Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BiałaGurami

Zajdę w ciążę jeszcze w tym roku! grupa wsparcia

Polecane posty

Gość gość
W sobote robie 1-szy test ( choc wiem ze to za wczas- 23dc) a potem drugi w poniedziałek lub wtorek- wariatka ze mnie Anila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemcztery
Anila, trzymam kciuki, i za całą resztę testującą na dniach, też Jestem już w domu po HSG, więcej strachu i stresu niż to było potrzebne. Lekarka mówi że wszystko wygląda prawidłowo. Sprawdziłam, przekonałam się na własne oczy i teraz mam jeden powód mniej do schiz i wkręcania sobie że jest jakaś przyczyna, dla której nie mogę zajść. Na koniec marca mam planowaną laparo, liczę że albo nie będzie już potrzebna....albo termin przełożę na trochę później .....Naczytałam się i sama nie wiem czy jest sens ją robić ale z drugiej strony wiem że są dziewczyny, którym to pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anila trzymam kciuki i za resztę staraczek;) andzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Test negatywny, mam nadzieje ze go za wcześnie zrobilam, kolejny test zrobie chyba dopiero wtorek/środa, ale ja juz czuje ze @ jest w drodze. Milego weekendu dziewczyny Anila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny troche mnie nie było :( miałam ciężkie dni dowiedziałam się że szwagierka będzie miała córeczkę ;( niby się na to przygotowywałam tak czułam że życie mi doje... jeszcze to ;( nawet mężowi mówiłam ze na bank bedą mieć córkę mają już syna ehhh no przepłakałam znów swoje :( jak zaszła to szwagier chodził i mówił ze ma być córka i masz kuzwa na życzenie ;( ja w tym cyklu testów nie robie okres powinnam mieć za tydzień w sobotę ale wiem że na 100% nic z tego bo się przytulaliśmy za wcześnie a potem dzień a może nawet 2 dni po owu więc szans zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można się tak zadreczac. .ja jak moja siostra wpadła, mimo tego, że już długo się starałam zaczęłam częściej do niej dzwonić, odwiedzać, pomagać ...naprawdę wtedy jest łatwiej. Normalnie jej mówię, że jej zazdroszczę, że chciałabym być na jej miejscu i jakoś to wszystko stało się normalne. Tez plakalam , ale teraz juz sie ciesze z jej szczescia. Rozmawiamy o tym...jest lzej ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz jak są zdrowe relacje z jednaj jak i drugiej strony to wtedy jest dobrze ale jeśli ja słyszę że jaka jest nerwowa w drugiej ciąży że no nie wiem jak sobie poradzę z dwójką dzieci i takie piep,,,, to mi słabo bo tyle kobiet nie może zajść w ciąże tracą ciąże ......... teraz widzę ze miedzy nami jest delikatna rywalizacja pamiętam jak ja do niej zadzwoniłam powiedzieć że jestem w ciąży to absolutnie zero radości i bach 3 miechy po moim poronieniu ona w ciąży a na moje poronienie reakcja była jedna: taka mała ciąża to nic wielkiego i generalne olewanie problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po cholerę ta rywalizacja, same się zadręczacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  Ulka
Neverfull a ja cie doskonale rozumiem. Jesli ktoś nie miał problemu zajść w ciążę, to nigdy tego nie zrozumie i ne doceni. Do niektórych poronienie to nic takiego bo zaraz zajdą znowu. Nie wiem jak ludzie mogą być tak głupi i uznawać płodność za cos naturalnego, z czym nikt nie ma problemu. Nas tez ciągle pytają kiedy dziecko, dlaczego się nie staramy... A staramy się pól roku. Mecza mnie te pytania. To tak jakby ktoś spytam kiedy w końcu wygram w totka. Bo dla mnie ciąża to bedzie jak wygrana w totka. A jeszcze jak kobiety piszą, ze jakos one nie maja problemy i zachodzą od razu to nóż mi się w kieszeni otwiera. Życzę im jak najgorzej za to, ze sa tak głupie. Czasem mam wrażenie, ze tylko takim jest dane bez problemu zachodzić w ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ulka
Sory za błędy. Słownik :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez bardzo długo staram się o dziecko ale aż takiej obsesji nie mam ..naprawdę jest lzej jak normalnie rozmawiasz z ludźmi. ..napewno kobiety którym się udało odrazu nas nie rozumieją , ale czy to powód by kogoś unikać ..w końcu zostaniesz sama ze swoim problemem.Ja bym chyba wybuchła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ula pół roku i pytają. .uwierz ze to jeszcze krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dooriska
Hej, chciałam dołączyć do Was :) mam niestety podobny problem, nie udaje mi się zajść w ciąże.. ponad rok starań. Oprócz męża z nikim nie rozmawiam na ten temat, nawet mama nie wie, ale póki co nie jestem w stanie o tym mówić.. smutek, wstyd, bezradność sama nie wiem co to.. może forum jakoś pomoże. Dołączam do grupy, bo ten rok (2016) musi być dla nas szczęśliwy w końcu!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z mojej strony jest żal smutek że moje dziecko nie żyje i nie na zasadzie to niech jej też się stanie o nieeee po prostu jest ból rozpacz ja też dzwonie pytam po każdej wizycie u lekarza jak dzidzia czy wszystko ok doradzam gdy pyta no zachowuje sie jak człowiek ale ból w sercu jest tragiczny szwagierka lubi być w centrum zainteresowania kiedyś już pisałam jak na impreze rodzinną założyła meeega obcisłą sukienkę aby wszyscy zauważyli no i ok miała prawo cieszy się ale już p********ie jak to jest ciężko i jak tu sobie poradzi no to sorry to mnie po maksie wkurza a z drugiej strony punkt widzenia zależy od siedzenia i nikt kto nie przeżył poronienia nie wie co wtedy się czuje ......... negowanie bólu po stracie dziecka lepiej sobie darować bo wtedy mi się cisną jedyne słowa przeżyjesz coś takiego to będziesz inaczej mówić ;( Ula ja najbardziej się śmieje jak na ulicy sąsiadki zaczepiają mnie jak prowadze mojego 6 latka do szkoły i krzyczą czas na drugie a ja wtedy sobie w duchy myślę że trzecie bo mój Aniołek jest w niebie :* Dooriska :* śmiało wpadaj ;) do nas jest wiele rzeczy dziewczyny o których piszę tylko wam ;) bo w rzeczywistości brak odwagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela_Ela3232
To gadanie jest najgorsze i najbardziej wkurzające. Tym bardziej że dużo ludzi z pokolenia naszych rodziców też nie miała problemów z zajściem. Moja babcia się starała 3 lata o pierwsze dziecko i do puki nie minęła ta magiczna granica 3, 4 lat to z nią nie miałam problemów a później zaczęła męczyć, bo chyba uznała że to nie żadne problemy i że chyba nie chcemy więc trzeba ponaciskać. Druga babcia miała rok za rokiem prawie że dziewięcioro dzieci więc dla niej to nie do pojęcia było że jak ja po tylu latach małżeństwa jeszcze dzieci nie mam. Mnie w zeszłym roku koleżanka pytała czego nie mam dzieci i czy nie chcemy. Już nie miałam siły jej tłumaczyć. Ona też trójka dzieci. Z kolei moja inna przyjaciółka podobnie jak ja się stara już 6 rok. Nie wiem jak jej powiedzieć że u nas wreszcie zaskoczyło. Na pewno będzie jej trochę przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela będzie jej przykro i uwierz Tobie może tego nie pokazać a w sercu moze zakuć mniej lub bardziej ale zakuję cięzkie to jest bo z jednej strony się cieszysz a z drugiej strony jest ktoś kto nadal walczy :( ja w obie ciąże zaszłam za pierwszym razem dla mnie też to było takie proste a teraz koszmar :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela_Ela3232
Wiem, że będzie jej przykro, ale w końcu będę musiała sie przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, to trudny temat, szczegolnie w rodzinie, spotkania rodzinne i hasła typu: zobaczcie, ,,oni,, sie postarali,zobaczcie jaki fajny bobas,pasowalby Wam taki,albo tysiace pytan kiedy drugie?, Neverful nie dziwię się że ci ciężko, szwagierka nie jest wporządku z Tobą, nie jest szczera, i pewnie zazdrosna o pewne kwestie dotyczące Waszego życia. Wiem ze ciężko z tym żyć,ale postaraj się achowac swoja dumę i bądź szcześliwa ( choćbyś miała troche poudawac przy niej,bo domyślam się że nie jest ci do śmiechu) i uwierz ze nic tak nie wkur.... innych jak radosc ze swojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemcztery
Wczoraj był u nas ksiądz po kolędzie. To dopiero porażka, co rok pytanie o dziecko. Wkurza mnie ten brak wyczucia. Skoro wie że jesteśmy 11 lat po ślubie to mógłby sobie odpuścić te teksty. Chyba przestaną pytać gdy już zacznę się sypać na twarzy....jak widać młody wygląd w tym wypadku to nie powód do radości. Czasami naprawdę mam ochotę odmówić kolędy by po raz kolejny nie być inwigilowana i pytana o prywatne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemcztery
No bez jaj, pierwsze pytanie księdza: ile ma metrów ma mieszkanie, ile płacimy czynszu (?!) gdzie pracujemy, no i od razu tekst: tyle pokoi, tylko przydało by się dzieciątko...no i nagle się zreflektował by się upewnić czy aby na pewno mamy ślub kościelny w sumie mogłabym mu odparować że dzieciątko owszem, że rozważamy in vitro.....ja piertolę ale mnie gość zdrzaźnił wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela_Ela3232
Nas kiedyś też ksiądz zapytał, ale się zreflektował i chyba nawet wtedy przeprosił, że zapytał, jak powiedzieliśmy że się staramy. Miał w papierach ile lat po ślubie i tak sobie myślę, że dodał chyba jedno do drugiego. Od tamtej pory już minęło dwa lata i w każdym roku przyjmujemy księdza i nie pytali więcej mimo, że inni księża przychodzili. Może ktoś ich uczulił żeby nie pytać ludzi dlaczego nie mają dzieci, bo to dla niektórych drażliwy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemcztery
Ella, to masz szczęście, bo ja co roku mam powtórkę z rozrywki i pytanie wprost. Mam alergię na myśl o kolejnej wizycie..... Gdybym za pierwszym razem odpowiedziała niemiło to by się wzmianka znalazła "w kartotece" i następnych pytań by nie było... Asertywność to nie jest moja mocna strona. Nauczono mnie bycia grzecznym i mam problem z byciem niegrzecznym nawet wtedy gdy sytuacja tego wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ulka
Dla mnie najgorsze są pytania wśród najbliższej rodziny, bo obcych jakos zlewam. Wiem, ze pytanie po pól roku po ślubie to krótko, ale większość naszych kuzynek, kuzynów mieli dziecko 9 miesięcy po ślubie, a my co, pól roku i ja nawet w ciąży nie jestem. Jesli teraz tak pytają, to co bedzie później? A wiem, ze szybko nam się nie uda, bo mam problemy ze zdrowiem, zaburzenia hormonalne. I tym bardziej mnie dobijają takie pytania. W końcu powiem, zeby się odp********i. Juz widzę reakcje teściowej, ze ja pewnie nie chce, bo kariera ważniejsza i wymyślam, ze nie mogę na razie. Co za ciemnogród :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, jakie testy owulacyjne używacie? macie jakiś sprawdzony link żeby zamówić? Ja dziś 8 dzień cyklu i zamierzam w tym cyklu spróbować testów. Klara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klara, ja używałam z rossmana-facelle ale od nast cyklu nie bede wcale używac, w 12dc i 13dc pokazaly owu- i faktycznie była a w 19 dc z głupoty znów zrobiłam i pokazaly mi ze jest owu, zbaraniałam całkiem. Ale czytałam ze zmiany hormonalne czyli u mnie tarczyca mogą zakłócać prawidłową funkcje testow owu. Tyle ze mnie testy owu na szczescie nie są potrzebne,bo moje ciało mówi kiedy ma te dni :-) Anila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klara, duzo czytalam w internecie i na różnycg forach,ze afrodyta jest dobrym i czułym testem owu, ale to wiem tylko z opini innych. Najlepiej wytestowac je na samej sobie. Powodzenia życzę w tym cyklu,owocnych staranek :-) Ja testuje w środe,ale już dziś wiem że w tym cyklu się nie udało. Anila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BiałaGurami
Hej dziewczyny ;) ja juz po wizycie w klinice, zostawilismy 400 zl. No i hsg jednak będzie. Może w przyszlym cyklu póki co w tym w 10 DC Endo 9,5 mm a pęcherzyk 20 mm, jestem przed owu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biała, robili Wam badania jakieś? Jakie plany oprócz hsg? Jaka to klinika? Klara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dooriska
Zakupiłam Oeparol, z wiesiołkiem. Czy ktoś stosował, czy były jakieś rezultaty?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi testy raz nie wykazały owulacji kiedy miałam. ..wiec nie wiem czy im tak ufac:( chociaz kupilam w aptece na kolejne staranka;) andzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×