedzieć i doprawiać jej rogi na boku ? trochę rozumu ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem po części co czujesz autorze, masz 3 dzieci bo po pierwsze jak zakładałeś rodzinę to byłeś pewnie jeszcze dość młody, ok 25 lat? miałes ją wcześniej jako dziewczynę z kilka lat. uważalicie że to miłość bo jesteście razem, nie wiedziałeś czym jest prawdziwa miłość do kobiety bo wtedy jeszcze jej nie znałeś, albo znałeś ale myslałeś że nie będziecie razem z róznych względów. mając żonę normalne że ma się dziecko, żona przeważnie chce po drugie wychowywać parę na raz więc wychodza niemal jedno po drugim. żona poświęca się, ok Ty też w pewnym stopniu, ale dopiero poznałes kogoś do której masz uczucie nieco inne, mocniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc tłumaczę tym twoje uczucie, ale nie postepowanie, bo jestem kobietą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zciekawosci
To jak dać mu dyskretny znak ale żeby to nie było natarczywe. Na jaki znak Ty czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz z resztą autorze, że będziesz oczywiście uważany za kanalię przez kobiety, przez wielu mężczyzn co sa z ta z która chcieliby być. ale i tak o romancie wie więcej osób niż tylko sami zainteresowani, jak piszesz, więc wiedza i tak wszyscy. rozumiem że stawiasz teraz na los, ale on nie zawsze jest łaskaw, bo inaczej to byś z nią był zanim tyle dzieci powstało (nie same). więc los płata figle, a Ty [poprostu się boisz bo nie jesteś pewien czy to uczucie będzie trwać wiecznie i dlatego nie odchodzisz od żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem ciekawa jak dac Mu znak? czy on czeka jeszcze na mnie skoro prosił? jestem w podobnej sytuacji ale mamy po 1 dziecku i obojgu sie troszke nie układa w rodzinach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli tu jestes i chcesz mi dac jakis znak to moze poprostu odezwij sie w koncu do mnie...do reszty forumowiczow co pluja jadem na autora...nawet nie wiecie ile odwagi potrzeba aby zdecydowac sie na taki krok...ja to przeszedlem i wciaz jestem w tym...bo nie da sie tak poprostu zamknac za soba drzwi...podejrzewam ze autor tak jak i ja przeszedl zalamanie,rozczarowanie z powodu pojawienia sie tego uczucia i tej osoby...a jak wiemy wszystko sie dzieje z jakiegos powodu...wierze w to ze tylko ona jest dla mnie bo nawet nie interesuja mnie inne kobiety.Nawet sie za nimi nie ogladam.Jezeli chcecie zapytac czy tak samo myslalem o zonie gdy sie z nia zenilem lub gdy bylismy tylko para to wiedzcie ze nie.A teraz choc ja zranilem vhce tak naprawde by byla szczesliwa.Zeby ktos inny obdarowal tym szczesciem ktorego ja nie potrafie jej dac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zciekawosci
Za kazdym razem gdy sie odzywam jego odpowiedzi są bardzo krotkie. Wiec mysle ze chyba jednak nie jest mna zainteresowany tylko po cholere on mnie zaczepia. Tak jakby sam nie wiedzial czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 20.23 gdybyś był Nim i gdybyś powiedział to mnie...powiedziałabym wracaj do żony...dlaczego? bo nawet w tym co napisałeś widać jak bardzo jestes do niej przywiązany....a w tym czasie ta inna kobieta cierpi....po co otwierałeś kolejne drzwi...skoro nie jesteś gotów aby zamknąć te poprzednie? pomyśl w jakiej sytuacji poza żoną, która zapewne nie wie nic...znajduje się ta kobieta...? po co ją oszukujesz, że to uczucie...gdyby nim było nie miałbyś dylematu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powyżej jest do 20.53..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja jej nie oszukuje...to dla niej odszedlem od zony...czy to malo?bo wdg mnie to jest konkretny dowod na moja milosc do niej.Tamte drzwi zamknalem i kropka.Tylko ta jedna jest ta jedyna.To sie wie,to sie czuje...tak poprostu...z nikad...nie da sie z tym wygrac...a nie bede tez zyl z zona i oszukiwal ja ze cos do niej czuje.To jest niewykonalne jezeli chodzi o mnie...wole juz byc sam:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli tak zrobiłeś w tej sytuacji to postąpiłeś fair wobec każdej..a przede wszystkim wobec siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może należysz do grona nielicznych, którzy potrafili podjąć decyzję...zapewnie nie była to łatwa decyzja...i życzę aby ta kobieta którą darzysz uczuciem doceniła to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.58 ale ja tak Ci nigdy nie powiedziałem :( z Nią może mnie tylko śmierć rozłączyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czekałam na taką decyzję ze strony mężczyzny...czekałam za długo...pokochałam go za bardzo...teraz tylko cierpię...On nigdy tego nie zrobi...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet ma jaja i chwała mu za to . Nie oszukuje nikogo i nie jest z nikim dlatego bo tak wypada, tak jakby chciały tego niektóre dewotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, za życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 22.26...czego nie powiedziałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje wam za mile slowa i zrozumienie :) mysle ze autor ma tak samo jak ja i chcial o tym pogadac gdyz jest sie bardzo samotnym i niezrozumianym w takiej sytuacji o ktora nikt z nas nie prosil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiedziałem Ci ,że będziemy razem :( że od Niej odejdę.Nie okłamywałem Cię nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak...masz rację. Nie powiedziałeś mi, że będziemy razem. Nie powiedziałeś, ze od Niej odejdziesz...Tak. Dobrze, że masz odwagę tutaj to napisać...tyle dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 22.32 ...sprytne to było. Mam nadzieję, że świetnie się bawiłeś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grunt, ze jesteś uczciwy, niewielu mężczyzn to potrafi, ja cię już lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:( to nie odwaga...ciągle masz do mnie żal,ja to widzę w każdym Twym wpisie,to boli,żałuję że jeszcze raz pozwoliłem aby to powstało z popiołów i się rozwinęło,gdybym nie był ostatnim dupkiem Ty byś nie cierpiała a ja nic o Tobie nie wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×