Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcysia86

zrzucanie zbędnego tu i tam. 5.09 start

Polecane posty

Gość Marcysia86
hej wspolkompanki ;) <<< babette8 ja tez gdy widze otylych, a w szczegolnosci takich dyszacych obok mnie zastanawiam sie jak mozna tak tkwic w takim stanie. Z drugiej strony... rozumiem jak do tego doszlo- wszystko tkwi w glowie..i w sumie szkoda mi takich ludzi.. Uwielbiam ogladac wszelakie dokumenty o otylosci w UK czy USA ...i wtedy juz krece tylko glowa gdy slysze jak niektorzy nic nie robia tylko pozwalaja aby ich dzieci stały sie ich opiekunami :( smutne :( Gratuluje 3 dni oczyszczania :) :) Widzisz roznice w wygladzie skory??? <<< 123 masz racje, czasem warto sie zatrzymac i przeanalizowac co dokladnie trafia do naszego zoladka, czasem liczby przerazaja- ale jak piszesz- skąds ta oponka sie wziela i na pewno nie z niedojadania..a z nadmiaru ;) Za chwilke zrobie sobie wodne chluu-u-u-up ;) za chwilke. Jestem wlasnie po obiedzie (jadam o 6:30) ...i jakos wolno mi sie układa w zołąku ;) a i ps. dzieki za te wszystkie listy i wyliczenia!! XX <<< Zolziatko, tak wymienilam buty. Tylko zla bylam bo bilety kosztowaly mnie tyle co polowa butow!! ;) <<< ja dzis dzionek uwazam za udany :) I nawet kawaleczek ciasta czekoladowego nie zakłocil tej ''udajności'' ;) Kolezanka z mini ciastem wpadla..a ze ciężarna- jutro ma termin!! to nie wypadalo odmówic ;) Pyyycha!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Dzień doberek :) U mnie wczoraj dzień bez kawy i herbaty :) Cieszę się. Pozdrawiam, życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka3235
Czytam te wpisy i podziwiam Was. ja zawese mam problem z dieta - najpierw wszystko ograniczam radykalnie, kawe, herbate słodkie soki. do pocia tylko woda i ew. rozcienczony syrop fun light green ze stewia, a do tego duzo chudego miesa i warzyw. czasem wspomagam sie tabletkami. A potem przychodzi zalamka - wiecej stresu w pracy i już musze zjesc czekolade... echh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
Witam panie znad poludniowej kawki ;) Pada i pada i ponuro :( Wiosno przyjdz juz!! ..albo chociaz niech bedzie pieknie, magicznie i bialo :D ..tak zeby chrupalo pod butami!! :D <<< moje drogie mam pytanie - robila sobie ktoras zageszczanie rzes??? Chodzi ta mysl za mna..i chodzi :) ..ale uslyszalam kiedys ze to ponoc niszczy naturalne rzesy..?? Ehh tak mi sie marzy takie ponetne spojrzenie ;) i kokietliwe oczeta.. ;) ...wtedy to juz mojego sobie calkiem obwine wokol palca he-he ;) Doradzcie!! <<< co do dietki nie mam planow na dzis. Zaraz kanapeczke zjem i mandarynke czy inny owoc..hm.. A obiad..dopiero musze obmyslec ;) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
Myszka3235 ja (i pewno wiekszosc jak nie wszystkie) mam tak samo jak Ty :) Roznica polega na tym , ze te okresy "rozsadnego odzywianua" sie wydluzaja..a obzarstwo..gdzies zanika i nie jest juz tak dokuczliwe. Kazda z nas ma cos na sumieniu..bo inaczej nie byloby nas tutaj. Postanowilysmy jednak "zrzucic zbedne tu i tam" ;) i tej zasady sie ..jednego dnia lepiej..innego dnia gorzej (zycie!!) staramy trzymac :) Chodzi o przejecie kontroli- bo to "ja" mam kontrole nad tym co jem a nie ono nade mna. ..a co do Twojej czekolady..hm..mi sie zdarzy zjesc cala czasem (trudno :( ) ..ale jakos na drugi dzien dostaje powera - bo latwiej sie od dna odbic gdy jyz sie go siegnie :) Czujesz dno??? - no to mocno nogami sie odepchnij!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Soków nie musicie ograniczać tylko pijcie warzywne. Ja wyciskam taką wyciskarką http://terapiasokami.pl/wyciskarka-kuvings najpierw same owoce potem zaczęłam dodawać zielone warzywa i teraz jużza nic bym samego owocowego nie wypiła, słodki jak cholera ;) polecam wam tą stronę fajne diety odchudzające przysłąli gratis ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Myszka, nie podziwiaj, tylko ceń się. Każdemu zdarza się potknąć, kwestia jak wstajesz :) <<<< Też pozdrawiam znad kawki, dziś jednak się nie udało bez przyspieszaczy, za to z cukrów była tylko kanapka z miodem :) <<<< Marcyś - zagęszczanie rzęs szkodzi ,czytałam o tym, potem masz niewiele własnych rzęs. Moje znajome dodają sobie rzęs rysując ładną kreskę eyelinerem i wywierają hipnotyzująco - magnetyczny efekt:) Co do mnie - mam nadzieję, że wystarczy mi sił na ćwiczenia [patrzy z nadzieją w przyszłość].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
ojejjjjj szkoda tych rzes :( ale koniec koncem moje sa calkiem ok- kupilam tusz ''efekt sztucznych rzes'' ..i calkiem calkiem ;) Ojjj ale szkoda bo takie rzęsiawiska jak wachlarze ;) mi sie marzyly.. <<< podziwiam Cie Zolziatko za ta wytrwalosc z odstawianiem kawy. wow!! ...Ja nie moge..i nawet nie chce ;) ..tyle mam- kawke ;) Choc warto byloby ograniczyc do 2 zamiast 3-4 Dzien calkiem udany :) ...ze slodkiego u mnie 2 tosty z dzemem truskawkowym :) :) W sklepie powedrowalam do dzialu z drozdzowkami...z zamiarem kupienia jednej ;) ..ale ostatkiem sil złapalam grahamek (na wspomniane tosty) i ucieklam do kasy ;) <<< szukam szukam..bo mam potrzebe zmian- dieta, cwiczenia :) ..ale i cos dla urody -stad wspomniane rzęsy ;) Brwi permanentne??? I w ogole ciecie wlosow i kolor ciemniejszy!!! :D Dziewczyny- potrzebuje zmiany coby dopiescic efekty dbania o siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Alle fajnie :) Co chciałabyś zmienić? Bo ja zapuszczam włosy. Potem cięcie :) Pewnie, że szkoda własnych rzęs. Może kupisz sobie pojedyncze kępki i dodasz do nich wielce malownicze "smoky eyes"? Marcysia, dziś akurat były 3 kawy i jedna herbata.Nie jestem uzależniona od nich, ale wolałabym zdrowsze napoje. Dzielna jesteś z grahamką :) Dziś marzyłam o batonie (byłam głodna, nieco zmęczona), ale przeczekałam. To ja decyduję. Wybrałam ładne banany i wbiłam zęby w jednego z nich :) <<<, Znalazłam siły, by zrobić sobie fajną zupę przecieraną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala nadal z komorki
Dziewczyny melduje sie tylko, zeby tu o mnie nikt nie zapomnial. Czytam dzielnie nasz topik i jestem przeszczesliwa, ze jestescie tu tak zgrane i pomocne (ja wypadlam z obiegu, ale i tak czuje sie tu jak u siebie :D). Zolziatko - ja myslalam, ze Ty podlotek jestes :) Marcysiu - podoba mi sie Twoja decyzja o zmianie image'u :) tez chcialabym to zrobic, ale brak mi odwagi. A u mnie w skrocie - waga ok. 60 kg (plus minus 0,5 kg). Spacery rzadsze, bo pogoda gorsza, ale zaczelam rozciagania na macie :) A serduszko puka w rytmie cza-cza. Moj obiekt westchnien odwiedza mnie coraz czesciej i ostatnio stwierdzil, ze az szkoda mu wychodzic. Co prawda malymi kroczkami, ale coraz bardziej zdobywa moje serce :D Do uslyszenia, mam nadzieje, ze juz wkrotce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
pol roku temu odwazylam sie i zcielam wlosy na krotko...teraz chce jednak modniejsze ciecie, zeby super grzywe na bok ukladac ;) Kolor chce ciemniejszy - gorzka czekolada..no i te brwi!! ..ostatnio mam obsesje na ich punkcie i przygladam sie cudzym ;) ;) A Ty Zolziatko jaki fryz masz w planie??? <<< Natalala pamietamy pamietamy o Tobie :) ...ze tam sobie gr***asz ;) Faaaajnue, ze wsio sie uklada :) <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
...ojej.. ale canzura!! Natalala ja tam "g.*********.s.z" napisalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
Skubancy!! A tak was obejde! G R U C H A S Z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Ha ha! Marcysia, jakaś Ty sprośna! :D <<<<< Natalala - właśnie widzisz jak z wiekiem bywa, czasem przykre. Ludzie mają swoje stereotypy i wciskają w nie innych, to nie przytyk do Ciebie. Wiele rzeczy zaczynam od nowa, naprawdę od nowa :) A i moi młodziutcy znajomi mówili, że jestem jak jedna z nich (co pewnie oznacza, że jestem niedojrzała itp :D) Ajjjj, jak ładnie Cię zdobywa Twój obiekt :) Zazdraszczam. Ja zaś na razie odpuszczam, staram się konstruować sobie dobre życie i zbudować siebie emocjonalnie, póki co bez niego. Cieszę się, że jest Ci dobrze, to pojęcie, z którym miała problemy Marcysia, aż bije z Twoich postów :) :) <<<< Marcysia, może nie trzeba niczego w sobie ulepszać i urodowo jesteś wystarczająco stuningowana ? (<----> brwi). Włos chcę mieć długi , poza tym jestem podłamana jakością fryzjerstwa w okolicy, więc przysięgłyśmy z koleżanką, że będziemy zapuszczać do wiosny ukrywając się pod czapką. <<<< Zakręcona - nie bądź okrutna i szepnij jak chudłaś, ładnie proszę ;) <<<< U mnie wyspana noc (wreszcie!), to chyba jest podstawą, bym unikała nagłych i szkodliwych źródeł energii. Mam nadzieję, że znajdę siły na chociażby rozciąganko, a może i na większe brykanie. Pogoda taka sobie, wiater mocno zawiewa, przede mną najmniej przyjemny miesiąc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babette8
Czesc :) U mnie piaty dzien oczyszczania, ciezko powiedziec jak sie czuje bo wczoraj dostalam miesiaczke, dosyc bolesna, opuchlizna jeszcze nie zeszla i ogolnie czuje sie bleeeee. Dzisiaj wyjazd na calutki weekend. Ciesze sie bo spotkam sie z super ludzmi ale trzese sie ze strachu ze porzuce diete :( Zaopatrzylam sie w wafle, planuje pozwolic sobie na kawe ale z mlekiem sojowym, salatke i ewentualnie lampke wina. Prosze trzymajcie za mnie kciuki, nie chce zaprzepascic tylu dni poswiecenia... po powrocie wracam do kaszy jeszcze na jakis czas, jeszcze nie czuje ze jestem na etapie przejscia na kontrolowane jedzenie. Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
I znow znad popoludniowej..poznej kawki witam ;) Taki jakis dziwny dzien mam :/ ...przykrosc mi zycie sprawilo :( Poryczalam sie..i juz mi lepiej. Tak juz czasem jest, ze choc sie staramy i planujemy i baaardzo na cos czekamy..szlag to trafia :( Zolziatko, nie bede dola karmic - wierz mi bardzo sobie Twoje slowa wzielam do serca :) ..chcialam tylko usprawiedliwic ...swoj deserek truskawkowy - ciezko mi powiedziec co to bylo?? ..jakas pianka ;) (150kcal) ...bo nie kumam po Holendersku. Ale pyyyycha! ..i jeszcze po kolacji zjem jogurt owocowy ;) Dumna jestem, ze ciach nie kupilam!!! Babette8 trzymaj sie tam!! wafle dobra sprawa :) ..i uwazaj z jedzeniem - ...po glodowce nagly napad na jedzenie moze sie skonczyc bolem brzucha..i dluzszym posiedzeniem w toalecie ;) a tego na wyjezdzie nie chcesz!!! ;) 3mam kciuki i czekam(y) na raport w poniedzialek :) :) Zaraz zjem piers z kurczaka z salatka - zdrowo i lekko :) ..no i jogurcik po ;) A ze mam alergie na laktoze..skonczy sie na wzdetym brzuchu ;) Trudno!! Potrzebuje cukru!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
..i nie nie ;) nie jestem wystarczajaco stiuningowana Zolziatko ;) Pierwszy krok to bylo obciecie wlosow..i teraz chce sie stiuningowac :) Podziwiam zadbane kobiety..i tez chce byc za taka uwazana- wiem, ze jestem na wlasciwej drodze :) ..tylko len mnie czasem ogarnia ;) U mnie tez porazka z fryzjerami!! rok temu skusilam sie na "pasma" i specyficznie pani wytlumaczylam czego NIE chce..i to wlasnie dostalam. Teraz upatrzylam sobie salon - facebookowe fotki klientek przegladnelam - i tam wlasnie pojde!! ..z wydrukowanymi zdjeciami mej wymarzonej fryzurki ;) zaraz Wam podesle moj pomysl!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
Gość Marcysia86
ojjj cos sie nie otworzy :( pewno nie mozna linkow tutaj przesyalac?? No w kazdym razie fajne, modn ciecie- tak na dodanie pewnosci siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala ze sprawnym kompem
Marcysia, cokolwiek się wydarzyło głowa do góry! Mam nadzieję, że humor jak najszybciej Ci się poprawi i nie będziesz miała kolejnych powodów do zmartwień :) I muszę przyznać, że rozbroiłaś mnie próbą wpisania słowa gr*****-nie - haha cenzura ;DD Babette - Marcysia dobrze radzi :) Trzymaj się dzielnie i uważaj na brzuszek. Ja sama zjadłam dzisiaj 3 kawałki ciasta w ciągu dnia... i mam ochotę przyłożyć sobie termofor do flaczków. Dziewczyny mam nadzieję, że nie przeszkadza Wam to, że zamiast o swojej diecie pisze tu o miłostkach, ale nie mam z kim o tym pogadać - znaczy mam koleżanki, ale to jeszcze za świeży temat by o tym z nimi rozmawiać, bo mi jeszcze faceta na przesłuchanie wezmą ;) Zołziątko - podoba mi się Twoje podejście, tu masz rację, warto najpierw zadbać o swoje emocje, by móc potem rozdzielać je na innych. I mam nadzieję, że u Ciebie będzie happy end. Bo u mnie jest dość skomplikowanie - i mam nadzieję, że ostatnio się za bardzo przy Nim otworzyłam a nie chcę Go spłoszyć. Kurcze nie sądziłam, że wzajemne poznawanie się jest jak stąpanie po polu minowym. Czuję jego zainteresowanie, ale jak tak dalej pójdzie to prędzej zostaniemy przyjaciółmi niż parą. A może mu właśnie na przyjaźni zależy a tylko ja sobie niepotrzebnie robię nadzieję? No ale On jest pierwszą osobą, która na mnie tak patrzy i słucha dokładnie o czym mówię, eh ;) A wracając do tego ciasta - aż czuję jak jestem napuchnięta. Cukier jest zły ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala
*mam wrażenie - nie nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Wiecie co? Mam dzisiaj dokładnie taki sam dzień jak Wy. <<<<<< Babette, współczuję Ci miesiączki :( Mam nadzieję, że boli Cię tylko pierwszy dzień i że gdy po jej końcu wejdziesz na wagę, zobaczysz,m że warto było się męczyć, marznąć i zaciskać zęby. Wg mnie ludzie to podstawa :) Od razu fajniej żyć, gdy fajni ludzie dookoła :) Zawsze trzymam za Ciebie kciuki :) Kasze są dobre i pożyteczne :). Heh, może powinnam mieć nick "Kaszanka" :D <<<<<< Marcyś, mi dziś też było źle :( Zawiodłam się na pewnym człowieku. Współpracowaliśmy od 3 lat, nagle stop, nie ma interesu, nie ma przepraszam, pa pa i jeszcze mi polecił kogoś, kto mnie oszukał. Nie jestem w stanie przewidzieć, kto mnie wykołuje i nie chcę żyć z paranoją. Czuję, że jestem zbyt idealistyczna. Mam zakładać, że każdy węszy tam, gdzie ma interes? Co Wy uważacie? <<<< Marcyś, mi kiepsko płakanie wychodzi. Serio. A szkoda. Nie chciałam doła karmić, ale dziś mi było źle, było ciężko i też trochę podjadałam, co prawda niewiele, ale jednak. Boszsz, strasznie bolą rozczarowania, zwłaszcza gdy się czekało. Marcysia, chodziło mi o to, żebyś nie szukała w sobie czegoś do poprawki ,do ulepszenia, wychodząc z nadmiernej samokrytyki. Te zadbane panie dużo czasu poświęcają zadbaniu, z mojej perspektywy nie zawsze jest to warte czasu. Potem widzę je bez zrobienia i strach bierze, cicho sza! Fryzjerzy... Mam fajne włosy do strzyżenia i z moją idealistyczną mentalnością nie rozumiem, jak można kogoś oszpecić i brać pieniądze za źle wykonaną usługę. Podpatrzyłam te fryzurki, bardzo mi się podobają. O ironio, byłam ścięta asymetrycznie ,chociaż to nie na moje włosy 😭 przez to do tej pory zapuszczam 😭 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Matalala - też poległam przy tym, jak Marcysia się zawzięła i obeszła cenzurę :D :D Mi absolutnie nie przeszkadza to, że piszesz o rodzącym się uczuciu. To są bardzo piękne chwile. Matko, subtelne te koleżanki ,że biorą na przesłuchanie :O Wiesz, Natalala? To trochę tak, jakbym umiała być niezależna, a zależna być nie umiała :( Nauczyłam się na ogół mówić wprost, żeby nie było niedopowiedzeń. Do dziś sobie wyrzucam ,że był moment, kiedy należało przytaknąć, powiedzieć wprost, to wtedy uciekłam w żarty. Gorzej niż podlotek, co ? ;) Mam tak samo jak Ty: poznawanie się jest jak pole minowe. Ostatnio żartujemy i zamiast powiedzieć mu, że mi coś nie odpowiada, to przywaliłam, niby dowcipnie, tylko dotknęłam w nim czegoś bolesnego. Nie chciałam, a zrobiłam. Mam tak samo jak Ty ze słuchaniem !!! I tak samo nie umiałam rozeznać czy to życzliwość, przyjaźń, czy coś więcej :( Może zapytaj czy go spłoszyłaś i co on na to? Albo powiedz, że masz takie odczucia że może za bardzo się otwarłaś? Jak patrzy??? (pewnie gdy opiszesz, to się poryczę. Nie, ja wcale nie jestem zakochana :P) <<<< Mimo doła udało mi się zmusić siebie do ćwiczeń. Mam wrażenie, że wysiłek fizyczny powodował u mnie o wiele lepsze samopoczucie i emocje same się regulowały, bez jedzenia itd. (endorfinki? Podnosząca się natenczas samoocena?). Dałam sobie trochę wycisku, pod koniec leżę i nie wiem, czy to serce mi tak zasuwa, czy mięśnie ramion się trzęsą :D :D :D Ech, półtora kilo temu przy brzuszkach mi nic nie przeszkadzało, a teraz gdy robię wznosy kolanami do nosa, fałda mi to utrudnia. Nieeee! Poza tym motywuje mnie to forum, bo mam pisać, że kolejny dzień marzę, że schudnę i nic w tym kierunku nie robię, a nawet sobie utrudniam? Tak więc dziś były dwie czekoladki, ale trzeciej odmówiłam [dumna z siebie]. Kolacja była późna, ale zdrowa: ryż, kurczak i warzywka. Kawa była jedna . Aż mnie skręcało za tą z kawiarki, ale powiedziałam sobie , że nie, że postaram się przeżyć, i przeżyłam :) Natomiast były dwie herbaty, uzgodniłam ze sobą, że w listopadzie i grudniu będą rozgrzewające herbaty, ot tak, zamiast słońca. Tak więc odwyk częściowo się udaje. <<<< Mocno pozdrawiam wszystkie Panie i zastanawiam się, czemu np. 1 2 3 zawzięła się i milczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
dziewczyny :) nie odbierzcie tego zle..ale milo mi, ze nie tylko ja sie dzis mecze ;) Ja mam wrazenie ze moj mózg plata mi figle..i co chwile mialam deja vu..Rozkojarzenie calkowite :( Juz mi lepiej :) Pyszny jogurt zjadlam..i jestem w szoku bo nawet mnie strasznie nie wzdęło ;) ..az mnie dziwi ;) Natalala pisz o milosci swej, o gr*****iu ;) Milo sie to czyta :). Rozumiem Cie totalnie - po to tu jestem, zeby troszku tak zza kurtyny wygadac sie, podbudowac - znajome...wspaniale sa :) ..ale w "tej" kwestii nie zrozumialy by mnie ;) A tutaj fajnie sie nam "rozmawia przy kawce" :) Zolziatko..przykro mi :( Przykre jest to, ze tak czlowiek czlowieka potrafi wykolowac. Ja tego nie pojmuje :( ..jak mozna byc poglym, jak mozna oszukiwac, jak mozna zle innych swiadomie!! traktowac. Ehhhh. Dorzuce tu z ciut innej beczki - brakuje nam w PL poprawnej obslugi klienta!! - na kazdym kroku- w sklepie, u lekarza, wszedzie!! To sie zmienia powili..ale bardzo powoli- kumoterstwo musi wymrzec!!! ;) Alleluja!! Marcysua na prezydenta!! ;) Alez bym ten kraj zreformowala!!! :D :D Tak wiec Zolziatko...odpuszczam Ci (na mocy mej Mayki Zalozycielki mocy ;) ) ten nadmiar z dzis ;) ..i Tobie Natalala te 3 ciacha tez ;) Xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Hi hi, nasz wieczorny sabacik ;) Od dwóch dni pytam domownika trzy razy o to samo. Zapominam wątku, gdy mówię, potem jednak sobie przypominam. Może niewyspanie, może stres , może szok. Może po prostu jesteśmy wrażliwe. Hmm, może ten jogurt ma właściwe bakterie? Mi np. szkodzi mleko, jogurt mniej, ale przezornie jem go mało. O tak, też tu siadam przy kawce :) Marcysiu, zostań prezydentem, proszę Cię! Masz zdrowe podejście. Tu gdzie mieszkam, rządzą znajomości i gięcie się w scyzoryk przed każdą formą władzy, niedobrze mi się robi, gdy widzę pokłony przed burmistrzem, manipulacje władzy. Ludzie zaś rezygnują z walki , bo władza dość skutecznie ukrywa, co chce ukryć, patrzą tylko , żeby koryto im służyło. Pewnie by Cię utrącili ,boś kobieta i - och jej - może feministka, i wiesz, co to antykoncepcja, pomyśl na ile mszy musiałabyś zacząć chodzić. Piszę to ,bo zastanawiają mnie nagłe konwersje religijne polskich polityków, zapewne bezinteresowne. Dobra, Ty siedzisz w mniej zadłużonym kraju, z inną polityką społeczną, co Ci będę psuć humor. Sorry. <<<< Uff, nie zostanę ekskomunikowana z forum przez Matkę Założycielkę ;) P. S. Kiedy zostaniesz prezydentem, nadal będziesz się chciała ze mną bawić? Nie chodzi mi o posadkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala
Zołziątko - wiesz, ja to się nawet czasami cieszę, że "wychodzi szydło z worka" i człowiek pokazuje swoje drugie oblicze, bo wtedy od razu się od kogoś takiego odcinam i myślę sobie - lepiej późno niż wcale. Podobnie jak Marcysia nie rozumiem jak można się tak zachowywać. Współczuję CI tej całej sytuacji, ale cieszę się, że ten człowiek nie będzie już częścią Twojego życia. A kysz z nim! Marcysiu - haha nie tylko te 3 kawałki ciasta powinnaś mi wybaczyć, ja autentycznie jem codziennie coś słodkiego. No i pewnie dlatego mam ciągle cellulit... no i przez kawę. I podobnie jak Ty też mi jakoś lżej, że każda z nas ma dziś gorszy dzień - nie wiem sama czemu ;) I super, że po jogurcie wszystko ok! xxxxxx A co do "mojego". Jak parzy? O matko! Oprócz tego, że patrzy mi zawsze prosto w oczy i nawet podczas rozmowy grupowej patrzy tylko na mnie, oprócz tego, że rozmawiając ze sobą siedzimy praktycznie 1 cm od siebie (krępuje się i czasami się odsuwam - głupia ja!), że ciągle się do mnie nachyla i świdruje mnie tymi swoimi radosnymi oczyma... uwielbiam gdy nachyla się do mnie, podpiera twarz dłonią, rozmawia ze mną i tak cudownie się śmieje... zauważyłam, że tylko przy mnie tak często widzę go w takim radosnym nastroju. Może i sobie wmawiam, ale to naprawdę się czuje. Najgorsze jest to, że nie potrafię się przy nim zachować, stresuje się, wszystko mi leci z rąk... czuję się jak taka otumaniona sierotka Marysia. Zołziątko - jak Ty mnie rozumiesz! Też obracam niektóre sprawy w żart, bo nie wiem czy mówi niektóre rzeczy przez życzliwość czy próbuje przejść na następny poziom znajomości. A znam Go i widzę, że jak się za coś zabiera to porządnie i nie lubi robić błędów - czuję się trochę jakby mnie sprawdzał czy "się nadaję"... no albo chce jak wspomniałam wcześniej - tylko ze mną przyjaźnić. Nie mam odwagi porozmawiać z Nim wprost o tym, że mi się podoba - boje się odrzucenia. xxx Ok, jutro też robię sobie wycisk fizyczny, albo bieganie po schodach albo porządna dywanówka... no bo hormony mi trochę buzują i trzeba się zmęczyć ;D Trzymajcie się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołziątko
Gdybyśmy nie miały niewielkiej nadwagi, nie spotkałybyśmy się tutaj :) Natalala - masz rację. Pędzić takich ludzi i nie cierpieć przez nich! Nie ma jak życzliwa rada drugiego człowieka ❤️ :) Skoro macie podobne zdanie, to i ja zaczynam uważać, że właściwą normą jest uczciwe zagranie, powiedzenie ceny itd., itp. Cellulit zginie przy ćwiczeniach, daję Ci słowo :) Będziesz pić kawę, ćwiczyć i popędzisz huncwota (czyli cellulit)! :) <<<< Hi hi, czy "parzy" to freudowskie przejęzyczenie? ;) Radosne oczy na Twój widok to ważna oznaka. Patrzenie się głównie na Ciebie to ważna oznaka. Dążenie do bliskości fizycznej - SUPER! Śmiech, cudowny, miękki śmiech - rozumiem! U mnie było tak, że ja bałam się zakochania, dalszej relacji , a pewnie najbardziej bałam się odrzucenia. Jak Ty. :( I mój Romeo też sprawia wrażenie nie najodważniejszego, też bojącego się odrzucenia. Ciekawe, kto większym tchórzem :( <<<<< U mnie jest tak: - cudnie się uśmiecha na mój widok ❤️. Do tego stopnia, że kiedyś psiapsióła mnie zapytała, czy on się przy mnie śmieje, Odpowiedziałam, że bardzo dużo i niemal na okrągło, ona na to, że bardzo często widzi go spiętego i ponurego. Fajnie, że przydaję mu lekkości bytu :) - nie widzi innej samicy w pomieszczeniu , chociaż są, są wg mnie młodsze, atrakcyjniejsze itp. itd. . Omiecie wzrokiem przechodzącą pannę, ale tylko omiecie . - och, kiedy usiadł blisko mnie, to jego ramię dotknęło mojego ramienia, jak to parzyło! Ponieważ był ścisk, odskoczyłam później i o mało nie zleciałam z ławki xD (porno, co?) - jestem przy nim jak na siebie tępa .Moja druga psiapsióła mówi, że on wzmaga we mnie inteligencję i że bardzo prawdopodobne jest intymne spotkanie, ale ja boję się wierzyć :(. Na razie jestem na etapie odgryzania się, bo on się fajnie miesza i tłumaczy, tak się troszczy, żeby mi nie było przykro. U mnie jest tak, że to ja dużo przygotowuję, sprawdzam błędy w tym co ja robię i co on robi. Był przy mnie w bardzo dramatycznym momencie życia, a nie musiał. I co Wy na to? Bo może on po prostu jest rycerski i jest dżentelmenem (albo takie wrażenie chce robić?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalala
Haha Zołzątko - no kurcze, mamy tak samo! Kiedyś niechcący dotknęłam jego uda... od razu się odsunęłam i dosłownie zapadłam się w sobie a ten się zaśmiał. "Mój" wcale nie jest nieśmiały - jak Go poznałam to wręcz wzbudzał we mnie strach przeplatany z respektem - ma w sobie taką silną, męską aurę. A okazał się bardzo dobrze wychowanym mężczyzną (uwielbiam gdy wstaje gdy do pomieszczenia wchodzi kobieta! przepuszcza przez drzwi, służy pomocą, ach!) z mocnym charakterem - no cud, miód i orzeszki :) To, że jest do tego baaardzo przystojny wcale mi nie pomaga! haha xxx I nie mogę Ci dać rady "Co Wy na to?" bo wiesz, że u mnie jest tak samo ;D xxx A teraz wracając do tematu. Dziś miałam dzień pomiarów: 5.09. było 90-72-99 i 62 kg i a dziś jest 86-68-96 i 59,7 kg :) Spędziłam dziś aktywny dzień na świeżym powietrzu i naładowałam akumulatorki. Moim celem nadal jest ujędrnianie ciała - szczególnie wewnętrznej strony ud - tu mogłabym schudnąć 200 g? No wiecie, mała kostka masła ;D Bo małe wałeczki na brzuchu mi jakoś szczególnie nie przeszkadzają, no ale te uda mnie wkurzają niemiłosiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja z komórki niestety nie mam tu wejscia choc nie smuje ale was czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysia86
Czesc kobiety :) weekend weekend :) I jak to bywa..cos slodkiego sie zdarzylo ;) wybralam sie na zwiedzanie Amsterdamu...dalam sie skusic na karuzele na wysokosci uwaga! 60 metrow!! Takie strachy przezywalam, ze moj krzyk bylo chyba w calym miescie slychac ;) Jeszcze wial wiart..oczy mi sie łzawily..albo ryczalam ze strachu.. ciezko stwierdzic ;) Doswiadczenie na cale zycie- i nigdy wiecej takich emocji!!! ...a jak juz kolejka..no to i wata cukrowa ;) Nieduzo bo na spolke..no ale zawsze cukier :/ Ale warto bo wspomnienia piekne!! Mlodych ludzi tlumy!!!..i wszyscy zgromadzni przy ''coffee shop'ach'' ..i nie dajcie sie zwiesc ;) -tam sie trawke czy inną maryśke kupuje ;) ..ponoć ;) hehehe A poza tym odliczam czas do powrotu do domku :) <<< oj dziewczyny dziewczyny <3 milosc to taka piekna sprawa... mmm Wyczytalam niedawno, ze milosc romantyczna trwa ok roku..a potem to milosc z przywiązania. My z moim mamy juz 3 lata..wiec to juz przywiązanie ;) ..choc teraz motylki w brzuchu mam (i przezywam to co kobietki piszecie :) ) - bo juz 9 tygodni mojego nie dotknelam mmmm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×