Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

szlachetna paczka 2015

Polecane posty

Gość gość
osz ku... to dostaną 5 tys od pisu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz na rok kurczak z KFC - Czasami tata kupuje lody albo kurczaki z KFC. Jak jest promocja – opowiada 7-letnia Ola. Pan Krzysztof chce, żeby jego dzieci miały „normalnie”. Od KFC ich dom dzieli 100 m, dzieci codziennie mijają restaurację w drodze do szkoły, ale na zakupy w niej mogą pozwolić sobie raz w roku. Zwykle w grudniu, przed Bożym Narodzeniem, bo wtedy ceny są najniższe. Pan Krzysztof pracuje jako stolarz, a jego żona odśnieża sąsiadom chodniki. Robią, co mogą. Po opłaceniu mieszkania pięcioosobowej rodzinie na życie pozostaje niewiele. Woda z kostką rosołową Poranek z audycją w Trójce, potem spacer i wizyta w stołówce dla bezdomnych i ubogich, by zjeść obiad w towarzystwie. Wnuki odwiedzają go kilka razy w roku, a dzieci dzwonią raz w miesiącu. Chore serce, problemy z chodzeniem i zaćma wymagają lekarstw. Po ich zakupie i opłaceniu czynszu niewiele zostaje na życie. Pan Ryszard mieszka samotnie na jednym z krakowskich osiedli. Czasem gotuje rosół – wodę z makaronem i kostką rosołową. Marzy o tym, by mieć z kim porozmawiać. Jest niewidomy, chce napisać książkę. Sąsiedzi mówią „darmozjad” - Nieważne gdzie jesteśmy. Dom to my – mówi pani Jolanta. Za miesiąc musi się wyprowadzić, jeszcze nie wie gdzie. Niedawno straciła dom, zabrany przez osuwającą się skarpę. W wynajętym mieszkaniu może zostać do końca miesiąca. Jest mamą ósemki dzieci, a na jej męża sąsiedzi mówią „darmozjad”. Na śniadanie - chleb z masłem i solą, do tego herbata. Czasem kakao, dzięki życzliwości sąsiadów. Pani Jola uczy swoje dzieci, że najważniejsze w życiu są szacunek do ludzi i siebie nawzajem, miłość i to, żeby móc na siebie liczyć. Dlatego starsze dzieci opiekują się młodszymi, pomagają sobie we wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czuję żal że Polacy nie mogą godnie rodzić i wychowywać dzieci tylko jest jak jest syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony zal ze tak bezmyslnie sie rozmnazaja a z drugiej....strach w jakim tepie robia to muzulmanie. Gdyby nie dziecioroby to szybko bysmy wygineli.bo kazdy decyduje sie nagora 3 dzieci,nawet Ci bogacze-oni to juz szczegolnie. A za 50lat przy takim czyms to rasy bialej nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tym ludziom współczuję żal mi ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
" Dodatkowym problemem jest choroba alkoholowa Pani Iwony" "Panią Kamilę uszczęśliwiły kosmetyki do twarzy, Doriankowi przydałyby się zabawki (typu grzechotki, gryzaczki), a Pani Iwona marzy o torebce (kolor popielaty lub czarny)." Pani Iwona niech sobie zrobi odwyk tygodniowy to będzie ją stać na torebkę:O No do czego to doszło żeby pijusom jeszcze sponsorowac ich zachcianki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
"Pani Małgorzata (44 l.) wraz z mężem Jackiem (44 l.) są rodzicami pięciorga dzieci - Katarzyny (5 l.), Natalii (8 l.), Kacpra (14 l.) oraz Marka (19 l.). Opiekują się także swoim najstarszym synem - Panem Rafałem (23 l.). Pani Małgorzata i Pan Jacek tuż po ślubie byli bardzo szczęśliwi. Wierzyli, że wspólnymi siłami mogą zdziałać naprawdę wiele. Snuli piękne plany na przyszłość. Przed dwudziestoma trzema laty na świecie pojawił się ich pierwszy syn - Pan Rafał. Udało się mu skończyć tylko szkołę podstawową. Mimo, że nie posiada on orzeczenia o niepełnosprawności, jest on osobą niezdolną do podjęcia jakiejkolwiek pracy. Pan Jacek produkował pustaki. Niestety przez nieuprzejmość i zawiść sąsiadów musiał zamknąć swój biznes. Postanowił, że wraz z żoną założą gospodarstwo rolne. Trudno im jednak było zapanować nad całą sytuacją i tak bez zmian pozostaje do dnia dnia dzisiejszego. Rodzina jest nieco zagubiona w swoim życiu" Mnie ciekawi z jakiego to powodu pan Rafał jest osoba niezdolną do podjęcia pracy i kto tak orzekł? No tak, wolontariusze tak zawyrokowali :classic_cool: "Małgorzata - krem przeciwzmarszczkowy (ostatnio Pani Małgorzata usłyszała od siostry swojego męża, że wygląda bardzo staro, co sprawiło jej dużą przykrość) " Wredna małpa, pani Małgorzata powinna jej tyłek obsmarować na kafe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja współczuję ludziom starym, schorowanym, którzy całe życie pracowali ale coś poszło nie tak, dzieci o nich zapomniały.. Takim ludziom należy wspolczuć, a nie leserom co po 10 lat roboty szukają a przez "zgryzote" trzepią (na jednym pokoju)-następne dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po niektórych opisach rodzin to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łapy opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleander_83
Pochodzę z rodziny dzieciorobów wiecznie żebrzących o zapomogi, pożyczki i wsparcie. Ojciec alkoholik, matka jak meduza przelewa się przez chorą rzeczywistość. Nie potrafi nic oprócz grania ofiary. Dziś nie mam rodziny, pracuję sama na siebie, żyję normalnie. Ale jestem z patologicznego gniazda, którym tak dla poprawy własnego humoru gardzicie. I mnie - gdybym była dzieckiem - taka paczka bardzo by ucieszyła. Obojętnie jakiego mam (a raczej nie mam) ojca czy matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćhahaha dziś Uwielbiam cie ;-) Nie pamiętam by od 5 lat ktoś mnie tak rozśmieszył jak ty tym postem. Od 10 minut nie mogę przestać się śmiać, moje dziecko pyta co to za kawał, że tak chichram, a ja z trudem pisze ten post bo wciąż płacze ze śmiechu :-D Też bym chciała wiedzieć co to za towar :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze ja sie nie zglosilam wdowa deoje dzieci... Nawet nie wiedzialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
gość dziś cieszę się, że mogłam cię rozbawić;) "Pani Marta (31 l.) samotnie wychowuje dwójkę dzieci: Macieja (12 l.) oraz Karolinę (7 l.). Życie rodziny było trudne od samego początku. Mąż pani Marty nie był wzorem męża, ani ojca, dlatego kobieta półtora roku temu postanowiła odejść od mężczyzny. Sytuacja finansowa rodziny w jednej chwili stała się krytyczna. Pani Marta razem z dziećmi zajmuje 3-pokojowe mieszkanie z małą kuchnią i łazienką. Mieszkanie jest niewielkie i brak w nim odpowiednich sprzętów gospodarstwa domowego. Dziec***ani Marty śpią na jednej wersalce. Z uwagi na zaawansowaną ciążę, pani Marta nie może podjąć pracy" Gdzie jest sprawca zaawansowanej ciąży pani Marty? :( Dlaczego te kobiety jak już odejdą od alkoholika to zachodzą raptownie w ciążę z...? No właśnie z kim? Ufo je zapładnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do oleander_83 Dlatego wszyscy uważamy, że dzieciom należy pomóc, ale ni ich rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
"Pani Katarzyna (36 l.) wraz z mężem Czesławem (58 l.) wychowują wspólnie pięcioro dzieci: Karola (14 l.), Kacpra (9 l.), Zofię (6 l.), Sabinę (4 l.) oraz Piotra (2 l.). Kiedy pan Czesław pracował na pełen etat rodzina dawała sobie radę. Mieli wtedy trójkę dzieci. Sytuacja trudna pojawiła się z chwilą, kiedy Pan Czesław - jedyny żywiciel rodziny - został zwolniony z pracy z powodu likwidacji firmy. Kochał swoją pracę, jednak nie dane mu było dalej pracować." Stracił pracę i machnął kolejną dwójkę dzieci. Ma chłop pomysł na życie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oleander zauwaz ze nikt tu nie drwi z DZIECI z takich rodzin, tylko zlekkomyslnych rodzicow oraz najstarszej czescie potomstwa czesto grubo po 20 ktore jest traktowane jako ulomne lub nieletnie(?) A zwyczajnie wrosli w rodzicow. Nikt tu o dzieciakach zlego slowa nie mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleander_83
gość dziś Nie mam pojęcia, co uważacie "wszyscy", skoro już jesteś rzecznikiem osób w tym temacie. Ale wpisy większości, śmichy-chichy i szyderstwa są tak żeujące, że trudno uwierzyć, by pisały je normalne, dorosłe, wykształcone, pracujące na co dzień w sensownych branżach osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
"Pani Dorota (35 l.) wraz mężem, Panem Marcinem (37 l.) wychowują wspólnie siedmioro dzieci: Bronisława (15 l.), Małgorzatę (13 l.), Mariana (11 l.), Kacpra (9 l.), Piotra (7 l.), Patryka (5 l.) oraz Annę (3 l.). Pani Dorota i pan Marcin bardzo się kochają, choć nie zawsze było im w życiu łatwo. Trudna sytuacja pojawiła się z czasem, rodziły się kolejne dziec****ani Dorota musiała się zająć opieką nad nimi. Brak stałych dochodów z pracy zarobkowej oraz walka o przetrwanie spowodowały, że rodzina obecnie żyje z dnia na dzień. " Wszytkiemu winne są te niedobre dzieci, rodziły się i rodziły:( same oczywiście:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha gość Może zapładnia je konkubent, który w wyniku trudnej życiowe sytuacji został zmuszony wrócić do p/i/e/r/d/l/a :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
oleander_83 domyślam sie, że pijesz do mnie, ale ja już wyjaśniłam dlaczego mnie to obecnie bawi. Mam się przejmować, użalać, litować? Wiem, że dzieci niczemu winne nie są, ale i tak uważam, że wolontariusze opisują te rodziny w taki sposób, że tylko usiąść i się śmiać:D No szkoda dzieci, ale czy to moja wina, że ich rodzice to lenie, nieroby i dziecioroby? Nie. A czy to moja wina, ze czytając opisy ich rodzin zastanawiam się skąd te dzieciaki wolontariusze mają taki dobry towar? Nie. Mogli pisac nie będąc na haju to bym nie czytała i się nie śmiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do oleander_83 dziś Według ciebie powinniśmy płakać i użalać się? Nad czym? Nad głupotą takich ludzi jak twoi rodzice? Przykre, że takich miałaś, ale to nie nasza wina. Uważam, że dzieciom należy pomóc. Ale jak czytam w jakich warunkach żyją, to najlepszą pomocą byłoby zabranie ich z tej patologi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawee
oleander_83,sorry,ale można tylko drwić z dzieciorobow,bo trzeba mieć nieźle poprzestawiane w glowie aby w biedzie płodzić dziecko za dzieckiem. Mam 53 lata i jedno dorosłe juz dziecko.Stać nas było na więcej,ale jako jedynaczka postanowiłam ur.tylko jedno dziecko. Gdybym była biedna ,to nie wiem czy nawet to jedno bym miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawee
Co do dzieci w takich rodzinach,to tez bywa różnie.Juz dziecko w podstawowce potrafi byc takie niemiłe,że nie ma sie ochoty nawet temu dzecku podac pomocna dłoń. Wiem,wiem,ze to wpływ wychowania rodzicow,ale nie nad kazdym dzieckiem człowiek ma ochotę "zapłakać"i mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhahaha
"Pan Łukasz "w posagu" z domu rodzinnego wyniósł uzależnienie od alkoholu (oboje rodzice byli uzależnieni). " :D:D:D A wy co wynieslicie "w posagu" z domu rodzinnego? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bawcie się wesoło. Dla mnie nie różni się to niczym od zbijania boków z kulawych, pryszczatych, mających krzywe zęby czy grzebiących po śmietnikach. Żadna akcja charytatywna nie zmusza nikogo do dawania. Ale jeśli dla kogoś obserwowanie jej staje się tylko pretekstem, by poszydzić z zupełnie obcych ludzi, których zna się z pięciu zdań opisu wolontariusza - to jest właśnie patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
magda2710 wczoraj Witam wszystkich ja w tym roku bardzo liczyłam na tą paczkę. Moja rodzina składa się z 6 osób i w tym roku naprawdę jest bardzo ciężko jak nigdy. Zostałam zgłoszona czekałam dwa miesiące aż wolontariusz zapuka do moich drzwi i co rozczarowanie. Paczki nie ma i nikt nawet mnie nie poinformował dlaczego zostałam odrzucona. Sama znalazłam lidera rejonu zadzwoniłam do tej Pani i jak sie okazało nie było wystarczająco wolontariuszy a co dziwne w tym wszystkim że było zgłoszonych 46 rodzin, zgłoszonych do paczki 32 a dostanie 26 czy coś w tym stylu. Zadałam pytanie pani liderce czy ci wolontariusze nie mogą dobrać rodzin skoro 6 odpadło nie umiała mi odpowiedzieć, więc myślę że szlachetna paczka to dobry cel tylko niektórzy ludzie strasznie zawodzą i biorą się za coś czego nie dadzą rady udźwignąć i pozbawiają naprawdę dobrych ludzi pomocy w tym szczególnym momencie jakim są Święta Bożego Narodzenia. to dlatego tak Cię to ruszyło ja rozumiem teraz ale proszę Cię na Boga nie opowiadaj głupot że masz 4 dzieci z wpadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczulas sie urazona a przeciez sama odcielas sie od swojej rodziny. Czyz to nie dowod ze Ci bezmyslni ludzie krzywdza dzieci rozmnazajac sie na potege? Jak to sie ma do kulawego czy pryszczatego? Na pryszcze nie ma sie wplywu, a na ilosc dzieci owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oleander Cierpisz na syndrom ofiary, dlatego bronisz te wszystkie patologiczne rodziny. Nie śmieje się nigdy z niepełnosprawych, NAPRAWDĘ chorych, schorowanych, samotnych i ludzi w podeszłym wieku. Trzeba umieć oddzielić ziarno od plewu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oleander, a co według ciebie mamy zrobić? Jak pomóc by nie czuć się wykorzystanym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×