Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Plusy macierzyństwa w młodym wieku

Polecane posty

Gość yenna86
Z tymi chorobami u dzieci roznie bywa.bratowa urodziła syna w wieku 33 lat, córkę w wieku 37.oboje zdrowi jak ryby, a moja ma astme...generalnie myślę, ze najwiecej zalezy od konstrukcji psychicznej kobiety i jej priorytetow, podejscia do zycia...jesli kogos nie kreci kariera, wielki swiat, ciągłe atrakcje to we wczesnym nacierzynstwie znajdzie duzo radosci.Jesli chodzi o mnie, jestem najmłodsza mama w klasie mojej corki.Mamusie maja okolo 40, ja powoli dobijam do trzech dych.I widzę wyrazne roznice w relacjach z dziecmi'-ja nie potrafię byc typową mama, dzialamy raczej na zasadzie psiapsiolek, co na szczescie bardzo odpowiada mojej corce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yenna tyle, ze rodzic ma być rodzicem a nie psiapsiólka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yenna86
Aha-jeszcze jedno.moja mama urodzila mbir majac 40lat, tata mual juz 50.I powiem wam szczerze, ze czasem zazdroszczę mojej corci dziecinstwa- szAleństw ,wygłupów z rodzicami ktorzy wygladaja i zachowuja sie jak nastolatki(choc to.moze jest i minus, z drugiej strony;)-ja tego nie zaznalam.Mialam tradycyjnych, powaznych rodzicieli i moze dlatego robie wszytsko na opak hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yenna86
Wiem, wszyscy mi to mowia naokolo;) alr jakos nie potrafię wejsc w skore matki ktora karci, rzadzi i narzuca swoja wole, we wszytskim jest wyrocznia i swietoscia;) zawsze mi to u mojej mamy przeszkadzalo.A kłopotów z corka poki co nie mam zadnych, jest bardzo grzeczna, nawet buntu 2-3 latka nie przechodzila, choć straszono mnie ze wejdzie nam na glowe bo zbyt sie "spoufalamy"z nia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 15:44 twoja kuzynka rodziła zdecydowanie za późno bo dla mnie 36 i 39 lat to już późno na dzieci.... ale z kolei ty jako 20 latka -za wcześnie. Ale między wami jest luka 16 lat, i jak ktoś rodzi jak ma np 27-30 to wg mnie jest optymalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Późne macierzyństwo jest tak samo beznadziejne jak wczesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yenna86
Ja rodzilam kilka dni przed 22 urodzinami.Zdecydowalismy sie na dziecko po ostrzezeniach lekarza ze z moja wada serca im pozniej tym mniejsze szanse na szczesliwe zakonczenie.Trraz naprawde zaluje ze nie wczesniej, cora mialaby juz 9 lat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
45 lat to początki klimakterium a nie czas na rodzenie w LO były 3 takie koleżanki ze starymi rodzicami oni wizualnie 60 latki WSZYSTKIE narzekały na stosunki rodzinne 0jciec jednej urodzony jeszcze przed wojną -zero kontaktu z córką dla niej przybysz z innego świata .Owszem 2 były przez to w miarę zamożne ale albo jedna krótki szlaban na wszystko albo rodzinka apodyktycznie drugiej znalazła 'kawalera".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yenna86
Heh jak po mnie tata przychodzil to pytalu czy to dziadek. Teraz jak na początku roku przyszlam po corke a byli zastepstwo to nauczycielka ktora mnie nie znala zapytala czy mam upowaznienie zeby odebrac siostre buahahah.ze skrajnosci w skrajnosc.nie wiem, co gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanko wyżej zależy od czowieka a nie od wieku rodziców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha, to jak w wieku 20-25 lat nie spotkałam odpowiedniego kandydata (na męża lub ojca moich dzieci), to powinnam TAK JAK WY brać pierwszego lepszego mną zainteresowanego i od razu ślub i dzieci, żeby tylko nie uciekł? :D Wyszłam za mąż akurat bardzo wcześnie, bo w wieku 23 lat (nie byłam w ciąży). Po 2 latach mąż zrobił coś, co przekreśliło wszystko (nie zdradził mnie, zrobił coś innego).Rozwiodłam się. Przez jakiś czas byłam sama (w sensie nie byłam w poważnym związku, po prostu chodziłam na randki z różnymi facetami). Podwyższyłam swoje wymagania, specjalnie. Po jakimś czasie poznałam kogoś, kto je spełniał. I teraz jak mam 30-parę lat już jestem za stara na dziecko? :D Spójrzcie na normalne kraje na zachodzie. Tam ciąża do 30 to raczej powód bardziej do wstydu niż do dumy. Bo rzeczywiście teraz nie muszę przerywać studiów, martwić się o pracę, a podróżować mogę zawsze. A że dziadkowie są starsi niż Wasi, to co? pracuję i stać mnie na opiekunkę, nie muszę prosić o to kogokolwiek z rodziny. Tak Wam się dziadkowie palą do pomocy, że co chwila pojawia się tekst o tym, że nie chcą się waszymi dziećmi zajmować, albo że gnieździcie się u teściów. No to rzeczywiście kolejny powód, żeby dodać kolejnego plusa (a po 30 z reguły ma się już swoje mieszkanie, czy dom).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yenna86
Nie przeginajmy ani w jedną ani w drugą stronę. Czemu ciaza przed 30 ma byx wstydem?albo czemu ta po 30 uznawana jest za gorsza? To indywidualny wybor kobiety.ale mierzi mnie jak ktos probuje wmowic ze jakims wstydem jest rodzic przed 30...wstyd to krasc, a nie rodzic dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yenna86
Dlaczego imputujesz, ze kobiety ktore urodzily przed 30 wziely puerwszego lepszego tylko po to, by nie uciekl?;)to smieszne.jak chce uciec to i dziecko tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość abc
Już ktoś wcześniej napisał o statystykach Ale ja to przedstawię na innym przykładzie Przejdź cie się z mężami żonami po cmentarzu oceńcie długość życia tamtych ludzi Wyobraźcie sobie w jakim wieku urodzi się wam dziecko ile lat i do jakiego wieku dziecka będziecie w stanie mu pomagać Czy dalej uważasz że po czterdziestce to dobrze dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość abc dziś IDIOTKA! jak ktoś chce miec dziecko po 30-stce, to najpierw ma się przejśc po cementarzu, żeby zobaczyć w jakim wieku umierali ludzie?! To niby ma dać mu otrzeźwienie, że dziecka mieć nie może, bo nie dożyje pełnoletności swego dziedzica?!! :O Chryste Panie większego idiotyzmu nie czytałam przysięgam! POBIŁAŚ WSZYSTKICH I WSZYSTKO! mam 37l. staram się o 2 dziecko, i w głębokim poważaniu mam tobie podobne opinie ludzi, wy mi dziecka nie wychowacie, co najwyżej swój jad tu wylejecie tyle wasze żmijki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już ktoś wcześniej napisał o statystykach Ale ja to przedstawię na innym przykładzie Przejdź cie się z mężami żonami po cmentarzu oceńcie długość życia tamtych ludzi Wyobraźcie sobie w jakim wieku urodzi się wam dziecko ile lat i do jakiego wieku dziecka będziecie w stanie mu pomagać Czy dalej uważasz że po czterdziestce to dobrze dla dziecka x Facet, jak urodze w wieku 40 lat i zejdę chwilę po przejściu na emeryturę to moje dziecko będzie mieć lat 27. O jakim cmentarzu ty piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 16:51 tak, spacer na cmentarzu jest idealną zachętą do rodzenia dzieci ;) a tak poza tym, to mam taką ambicję, żeby moje dzieci, kiedy dorosną, były samodzielne. Ja po studiach od razu się uniezależniłam finansowo, tak samo moja siostra. Nasz pokój przez dłuższy czas był jeszcze "nasz" ale obie praktycznie od razu po studiach wyprowadziłyśmy się z domu. Nasi rodzice nie pomagali nam finansowo, teraz kiedy już jestem mamą, moja mama przyjeżdża do nas z wizytą, a nie w charakterze niani. I mamy obie z rodzicami super kontakt ale to nie jest kwestia wieku akurat tylko charakteru :) Od rodziców nie oczekuję pomocy - wychowali mnie i pomogli zdobyć wykształcenie - więc przygotowali mnie do życia w "dorosłym świecie" - a dałam sobie radę dobrze. I tak samo wychowam moje dzieci. A nawet jeśli urodziłabym dziecko po 40, to spokojnie do końca jego studiów dożyję myślę (nie liczę wypadków losowych - ale to już nie jest kwestia wieku...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość abc
17:00 nie czytasz napisałem po czterdziestce nie po 30 To jest znacząca różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no rzeczywiście 39 a 41 to duża róznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość abc
Wiem , że to dosadnie zabrzmiało ALE pisząc tak nie miałem na myśli Że zdecydowanie o dziecku uzależnia od spaceru po cmentarzu Bo widzę, że to tak zostało odebrane W takim razie dałem zły przykład Otóż chodzi mi wyłącznie o to, że nasze zdecydowanie kiedy ono się urodzi ma ogromny wpływ na jego start w życiu Czyli zdrowie, rozwój emocjonalny oraz start ekonomiczny (materialny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość abc dziś Bla bla bla Mój tato miał 49l, a mama 42l. Jak urodził się mój najmłodszy brat- przydarzyło im się, mama była pewna, że przekwitania :-D Teraz młody ma 16 l., tato 65l.,i tato nawet nie wygląda na dziadka! Ma pojedyncze siwe włosy i masę siły, świetny kontakt z młodym, ba wciąż jest aktywny zawodowo. Mama też ma swoje pasje i nikt nigdy nie powiedział o nich- dziadkowie! W domu zawsze jest sporo koleżanek i kolegów młodego, którzy przychodzą i rozmawiają z moimi rodzicami. To tylko ty masz wyobrażenie ludzi, którzy zostali rodzicami po 40-stce jako ludzi w podeszłym wieku, którzy są już w jesieni życia :o Moim rodzicom możesz jedynie pozazdrościć krzepy i wigoru. Bo zapewne należysz do grupy 30latkow, którym się nic już nie chce i jedynie jęczą, że im w kościach łupie. To nie wiek robi z nas starych ludzi, ale podejście do życia i sposób myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25lat to młoda matka? nie przesadzajcie. dla mnie młoda matka to 17-22lat. A nie 25. Sama urodziłam w wieku 25lat. Miałam skończone studia mgr(rok wcześniej),od 4lat stałą pracę na etacie(bo studiowałam zaocznie). Mój mąż jest ode mnie starszy o 8lat. Mając męża,mieszkanie,prace,skończone studia postanowiłam,że czas na dziecko i to było po moich 24urodzinach.Nigdy nie uważałam się za młodą matkę,no ,ale ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimenes
Miałam dziecko w wieku dwudziestu lat i nacierpiałam się potwornie, dobrze, że mąż nie migał się od ojcowskich obowiązków i zawsze można było zostawić podrzutka babciom... Byłam niedojrzała, nieprzygotowana, udupiona, wiecznie wściekła. To było straszne! Ale teraz, gdy mam prawie 40 lat, dziecko posłane na studia, widzę same plusy:) Tak jest z pamięcią, że zostają w niej te miłe wspomnienia:) Ze współczuciem patrzę na koleżanki, które dopiero teraz zaczynają rozmnażanie, są zagrzebane w pieluchach, myślą tylko o zupkach i kupkach, przed nimi kilka lub nawet kilkanaście lat chodzenia na wywiadówki! A ja jestem jeszcze młoda, wolna i szczęśliwa, że wypadek przy pracy uczynił mnie młodą mamą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Tylko jak one byly mlode iwolne ty myslalas o kupkach zupkach ipieluchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jimenes dziś Tylko w przeciwieństwie do ciebie, te kolezanki są świadomie mamami, są spełnione i szczęśliwe jako matki, a ty byłaś nieprxygotowana i sfrustrowana, i takie miałaś denne macierzyństwo, jakie sama stworzyłaś swemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość abc
Do 18:47 fajnie masz w życiu i to że masz takich rodziców. Ja takiego szczęścia nie miałem mnie brata i siostrę zostawił ojciec jak byliśmy mali.Stąd moje aluzje jak któregoś rodzica zabraknie A wszystkiego dorabia em się od zera bo dosłownie nic nie miałem.Materialnie osiągnąłem bardo wiele Rodzinnie też A co do tego co piszesz nie należę do leniwych 30 latków : wykształcenie wyższe i po nowym roku na wiosnę przeprowadzam się do drugiego nowo postawionego i urządzone go domu przeze mnie NIE mam kredytu A co do do wyglądu to w wieku 29 lat już połowę włosów siwych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jimenes dziś Miałam dziecko w wieku dwudziestu lat i nacierpiałam się potwornie, dobrze, że mąż nie migał się od ojcowskich obowiązków i zawsze można było zostawić podrzutka babciom... Byłam niedojrzała, nieprzygotowana, udupiona, wiecznie wściekła. To było straszne! Ale teraz, gdy mam prawie 40 lat, dziecko posłane na studia, widzę same plusyusmiech.gif Tak jest z pamięcią, że zostają w niej te miłe wspomnieniausmiech.gif Ze współczuciem patrzę na koleżanki, które dopiero teraz zaczynają rozmnażanie, są zagrzebane w pieluchach, myślą tylko o zupkach i kupkach, przed nimi kilka lub nawet kilkanaście lat chodzenia na wywiadówki! A ja jestem jeszcze młoda, wolna i szczęśliwa, że wypadek przy pracy uczynił mnie młodą mamąusmiech.gif XXX Więc plusem wczesnego macierzyństwa jest to że w wieku 40 lat masz z głowy dziecko? Robisz młodym mamom antyreklamę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Abc, Ty jesteś facetem, a z ich perspektywy to zawsze inaczej wygląda. W końcu to kobieta prseważnie rezygnuje z wielu rzeczy po pojawieniu się dziecka, to ona jest uwiązana w domu, to ona karmi, to ona wstaje w nocy, bo mąż musi się wyspać przed pracą. Jasne, są wyjątki, ale 99% polskich rodzin to układ, gdzie kobieta jest udupiona. Serio uważasz, że fajnie suę udupić już koło 20stki, kiedy przeważnie nie stać na opiekunkę, a mieszka się kątem u teściów???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość abc
Masz rację w tych ostatnich zdaniach ale nie po to ****ałem przez 8-9 lat po prawie 300 godz na misiąc w zimę na mrozie i nie wypiłem jednego piwa z kolegami bo nie miałem na to czasu aby się teraz szczypce o koszty przy dzieciach Mam 30 lat Chyba nie jestem jeszcze taki stary żonę odciążam , wysłałem dzieci do prywatnego przedszkola są zadowolone to żona ma do 17 00 spokój a że chciała do pracy to co jej będę bronił .Kupiłem jej samochód i niech se jeździ. Czasem gdzieś chce jechać odpocząć to jedziemy A co do sformułowania że kobieta jest udupiona to bzdura Na pewno nie moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość abc
Masz rację w tych ostatnich zdaniach ale nie po to ****ałem przez 8-9 lat po prawie 300 godz na misiąc w zimę na mrozie i nie wypiłem jednego piwa z kolegami bo nie miałem na to czasu aby się teraz szczypce o koszty przy dzieciach Mam 30 lat Chyba nie jestem jeszcze taki stary żonę odciążam , wysłałem dzieci do prywatnego przedszkola są zadowolone to żona ma do 17 00 spokój a że chciała do pracy to co jej będę bronił .Kupiłem jej samochód i niech se jeździ. Czasem gdzieś chce jechać odpocząć to jedziemy A co do sformułowania że kobieta jest udupiona to bzdura Na pewno nie moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×