zapraszam na tabliczkę czekolady spod lady ;)

zauwazcie, że w czasie PRL czekolada czy słodycze to był symbol dobrobytu, kto nie pożerał słodkości przywiezionych zza zachodniej granicy? ;) a teraz wszędzie jest wszystkiego pełno, więc wybrzydzamy ;)

Chodzi Tobie o tą czekoladę w kształcie podłużnego trójkąta? Toblerone bodajże sie nazywa

nie, to jeszcze inna jest niż Toblerone ;) zaraz poszukam.

http://czarslodyczy.eu/slodycze-czekoladowe/105-wykwintna-czekolada-z-miodem-migdalami-i-nugatem-rossmann ta, całkiem spoko jest. ale ja jednak wolę formę tradycyjnych tabliczek :)

Eqxuisit może i jest Szwacjarską firmą , ale produkcja odbywa się w Niemczech :)

Wyjątek stanowi to nowe, w karmelowej polewie. x no jest dobre, ale jak dla mnie zbyt słodkie.

Ptasie mleczko jest dalej takei sameo, a przynajmniej te Milki

ptasie mleczko od Milki smakuje jak fabryka chemiczna :o X Pavlo - a Volkswagena produkuje się w Polsce ;) X o, cześć Argen, ostatnio brokeninside cię szukała.

Alu jakbym miał tak patrzeć natio co niezdrowe i chemiczne to nawet trawy z pola zjeść bym nie mógł, bo tez na chemii :D

Argen ponoć Ciebie na kafe swatać chcieli?

Argen upubliczniaj jeszcze wiecej prywatnych rozmow to na pewno znajdziesz sobie laske :D:D http://f.kafeteria.pl/temat/f4/do-brokeninside87-p_6449138

myślę, że tzw. swatania na kafe nikt poważnie nie traktuje, to raczej takie wygłupy. jeśli ludzie chcą się bliżej poznać, to po prostu to robią i nie obnoszą się z tym na forum. a swatanie na siłę ma mniej więcej taką moc sprawczą, jak przedszkolne przyśpiewki typu "zakochana para, jacek i barbara" :D

Ptasie z Milki jest bardzo słodkie to Wedla chociaż dużo lepsze to i tak gorsze niż 15-20 lat temu.

albo było lepsze, albo my wtedy byliśmy mniej wybredni, bo wszystkiego było mniej? słodycze aż tak bardzo się nie zmieniły. to nadal podły tłuszcz roślinny, cukier, aromaty i cały ten syf. trochę lepiej pod względem składu prezentują się dobrej klasy czekolady deserowe.

o, to jest dobry motyw na tłusty czwartek, te pączki :) mamunia podaje z lukrem czy z cukrem pudrem?

zarab.ianie przez internet - wysokie zarobki, wyplata od 5 $ http://utn.pl/Wxhf9

chyba z pudrem, bo one są małe. kurcze, chyba zrobię :)

Zaba z tymi słodyczami to pies wie jak było;) Podobno ludzie po wojnie mówili, ze przed wojną to nawet chleb był lepszy;)

Ja bym zjadła Milkę karmelową :)

w lepszy chleb akurat wierzę :) mniej obrobiona mąka i starsze metody wypieku to zawsze lepszy chleb. ja uwielbiam taki na zakwasie, chociaż podobno na co dzień jest za ciężki. ale taki świeżutki, z chrupiącą skórką... to aż żal coś na niego nakładać oprócz masła, żeby nie psuć smaku :)

to ja zrobię te pączusie. X a właśnie, była kiedyś taka dziewczyna na kafe, miała w nicku coś z cukrem pudrem. pamiętacie?

no jakoś tak. ładny nick :) czytam "Feblika" , ale jakoś mi słabo idzie. to już nie ta jeżycjada, co kiedyś.

"siedze na sraczu, ale jakos slabo mi idzie"

to masz pecha :P

lubię :) i jeszcze te kolorowe żelki i pralinki candy king, chociaż nie wszystkie rodzaje są udane.

candy king ma samoobsługowe stoiska na pewno w tesco, a czy gdzieś jeszcze to nie wiem. nabierasz sobie czego chcesz do paczki, bo to jest na wagę i wszystko ma tę samą cenę. http://farm7.static.flickr.com/6135/5923845066_078ba35125_z.jpg takie coś, tylko to jest zagraniczne, u nas jest mniejszy wybór przeważnie. może nie smakują obłędnie, ale fajnie wyglądają. można wykorzystać do robienia ładnych zdjęć ;)

skittles'y też jadam, za to M&M'sów za bardzo nie lubię. tak się zastanawiam, czy nie moglibyśmy mieć polskich stoisk z polskimi żelkami i pralinkami, zamiast mieć jakieś obce w zachodnich sieciówkach. może wyprodukuję jakieś pod marką "zielony żelek" i zajmę niszę rynkową

przeprosiny przyjęte. ja z kolei przepraszam za zmaltretowanie twojego bloga. myślę, że każde z nas popełniło po prostu głupotę i potem brnęliśmy w nią, żeby nie przyznawać się do błędu.

w miejscowościach turystycznych mają trochę inne ceny, a w budkach może być towar różnego pochodzenia. lepiej nie jedz żelków obtaczanych w podejrzanych białych substancjach :D

haribo czasem produkuje dziwne rzeczy. miałam kiedyś żelki w kształcie wiśni, które były twarde jak cholera. a data ważności była jeszcze dłuuuga, więc po prostu chyba takie miały być.