Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja cz.2

Polecane posty

Ja może zadam mega głupie pytanie, ale na badaniach połówkowych z M. podsłuchiwaliśmy rozmowę dwóch ojców ;) i mówili coś o specjalnych śpiworkach do przewożenia dzieci ze szpitala.. No i stąd moje pytanie... W czym przewozi się dzieci, bo byłam przekonana, że jakoś w foteliku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Dziewczyny, tak jak pisze Eversea, jeśli okaże sie ze Wasze dziecko ma być drobne, to kupcie kilka ubranek 50 cm, ja kupiłam na początek 56cm i maly w nich tonął jeszcze długo, a miał przy urodzeniu 54 cm, ale waga nieduża 2770g. Co do wyprawki. Wszystko wychodzi w praniu. Ja już wczesniej pisałam, ze u mnie nadmiar ubranek nie zaszkodził bo syn bardzo ulewa i czasem przebierałam go 7 razy na dzień, przez to ze wszystkie pieluchy były za duże to często miał zasikane ubranko, no i chyba ułożenie siusiaka czasem sprawia że mocz wędruje ku górze zamiast w pieluchę. W porównaniu do Was, to ja wychodzę na staroświecką babe, bo nie mam żadnego gadżetu o których piszecie i póki co nie odczułam braku czegokolwiek. Nawet stwierdzam że sporo rzeczy kupiłam niepotrzebnie. I tu się zgodzę z Eversea, ubrania typu elegancja, to przy leżącym dziecku niestety niewypał. Mam kilka takich, raz ubrałam i zaraz ściągałam. Co do witamin, na wypisie ze szpitala będzie opisane co i jak podawać, potem pediatra decyduje w zależności od sposobu karmienia. Pieluch dużo wypróbowałam żeby mieć pogląd, u mnie wygrywają zielone pampers. Krem do pupy, te z cynkiem typu sudocream to nie są na co dzień ( sa za silne), dopiero jak coś się zrobi, ja smaruje bepathen ale i tak bardzo malutko, czasem wcale, żeby skora oddychała , nigdy maly nie miał odparzenia ani nawet krostki Jak chodzi o termometr bezdotykowy, ja nie mam, ale tylko dlatego ze położna odradzała na szkole rodzenia,ale pewnie bym kupiła gdyby nie ona. Stwierdziła ze one nie pokazują prawidłowej temperatury, ze najlepsze to były te z rtęcią, ale ze juz ich nie ma to można kupic najzwyklejszy elektroniczny , ja mam jeszcze w smoczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Biedrona- masz rację, straszny jest nacisk na karmienie piersią dlatego matki mają wyrzuty. Ja się starałam ile mogłam ale z pustego .... Niestety położna laktacyjna to nie jest sposób na wszystkie problemy, bo u mnie jak niby powiększyć buzię dziecku żeby chwycił brodawkę, nakładka rozmiar s też za duża. Ja w ogóle nie miałam odruchu ssania piersi i od początku na mm bylam, brat też , kuzynostwo na mm, wszyscy mają sie świetnie. W dodatku kiedyś było jedno mleko modyfikowane tzw niebieskie i dzieciaki funkcjonowały. Teraz jest wybór taki że w głowie się kręci. Ja syna przywiozłam ze szpitala w foteliku-nosidełku, przykryłam kocykiem i to wszystko. Zuzka- radzę mieć na początek jednak dwie butelki . Stojak na nie się przyda. I ręcznik kąpielowy z kapturkiem warto mieć. Ja mam ze smyka, mają piękne aplikacje , koszt 59,99

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katharina203
witam, od 2,5 roku staram się z mężem o dziecko. do tej pory były tylko próby naturalnego poczęcia. mam zespół policystycznych jajników i zawsze miesiączka była u mnie rzadkością. mój pierwszy ginekolog okazał się wielką pomyłką. dopiero drugi skierował mnie na drożność jajowodów, na wszystkie badania oraz męża na badanie nasienia. jajowody mam drożne. badania wszystkie dobre (oprócz tych związanych z PCOS), mąż ma plemniki bardzo dobre. Po drożności długo czekałam na miesiączkę, kiedy się pojawiła zaczęłam przygotowania do inseminacji. lekarka kazała mi przyjmować Clostilbegyt na stymulację pęcherzyka. po całym opakowaniu miałam konsultacje u ginekologa. zdziwiona była bardzo bo nie zareagowałam nic. stwierdziła ze tak jakbym pila wodę mineralna. zapisała mi 5 zastrzyków w brzuch - Merional. po nich urósł mi 1 pęcherzyk na lewym jajniku i miał 12mm. Ginekolog stwierdziła ze to za mało i przepisała mi kolejne 5 zastrzyków (2 Merionale i 3 x Menopur...silniejsze chyba). Pęcherzyk urósł...miał 20mm ale to był już 19dc. ginekolog na kolejny dzień zarządziła inseminację. tego samego jeszcze dnia zrobiłam sobie zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka Ovitrelle. Inseminacja przebiegła normalnie i chyba pomyślnie. na usg przed był nie pęknięty pęcherzyk ale już taki obkurczony. inseminację miałam o 19 godz. 29.12.2015r. a w nocy dostałam ból brzucha. dwa dni po inseminacji miałam mieć zrobione usg żeby sprawdzić czy pęcherzyk pękł. niestety moja ginekolog odwołała wizytę (to był sylwester więc pewnie to olała na poczet przygotowań). zdenerwowała mnie tym bardzo bo nawet nie wiem czy on pękł. po 4 dniach od inseminacji obudził mnie w nocy straszny ból brzucha. potem miałam bolące piersi ale ten objaw minął. do tej pory kłują mnie jajniki na zmianę ale tak już mniej. od 6 dnia od inseminacji mam jeść Duphaston przez 14 dni 2x1 tabletkę. Po tych 14 dniach mam zrobić BHCG z krwi. nie mogę się już doczekać i chciałabym zrobić test ale nie wiem kiedy. Do tej pory się zastanawiam się czy ten pęcherzyk pękł. Piersi mam normalne, jajniki kłują, na twarzy wyszły mi pryszcze, śluzu mam dużo takiego mlecznego np. przy kichnięciu lub wysiłku. tak sobie myślę że to niestety miesiączka się zbliża. i przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) ja tak tylko ogólnie na szybko bo duzo mam do nadrobienia... troche mnie nie bylo bo pojechalam do rodzicow zeby tam juz zastac na wizyte.. Maly ma 3500...ortopeda dal skierowanie na cc ze wzg na spojenie ale ponoc nie wszedzie to uznaja....zatem trzymam sie opcji porodu w spzitalu w korym pracuje moj gin.to jest 90 km ode mnie ale 30 od moich rodzicow wiec tam od soboty bede koczowac.. Gin wyznaczyl termin cc na 12go stycznia...mam nadzieje , ze do tego czasu bedzie spokoj w moim środku i nie wyladuje w moim beznadziejnym szpitalu bo to bylaby porażka na maksa :/ w każdym razie za 6 dni nasz synek przywita sie z nami a ja nie moge w to nadal uwierzyc... trzymam kciuki za wszystkie staraczki mooooocno cięzarówką życze spokoju bo wiem jak o niego trudno na końcówce a mamusiom cierpliwości i pomocnych, życzliwych dłoni w pobliżu, niech zdrowo rosna Wasze pociechy :) pozdrawiam Was wszystkie :) Biedronka, rozumiem, ze juz sie lenisz na L4? ;) Nadzieja, pisalas ze rwa odpuszcza czasem....kurka...chociaz chwilowa ulga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eversea - wspołczuje z tym karmieniem :/ trzymam kciuki za Ciebie żebys sie nie podłamała a co ma byc to bedzie, pewnych spraw nie jestesmy w stanie przeskoczyc nawet jak bardzo chcemy, buziak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katharina203 myślę, że jeśli pęcherzyk w dniu IUI był, jak to napisałaś obkurczony to pewnie już pękał, więc tym nie musisz się martwić. Dziwi mnie natomiast, że masz brać Duphaston dopiero od 6 dnia po IUI przez 14 dni i dopiero wtedy zrobić bete. Zazwyczaj bierze się od 2 dnia po IUI. Bete natomiast możesz spokojnie zrobić po 14 dniach od IUI. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Zuza- ja tez mam nosalka , jest dobry bo nie trzeba wkładów, ale jak syn skończył 2 miesiące to ściąganie kataru juz takie łatwe nie jest , bo się wyrywa cwaniak. Z canpola jest taki zestaw gdzie w fajnym plastikowym pudelku jest szczotka, grzebień do włosów, przyrzady do paznokci, w sklepie stacjonarnym 35 zl, na necie pewnie taniej. Koszule do karmienia u mnie sie nie sprawdziły. O niebo wygodniejsze to zwykle na ramiączkach. W szpitalu juz zmieniłam, spuszczalam tylko ramiączko i gotowe. Potem w domu w ciagu dnia zakladalam stanik do karmienia, t-shirt na ramiączkach a jak chlodniej to jeszcze koszule które nosiłam w ciąży, odcinane w piersiach na guziki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małamii89 - powodzenia :) o Andzia2010 - nudnej ciąży życzę :D o Eversea - Wytrwałości Kochana ... postaraj się nie płakać - masz rację, że dziecko niesamowicie wyczuwa emocje matki. Napisze krótko jak u mnie było z karmieniem. Kiedy urodziłam syna, moja własna matka często powtarzała "...on się nie najada,bo często płacze, masz pewnie za mało pokarmu..." wtedy te słowa bolały jakby mnie ostrzem dźgała i w końcu uwierzyłam ... poddałam się i karmiłam Młodego tylko 3 miesiące. Dziś jestem o wiele mądrzejsza i jak usłyszę chociaż raz takie zdanie, to powiem, ze nie chcę żeby mnie odwiedzała przez jakiś czas, bo mam zamiar karmić piersią i nie potrzebuję stresów. W sumie, to całkiem niedawno, kiedy nie wiedziałam czy będzie pozytywna beta, to powiedziała mi coś przykrego. popatrzyłam jej głęboko w oczy i rzuciła, że od mamy oczekuje się wsparcia, a skoro nie potrafi go udzielić, tylko dołuje, to nie chcę żeby w ogóle komentowała - póki co - działa :) o DoReMiDo - :) o Katharina203 - o ile dobrze pamiętam test najwcześniej zrobić ok 12 dnia po podaniu ovitrelle, a skoro miałaś zalecenie 14 dni po IUI, to 12 stycznia powinnaś zrobić betę. Pamiętaj, że zwykła IUI to mimo wszystko jakaś ingerencja w "podwozie" zatem mogło się coś tam podrażnić. Nie zakładaj, że się nie udało ... póki nie ma @ jest nadzieja ... czekaj cierpliwie i łykaj duphaston - powodzenia :) o Dziewczyny jak tak czytam o tym co macie zamiar kupić, to zaczynam żałować, że na zwolnieni poszłam, przecież to tylko 80% wynagrodzenia zasadniczego, a ja będę potrzebowała worka pieniędzy :P Teraz jeszcze za wcześnie, ale na wiosnę czeka mnie przeprawa w piwnicy ... mam tam łóżeczko po mojej latorośli (po tylu latach trzeba będzie odnowić) i pamiętam, że ubranka jakieś też zachowałam (kiedy Młody był malutki uwielbiałam ubranka z weluru ... nie za grube, nie za cienkie, mięciutkie i do tego trwałe). A na poważnie ... to generalnie doczekać się nie mogę tych zakupów (M... pewnie będzie nosem kręcił, na szczęście braciszek z bratową mają wprawę - córcia rok i cztery miechy, drugie maleństwo w drodze, więc są na bieżąco - to pomogą). o W sobotę jedziemy na "Gwiezdne wojny" a później do teściów i zdecydowaliśmy się, że im powiemy ... Ciekawa jaka będzie reakcja. (dla przypomnienia, teściowa kiedyś mocno naciskała na wnuka i odnosiłam wrażenie, że wszelkie pretensje były kierowane pod moim adresem ... info o kiepskim nasieniu mojego M... sprowadziło ja na ziemię i od tamtego momentu o wnukach nie wspominała). o Wizytę mam teraz 13 stycznia i tym razem ponieważ to będzie koniec 9 tyg zapytam o jakąś książeczkę ciąży. Jak mi nie da, to chyba zmienię lekarza, na gina gdzieś bliżej. Pozdrawiam ciepło chociaż u mnie -6st i bielutko na zewnątrz. Słońca niestety brak, ale ja i tak leżę i powiem wam, że można płaskodupia dostać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananasowa
*ALexvan, czyli 14 stycznia masz wizytę? myślę, że te tabletki to na to, by trobiele się nie porobiły po ostatniej probie. pewnie będziesz je brać do konca opakowania, a ta wizyta będzie tylko kotrolna i ustalicie co dalej. czyli zaczynasz nową stymulację? ja w połowie cyklu poprzedzającego stymulację też miałąm wizytę (tez byłam na antkach) i od tego momentu gonapeptyl przez 14 dni, a potem puregon. ciekawa jestem wiesci od Ciebie i trzymam mocno kciuki medartowa koleżanko :) *Szmacioszka, nie można było wysłąć wynikó mailem, bo musielismy podpisać papiery przed kolejny transferem. a dzien wczeniej nie moglismy, bo nie bylismy zakwalifikowani... więc sobie machnęliśmy w dwa dni praiwe 1000km, bo co tam :/ kołomyja :/ *Doremido, SZmacioszka, wy już zaczęłyście 37tc? kiedy? kiedy to przeleciało? :) *Asia, dzieki za link o wysokosci środkó w klinikach. Gameta Rzgów na pierwszym miejscu, mam nadzieję, że przełoży się to kompleksową opiekę i rzetelność w działaniu... *Kkola, oby plamienia już nie wróciły! nudnej ciązy! *MałaMii, kiedy masz teraz wizytę? u mnie przerwa między punkcją a transferem dała poztywną betę. na krótko ale jednak. czasem nasz organizm sam decyduje. ale niech będzie po Twojej mysli z tym progesteronem! *Miska, będzie Ci wynagrodzone to lezenie :) życzę Ci wszytskiego dobrego! *Eversea, cieszę się, że do nas zajrzałas :) brakuje tu CIebie, ale wybaczam ze zwględu na tę małą Kruszynkę :) czytam, że z karmieniem kiepsko. chyba nie ma co męczyć Małej i siebie. więcej Wam to stresu przynosi niż pożytku. wierzę jednak, że w innych kwestiach idzie Wam dobrze i to Wam daje radość i satysfakcję! wszytskiego dobrego Wam życzę :) *Sylka, jak po wczorajszej wizycie? *Malena, mam nadzieję, że działąnie "na wariata" da długotrwały (9miesięczny) skutek... Super, że sporo rzeczy dostałaś dla maluszka :) i popieram działąnie na spokojnie! niestety historie są rózne i dla włąsnego spokoju lepiej by nasi M się tym nie zajmowali instruowani przez nas przez telefon ;) *ZOcha, a gdzie TY się miałaś zamiar wyniesc? nie ma mowy! masz tu z nami być i dzielić się wszytskim, nawet smutkiem. ja pamietam, jak mnie wspierałąs w chwilach zwatpienia i napisałaś "a dlaczego niby tym razem miałoby się nie udac?". chwyciłąm się tego. i mimo ze pozniej straciłąm ciążę, to jednak się udało. wtedy się udało. odbijam piłeczkę. "niby dlaczego przy kolejnym transferze miałoby CI się nie udać?" kibicuję!!! ps. a Twe słowa będę sobie powtarzać od wtorku... *Pixi, jesteś na ostatniej prostej! powodzenia:) *wszytskim mamom obecnym i tym juz za moment, dziekuję za listę... wierzę, ze keidyś się przyda :) *Iza82, a Ty gdzie sie podziałąs? *Nadzieja, Zuzka, Alexvan, kkola, Biedronka, Szmacioszka, Julka, Doremido, Miska, MałaMii, ewap, Zocha i wszytskim, które nie wymieniłam, dziękuję za doping. udało się :) i wczorajszy dzien był dniem cudu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piksi - dobrze że się odezwałaś i że wszystko u Was ok :) Trzymam zatem mocno kciuki za 12.01 i za to żebyś rodziła tam gdzie chcesz :* A ja tak.. Juz na L4 ;) x Katharina203 - bądź dobrej myśli.. Pęcherzyk raczej na pewno pękł, więc bądź spokojna.. to że IUI była w 19 dc, to tez nic złego... Ja raz też byłam dostymulowywana i IUI była w 25 dc.. Betę zrób po 14 dniach od IUI.. Powodzenia i trzymam kciuki!!! x Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Darkness - L4 w ciąży jest płatne przecież 100%.. Mi to nawet bardziej opłaca się nie pracować bo wlicza się dodatki i premie, a to przecież średnia z ostatnich 12 miesięcy... Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćEliza
Hej ja mam jeszcze w pt wizyte i jak dobrze pojdzie to we wt krio. Ananasowa chyba razem bedziemy mialy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka dokładnie to chciałam napisać Darkness. Masz 100% płatne w pracy z premiami które dostałas w ciągu ostatnich 12 m-cy. Czyli cały Twój dochód z ostatniego roku dzielą przez 12 i tyle bedziesz dostawala. Warunkiem jest ze na zwolnieniu jest literka B. Eversea fajnie że się odezwalas! Dzięki za wszystkie rady. Kochana tym karmieniem nie przejmuj się. Wiele moich koleżanek odpuscilo i odzylo. W końcu macierzyństwo sprawiało im radość! Nic na siłę. Będzie Ci wygodniej i mąż czasem pokarmi:) będziesz mogła wyjść z domu, mieć chwilę tylko dla siebie. Są tego niepodważalne plusy:) Azzuro dzięki za Twoje rady. Mamusku te rady są dla nas drogocenne:* Ananasowa to kiedy transfer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jula - tak, to prawda... w literce B na L4 cała moc ;) Ananasowa razem z Eliza ma crio w ten wtorek :) Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedrona mam taką samą sytuacj****ardziej mi się opłaca nie pracować niż pracować;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleczka21 śmieszny ten Twój sen. Daj znać po wizycie. Piksi oby mały grzecznie siedział do terminu. Nie przeciazaj się:) Skanusia? Zocha mi lekarz mówił że latanie nie szkodzi na początku bo kobiety latają na zabiegi in vitro do lub z innych państw. Ale ja sama nie zdecydowałam się na latanie po transferze. Wybraliśmy odpoczynek w Polsce. Wiem że wyjazd służbowy to co innego i nie masz wyboru... Sylka a jak u Ciebie na wizycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katharina203
* Ania1602 mnie też martwi to że ten Duphaston dopiero od 6 dnia. Właśnie drugiego dnia ginekolog mnie olała, to był sylwester, potem Nowy Rok i sobota i niedziela. Moja siostra też miała inseminacje i nawet kilka i zawsze tabletki brała od razu po inseminacji. Kurcze jestem na to wściekła, że właśnie to mogło wszystko popsuć. *Darkness77 dzięki za powodzenia. bete mam zrobić 19 dni po inseminacji. dziwne? nie wytrzymam chyba i zrobię ten test wcześniej. tylko jak o tym myślę to już widzę jak trzymam test i ta druga kreseczka się nie pojawia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katharina po 19 dniach? To jeśli się nie uda to wcześniej dostaniesz okres. Bez sensu. Coś musiało się jej pomieszać. Ale głowa do góry, takie zabiegi na wariata często przynoszą oczekiwane efekty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katharina203
Julia 83... dla mnie też jest dziwne...dwa razy się upewniałam...14 dni od pierwszego Duphaston ale od inseminacji jest to 19 dni (20 zależy bo to był wieczór). bo miałam duphaston jeść od 6 dnia po inseminacji. U mnie przy PCOS miesiączkę miałam raz na pół roku...więc jej dłuższy brak nie koniecznie może oznaczać ciążę. Wszystko to takie dziwne i trudne w zgraniu. lekarza to nie interesuje że jest twoje największe marzenie...oni takich pacjentek jak ja mają setki. no nic pozostaje czekać. wszystkie znaki na ziemi mówią że się nie udało...ale ta iskierka nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katharina203
dziewczyny a jakie miałyście objawy po udanej inseminacji? wiem, każda kobieta ma inne objawy...ale ja nie mam ich wcale i to jest załamujące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Szmacioszka
Ananasowa dobrze , że się udało, trzymam kciuki za crio Pixi no to czekamy do 12 - tego, Darkness też mówiłam, że moja kardashianka coraz bardziej płaska. Katherina nie rób sikaczy, tylko betę 14 dni po iui, trzymam kciuki Eversea nic na siłę, ciesz się macierzyństwem U mnie to jednak pęcherz, trochę jeszcze boli. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Piksi- jak rodzisz w innym mieście niż mieszkasz to ogarnij na wszelki wypadek adres przychodni do której będziesz chodzić z dzieckiem, bo w szpitalu jak zaszczepią syna to kartę szczepień odeślą do sanepidu a on wtedy może mieć problem do kogo kartę skierować albo karta utknie u nich. Ja tak miałam, nikt nie wiedział gdzie ta karta jest i nie chcieli zaszczepić ponownie małego, szukali jej kilka dni, w końcu znaleźli w sanepidzie, ja właśnie w szpitalu jak pytali którą przychodnie wybrałam, to nie miałam pojęcia a o urzędowej karcie szczepień nawet nie słyszałam. . No i powodzenia, spory Twój synek:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia2010
Dzieki dziewczynki za gratulacje :) ***Katharina203- ja mialam moja inseminacje 20 grudnia I objawy mialam dopiero okolo 4 dni przed planowanym @, a czulam sie dokladnie tak jak na okres, nawet chodzilam do toalety sprwdzac czy nie nadszedl....ale to byly tylko biale uplawy. Rzadnych innych obiawow nie mialam. Teraz juz czuje jak mi sie rozciaga macica, takie ciagniecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syllkaa
Z góry przepraszam, że dopiero teraz pisze ale moj starszak konczy dzisiaj roczek,niby robimy mu dopiero w sobote ale dzisiaj mielismy kilku gosci. Wczoraj byłam u gina,juz sama nie wiem jak liczyc tydzien ciazy ja liczylam od 9listopada pierwszy dzien ostatniej miesiaczki a dr mowi ze od transferu odjac mam 19dni (2tyg+5dni bo 5-dniowy zarodek) niby roznica wychodzi dwa dni bo od 11 listopada,ale jak mowia lekarze ze Kropek jest malutki to kazdy milimetr i dzien sie liczy :) Wczoraj wyszlo CRL 12mm-dr mowi ze ok 5dni do tylku ale z Kuba tez tak bylo,najwazniejsze mowi ze jest akcja serce reszte czas pokaze,leki dalej brac Najlepsze jest to ze wyslal mnie z prywatnej wizyty do przychodni gdzie przyjmuje aby tam polozne zalozyly mi karte ciazy one mowi ze te wyniki na ktore wysyla mnie Gameta one moga dac skierowanie na kase chorych,mowia ze moze nie na wszystkie ale na pewno na wiekszosc,a ja glupia ciagle robilam prywatnie. Musze podrukowac z Brussa jakie wyniki mam porobione i dopiero zaloza mi karte ciazy,moze jutro uda mi sie zalatwic. Dostalam L4 do 3lutego. To chyba tak z grubsza,co pamietam aby napisac ;) Jesli chodzi o wyprawke to nam bardzo ulatwia zycie dotykowy termometr-mozna nim mierzyc temp wody tez i pomieszczenia. Dla pewnosci mierze na czole i jeszcze w uszku i jest okey.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia2010
Eversa- co do karmienia piersia to ja z moim syniem tez mialam przeprawy, bo jak mi w szpitalu pokazywali co I jak to bylo ok, ale w domu juz nie bylo tak lekko. Maly plakal, nie najadal sie, moje piersi wygladaly jak by mnie ktos pobil, cale posiniaczona a sutki zakrwawione :( Poddalam sie. Moja kolezanka urodzila swoja corke 3 miesiace wczesniej I karmila piersia wiec mialam porownanie jak sie dzieci rozwija, moja na butelce a jej na piersi. Podsumowywujac, jej mala okazala sie bardzo chorowita, ciagle lapala infekcje, zapalenia, a moj mlody okaz zdrowia. Takze to nigdy nie wiadomo. Rob tak jak uwazasz za sluszne dla ciebie I dzieciataka. to wy macie byc szczesliwi! Ja dziewczynki mam jeszcze 2 badania krwi 11 i potem 18 a 26 USG- w centrum IVF. Potem pierwsza wizyta u normalnego ginia 2 lutego. Ma trwac pomiedzy 2.5-3 godzin. Dlugo...Z moim synkiem bylo moze ze 40 minut...zobaczymy. Jestem taka szczesliwa :) :) :) Staraczki, trzymam za was kciuki i wierzcie, ze sie uda, bo sie udaje :) ja jestem przykladem na to!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale sie naprodukowałyście! :-) nadrobię jutro. Dziś wylądowałam w szpitalu przez nocne bóle brzucha okresowe i w ciągu dnia nie bylo lepiej. Sytuacja opanowana, może jutro mnie wypuszcza w związku z tym planowanym echem serca, a jak nie to badanie przełoże na wizytę prywatną. Dobrej nocy Nadzieja78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×