Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość321

Mamy na CZERWIEC 2016

Polecane posty

Gość nikita1244
Alex 3,5kg i soe przejmujesz? Kochana ja juz prawie 5,5kg. W 20tc miała tylko 2 kg na plus. W ciągu 4 tyg przytylam prawie 3,5kg :-( to potrwa do ok 32 Tc. Później juz się nie tyje. Ten mój chłopczyk ma taki apetyt na wszystko ze nie ogarniam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia436
I kupiłam co chciałam :-) bujaczek świetny i już przetestowany przez córkę (13kg) opcja położenia na płasko - rewelacja. Wcześniej miałam taki od 3m a ten 0+ i jestem bardzo z niego zadowolona. Były inne grające wibrrujace i z zawieszkami tańsze o 30zł ale nie wyglądały zbyt stabilnie. Jeśli chodzi o proszek to używałam go przy córce i był ok i prawie bezzapachowy co mi bardzo pasowało, a do płynów po prostu nie mam przekonania bo nigdy nie używałam. Jeśli chodzi o lęk o zdrówko maluszka to obiecywalam sobie że przy kolejnym dziecku będę wyluzowana bo co ma być to będzie itp. I co ... guzik :-P takie chyba nasze przeznaczenie jako matek :-) A i też pochwalę się imieniem małej... Martynka :-) Pierwsza też miała być Alicją ale mąż mnie przekrecil na Partycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Różefi - no, my dwie z panami chyba tylko! ;p odpoczywasz sobie? ;* @mamaJasia - witaj ;) @Czerwiec - ja też jestem za prywatnością, ale na portalu ciązowym to chyba nic złego, by brzuszek pokazać, prawda? ale obiecałam, że już nie będę. ; p Nawiasem, zdjęć dzieciaczków, zwlaszcza niemal nagich, nie rozumiem ;/ to naruszenie prywatności dziecka, pożywka dla pedofili i wgl.. co innego ładna fotka ze spacerku, parę tygodni po urodzeniu, ale takie wrzucanie miliona bezmyślnych fotek.. przecież takie maleństwo za 10-12 lat będzie mieć kolegów, którzy te jego zdjęcia z otchłani neta wyciągną.. ; / ja długo się bałam komukolwiek powiedzieć, bo cały czas myślałam - a co, jak się cos stanie? i bd musiała odpowiadac na pytania co i dlaczego.. (wiadomo, jacy są ludzie ; / ) ogólnie dalej się stresuję,ale po połówkowym już znacznie mniej... Btw, w kwestii szkoły rodzenia sie waham - z jednej strony ja to nie lubię iść na żywioł i wolę wiedzieć, co się będzie dziać (do tego fajne zajęcia z opieki nad maluszkiem są podobno), ale z drugiej jak sobie posłucham o porodzie trochę więcej, to się zestresuję na maksa. -_- i bedę zaraz zakładać najgorsze możliwe scenariusze typu kleszcze/ to coś próżniowe. ; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita1244
TPM3 ja ugniatam jednego dużego banana lub 2 mniejsze banany z jajkiem i siu na patelnie :-) My z mężem jeszcze przed ślubem mieliśmy wybrane imiona dla dzieci choc corks dopiero po 3 latach sie pojawila :-) i faktycznie bez zastanawiania daliśmy jej tak na imię. Syn ma byc Stasiem. Ale teraz jak tak mysle znam kilku Staszkow i tylko jeden jest spoko.... Wojtuś i Krzyś tez bardzo mi się podobają. Mąż mówi tak jakie byly ustalenia. Ja póki co per Mały :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita1244
Dorcia Db ze napisalas o tym bujaczku. Wczoraj nie bylo możliwości ale dzis koniecznie jadę zobaczyć! Choc u nas juz w pewnie nie będzie :-( przy córce zalowlam ze nie kupiłam . Dalam sie wtedy zbalamucic teściowej ktora zmuszala do swojej kolyski a mala jej nie znosila....ehhhh teraz jestem mądrzejsza i wiem ze taki leżaczek bujaczek to swietna sprawa. Chyba ze dziecko jest wyjątkowo spokojne. Corka tylko ze mnanon stop bo od razu byl placz. Ojj co ja się wtedy nameczylsm. Obled

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jeszcze nauczycielka dala synowi na imie Tyfon .... No co do imienia u mnie jak o wszystko jest debata o lozeczko o wozek o imie o lekarza o to ze mam kaszel o to ze mam jesc o wszystko i kiedys pewnego wieczoru sobie siedzieli i wybierali imie jak nie bylo wiadomo jeszcze czy to chlopiec czy dziewczynka bo moj chlopak sie specjalnie droczyl ze mu sie imiona przez nas wybrane nie podobaja a jak oni prowadzili dyskusje ze bartek ze przemek ze to ze tam to to ja sie smialam bo imie juz bylo wybrane dawno :D Jak bylaby dziewczynka to miala byc Marysia ale byla jeszcze opcja Malgosia i Alicja :-) a jak chlopiec to gorowal Wojciech a byl jeszcze Filip , Kamil , Mariusz . Czaem jest zabawnie bo my juz wiemy co i jak a oni prowadza dyskusje tylko nie maja swiadomosci ze jak ja cos juz ustale z ojcem malego to nic nie ma na to wplywu bo to nasze male i nasze decyzje.... Co do badan to ja na szczescie mam wszystkie dobre na kolejna wizyte mam tylko zrobic mocz na szczescie bo ostatnio mi sie zyly chowaja i az mi slabo jak maja mi pobrac krew ale jak musze to musze nie ma zlituj . My dzis jedziemy na zakupy bo w lodowce do jutra zostanie tylko swiatlo eh.... No i moja chrzesnica przyjezdza na ferie a pozniej jej siostra musze jej koldre i poduszke zorganizowac :-) A moze jakies ciasto zrobimy czy cos bo juz bym cos piekla najchetniej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to trzymam kciuki za kolejne usg :) i czekamy koniecznie na info :) Myslalam, ze jeszcze wczoraj się odezwę ale jaka padnieta bylam po tej całej glukozie... Justynka Kochana u nas bedzie Natalia :) wszystkim się w rodzinie podoba wiec git ;) chociaż nawet jakby się nie podobało to i tak nie mieliby nic do gadania :) Starszej imię wybrałam jeszcze wieki temu... Tak sobie kiedyś jesCze postanowiłam, że jak będę miała córeczkę to nazwę ja Weronika. I tak też się stało :) cieszyłam się, że mężowi tez się podoba. Moja mama coś wtedy średnio była zadowolona ale zaakceptowała, wyjścia nie miała a teraz jest teraz najukochansza wnusia Weronisia :) poza tym chcieliśmy, żeby imiona nie były aż takie na topie... Bo sama chodzilam do klasy gdzie gdzie było nas 6 Agnieszek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
Czesc dziewczyny. Jabdzis mam mega doła. Wczoraj mąż skusił mnie na pikantne jedzenie na miescie. Dzis oboje obudzilismy sie z biegunka. I odebralam dzis wyniki testu na glukoze. Na czczo 74 Po 1 godz 181.7 Po 2 godz 179.5 Nie znam sie ale na moj rozum nie toleruje glukozy. Jestem załamana:( Nie dosc ze malo jem, slodyczy prawie wogole a owoce jezeli juz to tylko jablko o to nie codziennie to i tak wyniki slabe:( Zobaczymy co powie lekarz w poniedzialek ale niczego dobrego sie nie spodziewam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goscCzerwiec ja zawsze mowilam ze moja corka bedzie miec na imie Emilka <3 Teaz sie jescze zastanawiamy nad Nadia :) Chlopiec Franus/Olek :D Moj synek chodzi i mowi bedzie Emilka, moja siostrzyczka i tak to pieknie wymawia ze chyba zostanie Emilia :D a co do synoa to maz wybieral i on pewnie zdecyduje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
-Dorcia-super ze udane zakupy :) -Alex-jasne ze fotka brzucha na forum dzieciowym to nic takiego :) mi raczej chodzilo o to o czym dalej piszesz o fb i wszelkich zagrozeniach psycholami :) no chyba ze Twoj brzuch taki piekny ze jakis fetyszysta sie przy nim cieszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje ze przyszla mama chyba faktycznie norma po godzinie jest do 140 ale na razie nie ma co się nakręcać...zobaczysz co powie lekarz tak, że spokojnie... Ja też wczoraj odebrałam wynik glukozy i mi wyszło 69 po godz 102 a po 2 tez 102... generalnie jakiś niski mam ten cukier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1987
Boje sie tego polowkowego jak nie wiem co. Bezzka napisz jak po wizycie. Mam nadzieje... nie mam pojecia o tej glukozie bo jeszcze nie mialam ale moj ostatni cukier na czczo byl 102 dlatego odstawilam słodycze. U Ciebie 74 to ciekawe co bedzie u mnie po glukozie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1987
Jaga to ja ostatnio mialam taki na czczo jak Ty po glukozie zalamalas mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
-Mam nadzieje - spokojnie, tak jak jaga mowi, zostaw analize lekarzowi... Jak ja sie ciesze ze laboratorium nie wydaje mi wyników tylko przekazuje od razu lekarzowi.. Chociaz jeden stres mniej... -andzia - ja sie nastawiam na potwierdzenie chlopca, wiec nie bedzie raczej tym razem Emilki, moze pozniej sie uda, zreszta zobaczymy -justek-jak poducha??? Dobrze Ci sie lezy/spi??? -Bezka-czekamy na info od Ciebie po badaniach:) -Alex-porod kleszczami chyba jest zakazany w Pl, cos tak kojarze... Ja ze wzgledu na te wszystkie cuda nie chce zadnej szkoly rodzenia... Przy porodzie niech robia wszystko jesli trzeba aby ratowac zdrowie i zycie, polegam na lekarzach... A opieke dziecka cos nie cos pokazują polozne wiec nie martw sie na zapas... :) -u mnie dziewczyny tragiczny dzien.... Obudzilam sie o 4=siku, polozylam, ale cos mnie tknelo żeby isc do wc, nie budzic meza i wysmarkac gluty... I dostalam krwotoku z nosa... Na szczescie nie trwal długo i bez lodu i ucisku sam sie zatamowal... Do tej pory mialam tylko krwawienie przy smarkaniu a dzis krew doslownie kapnela mi do umywalki samoczynnie, a przy smarkaniu mialam jeszcze sprzatanie plytek... Ja jestem jakis kurcze mega szczęściarz... Bo z tego co czytalam takie problemy ma 10-20%kobiet w ciazy.. I jak zwykle musialo pasc na mnie... Tak jak "tyłozgiecie macicy" i grupa "0Rh-"...wszedzie jest to rzadkie a ja chyba tych rzadkosci jestem jakas pie/p/rzona kumulacja.... :( przypuszczam ze ten czosnek na gardlo i szal nerwowy wieczorem jeszcze dołożyly swoje przy tym krwotoku... Dzis leze caly dzien, nic nie robie, mam wszystko gdzies :( tyle ze to przeziebienie mniej czuje za to zmeczenie ogromne i niewyspanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Gosc1987 - niebawem wizyta wuec sie dowiesz co i jak z tymi wynikami, spokojnie :*... Pisalas o koszmarach sennych, powiem Ci ze ja sie nie move odpedzic od nich... Boje sie zasypiac bo sie tak w nocy umecze ze budze sie z depresja... Snia mi sie szpitale, g****iciele, surowe mieso (babcia zawsze mowila ze mieso to na choroby i gorzej) malo tego pozniej sie zastanawiam czy mi sie to sni od tak czy przez to ze mysle np o miesie ze nie jem i nie dostarczam wszystkich witamin.. Dzis snily mi sie bole brzucha i krew... A pozniej dosralam tego krwotoku... :/ jestem wyczerpana psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
Nie no na wynikach pisze ze norma po 2 godzinach jest do 140 a ja mam 179,5 wiec raczej nie mam watpliwosci co to oznacza. Ja generalnie z rodziny cukrzykow pochodze. GoscCzerwiec to tak jak u mnie z tym szacowaniem. Podobno cukrzyca w ciazy dotyka 8% ciezarnych i akurat padlo na mnie. Poczytalam troche i bardzo sie boje jakie skutki dla dziecka moze miec cukrzyca w ciazy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 1987 spokojnie może nie będzie źle... Ja to teraz już wiem skąd u mnie takie parcie na słodkie... gośćCzerwiec27 pewnie dlatego krwotok, że jesteś osłabiona...Ja ost lekarzowi mówiłam, że mi lekko podkrwawia błona śluzowa w nosie to kazał witaminę C łykać...ale kurcze nie zakodowałam czy jakaś konkretna...bo zaraz mu przerwałam i powiedziałam, że zaczełam łykać już żelazo z wit C..Tak, że Ty też może podpytaj farmaceutkę i zakup sobie wit C . A co do rh - i tyłozgiecia to witaj w klubie :D I nie ma co się nakręcać...ja ost już pofolgowałam bo stwierdziłam, że to nie ma sensu...w pierwszej ciąży się tak nie nakręcałam jak teraz...ja wiem, że ciężko ale sama staram się robić wszystko żeby nie myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
U mnie dziś kończy się laba. Koniec ferii. Od poniedziałku znów szkola i przedszkole. Gracjana , mój mąż z synem spędzili poprzedni tydzień obok Bukowiny w Czarnej Górze. Byli bardzo zadowoleni. Tylko, ze w tamtą stronę przez 1,5 godziny przestali w korkach ( jechali z mazowieckiego). Wracając mąż włączył jakąś aplikację, która pozwoliła je objechać. Więc lepiej sprawdzić przed wyjazdem. Przywieźli rewelacyjne zdjęcia z term w Bukowinie. I może dobrze, że mnie tam nie było. Syn zjeżdżał z czerwonych stoków i latał w samych kąpielówkach po śniegu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1987
Dzwonilam do poloznej powiedziala zebym sie nie martwila na zapas bo czasem na czczo cukier jest wysoki a po glukozie jest w normie i odwrotnie na czczo niski a po glukozie bardzo wysoki. Musze czekac na ta probe glukozowa wtedy sie wszystko wyjasni a ze jestem dopiero w 21 tygodniu to trzeba uzbroić sie w cierpliwosc ktorej mi juz dawno zabraklo... Gosc czerwiec27 ja zauwazylam ze sni mi sie to o czym myślę czym sie denerwuje Ty nie jesz miesa brzydzisz sie go to Twoja podswiadomosc to we snie wyciąga. Mam nadzieje. .. ja tez czytalam o cukrzycy dostaniesz leki i bedzie dobrze i do tego dieta ale z tego co pisalas to juz ja stosujesz;-) Jaga Ty to wcinaj słodkie szczesciaro;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
-Mam nadzieje- ja glukozy nie mialam jeszcze, nie wiem czy robi... Ale jak nie robi to ja go zapytam i powiem ze chce i koniec bo z moim garbatym szczęściem to na szał nie licze... -Jaga-ja witaminy C przyjmuje duzo... Mam w tych witaminach i non stop albo herbata albo woda z cytryna wiec nie wiem czy nie byloby to juz za duzo jakbym tabsy jeszcze lykala.. Wizyte mam za 1.5tyg to dopytam ginka.. -Kawusia-termyyyy bajkaaaa... No dla Ciebie poki co lepiej unikac takich miejsc. Ja polecam te w Białce tatrzańskiej... Super sa.. Siedzisz, moczysz tylek i widok na gory... Ja przypuszczam że jak maly bedzie juz to bedzie jego pierwsze miejsce wycieczki dalszej :) bo góry nie sa wysokie. Spokoj swiety bo to wioska taka i mozna wypoczac i sie wyciszyc z wszystkiego... Prawie jak Bieszczady ale jakby cis sie dzialo cywilizacja blisko a nie 70km dalej :) -Gosc1987 - mam nadzieje ze te sny to od tego myslenia.... Ja tez dziewczyny uznalam ze chyba dosc juz tego... Ze zamecze sie mysleniem... Byle jakos do tych prenatalnych i mam zamiar zaczac cieszyc sie ciaza... Teraz jeszcze stres mnie potrzyma triche ale to juz nie trzy tyg a nieco ponad 1.5!zleci niedziela to zostanie tydzien z hakiem, bliżej jak dalej... Boje sie ale i ciesze... Podejmuje taktyke ze omijam wszelkie nieszczesliwe tematy ciążowe, nie czytam, fb omijam-mam dosc patrzenia na posty z pokiereszowanymi psami i chorymi dziecmi... We wtorek mam laboratorium wiec pojde skoro swit zeby nie bylo ludzi bo nie chce znow napatrzeć sie na chore osoby (chodze do przychodni matki i dziecka i rozne osoby spotykam... A chore dzieci to u mnie od razu stres, strach i panika)... No i moje drogie-nie włączam tv!!! Nie i koniec... Wczoraj chcialam dla relaksu obejrzeć tvn style.. Sablewska ubuerala jakas babe, myske sobie ok. Lekki temat... I byli spoko do czasu, przyszły dzieci tej ubieranej i jeden chlopczyk z zespolem d... Ja wiem ze sa choroby ze nie patrzenie jic nie zmieni... Ale jak ja widze to od razu w moim mozgu tysuac procesów myslowych, nakrecam sie, boje, panikuje... A po co mi to... Bedzie co ma byc... I postanowilam ze.. Wracam do KRZYZOWEK bo tylko wtedy wylaczam kompletmie pesymistyczne myślenie.. Kaze mezowi kupic 1000panoramicznych bo te sie juz koncza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila0256
Ja to wgl nie czytam zeby sie nie zamartwiac ale u nas tak jakby w rodzinie jest ciezki przypadek i ciagle o tym mowa i ciezko nie slyszec skoro tesciowa jak gada przez telefon to prawie cala wies ja slyszy bo tak glosno. To tez moje pierwsze dzieciatko i juz sie nie moge doczekac kiedy da mi kopniaka bo mu nie wygodnie czy coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćCzerwiec27 i git!! tak trzymaj!!! :) Musimy nastawić się tylko i wyłącznie na pozytywne myślenie...ps. też oglądałam ten program z Sablewska...i też te same myśli mi głowę zaczęły zaprzątać! :( A co do tej witaminy C to z kolei inna ginka mówiła, że musiałabym codziennie pić po 1 kg cytryn...żeby ta dawka była wystarczająca...no nic pójdziesz do ginka to on coś na to poradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GoscCzerwiec mam to samo jak widze w tv chore dzieci :/ fb tez omijam jakies mam dziwne mysli wtedy i jeszcze sasiadka mnie ostatnio przestraszyla i zlapalam sie za brzuch a jej krolik byl kolo mnie i ta do mnie ze dziecko bedzie miec zajecza warge ehhh te zabobony :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
-Andzia - kurde zajecza warge... Wymieklam.. Taaaa... Ja mialam krolika, w zyciu zabobonow z krolikiem nie slyszalam... Trzeba byli jej powiedziec ze jest popie... Co za ludzie nie moge... -Jaga-to witaj w klubie bo ja jak to zobaczylam to tysiac mysli lacznie z tym ze może to jakis znak... I sobie czlowiek wkreca... No kurdeee.. I to u sablewskiej.. Szczerze Ci powiem ze wkurzyli mnie tym rowno, czlowiek chce sie odstresowac przed snem to masz... Wole z mezem obejrzec CSI czy Kosci.. Wiem ze tam zawsze sa zwloki, kości itp ale lubie te sledztwa... A tu, wlaczasz dyrdymały, myslisz sobie srednie jak barszcz, ciuchy okrutne tej babie dala... A tu zonk na koniec.. Ja mam wrazenie ze tv tylko zyei sie czyims nieszczęściem... Bo wszedzie tylko jakies historie... A wzieliby kurde pomogli a nie wielka pomoc wlosy uczesali, 5ciuchow na krzyz dali i order by chcieli i jeszcze widzow przekonuja jacy oni dobrzy... To samo ten nowy dom z dowborowa.. W 5dni robia wszystko ok fajnie.. Tyle ze jak oni na mokra wylewke klada panele i na nieosuszone sciany kartongips to Ci ludzie za chwile beda zyc w takim grzybie ze glowa mala... Kazdy kto mial remont wue ze to nie jest logiczne takie prace w 5dni...gdzies drazni mnie tv :))) radiowa trójka i krzyzowki to jest to :)) czuje sie relaks... :D. Z tymi cytrynami to dobre :) kilogram.. No nic, zobacze co mi powie :) wyjelam sobie wiadereczko malin mrożonych to potem koktajl zrobie. Maliny tez dobre... No i buraki czerwone tyle ze boje sie ze jak sie nazre to zabarwi mi potem to co stworze w wc i zniw sie stresowac bede jak glupia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Gość Czerwiec , Gracjana pomyliłam się, bo oni byli w Czernej Górze obok Białki T. a nie obok Bukowiny. Mnie niestety ominęły te atrakcje. Na nartach środek ciężkośc***ewnie ciężko byłoby mi złapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
-Mila - moze powiedz tej swojej potencjalnej tesciowej zeby unikala przy Tobie takich tematow... :) przy mnie rodzice nic takiego nie mowia bo bym chyba udusila... I tak dla nich moja ciaza tez raczej jest stresowa, ale omijamy ten temat, bo mama zanim mnie urodzila miala kilka poronien.. Wiec pierwsze co powiedzieli jak sie dowiedzieli ze zmienua status na dziadkowie bylo "oby tylko bylo dobrze do konca". Wiec chociaz oni mnie niczym nie stresuja:) Co do kopniaczkow masz jeszcze czas.. Ty masz date na koniec czerwca poczatek lipca??? Pewnie lozysko masz z przodu... Ja z jednej strony sie ciesze ze maluch kopie, z drugiej strony jak nie kopie to sie martwie, a przeciez on tez musi spac:) czasem go specjalnie wybudzam dla wlasnego spokoju... To maz sie smieje ze po co ja małemu dokuczam... No coz, nie licze ze bedzie spokojnym maluchem, ale nie musi. Moze byc niegrzeczny, byleby tylko byl zdrowy i szczesliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCzerwiec27
Kawusia az sobie wyobrazilam ciezarna na nartach :) hehehe dobre :)) grunt ze chlopaki sie pobawily :) ja to myślę o wakacjach, ze jak bedzie z malutkim ok, bedzie zdrowy to jak skonczy z 2miesiece zeby jechać do bialki, a jak nie to za rok... :) lubie ten spokoj no i droga nie jest tragiczna ok 3h autem to idzie zniesc:) my tam w sezonie letnim jezdzimy bo na nartach nigdy nie jezdzilam, na lyzwach tez nie. Moze kiedys sprobuje. :) a lato w gorach tez piekne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaJasia2016
Hej dziewczyny ! To na początek troche o mnie :jest to moja druga ciąża, mamy już 6 letniego synka. Leci mi teraz 21 tydz. A teraz moja historia, od dwóch tyg spędzam czas w większości na leżąco z powodu częstych twardnień brzucha, a dopiero 29 lutego mam kolejną wizytę i dowiem się jak na to reaguje moja szyjka (mam cichą nadzieje,że będzie dobrze). W pierwszej ciąży też ten problem się pojawił ale dopiero w 29 tyg i wtedy musiałam leżeć na szczęście w domu.Póki co mieszkamy u teściów, którzy mi dużo pomagają w opiece nad synem, mąż pracuje i wykańcza nasz domek do którego planujemy się przeprowadzić ale zobaczymy jak moja sytuacja się rozkręci. Sorki,że tak na początek smęce ale lepiej mi jak to napisałam. Z tego co czytałam to Rozefi też ma podobny problem, razem zawsze razniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaJasia2016
Wiem też,że jest tabelka, czy któraś z Was kochane się tym zajmuje,czy trzeba samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
Ja też dziewczyny tak planowałam, że jak prenatalne wyjdą ok to dość zamartwiania się i zaczynam się cieszyć ciążą. I co..... wyszła dziś sprawa z cukrzycą więc znów kolejny powód do zmartwień. Ruchy cały czas czuje rzadko i słabiej niż w niedziele i poniedziałek co też mnie martwi. I mojego śpiocha nie da się obudzić. Jak sie zaprze,że idzie spać to nie daje sie obudzić. I nie obchodzi go, że ja sie denerwuje bo nie czuje jego ruchów:) A co do tego cukru to popłakałam sobie od rana, aż postanowiłam wziąć się w garść! Zadzwoniłam i umówiłam sie na dzisiaj po skierowanie do lekarza rodzinnego, w poniedziałek jadę sie zarejestrować w poradni cukrzycowej a prawdopodobnie w środę będę mieć wizytę gdzie będę mieć jakieś szkolonko z diety i dostane prawdopodobnie glukometr. Zadzwoniłam do ginekologa powiedziałam mu o cukrze. Stwierdził ze rzeczywiście wysoki ale podobno to jest stan przedcukrzycowy czy cos takiego. Więcej dowiem się w poniedziałek ale do czasu wizyty kazał zupełnie zrezygnować z cukrów prostych, jeść mniej a częściej i pic dużo wody. Z reszta jedzenia narazie podobno nie ma problemu. Trzeba się wziąć za siebie! Najgorzej jak każą mi ograniczyć chleb, makaron i ziemniaki bo to mi najlepiej podchodziło no ale zrobię wszystko byleby tylko dziecku nic nie było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×