Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

szlachetna paczka 2015

Polecane posty

Gość gość
ale wkładka najtańsza na 5 lat kosztuje 500zł- tyle co miesiąc utrzymania skromnie jednego dzieciaka x to myslałam, ze te rzeczy są znacznie tansze... miejcie tez na uwadze, ze oceniacie czesto rodziny co juz maja np. dorosłe dzieci, kiedys chyba te tabletki były znacznie drozsze, lata temu najtansze to slyszałam ze 40 zł, a przedtem pewnie jeszcze wiecej. no i jak ktos podaje, ze 500 zl to nic, i "przeciez to koszt utrzymania jednego dziecka" to jest typowe bezmyslne sądzenie po sobie, autorka tego pewnie jeszcze dodałaby, zeby pozyczyc od rodziny jak sie nie ma lol mozliwe tez, ze częsc z nich ma katolickie poglądy, albo po prostu nie wie nawet , ze jest cos takiego jak wkładki... Powiem wam tez ze znam osobe, co zmarla na raka od takiej wkladki, tyle ze to bylo ponad 10 lat temu, one wtedy byly robione z duzo gorszych materiałów, i ona kompletnie zaniedbała termin jej wyjecia, a potem tez bagatelizowała pierwsze objawy, naet jak bolało, brałam apap, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
A tu proszę opis rodziny, której nikt nie powinien pomagać:O Normalnie ciśnienie mi podnosza takie historię, wstydu ci ludzie chyba nie mają. Pomoc to się nalezy rodzinie, której ich syn zabił kogoś bliskiego, a nie im. "Pani Dorota (45 l.) z panem Sławomirem (48 l.) wychowują trójkę dzieci: Amelię (18 l.), Gabrysię (12 l.) i Milenę (8 l.). Rodzina żyła spokojnie i bez większych problemów do czasu, kiedy ich syn 4 lata temu - w wieku 19 lat - spowodował pod wpływem dopalaczy wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Rodzina wszystkie swe środki finansowe zainwestowała w prawników, aby wywalczyć jak najniższy wyrok. Zaoszczędzonych pieniędzy szybko zabrakło i Rodzina musiała wziąć kredyt w wysokości 60 tys. zł w zastaw domu. Syn dostał 7 lat. Od tego czasu Rodzina boryka się ze spłatą rat kredytu, które wynoszą 1200 zł miesięcznie. Rodzina utrzymuje się pracy pana Sławomira, pani Doroty i zasiłku rodzinnego. Po odliczeniu kosztów utrzymania na jednego członka Rodziny przypada ok. 500 zł. Od tej kwoty niestety trzeba odliczyć raty wspomnianego kredytu. Do spłaty zostało 32 tys. zł."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam syndromu ofiary, w zyciu radzę sobie dobrze, nikogo nie bronię, bo nie znam tych ludzi. Komentuję wpisy, które widzę, po prostu. Budzą we mnie niesmak większy niż opisy rodzin czekających na SP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:14 Masz racje, to zwykłe chamstwo i nadużycie w tym przypadku prosić o cokolwiek! Ludzie, za grosz honoru. Ja to bym się chyba pod kamień schowała ze wstydu a ci jeszcze oczekują pomocy. Nóż w kieszeni się otwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oleander, jak nie bronisz jak bronisz? To sie nazywa wyparcie. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawee
oleander_83 .no to niech Cię brzydza te wpisy i idź sobie popłacz,mnie to nie rusza i tak bede nabijac sie z takich bezmozgich dzieciorobów,bo sama jestem kobietą,ktora umiała zadbać o to aby na świat nie sprowadzic niepotrzebnie dzieci,mimo,ze mnie było na nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie budzą niesmak ludzie tacy jak ty i twoi starzy, którzy są nieporadni, leniwi i roszczeniowi. Jesteś dobrym przykładem tego by nawet tym dzieciom nie pomagać, bo potem tylko pretensje mają. Tylko dlaczego nie do swoich rodziców, że zgotowali im taki los? Właśnie pomogłaś mi podjąć decyzję, żadnej pomocy dla takich leni i darmozjadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, wszyscy winni tylko nie "rodzice" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
"Pani Dorota (33 lata) wraz z mężem Stanisławem (32 lata) wychowują sześcioro dzieci: Dominika (12 lat), Pawła (10 lat), Julię (8 lat), Emilię (5 lat), Szymona (3 lata) oraz Fabiana (1 rok). Pan Stanisław od wielu lat pracował niedaleko swojej miejscowości. Niestety od 3 miesięcy podjął pracę za granicą, gdyż z poprzedniej nie wystarczało pieniędzy na utrzymanie rodziny. W obecnej chwili cała opieka nad sześciorgiem dzieci oraz domem jest na głowie pani Doroty, która przez to nie może podjąć pracy. Niestety rodzina nie może liczyć na pomoc bliskich, może polegać tylko na sobie. Pan Stanisław w obecnej chwili zarabia 2800 zł" Ale ten pan Stanisław głupi, to co on nie wie, że dziś do pracy za granicę się jeździ do UK, Niemiec, Skandynawii, a nie na Białosruś?:P A tak na powaznie to kolejna ściema, bo pan Stanisław pewnie w euro lub funciakach na czarno źle nie zarabia, ale widac dzieciorobom wciąż mało:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
"Pani Jolanta (43 l.) wraz z mężem Panem Pawłem (48 l.) wychowują ośmioro dzieci: Daniela (21 l.),Marka (20 l.),Michała (19 l.), Magdalenę (17 l.), Weronikę (14 l.), Karola (9 l.),Szymona (3 l.),Paulinę(2 l.). Życie rodziny zmieniło się na gorsze rok temu,kiedy Pani Jolanta wraz z mężem zaciągnęli kredyty na samochód i na asortyment towarowy do sklepu. Z przyczyny nagłego pogorszenia się sytuacji finansowej Pan Paweł musiał zdecydować się na wyjazd do Niemiec, gdzie teraz obecnie przebywa i pracuje. Dzięki tej pracy, problemy finansowe rodziny powoli się stabilizują, w czym też pomagają synowie, którzy również podjęli pracę. Najmłodszy syn Szymon od urodzenia ma wadę serca, koszty jego leczenia wynoszą około 100 zł miesięcznie. Dzięki pracy męża i synów udało się rodzinie spłacić cały pierwszy kredyt i połowę drugiego. Pani Jolanta od ponad roku nie prowadzi już sklepu, ponieważ nie przynosił on zysku, teraz nie pracuje i zajmuje się wychowaniem dzieci. Miesięcznie na jednego członka rodziny przypada 887 zł." Ci się nie czają:D Piszą otwarcie, że chcieli być burżujami, kredytów nabrali, dzieci naklepali, on w Niemczech w euro dobrze zarabia skoro mają prawie 9 stów na osobę, haj lajf:classic_cool: No i paczuszką nie wzgardzą:) chorób nie wymyslają, proszą o co się da, nawet o szczoteczki do zębów ( a co? na tym też można zaoszczędzić), uczciwe dziecioroby przynajmniej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przydałaby się tu akcja na wzór tej z pedofilami w sieci, takiej ze spaślakiem piszącym "jestem ania, też mam 12 lat". Mogłoby być śmiesznie, gdyby wyszło na jaw, kim naprawdę są te wyszczekane, zaradne, błyskotliwie komentujące rzeczywistość, obdarzone zacięciem domorosłej psycholożki forumowiczki :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam kilka takich rodzin i z perspektywy czasu mogę powiedzieć że ŻADNE dziecko nie wyszło na ludzi. Wyuczone cwaniactwo, leserstwo i alkoholizm. Następne pokolenie "klientów" pomocy społecznej w natarciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawee
"- Kiedyś zapytałam pięciolatka, co będzie robił, jak dorośnie. Powiedział, że pójdzie do opieki. Dzieciaki mogą powiedzieć, że pieniądze można wziąć z portfela albo z bankomatu. Ale że z pomocy społecznej? - opowiada Ludwika Odziomek-Gładys z z ośrodka pomocy społecznej na warszawskiej pradze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda leszno
Ja w zeszlym roku zrobilam paczke panu ktory poprosil tylko o koldre i kartke swiateczna z zyczeniami :( udalo mi sie calkiem spora paczke zgromadzic z artykulami z wyzszej polki i wszyscy znajomi napisali kartki, dzieciaki namalowaly laurki ;) szkpda, ze nie widzialam miny tego pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oleander to specyfika tego foru tu jest taki gaj małpi posiedź tu kilka lat i zobaczysz wszystko się zmienia ale nie kafeteria :-D one już takie są i nic nie poradzisz nie bierz po prostu tego do siebie dzieci zawsze jest żal i one płacą zawsze najwięcej za głupotę rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawee
gość dziś ,mylisz się,bo nie zawsze wszystkich dzieci żal. Mnostwo jest wrednych dzieci,ktorych nie mam możliwości polubić ani pożałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
dla urozmaicenia moich szyderczych wpisów o dzieciorobach wkleję teraz opis rodziny, która naklepała dzieci, ale myślę, że im warto pomóc. Rodzina nie prosi o jedzenie czy inne produkty żywieniowe, proszą też o dokładnie 4 party butów zimowych dla czwórki dzieci. No i łózko piętrowe i jakąś meblościankę. "Pani Agnieszka (37 l.) i pan Henryk (41 l.) wychowują 6 dzieci: Bogdana, (17 l., Mariana (15 l.), Paulinę (14 l.), Patrycję (12 l.), Olę (8 l.) oraz Kasię (5 l.). Kiedy było mniej dzieci, a ceny skupu płodów rolnych były stabilne, rodzinie wiodło się lepiej. Pani Agnieszka i pan Henryk przyznają, że w gospodarstwie rolnym, które prowadzą, zawsze było dużo pracy, bez względu na porę roku. To praca fizyczna - codzienna, nieustanna, bez urlopów. Sytuacja finansowa rodziny pogarszała się jednak wraz z powiększaniem się rodziny i obniżaniem cen skupu, a także wzrostem cen za nawozy, olej napędowy, składki KRUS. Obecnie brakuje na podstawowe potrzeby, na stałe opłaty, na paliwo do maszyn rolniczych. Wiele wysiłku, oprócz pracy w polu i w zagrodzie, wymaga wychowanie 6 dzieci. Brakuje czasu na rozmowy z nimi, na pomoc w nauce. Pani Agnieszka i pan Henryk to ludzie wyjątkowo pracowici i wytrwali. Zmęczonym ciężką pracą gospodarzom, siły dodają uśmiechy dziewczynek i chłopców, a także świadomość tego, że dzieci zdrowo rosną. Rodzina ma do dyspozycji dwa pokoje. Dzieciom jest ciasno, a ubrań, książek i przyborów szkolnych przybywa. Dochód na jednego członka rodziny (po odjęciu kosztów utrzymania domu - 470 zł) wynosi 91 zł. Rodzina oszczędza na wszystkim: drewno z własnego lasu, woda dla zwierząt z własnej studni, samodzielnie wyhodowany drób, własne mleko, własne warzywa i owoce, mąka z własnego zboża. Rodzice marzą o tym, aby ich dzieciom było lżej. Cieszą ich sukcesy edukacyjne dzieci, ich radości, a smucą - porażki i niepowodzenia. Gospodarze są przywiązani do ziemi, nie wyobrażają sobie pozostawienia jej. Ich najstarszy syn, zgodnie z rodzinną tradycją, odziedziczy gospodarstwo. Obecnie uczęszcza do technikum rolniczego. Młodszy syn lubi gotować. Myśli o zawodzie kucharza. Uwielbia grać w piłkę nożną. Ola odkryła w sobie talent malarski. Najmłodsza Kasia chce zostać fryzjerką. Dzieci są skromne, grzeczne, szanują rodziców. Rodzinę łączą silne więzi. Rodzice całej szóstki stwierdzają zgodnie: “Dzieci są najważniejsze, bo są przyszłością”. Wsparcia w wychowaniu dzieci udzielają dziadkowie. To model rodziny wielopokoleniowej. Dzieciom bardzo przydałoby się piętrowe łóżko, ponieważ niektóre śpią razem. W starych meblach brakuje miejsca na rzeczy dorastających dziewczynek i chłopców. Ten problem rozwiązałaby meblościanka z regałem na książki i szafkami na ubrania. Ważne jest także zimowe obuwie dla dziewczynek, które wyrosły z zeszłorocznych butów. VIII SZCZEGÓLNE UPOMINKI: Dla Kasi - lalka. Dla Oli- duży blok (szkicownik) i kredki pastelowe (olejne). Dla Pauliny - książka przygodowa dla nastolatek. Dla Patrycji- używany telefon komórkowy (koszt ok. 20-30 zł). Marian marzy o piłce nożnej, a Bogdan - o piórniku z przyborami szkolnymi. Rodzice nie pragną niczego dla siebie." Skromne dzieciaki sądząc po tym o czym marzą pod choinkę. No kurdę piórnik:( telefon za 20-30zł czy książka to nie są wygórowane marzenia. Wklepiłam to żeby nie było że wszystkie dziecioroby są takie same:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawee
I jeszcze jedno. W biednych rodzinach rzadko kto nie ma jakichs nałogow.Juz nei chodzi o alkoholizm,ale o palenie papierosow,picie kawy. W takich rodzinach nawet juz nastolatkowie papierosy palą.pala całę rodziny To niech bieda uzależniona od nikotyny,kofeiny(kawa)sobie podliczy ile rokrocznie wydaje na swe nalogi,to wyjda im niesamowite kwoty. Do tego dodac alkohol,który moze nie byc spożywany nałogowo,ale raz w tygodniu tacy ludzie lubia sobie wypic chciazby parę jakeigos jabola lub co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawee
gośćhahaha dziś ,niestey,ale ta przytoczona przez Ciebie rodzina wcale sie nie wyroznia skromnościa i madrością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawee
oleander_83 ,uweirz,bez kawy mozna zyc.Maz ani ja nei pijemy kawy i zyjemy a stac nas przeceiz. A jak sie nie ma co do gara włozyc,ba,nei ma sie nawet dobrego gara aby w nim ugotowac zwykła wodę to na kawę pieniedzy sie nie wydaje. Widac Twoi rodzice zamaist Tobie i Twojemu rodzenstwu kupic cos do jedzenia,to wydawali zasiłki na chlanie,palenie i picie kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
mądrością na pewno nie, bo naklepali jak durnie tych dzieci, ale skromnościa owszem. Wiesz dlaczego? Bo po pierwsze rodzice dziecioroby o nic dla siebie nie proszą, nawet to łóżko i meblościanka jest dla dzieci. Po drugie nie są leniami skoro mają swoją żywność i o nią nie proszą, oznacza to, że naprawdę pracują na gospodarce, a to nie jest łatwa praca. Szkoda mi tych dzieci, ja akurat daleka jestem od pomocy, ale to akurat jedna z nielicznych wielodzietnych rodzin, która nie ma wygórowanych wymagań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:15 Pierwszy raz zachciało mi się płakać, nad losem tych ludzi i dzieci ze SZP. A najbardziej nad skromnymi marzeniami dzieci :( Jak ich odnaleźć? Może uda mi się zebrać wszystkie prezenty dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oleander jesteś złośliwa i sfrustrowana swoim życiem, ale rozumiem. Też bym była mając taka rodzinę. Wyrosłaś w niej i nie widzisz w czym tkwi problem. Nie w alkoholu, papierosach czy tez w tej kawie. Ale w tym, że to kosztuje, a można się bez tego obejść. Wtedy znajdą się pieniądze na ważniejsze rzeczy i nie trzeba będzie głupot wypisywać, a my nie będziemy mieli z czego się "śmiać" Dotarło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
co do picia kawy się zgadzam z nickiem ciekawe. Dlaczego w każdej prawie patologii złopie się po kilka kubków kawy dziennie? Znałam wiele takich rodzin i w każdej obowiązkowo 3 kawusie na osobę:O Nie wspomnę o papieroskach do kawusi. A kawusia kosztuje oleander i jak się nie ma jedzenie to się nie pije kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie się czyta, szczególnie "szydere" :-D 🖐️ wiem, oleander, .. jestem wredna i Cię brzydze, ale mam to w ... :-D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj w wiadomościach podawali, że dwoje dzieci zginęło w pożarze. To jest tragedia. Takiej rodzinie należy pomóc. Wiem,że matce na nic paczka, ale ona musi dalej żyć z tą tragedią. I oni bez pomocy zostać nie powinni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
"Pani Katarzyna (45 l.) wraz z mężem Romanem (42 l.) są rodzicami siódemki fantastycznych dzieci: Piotrka (17 l.), Weroniki (16 l.), Ani (10 l.), Wojtka (12 l.), Nicoli (9 l.), Michała (3 l.) i Asi (2 l.). Rodzina radziła sobie dobrze do momentu kiedy oboje rodziców pracowało. Pani Kasia, prawie 50 km dojeżdżała do swojego miejsca pracy, jednak wraz ze wzrostem obowiązków związanym z narodzinami kolejnych dzieci nie mogła kontynuować zatrudnienia." I znów wszystkiemu winne dzieci:( No bo czy liczba ich narodzin musiała tak drastycznie wzrastać? Na to pytanie pani Kasia nie zna odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" A kawusia kosztuje oleander i jak się nie ma jedzenie to się nie pije kawy. " Trza do tych świątecznych paczek popakować spisane w złotym kolorze dobre rady z forum. Link nie wchodzi w grę, bo internet to zbytek, jak się nie ma na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×