Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Jagoda2601

OVARIN nowy lek brał ktoś??

Polecane posty

Gość gośćMagdalena123
Cześć dziewczyny. Śledzę forum od dłuższego czasu i bardzo pomogły mi Wasze porady a Wasze sukcesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagdalena1234
Cześć dziewczyny. Śledzę forum od dłuższego czasu i bardzo pomogły mi Wasze porady a Wasze sukcesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnaBelaaa
Cześć! Właśnie przejrzałam cały wątek i mam nadzieję, że i mnie ten lek pomoże. Biorę go już ponad miesiąc a u mnie dziś 46 dc, 21 dni po skończonym 10-dniowym braniu duphastonu a @ dalej nie ma. Ciąży też nie ma, chyba. Podczas brania duphastonu miałam mocne 3dniowe krwawienie, takie jak @. Dziwne rzeczy :( może któraś z Was też miała taką sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figii
Hej dziewczyny. Czytam Was od jakiegos czasu. Fajne forum. Wyczytałéam ze ograniczenie soli spozywczej powoduje insulinooporność. Co o tym sądzicie? Bierzecie jakies leci na to dziadostwo poza Ovarinem? Pozdrawiam FIGI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figii
Ola ja mialam HSG wykazalo ze u mnie wszystko ok. Lecz u dwóch Pań za mna w kolejce juz była niedrożnosc. Warto isc i sprawdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ola ja się starałam dwa lata bez skutku, potem lekarz zlecił hsg. Wyszło, że jajowody drożne. W tym samym cyklu co Hsg zaszłam w ciążę. Niestety pozamaciczną. Znam wiele przypadków ze po hsg dziewczyny zachodziły w zdrowe ciążę ale znam też dwa które po hsg miały pozamaciczną ciążę. Klara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
Figii ciekawe to z ta sola i insulinoopornoscia. Jaki mialby byc tego mechanizm? Zapewne dziala to podobnie jak z nadmiarem badz niedoborem innych skladnikow mineralnych. Sol jest nam potrzebna bo to dla organizmu zrodlo jonow potrzebnych do prawidlowej pracy np. serca czy nerek. Choc wiadomo wszystko z umiarem. zwazywszy na to ze sol to konserwant stosowany praktycznie wszędzie cieżko sól wyeliminowac z diety calkowicie, jest w pieczywie, nabiale,wedlinach, przekaskach etc. Stad tez byc moze zalecenia by nie dosalac bo soli wystarczajacą ilosc dostarczamy juz z gotowymi produktami ktore zjadamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figii
Sikorka mam artykuł przesłany przez kolege własnie o tym zeby nie mniejszac ilości dosalania do minimum. Ja zrezygnowałam z soli w dużej mierze. Od dwóch lat używam tylko himalajskiej i to przez młynek ale bardzo sporadycznie. Jakos od dwóch lat mam lekka insulinooporność. Nie moge zajść w ciąże. Raz udało mi sie zajsc po Ovarinie od razu ale poroniłam. Teraz Ovarin biore ponad 3 mies i nie ma rezulatów. Pozostałe wyniki sa w porzadku. Przeszłam na diete i jeszcze zwiekszyłam ruch. Sól tez zwiększe ale odrobine. Wczoraj zjadłam 2 słoiki ogórków kiszonych:D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
To tez Ci pisze ze ograniczenie solenia czy tez dosalania nie zmniejsza do zera podazy soli bo soli jest wszedzie pelno, to jeden z glownych konserwantow i jest dodawana do praktycznie wszystkiego. Jak jesz kanapki to sol masz w chlebie, wedlinie,serach i tak z wiekszoscia produktow jest. Ponadto, nie jest wskazane zycie bez soli bo sol to elektrolity. Wiec chodzilo mi o to, ze myslisz ze nie solisz a nie jest tak do konca. I zmniejszenie ilosci soli kuchennej jest raczej dla Ciebie na plus niz na minus. Moze przyczyna insulinoopornosci lezy gdzie indziej? Ja Ci napisze tak,do tego co sie je trzeba podchodzic zdroworozsadkowo, trzeba jesc wszystko ale z umiarem, nie przesadzac ani w jedna ani w druga strone. Jesli masz insulinoopornosc to musi lekarz wyznaczyc Ci tory leczenia bo z tym schorzeniem raz ze mozesz nie zajsc w ciaze w ogole a dwa jakbys juz zaszla to mozesz taka ciaze stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84
Figii ja mam lekko insulunoopornosc mój wskaźnik 2,09, biorę gluchopag 750 raz 2 tabletki do kolacji, staram się już czwarty rok,drożność ok,wszystkie wyniki ok.. Ale z ta solą to mnie zaciekawilas! Wiesz coś więcej...jestem tu cały czas choć nie wypowiadam się tylko czytam bo u mnie bez zmian :( a ovarin odstawiłam brałam 3 opakowania i stwierdziłam ze mi nic nie pomoże,folik tez odstawiłam...biorę tylko euturox na tarczyce i leki na insulunoopornosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niusia84 podaj maila do siebie, prześle Ci ten artykuł koniecznie. Ciekawy ten Twój lek, ja nic nie biorę na insulinoopor. i chyba powinnam zacząć bo ****** dieta plus Ovarin nie dają rezultatu. Sikorka obyś nie miała racji w końcowej swojej wypowiedzi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIGII
Niusia, ten gluchopag polecił Ci ginekolog czy sama zaczełas brać? Bierzesz cos jeszcze procz tego? bo napisałas "leki na insulinooporność". Od jakiego czasu bierzesz ten gluchopag? Może ja tez sie skusze:)) Materiał o soli mam na mailu wiec mogę Ci przesłac na Twojego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
Figii insulinoopornosc sie leczy po pierwsze wlasciwa dieta a po drugie tez lekami. Glowa do gory, uda sie kazdej z Was! Co lekarze mowią na Twoje wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figii
Sikorka, ja to wiem. Na diecie jestem 3 miesiac. Byłam nawet u dietetyka. Dał pare wskazówek i przestrzegam tej diety, słodyczne ograniczone praktycznie do zera. Dosc dużo sportu plus ćwiczenia w domu po 30 min. Alkohol - 2-3 lampki wina na tydzien. Ale widze, że dieta nie pomaga za wiele bo 3 miesiace to juz troche jest a czekam juz sporo czasu. Dlatego moze leki jakies właczyc nalezy. Niusia mnie zaciekawiła tym lekiem i czy cos jeszcze bierze . Ja tarczyce mam ok, droznosc tez. Moja ginekolog powiedziala ze Ovarin bedzie ok i jak zaszłam 1 raz to uda sie kolejny- od tamtego poronienia mineły 4 miesiace. Nic na insulinooporność nie proponowała. Nie chce czekac kolejnego roku bez rezultatu bo załamac sie idzie a wiek juz tez sie nie odejmuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
4 miesiace po poronieniu to wcale nie tak dlugo, wrecz bym powiedziala ze krotko szczegolnie ze czesc lekarzy zaleca 6 miesieczna przerwe w staraniach jesli np.mialas czyszczenie. Sa kobiety ktore zachodza od razu ale mnie lekarz odradzal bo macica moglaby to oprotestowac. Ja po 1 poronieniu zaszlam w kolejna ciaze 8 miesiecy pozniej,a po drugim, bo te ciaze stracilam juz na samym poczatku, z wielkim stresem czekalam kolejne 10miesiecy. Takze Figii nic na sile... Natura sama wie najlepiej co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84
Figii ja najpierw miałam stwierdzone podwyższone tsh, wiec przepisał mi gin euturox,ale docelowo kazał iść do endokrynolog na usg tarczyce,wiec poszłam, tam okazało się ze mam torbiel do obserwacji,zalecił szereg badań i wyszło ze mam insulunoopornosc i endokrynolog dołączył mi ten lek..cały ten okres od stwierdzenia tarczycy trwa w czerwcu tego roku minie dwa lata..dieta, ćwiczenia tez musiałam włączyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figii
Niusia, czyli zajść nie możesz w ciąże biorąc te leki od czerwca 2015r ? Jak Twoja dieta i ruch wyglada? Udało sie trochę zbić ta insulinę przed dietę? Robiłaś powtórne badania? Ograniczyłaś jakoś dyrastycznie używanie soli w kuchni? Sikorka u Ciebie łatwiejsza sytuacja bo juz jedno dziecko masz, to człowiek na pewno myśli inaczej juz jak ta osoba która nie ma wcale dzieci. Ja uważam ze 4 miesiące to juz ciąża powinna byc u mnie. Mam koleżanki które zaszły w tym czasie po poronieniu. Mi lekarka ze szpitala wykonująca zabieg powiedziała żeby po miesiącu po czyszczeniu sie starać bo im człowiek dłużej czeka tym gorzej dla jego psychiki i ja sie z tym zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
Figii a ja sie z Toba nie zgodze niestety. Na kolejne dziecko czeka sie tak jak i na pierwsze szczegolnie jesli ma sie te same problemy, tyle samo chxe sie mu sie dac a moze nawet i jeszcze wiecej jesli to ciaza zagrozona choc majac juz jedno owszem jest sie w innej sytuacji. Jestem po 2 poronieniach i to co teraz czulam i z czym sie zmagalam w pierwszym trymestrze bylo mocno podyktowane tym, co przechodzilam w obu ciazach do czasu poronienia. I nie wydaje mi sie zeby dla psychiki to bylo dobre. W pierwszej ciazy, ktora szczesliwie donosilam bylam jak dziecko we mgle i nawet nie pomyslalam o tym ze moze byc cos nie tak, bylam radosna, mialam pelno energii, moglam gory przenosic. Teraz po 2 poroniwniach jak zobaczylam 2 kreski na tescie to sie zaczelo...strach,obawa, histeria, placz i tak przez 3 miesiace, do tego plamienia i wszystko wrocilo jak bumerang i bylam mocno zestresowana. A to i tak nie wszystko. Moj lekarz dal mi wyrazne wskazowki 2-3cykle zarowno po poronieniu z czyszczeniem jak i po tym samoistnym. Kazdy lekarz jest jednak inny i ma inna ideologie i sposob leczenia. Zycze Ci jak najlepiej jak i kazdej tu na forum tylko pamietaj ze na sile niczego nie zdzialasz. A im bardziej sie bedziesz nakrecac tym bardziej nie bedzie to wychodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84
Figii ja też mam dziecko które kończy w kwietniu 10 lat,w maju mam komunie :) pierwsza ciąża bez problemu jeden cykl działań i kreski,miałam 22 lata...było pięknie choć nie wykorzysralam tego okresu w świadomości.. Teraz podeszlabym do tego inaczej...ale niestety nie jest mi dane.. Od diagnozy tarczyce w czerwcu minie dwa lata,najpierw wcześniej rok był lekarz na NFZ,a wcześniej rok sama się starałam i tak wychodzą 4 lata...od dwóch lat prywatnie endokrynolog i ginekolog,nie nam żadnych problemów miesiączki regularne,owulacja obserwowana u gin ostatnio 4 miesiące pod rząd,drożność ok...mąż badanie robił jest ok,ja jestem wyregulować pod względem hormonów, wszystkie hormonalne estrogenów,prolaktyna,progesterol, tsh,ft4, ft3,alt, wszystko robione jest ok, co około 4 miesiące robie co mi endokrynolog zleci,bo tak wychodzi mi wizyta u endokrynolog, euturox biorę 1,5 roku,a gluchopag od czerwca 2016.. Zleca lekarz różne badań cholesterolu, wapń,insulinę, żelazo itd..nawet max robił tsh,alt,cholesterol... Ja mam trochę cholesterol podwyższony jak robiłam w listopadzie,musze więcej ćwiczyć :) dietę stosowałam według indeksu glukomicznego, bez ingerencji dietetyka,bo endokrynolog powiedziała ze mam przestrzegać poniżej 50...teraz włączyłam dietę z herbalife i zobaczę,dziś przyszła @... I tak trzeba dawać sobie rade :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84
Figii powiem Ci tak mam obecnie przyjaciółkę po laparoskopi i usunięciu ciąży pozamacicznej, w grudniu to przeszła,i lekarz kazał czekać do 1 miesiączki,i jeszcze kontrola ja czeka teraz,jak dostanie zielone światło powiedziała ze odrazu się stara,wiec nie wiem,może masz rację,ja w takiej sytuacji nie byłam,a każdy lekarz inaczej leczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
Niusia84 mysle ze kolejne ciaze przezywa sie inaczej niz pierwszą. Z wieksza swiadomoscia. Ja myslalam ze 1 ciaza i okres noworodkowo-niemowlecy przelecialy mi miedzy palcami i nie umialam sie swego czasu z tym poradzić. A teraz czas przeleciał tez niewiadomo kiedy;-( czasem sie czuje jakbym miala niepoukladane w glowie bo chcialabym w ciazy byc caly czas;-( nie wiem czy to normalne... mialas badane przecieciala p/tarczycowe tzw.antyTPO(przy niedoczynnosci) i antyTG (przy ndaczynnosci)? Lekarze czesto tego nie zalecaja (choc endokrynolog raczej tego nie pomija) a ich ilosc jest niezwykle istotna bo swiadcza o tym czy w tarczycy toczy sie lub nie stan zapalny o podlozu immunologicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84
Tak Sikorka miałam te badania a jak bym wymieniala wszystkie to by komentarz nie miał końca ;) wszystko ok,u mnie nie ma przyczyny,a jednak wskazuje że coś jest nie tak :( A to że chcesz być cały czas w ciąży,po takich przejściach uważam za całkiem normalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figii
Nie wiem jak wyglada kwestia 2 ciąży bo ja dzieci nie mam. Ale zdania nie zmienię. I uważam ze łatwiej pogodzić sie z tym, ze będę mieć jedno dziecko które mam nic wcale nie mieć swoich dzieci. Bo skupiasz sie najlepiej jak umiesz i cała miłość przelewasz na ta jedna istotę niż na nikogo bo nie masz ani jednego dziecka. Każdy lekarz leczy i proponuje inne opcje ale jeśli człowiek ma więcej czasu i rozmyśla, planuje to to gorzej dla niego. Tak jak mówią ze po urodzeniu dziecka organizm kobiety powinien odczekać co najmniej rok i sie odbudować to i tak wiele kobiet od razu po 1 miesiączce zachodzi w ciąże i rodzą zdrowe dzieci, nawet ta ciąża potrafi byc bliźniacza;) A Sikorka uważam ze jeśli byłby złoty środek żeby sobie od tak nie myślec i nie nakręcać sie wdrożyć w życie to juz bym dawno go zastosowała ale niestety wiele osób mńie pyta kiedy dziecko bo juz czas. W pracy ciagle dziewczyny mówią o dzieciach, teście tez nie są lepsi. I tak trzeba z tym żyć i słuchać bo w domu nie można sie zamknąć. I tak człowiekowi ci ludzie przypominają o tym ze jesteś do d... bo nie potrafisz zajść w ciąże i donosić chociaż jednej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figii
Nawet ostatnio wybierając sie na urlop na pare dni 2 koleżanki powiedziały mi ze super masz ze wyjeżdzasz na pewno zajdziesz w ciąże i wrócisz wypoczęta. Ja nie rozumiem po co tak mowić i tworzyć taka presje na człowieku. A one wiedza ze sie staram juz tez prawie 3 lata. A jeśli chodzi o moje poronienie które miało miejsce we wrześniu 2016 i zabieg czyszczenia to płakałam po pierwszych dwóch wizytach, pózniej co dziwne ale tak było, pogodziłam sie z tym i zniosłam to pobyt w szpitalu dość dobrze psychicznie. Natomiast teraz jest mi coraz gorzej w miarę upływającego czasu. @ za 6 dni i ja juz mam w głowie ze ona przyjdzie bo organizm nie czuje sie na ciąże. Ochotę na sex mam coraz mniejsza. Ovarin chyba juz tak nie działa jak na początku. Smutne to. Niusia natomiast Twój przypadek jest mega dziwny bo jak byś nie miała pierwszego dziecka to myślało by sie ze wiele osób ma problemy żeby zajść z w 1 ciąże bo jeśli wyniki są ok to każdy gada ze psychika i żeby odpuścić. Ale u Ciebie tez juz sporo czasu minęło w wieku jestem podobnym bo mam 31 lat. No ale trzeba wierzyć. Rok sie zaczął i jest długi. Każda może mieć gorsze dni ale uda sie dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
Figii przeciez Ci napisałam ze niezaleznie od tego ktora ciaza na kazde dziecko czeka sie z ta sama niecierpliwoscia i z tymi samymi uczuciami ALE niewatpliwie jak sie juz jedno ma to sie jest w innej sytuacji i masz racje ze latwiej sie pogodzic. Ja mialam po 1 poronieniu inne odczucia niz Ty. Przez czas kiedy bylam na podtrzymaniu walczylam kazdego dnia i kazdego dnia plakalam bo wiedzialam i czułam ze nic z tego nie bedzie. A dzien kiedy lekarz mi powiedzial ze serduszko nie bije bede pamietala do konca zycia bo od tamtej pory przez dlugi czas plakalam. A pierwsze dwa tygodnie byly dla mnie koszmarem bo czulam sie pusta. Z biegiem czasu zaczelam sie z tym godzic. Druga ciaza byla zaskoczeniem i tak szybko jak sie dowiedzialam tak szybko ja stracilam i to byl cios ponizej pasa. Ja w pracy tez mam kolezanki i zarowno matki jak i te ktore dzieci nie maja.temat dzieci jest powszechny bo wiekszosc je ma ale nigdy by mi nie przyszlo do glowy zeby dawac kolezankom bezdzietnym do zrozumienia ze to juz czas. Choc to strasze pokolenie nie ma trgo wyczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figii
Sikorka nie chodziło mi o przyznanie racji, tylko napisałam swoje zdanie. Chodzi mi tez o to ze ja sama próbuje zapomnieć, myślec o czymś innym, wynajduje sobie nowe zajęcia po pracy ale otoczenie- ludzie- ciagle gadają i przypominają mi o dziecku. To jest wkurzające. Każde poronienie jest straszne i żadnej kobiecie nie powinno sie to przydarzać. Twój strach w obecnej ciąży, szczególnie na początku, rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84
Figii właśnie o to chodzi ze nie znam przyczyny,bi gdybym wiedziała że np. Nie mam owulacji itd.. To jakoś człowiek by się oswoil pomału :( u mnie synek bardzo chce rodzeństwo to też potegowalo :( Wszystkie koleżanki w pracy mam dwie co są w ciąży, w najbliższym otoczeniu tez tego pełno, a jeszcze taka praca ze lud*****oło się widzi i ciężarne wręcz wpadają na ciebie, ale ja już na to wpływu nie mam porostu wręcz uciekam jak widzę, żeby nie myśleć.. Nadzieja odeszła wraz z końcem 2016 roku...ale do was zaglądam na forum bo lubię czytać, wcześniej nie byłam aż tak aktywna.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siikorka
Niusia84 gdzies przyczyna musi byc, to chyba tak nie dziala;-) jesli jestes przebadana wzdluz i wszerz, wiesz ze masz owulacje to naprawde moze psychika zablokowana?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia84
Sikorka, "wzdłuż i wszerz" dobre uśmiałam się :)... Może i psychika, ale jak tu nie myśleć? Próbowałam,jedyne co to sobie troszkę opuściłam parcie na meczenie męża :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figii
Niusia jeśli badania Twoje i partnera ok i leki przyjmujesz. To psychika jak pisze Sikorka. Jak ja łatwo odblokować? Ma któraś z Was jakieś porady? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×